Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Drobinka91 wrote:
Korzystając z okazji, mam do Was pytanie, czy Was też boli brzuch? Zamierzam powiedzieć o tym lekarzowi, bo niepokoi mnie to.. niby wiem że macica i więzadła mogą dać się we znaki, ale jeszcze tydzień temu złapały mnie takie skurcze że zgięło mnie w pół :p niby tylko chwilę ale jednak. A tak to codziennie odczuwam jakieś bóle, najgorzej jak szybko wstanę, przy chodzeniu, zmienianiu pozycji, staniu, a nawet siusianiu
Narazie siedzę na chorobowym, bo moja praca nie sprzyja ciąży w ogóle, ciekawa jestem co mi powie lekarz. :p Panikuję bo to moja 1 ciąża i nie wiem co jest normalne a co nie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 10:43
-
xgirl wrote:Kamsza czemu nie masz z tesciowa dobrych rekacji? Mieszkacie razem?
Jesteśmy z moim teraz mężem od 14lat ponad rok po ślubie. Naszczescie moja teściowa niemieszka w Holandii ale tak przeliczajac to więcej jest tutaj niz w Pl. Z teściową nigdy niemialam super relacji od pierwszego dnia traktowała mnie jak wroga. Wszystko co robię jest źle i jest poprawiane, jak przychodzi do nas na tydzień to jest panoszenie się po całym domu i wytykanie błędów. Nawet we własnym domu ugotować wtedy niemoge. Za wszelką cenę chce mi udowodnić że ona jest ważniejsza dla mojego męża. Nawet jak byłam w ciąży to jej się imię mojej córki niepodobalo i twierdziła że to jest Matylda no do przesady... Eh dużo gadać żeby opisać wszystko -
Kamsza wrote:Jesteśmy z moim teraz mężem od 14lat ponad rok po ślubie. Naszczescie moja teściowa niemieszka w Holandii ale tak przeliczajac to więcej jest tutaj niz w Pl. Z teściową nigdy niemialam super relacji od pierwszego dnia traktowała mnie jak wroga. Wszystko co robię jest źle i jest poprawiane, jak przychodzi do nas na tydzień to jest panoszenie się po całym domu i wytykanie błędów. Nawet we własnym domu ugotować wtedy niemoge. Za wszelką cenę chce mi udowodnić że ona jest ważniejsza dla mojego męża. Nawet jak byłam w ciąży to jej się imię mojej córki niepodobalo i twierdziła że to jest Matylda no do przesady... Eh dużo gadać żeby opisać wszystko
A co maz na to? -
Kamsza to mam do Ciebie około 100 km, ja okolice Arnhem, nie wiem czy kojarzysz
I dzięki dziewczyny, oczywiście skonsultuję to wszystko z lekarzem, już się nie mogę doczekać, mam nadzieję że powie że to normalnemoże to że jestem szczupła i zawsze miałam bolesne @ to potęguje, nie wiem, zobaczymy
choć znajome które były w ciąży mnie uspokajają i mówią że to normalne, oby
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Kamsza wspolczuje teściowej... Widzę, że u Ciebie teściowa na 102 byłaby najlepsza ;p
Ale Wam zazdroszczę kotów - uwleibiam jeJa miałam 2 w życiu, ale obydwa skonczyły źle
Mąż teraz się nie chce zgodzic, ale ja też teraz nie chcę, bo za rok bedziemy zjeżdżać. Kiedyś, na starość, już w Polsce się skuszę
-
xgirl wrote:
A co maz na to?
Twierdzi że mam pdzymknac oko bo to jego mama. Tylko że co najlepsze ona przy nim pokazuje jak to ona mnie szanuje a jak go nie ma to wtedy pokazuje kto tu rządzi. Zawsze miałam coś do powiedzenia bo ile można ustępować. Jeśli ktoś cię nieszanuje to mam się cieszyć z tego. No jasne ze nie. Rozumiem męża że jest postawiony między młotem a kowadlem tylko teraz to ja niechce stresujacych sytuacji bo to wczesna ciąża, a wiem że przyjdzie i kolej na to że przyjdzie do Nas na tydzień -
mikaja wrote:Kamsza wspolczuje teściowej... Widzę, że u Ciebie teściowa na 102 byłaby najlepsza ;p
Ale Wam zazdroszczę kotów - uwleibiam jeJa miałam 2 w życiu, ale obydwa skonczyły źle
Mąż teraz się nie chce zgodzic, ale ja też teraz nie chcę, bo za rok bedziemy zjeżdżać. Kiedyś, na starość, już w Polsce się skuszę
A gdzie teraz mieszkacie?no koty fajna sprawa, choć np moja kotka jest typową zołzą :p ja całe życie wychowywałam się z psami i właściwie to ich mi najbardziej brakuje, nie mogę się doczekać jak już będziemy mieć swój dom i pojedziemy do schroniska uratować jakiegoś psiaka
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Szkoda, ze maz nie staje bardziej po Twojej stronie ale z drugiej str to jego matka i ciezka to sytuacja. W ogole nie rozumiem takich ludzi jak Twoja tesciowa.. musi byc bardzo nieszczesliwa, bo szczesliwi ludzie nie sa tacy wredni i zgorzkniali.
