Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamsza, super, że córeczka zdrowa, a jak pięknie wygląda! Teraz wytrzymać do bezpiecznego momentu ciąży i będziecie się cieszyć macierzyństwem 🙂
Xgirl, trzymam kciuki! Daj znać po szpitalu co i jak!
Tak ciepło dzisiaj, zbieram się z dzieciakami i pójdziemy na plac zabaw chyba. 😎 Wyzwanie nie lada, bo sporo pod górkę, ale... niech się wyszaleją. 😁Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Kamsza z tymi badaniami to bywa różnie. U nas w rodzinie był podobny przypadek. Pierwsza ciąża,wszystko super,prowadzacy to " najlepszy profesor w Rzeszowie",dziecko urodzone ok 36 tc z koszmarną wada serca i innymi wadami. Gdyby urodzil sie w specjalistycznym szpiatlu mialby szanse życ ale raczej jako warzywo. Ogólnie dramat na calego.
Najwazniejsze ze terwz juz wszystko oka i ze Mała zdrowa -
Kamsza piękna córeczka, gratuluję!!! Ja jutro mam prenatalne 3 trymestru i jestem mega zestrespwana już.. zwłaszcza po tym jak przeczytałam że u Nicole tak późno wyszły jakieś wady, myślałam że to już taki bezpieczniejszy okres... U mnie u Frania w 19 tc dopiero coś zauważyli A w 17tc był mniejszy o ok 2 tyg w stosunku do terminu ale poza tym wszystko było ok.. jutro też zdjęcia 4d planuje zrobić i mam nadzieję że te Święta będą dla mnie szczesliwe, bo rok temu właśnie Wielkanoc była tą najtragiczniejszą..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 10:51
Termin porodu 5 lipiec 2019 Monisia
07.04.2018 Franciszek [*] 23 tc
14.07.2018 aniolek 6t [*] ciąża jajowodowa, usunięcie jajowodu
-
Echhh do konca zycia bedziemy martwic sie o nasze dzieciaki. Kazdego dnia. teraz czy sie urodzi zdrowe, czy porod bedzie wszystko okej, czy po porodzie nic sie nie zadzieje. Niby wszystko dobrze, a tu nagle okazuje sie , ze koszmar. Choroba, wada, smierc. Tak samo pozniej - czy nie spadnie ze schodow, nie bedzie mialo wypadku, czy wroci do domu z imprezy. Zaczynam rozumiec te nadopiekuncze matki i rodzicow, ktorzy monitoruja dzieci caly czas. Chociaz to jest niezdrowe i tego nie popieram, ale lek o nasze latorosle jest ogromny kazdego dnia, juz od momentu wykonania testu ciazowego :o
Jak czytam wasze historie to przechodza mnie dreszcze, wspolczucie, zlosc. Podziwiam was ogromnie za odwage i podejscie do kolejnej ciazy! I ciesze sie ogromnie z waszego aktualnego szczescia, wyobrazajac sobie jak musicie sie bac, nie bedac pewnymi kazdego kolejnego dnia skoro doswiadczylyscie takiej okropnosci. Jestescie silnymi i cudownymi kobietami i mamami Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie i wytrwalosc!poliś, Emma_, xgirl, Panna_Justyna, Eluska, Drobinka91, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
tka_aa wrote:Echhh do konca zycia bedziemy martwic sie o nasze dzieciaki. Kazdego dnia. teraz czy sie urodzi zdrowe, czy porod bedzie wszystko okej, czy po porodzie nic sie nie zadzieje. Niby wszystko dobrze, a tu nagle okazuje sie , ze koszmar. Choroba, wada, smierc. Tak samo pozniej - czy nie spadnie ze schodow, nie bedzie mialo wypadku, czy wroci do domu z imprezy. Zaczynam rozumiec te nadopiekuncze matki i rodzicow, ktorzy monitoruja dzieci caly czas. Chociaz to jest niezdrowe i tego nie popieram, ale lek o nasze latorosle jest ogromny kazdego dnia, juz od momentu wykonania testu ciazowego :o
Jak czytam wasze historie to przechodza mnie dreszcze, wspolczucie, zlosc. Podziwiam was ogromnie za odwage i podejscie do kolejnej ciazy! I ciesze sie ogromnie z waszego aktualnego szczescia, wyobrazajac sobie jak musicie sie bac, nie bedac pewnymi kazdego kolejnego dnia skoro doswiadczylyscie takiej okropnosci. Jestescie silnymi i cudownymi kobietami i mamami Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie i wytrwalosc! -
Powiem szczerze że zdecydowanie wolę troski matki niż te troski w ciazy. Zdecydowanie.
