Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zd to jest taki podchwytliwy - nigdy nie wiadomo wlasnie. Synek mojej znajomej ma ponad 2 lata, dopiero teraz stawia pierwsze kroki, ale kompletnie nie mowi. Mial niedosluch (plyn zalegal) i mieli taka specjalna opaske dla niego, ktora omijala przewod sluchowy, to przestali mu zakladac, bo marudzil... no serio? Jakby moje dziecko zaczelo marudzic na buty, bo niewygodne to i tak bym zakladala - jest to koniecznosc i tyle.
Ona sie prdukuje, cwiczy z nim ta metoda krakowska chyba itd ale jak dziecko niedoslyszy, to nie zacznie mowic. Ale to ich decyzja oczywiscie. Wiem sama, z enielatwo jest patrzec na rozne rzeczy jesli chodzi o dziecko swoje.
Inna sprawa, ze on w wieku kilku miesiecy mial padaczke niemowleca - dosc czeste przy zd podobno i byl wtedy kilka msc na sterydach i tez wyhamowal, bo juz wtedy gaworzyl ,a po tym przestal wiec nie wiadomo, czy do jakiegos uszkodzenia mozgu nie doszlo. -
Mikaja tak odnośnie butów, moja córka ma zaburzenia SI i niestety czasami idzie bez butów...i znowu sprowadzamy się do punktu wyjścia czyli jak nas dana sytuacja nie spotka i nie jesteśmy na konkretnym miejscu to łatwo się wypowiadać
[/url]
PCOS, dkp -
33Sylwia wrote:A widzisz 😂 no może być anty kościelny 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 10:25
-
Kajtolo ale ja wiem, o czym mowie, bo moj syn od urodzenia nigdy nie spal z golymi stopami - ma buty z szyna pomiedzy nimi ktora na sztywno trzyma stopy w zgieciu grzbietowym 15 stopni + odwiedzeniu 70stopni na zewnatrz. Miewal male okresy buntu (np. jak wchodzimy w nową, wieksza parę, ktora ma sztywne paski ktore powoduja otarcia a nieraz i rany), gdzie ryczal przy zakladaniu (a ja z nim), ale wiem, ze jesli ulegne raz, to moge dopiero poniesc porazke, a niezakladanie tych butow, to ryzyko nawrotu. Lepiej teraz zakladac, nawet jak nie chce, niz niezakladaniem go narazac go na gipsy, zabiegi, narkozę i ból.
Wiec rozumiem moja znajoma - jednak wada mojego syna to nie zd, wiem jak wiele ma na glowie. Tylko po prostu jak pisze mi ktorys raz, ze martwi sie bo on nie mowi, to mnie to juz troche drazni, bo to mimo wszystko jej rola dopilnowac, zeby te opaske nosill. Swoja droga on ja juz nosil jakis czas spokojnie, ale wlasnie zaczeli odpuszczac i sie cofnelo. -
KarolaJJJ wrote:Ja jaknweszlam donpimieszczenia hdziw grala glosna muzyka to maly zaczął.sie przeokrutnie wiercic i mialam.odczucie ze mu sie to nie podoba,ale jak masz zmaiar zanierac dziecko od poczatku do kościoła to lepiej niech sie przyzwyczaja, moze zapamieta dźwięk i jak sie urodzi nie będzie płakał jak opętany😁
Przypomnialo mi to raz post tutaj na belly na jednym z watkow ciazowych, czy w ciazy mozna kosic trawe i czy dziecko sie nie boi dzwieku kosiarki
Za kazdym razem jak w pracy susze rece pod suszarka mam to przed oczami -
Kajtolo wrote:Mikaja tak odnośnie butów, moja córka ma zaburzenia SI i niestety czasami idzie bez butów...i znowu sprowadzamy się do punktu wyjścia czyli jak nas dana sytuacja nie spotka i nie jesteśmy na konkretnym miejscu to łatwo się wypowiadać
Aska1994 lubi tę wiadomość
-
Czytam newsy okoliczne i po prostu włowy mi się na głowie jeżą. Jakaś epidemia nozowników ostatnio. Najnowszy news - 14latka najpierw skopana przez 15cioro 'kolegow', a na koniec dźgnięta smiertelnie nożem pier%#@%#@, wyjeżdżam - nie będą tu moje dzieci dorastać.
Oczywiście na całym świecie są takie przypadki, ale tutaj ostatni ow przeciągu 3 tygodni było prawie 100 napaści nozownikow -
KarolaJJJ wrote:A co sie dzieje z Casjopea i PannaEvans? Halo halo
Dzisiaj ja mam depresję zębowa, bo mam lekką wadę zgryzu (nosiłam 3 lata aparat na zęby, który ch...a dał) i co jakiś czas odpryskuje mi jakiś element jedynek :p Drobny, ale jednak. I dzisiaj w nocy znowu się to stało Wiem, że tego nie widać, ale ja WIEM, że to jest. No i w końcu zadzwoniłam do dentysty, umówiłam się od razu na milion wizyt, żeby zrobić wszystkie zęby przed porodem.
W kwestii wizyt z mężem to mój był kilka razy w pierwszej ciąży, a teraz chyba pójdzie dopiero po 30 tc. On jest w ogóle taki, że zdjęć nie chce oglądać, brzucha nie chce dotykać.. Jakoś go to bardzo stresuje. Jak już w końcu go zmusze, żeby mi położył rękę na brzuchu i młody kopnie, to jakby go prąd razil. Taki typ Więc na siłę go nie uszczęśliwiam.