Ja juz uzgodnilam z mezem, ze zamiast drugiego dziecka bedzie kotTak zle sie czuje, ze chyba nie dam rady przechodzic przez to drugi raz.. a ,,najlepsze'' jeszcze przede mna (czytaj bebech po kolana i porod).
-
Kamsza, ciężka sytuacja z tą Twoją teściową.. A ma męża/partnera?
Na własnym przykładzie Ci powiem, że moja teściowa też we wszystko się wtrącała, przyjechała z nami tu do Holandii i na początku przez 1 rok mieszkaliśmy wszyscy razem i jednym słowem była tragedia, żyliśmy w jakimś trójkącie. Moja teściowa jest wdową, ma dwóch dorosłych synów i nie miała swojego życia, stąd to wszystko. Teraz ma faceta, jest szczęśliwa i zupełnie inna.Bo jak to się mówi, baba bez bolca dostaje pie*dolca
Oczywiście, ma swój charakterek i piewrszą poważną kłótnię mamy za sobą, ale mam to szczęście że mąż zawsze stoi po mojej stronie mimo wszystko. Bo ma teraz swoją rodzinę, tak samo jak i Twój, powinien głównie skupiać się na Tobie i na Waszym dzieciątku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 11:02
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka91 wrote:A gdzie teraz mieszkacie?
no koty fajna sprawa, choć np moja kotka jest typową zołzą :p ja całe życie wychowywałam się z psami i właściwie to ich mi najbardziej brakuje, nie mogę się doczekać jak już będziemy mieć swój dom i pojedziemy do schroniska uratować jakiegoś psiaka
W wielkiej BrytaniiMoja druga kotka to była straszna zołza, ale kochana jedynie. Niestety potrącił ją zsamochdów w mój panienski
Moja mama znalazla ja na ulicy, jak wracala z pracy rano po nocy.
xgirl wrote:Szkoda, ze maz nie staje bardziej po Twojej stronie ale z drugiej str to jego matka i ciezka to sytuacja. W ogole nie rozumiem takich ludzi jak Twoja tesciowa.. musi byc bardzo nieszczesliwa, bo szczesliwi ludzie nie sa tacy wredni i zgorzkniali.
Ja juz uzgodnilam z mezem, ze zamiast drugiego dziecka bedzie kotTak zle sie czuje, ze chyba nie dam rady przechodzic przez to drugi raz.. a ,,najlepsze'' jeszcze przede mna (czytaj bebech po kolana i porod).
Dla mnie to taka typowa sprawa nieprzecietej pepowiny. Niby jest miedzy młotem a kowadłem, ale ma swoje życie, rodzinę - powinien też priorotety trochę pozmieniac. I wcale nie mam na myśli odsuwania matki, kłótni itd. ale po prostu - przedstawienia sprawy jasno.
Z tym kotem i nieposiadaniem drugiego dziecka, to nie mów hopJa 1,5 roku po porodzie jeszcze tak powtarzałam, że nigdy więcej a tu o
Przychodzi czas, że gdzieś tam się zapomina o tym trudnym czasie i znowu się chce. Choć nie mówię, że u każdej kobiety tak musi być. Bardziej mówię - nigdy nie mów nigdy, bo nigdy nie wiadomo
Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
Kamsza,aaniluap,Drobinka,Witajcie!!!
Kamsza,nie daj sobie na głowę wejść,Ty i bąbel jesteście teraz najważniejsi,a nie tesciowa,liczy się twój komfort i spokój,zakomunikuj to dość prosto i dosadnie mężowi. Nie dla Ciebie nerwy z powodu panoszącej się tesciówk,postaraj się jakoś to ubrac w słowa,żeby dotarłodo niej tez możesz,co sobie pomyśli to trudno,chyba zależy jej na spokoju wnusi/wnuka podejdź z tej strony :p
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty,tylko czas może trochę ugasić ból,ale on zawsze pozostanie...życzę Ci,żeby ta ciąża była mimo stresu jednak to iskierką nadzieimocno tulę ;* jesteśmy z Tobą całym serduchem!