poliś, Panna_Justyna, tka_aa, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
Pobrano mi krew, zrobiono dopplera, wszystko ok. Prawdopodobnie macica uciska na nerw. No trudno Dobrze, ze to tylko to a nie cos gorszego. Poboli i przstanie.
Kurcze ja tez teraz rozumiem te troski mojej mamy, ze spac nie mogla dopoki z imprezy nie wrocilam, ze zabraniala mi tego czy tamtego i w ogole te wszystkie nadopiekuncze mamuski u mnie w pracy. Jak ja to teraz dobrze rozumiem.. Jednak trzeba uwazac zeby swojego strachu nie przelac na dziecko bo to tez nie jest dobre. Juz mezowi powiedzialam zeby mnie stopowal jak zaczne swirowac bez sensu bo ja emocjonalna bardzo jestem.
Emma no dostalam zakrzepicy w 11tc. Do tego lekarz, ktory mnie badal strasznie mnie straumatyzowal bo sie prawie poplakal, lapal mnie za reke, gadal, ze sprobuja mnie uratowac, itp. No ja sie tak roztrzeslam, ze mysleli, ze jakis atak dostalam. Kilka dni lezalam w szpitalu i w strachu, ze umre. Potem mialam problemy z oddychaniem, ataki paniki, nigdzie nie moglam wyjsc sama bo sie balam, itp. Teraz staram sie nie przejmowac tak wszystkim ale ciezko jest bo w ciazy jak to w ciazy co chwile cos boli. Ale jak cos mnie niepokoi to ide do lekarza i juz, trudno. -
Ten stres wywolal u mnie te ataki. Mialam je wsrod ludzi i jak bylam sama ale w samotnosci blo gorzej, zaczynalam swirowac, ze jak teraz cos sie stanie to nikt mi nie pomoze bo jestem sama i atak gotowy.
tka_aa lubi tę wiadomość
-
xgirl wrote:Ten stres wywolal u mnie te ataki. Mialam je wsrod ludzi i jak bylam sama ale w samotnosci blo gorzej, zaczynalam swirowac, ze jak teraz cos sie stanie to nikt mi nie pomoze bo jestem sama i atak gotowy.url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Bylam 2 tyg na oddziale dla ludzi w kryzysie (kurcze nie wiem jak to u nas sie nazywa ) i tam dosc mi pomogli, teraz mam raz na jakis czas psychologa, ale ogolnie juz jest lepiej. Atakow paniki juz nie mam, mysli katastroficzne raz na jakis czas ale wiem jak sobie z nimi radzic.
Alisia superWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 13:26
-
xgirl wrote:Bylam 2 tyg na oddziale dla ludzi w kryzysie (kurcze nie wiem jak to u nas sie nazywa ) i tam dosc mi pomogli, teraz mam raz na jakis czas psychologa, ale ogolnie juz jest lepiej. Atakow paniki juz nie mam, mysli katastroficzne raz na jakis czas ale wiem jak sobie z nimi radzic.
Alisia superurl=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Uff, przeżyłam! Oczywiście, nie było siedzenia na ławeczce, to nie moje dzieci by były 😉 teraz chwila odpoczynku i będzie się trzeba za obiad brać, wczorajszy farsz z cukinii, do tego dorobię szpinaku i dam mięso mielone i będzie git.Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