Mikołaj kopie jak szalony. Dużo bardziej niż kopala córka. Będzie mały dzik
Ostatnio właśnie byłam się rozebrać i moja gin o coś mnie tam jeszcze spytała, więc podeszłam do niej do biurka z gołym tyłkiem i pomyślałam sobie, że przy trzeciej ciąży to już chyba nic mnie nie zawstydzi i będę musiała się pilnować, żeby do sklepu bez gaci nie skoczyć 😆 -
mikaja wrote:Czytam newsy okoliczne i po prostu włowy mi się na głowie jeżą. Jakaś epidemia nozowników ostatnio. Najnowszy news - 14latka najpierw skopana przez 15cioro 'kolegow', a na koniec dźgnięta smiertelnie nożem pier%#@%#@, wyjeżdżam - nie będą tu moje dzieci dorastać.
Oczywiście na całym świecie są takie przypadki, ale tutaj ostatni ow przeciągu 3 tygodni było prawie 100 napaści nozownikow -
LidziA89 wrote:Mój nie chce iść. Mówi że mała może zobaczyć jak przyniosę zdjęcie. Nie wiem co robić. Nie chcę go zmuszać więc nie naciskam ale mi się przykro zrobiło.
mój maz chodzi zemna na usg za każdym razem, nie wyobrażam sobie żeby go miało nie być. Tak samo on mowi ze musi być i zobaczyć swojego maluszka poki co na monitorze a w domu na zdjeciach.
Dziwne ze twoj partner nie chce isc z toba! przeciez to sa tez piekne chwile.
A co to znaczy ze jak przyniesiesz zdjecie to "moze" zobaczyc swoje dziecko. To laske robi?
nie dziwie się ze się tobie przykro zrobilo, tez bym się tak czula gdyby mój maz tak mi powiedzial!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 10:42
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
KarolaJJJ wrote:Slyszlam w tv ze jakas mlodziez siedziala w parku u nagle do jednej z dziewczyn podszedl chlopak i wpakował jej nóz w serce, ot tak. Dzieciaki po 14-15 lat...Mój szwagier jest policjantem w londynie i mowi ze to co sie dzieje to jest dramat,niezrozumiala ilość napaści ,takich zupełnie pozbawionych sensu morderstw, idziesz ukica i cie zabija "za darmo'. Ale tez okazuje sie ze niestety morduja głównie ciemnoskórzy,ciapki itp....
No statystycznie niestety tak to wygląda. Zawsze mialam sie za osobe tolerancyjna, ale zycie w kraju multi kulti troche to zabija Kazdy jest tolerancyjny, dopoki nie musi sie czasem wkurzac na rozne dziwne zachowania.
Czytam wlasnie jak anonimowo zglosic sasiada w ramach podejrzenia handlu narkotykami. Zadne to podejrzenie - jestesmy o tym przekonani - wieczorami drzwi sie nie zamykaja u nich, a wczoraj wiatr z ich strony przywial nam 2 puste woreczki z ziola na podworko, palenie tam odchodzi od rana do wieczora itd. Juz mam tego dosc. -
Hiszpaneczka wrote:mój maz chodzi zemna na usg za każdym razem, nie wyobrażam sobie żeby go miało nie być. Tak samo on mowi ze musi być i zobaczyć swojego maluszka poki co na monitorze a w domu na zdjeciach.
Dziwne ze twoj partner nie chce isc z toba! przeciez to sa tez piekne chwile.
A co to znaczy ze jak przyniesiesz zdjecie to "moze" zobaczyc swoje dziecko. To laske robi?
nie dziwie się ze się tobie przykro zrobilo, tez bym się tak czula gdyby mój maz tak mi powiedzial!
Wiesz Lidzia ma juz dziecko - u mnie jest podobna sytuacja - maz juz sie tak nie 'jara', bo to zadna nowosc, przy kolejnym. Troche go rozumiem, aczkolwiek tez byloby mi przykro.
Moj w tej ciazy dopiero przedwczoraj pierwszy raz brzucha dotknal i to go zmusilam. Nie garnie sie do tego specjalnie. Meh -
W ogole dzisiaj mam tego diabetologa i będę musiala się przestawić z tymi posiłkami, sniadanie pewnie kolo 8-9 to to będzie mi ciężko wstać, żeby specjalnie zjeść sniadanie i potem czuwac by po 1h badac krew.
Poki co podlamalo mnie to, te ograniczenia, klucie w palec, zmiana jedzenia, produktów zywieniowych itp. No nic.
Maz już wprowadza diete i ograniczenia, nie wiem jak dam rade z dnia na dzień się przestawić na inny trybWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 10:57
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
Nie chce go naciskać może w przyszłym tyg będzie chciał iść jak będę u drugiego lekarza. On ma teraz bardzo stresujące czas w pracy. Nie zapłacili mu za duże zlecenie a pracownika kasę trzeba dać do tego dziecko w drodze. Nie dziwię że się stresuję bo nigdy taki nie był.
-
mikaja wrote:Wiesz Lidzia ma juz dziecko - u mnie jest podobna sytuacja - maz juz sie tak nie 'jara', bo to zadna nowosc, przy kolejnym. Troche go rozumiem, aczkolwiek tez byloby mi przykro.
Moj w tej ciazy dopiero przedwczoraj pierwszy raz brzucha dotknal i to go zmusilam. Nie garnie sie do tego specjalnie. Meh
aaa rozumiem to może potem faktycznie jest troszkę inaczej niż przy pierwszym, gdzie wszystko jest nowe, ciekawe.
Lidzia jak cie uraziłam to sorkiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 10:52
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
nick nieaktualny