Mikaja,bidulko Ty z synkiem zakatarzonym...łącze się w bólu,moja zasnęła po lekarzu teraz,ale z wielkim rykiem żalu i osłabienia. Choroba dziecka to naprawdę ciężki kaliber.wolalabym sto razy chorować ja niż to moje biedne dziecięDrobinka91, aaniluap lubią tę wiadomość
-
Mikaja, przykro mi z powodu kotki
moja pierwsza, ukochana (była jak pies), chyba poczuła się odrzucona czy zazdrosna, choć starałam się nie dać Jej tego odczuć, chodziła obrażona przez kilka dni a potem wyszła i nie wróciławszystko przez obecną kotkę, którą mama znalazła w lesie porzuconą, trzeba było o Nią dbać, karmić z butelki itp, bo była tak malutka że nawet chodzić nie umiała..
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
mikaja wrote:Z tym kotem i nieposiadaniem drugiego dziecka, to nie mów hop
Ja 1,5 roku po porodzie jeszcze tak powtarzałam, że nigdy więcej a tu o
Przychodzi czas, że gdzieś tam się zapomina o tym trudnym czasie i znowu się chce. Choć nie mówię, że u każdej kobiety tak musi być. Bardziej mówię - nigdy nie mów nigdy, bo nigdy nie wiadomo
W ogole ile juz % ciazy macie? Ja 19Tak patrze codziennie czy kreska przesuwa sie
-
nana1 wrote:ligotka ja wizytę mam na 10 więc zaraz po dam znać
Nana widzę że podobieństw ciąg dalszy, ja też na 10
Czarna kawa trzymam kciuki za wizytę, to już jutro, super, zobaczysz swojego bąbla:)
Kamsza, Drobinka witajcie!
Bóle w terminie okresu są normalne, w każdej ciąży tak miałam, samo mijało
Ja mam w domu i kota i psa, obydwoje z większej kategorii wagowej i nie umiem zdecydować czy lepszy pies czy kot, obydwa gagatki mają swoje wady i zalety, ale kocham mocno tą moją parkę
A tu zdjątko:
https://zapodaj.net/0ee27d6f292ee.jpg.html
xgirl lubi tę wiadomość
-
ligotka wrote:Nana widzę że podobieństw ciąg dalszy, ja też na 10
Czarna kawa trzymam kciuki za wizytę, to już jutro, super, zobaczysz swojego bąbla:)
Kamsza, Drobinka witajcie!
Bóle w terminie okresu są normalne, w każdej ciąży tak miałam, samo mijało
Ja mam w domu i kota i psa, obydwoje z większej kategorii wagowej i nie umiem zdecydować czy lepszy pies czy kot, obydwa gagatki mają swoje wady i zalety, ale kocham mocno tą moją parkę
A tu zdjątko:
https://zapodaj.net/0ee27d6f292ee.jpg.html
Tylko że ja już dawno po terminie miesiączki, a bóle nadal sąmniejsze bo mniejsze, ale są.
A co do Twojej parki, cudownamarzy mi się Maine Coon
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Czarna_kawa oj tak - chore dziecko to caly dom chory. Cakiem, jak z facetem
Zawsze w tematach chorób przypomina mi się bajka Laboratorium Dextera - był odcinek o chorej mamie i padł tam tekst, który do dziś i ja i mój brat uzywamy - 'mamy nie chorują, mamy opiekują się chorującymi'. Prawda to. Ja jak byłam taka chora 3-4 tygodnie temu, to tylko fakt, że mały chodzi do żłobka uratował mi tyłek i pozwolił pochorować na kanapie kilka h.
Mały nie ma kataru, a kaszlał. Rano jednak było lepiej i taki jakiś bardziej mokry ten kaszel, bo w nocy to był typowy suchy. Oby nic się z tego nie wykluło.
Współczuję Twojej malenskiem. Oby nam te dzieciaki wyzdrowiały raz a dobrze.
Xgirl ja mam 21% -
Dziękuję dziewczyny co do maluszka w moim brzuchu to ona nie wie jeszcze. Wie tylko mojego męża jeden brat. Narazie czekamy. A co do teściowej to jak hulam w ciąży z małą to nic sobie z tego nierobila. Nawet gdy miałam skurcze 3miesiace przed porodem twierdziła że ona też mila tylko gorsze. Dlatego stwierdziłam na przełomie czasu że nieważne co by mi się stało ona miała gorzej
głupia baba haha. Także brak słów na tą babe. A próbowałam wszystkiego ale zawsze temat teściowej kończy się kłótnia z moim mężem. :(niestety...
A co do zwierzaków przedstawiam Wam mojego. Nazywa się Siwa:)
https://zapodaj.net/b129ef901954c.jpg.html