Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Emma_ wrote:A do mnie wróciły mdłości. Nie są tak uciążliwe jak na początku ciąży, no ale wróciły i dokuczają, kiedy robię się głodna. Czytałam, że w trzecim trymestrze tak się zdarza. 😆
-
Rany, to ja się może nie będę odzywać w tym temacie 😂 zgodzę się z tym, że mając jedno dziecko było mi łatwiej w wielu kwestiach. Ale mam mnóstwo fajnych wspomnień związanych z już dwójką maluchów. I dzięki temu, że Monia jest żywszym dzieckiem, bardziej otwartym na wszystko i bardziej pokazującym emocje, to dzięki niej Cypiś też się bardziej otworzył. Dalej jest spokojniejszy od siostry, ale dużo częściej się śmieje, pokazuje emocje, własne zdanie. I nie mam wiecznie marudzenia pt: "Mamo, nudzi mi się", bo siostra zawsze chętna do zabawy. Rodząc w wieku 25 lat trzecie dziecko, dalej mam szansę i to dużą, na rozwijanie się, otwarcie czegoś swojego itd. Rozumiem też punkt widzenia Karoli, Xgirl i Mikki, ale dla mnie osobiście priorytetem zawsze była rodzina 😁
Casjopea lubi tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
3 dziecko w wieku 25lat wooow! Ty ale super jesli tak chcialas, wazne zeby sie spelniac i byc szczesliwym😍 Dla mnie teraz to odpowiedni moment na 1 dziecko (33 lata😂) ale kazdy jest inny i wazne zeby robic wszystko w zgodzie ze soba😬
mikaja, Casjopea lubią tę wiadomość
-
Aska ale ja nie mam zamiariu ani jakos specjalnie sie rozwijac ani otwieranie czegos swojego😁 W sumie to nie wiem czy byloby nas stac na np 3 dzieci w wieku szkolnym. Wieksze mieszkanie,te wszystkie wycieczki,wakacje i cala reszta. Drogo troche.
Dla mnie tez zawsze rodzina byla najwazniejsza tylko ze taka dawkowana😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 11:23
-
Ja sie nie moge doczekac az bede mogla oddalic sie troche od domu bez leku, ze zaraz zacznie cos bolec i bede musiala sie polozyc bo padne. Chce wreszcie wyjsc potanczyc, zjesc cos bez patrzenia czy pasteryzowane, przegotowane itp, chce wreszcie wyjechac na urlop, wybzykac sie do upadlego i wypic Pina colade. I sto milionow innych rzeczy.. nie chce znowu przechodzic przez ciaze, dla mnie to czas zmarnowany, szkoda mi zycia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 11:49
-
Jakby ktoraś jeszcze nie miala wybranego proszku to polecam Bobini,jest świetny. Ubrania po nim sa miekkie bo zawiera płatki mydlane,pachna delikatnie dzidziusiem ale nie dają tak intensywnie jak lovela ktora wg mnie jest zapachowo zbyt agresywna dla maluszka. Jest lepszy niz jelp i wspommiala lovela bo ubrania nie są takie tępe w dotyku. Pralam w nim tez biale rzeczy typu staniki,majtasy,prześcieradła i ścierki i fajnie doprał a mam tylko do kolorów
-
Moim zdaniem nie jest konieczny. Te dla dzieci są niby delikatniejsze, ale podejrzewam, że jak będziesz prać w normalnym proszku, to też może nic dziecku nie być. I tak będzie mieć z nim styczność przez Wasze ubrania, pościel itd 🙂Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
xgirl wrote:Ja sie nie moge doczekac az bede mogla oddalic sie troche od domu bez leku, ze zaraz zacznie cos bolec i bede musiala sie polozyc bo padne. Chce wreszcie wyjsc potanczyc, zjesc cos bez patrzenia czy pasteryzowane, przegotowane itp, chce wreszcie wyjechac na urlop.. I sto milionow innych rzeczy.. nie chce znowu przechodzic przez ciaze, dla mnie to czas zmarnowany, szkoda mi zycia.
xgirl lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Melduję 1900 zdrowego Ryszarda 😍
xgirl, Sylka135, Emma_, Aska1994, Casjopea, mikaja, Czarna_kawa, Kamsza, kinga27.30, ines. lubią tę wiadomość
-
Emma_ wrote:Dla mnie to też taki ogrom stresu, że świadomie nigdy się chyba nie zdecyduję na powtórkę. Nawet nie chcę o tym myśleć. Dlatego mnie tak to denerwuje, kiedy ktoś mi mówi o drugim, jakby to był jakiś mój obowiązek, żeby mieć dużą rodzinę i rodzić dzieci. Nie każda kobieta jest do tego przeznaczona - ja wiem, że nie byłabym szczęśliwa, gdyby nie było mi dane zostać matką, ale czuję też, że mój organizm nie jest stworzony do ciąży i gdyby nie ingerencja medycyny to nigdy by do niej nie doszło i utrzymać też bym jej nie zdołała. Dla mnie to prawdziwy cud, że spodziewam się dziecka. I można mówić, że to tchórzostwo i wygoda mieć jedno dziecko, może i tak, ale mnie ten jeden jedyny cud wystarczy. A każdy, z kim rozmawiam o mojej ciąży, mówi o drugim - jakby to jedno wyczekiwane to było zbyt mało. I jeszcze dzisiaj usłyszałam, że teściowa jest przeszczęśliwa, że będzie wnuczka, bo jej dane było mieć tylko synka (mojego męża), z kolei teść podobno niezadowolony, bo wnuk dałby ciągłość nazwisku. Poczułam ukłucie w sercu, bo nie sądziłam, że po naszych perypetiach będą jeszcze jakieś wymagania co do płci. I to wyrażane tak otwarcie. Chcę przetrwać tę ciążę i cieszyć się zdrowym dzieckiem, na niczym innym mi nie zależy. Tylko chyba pora zacząć ucinać uwagi o drugim, zwłaszcza, że każdy z komentujących miał już czas na wykazanie się w tym temacie i też nie poszalał. 😉
Co do stresu to tez sie podpisuje pod tym, nie chce tego nigdy wiecej przechodzic. Chce miec juz moje dziecko w ramionach i zamknac rozdzial staran i ciaz. To nie na moje nerwy. -
nick nieaktualny
-
Emma_ wrote:Dla mnie to też taki ogrom stresu, że świadomie nigdy się chyba nie zdecyduję na powtórkę. Nawet nie chcę o tym myśleć. Dlatego mnie tak to denerwuje, kiedy ktoś mi mówi o drugim, jakby to był jakiś mój obowiązek, żeby mieć dużą rodzinę i rodzić dzieci. Nie każda kobieta jest do tego przeznaczona - ja wiem, że nie byłabym szczęśliwa, gdyby nie było mi dane zostać matką, ale czuję też, że mój organizm nie jest stworzony do ciąży i gdyby nie ingerencja medycyny to nigdy by do niej nie doszło i utrzymać też bym jej nie zdołała. Dla mnie to prawdziwy cud, że spodziewam się dziecka. I można mówić, że to tchórzostwo i wygoda mieć jedno dziecko, może i tak, ale mnie ten jeden jedyny cud wystarczy. A każdy, z kim rozmawiam o mojej ciąży, mówi o drugim - jakby to jedno wyczekiwane to było zbyt mało. I jeszcze dzisiaj usłyszałam, że teściowa jest przeszczęśliwa, że będzie wnuczka, bo jej dane było mieć tylko synka (mojego męża), z kolei teść podobno niezadowolony, bo wnuk dałby ciągłość nazwisku. Poczułam ukłucie w sercu, bo nie sądziłam, że po naszych perypetiach będą jeszcze jakieś wymagania co do płci. I to wyrażane tak otwarcie. Chcę przetrwać tę ciążę i cieszyć się zdrowym dzieckiem, na niczym innym mi nie zależy. Tylko chyba pora zacząć ucinać uwagi o drugim, zwłaszcza, że każdy z komentujących miał już czas na wykazanie się w tym temacie i też nie poszalał. 😉url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Dokładnie. Ludziom nigdy nie dogodzisz.Nie masz dzieci- kiedy je będziecie mieć? Masz jedno - kiedy następne? Masz dwójkę, ale nie parkę - kiedy ustrzelicie przeciwną płeć? Masz trójkę i więcej - pewnie wpadka, po co Wam tyle dzieci, łasi na 500+ i inne tego typu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 12:31
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