Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
makalotia wrote:Mi jeden lekarz powiedział, że te badania nie są obowiązkowe i chyba, że są wskazania. Inny za to lekarz w pierwszej ciąży też nic nie mówił o tych badaniach na NFZ, za to jak szwagierce wyszły źle badania pierwszego trymestru to od razu dał jej na połówkowe skierowanie , w związku z tym, że miała wskazania
To w Bydgoszczy każda kobieta, która zgłosi się na genetyczne z automatu ma też później połówkowe.
Większość dziewczyn, które tam były chodzi prywatnie do ginekologa, a mimo tego wypisują skierowanie do szpitala tak chyba jest w Bydgoszczy.
-
Dziewczyny, a słyszałyście, że niby trzeba zgłosić ciąże do przyległego ośrodka zdrowia.
Mimo, że chodzisz prywatnie ciąża powinna być zgłoszona w ośrodku do 20 tc ?
Koleżanka mi tak powiedziała, ale nie sprawdzałam jeszcze czy to prawda. -
Ja nic nie zgłaszałam, poprzednio tylko po porodzie złożyłam pakiet deklaracji wyboru lekarza dla dziecka i położnej dla mnie i dziecka. Jest jeszcze coś takiego, że od 21 tygodnia ciąży przysługują wizyty położnej środowiskowej (można zapytać o różne rzeczy związane z porodem), ale ja z tego nie korzystałam i nie słyszałam żeby w praktyce ktoś te wizyty realizował. Po porodzie była u mnie położna kilka razy, ale to taka umiarkowana pomoc była
KaśkaKwa lubi tę wiadomość
Basia: -
Ann.ann wrote:Ja nic nie zgłaszałam, poprzednio tylko po porodzie złożyłam pakiet deklaracji wyboru lekarza dla dziecka i położnej dla mnie i dziecka. Jest jeszcze coś takiego, że od 21 tygodnia ciąży przysługują wizyty położnej środowiskowej (można zapytać o różne rzeczy związane z porodem), ale ja z tego nie korzystałam i nie słyszałam żeby w praktyce ktoś te wizyty realizował. Po porodzie była u mnie położna kilka razy, ale to taka umiarkowana pomoc była
Ja zapisując się do Położnej zostałam poinformowana że bliżej 21 tygodnia będziemy się kontaktować i umawiać na spotkania więc moja praktykuje widocznie2019 ♥️👩🏻
Starania od 09.2017 -
Tak tak zwiejcie mi wszystkie na fejsa i będę tu sama sierotka
Gratuluję dzisiejszych udanych wizyt dziewczyny :* -
Zostanę tu jednak- dzięki
Najwyżej przeniosę się na lipcówki,jeśli wątek umrze.
W końcu przyszedł list ze szpitala i mam połówkowe 8 lutego yeahhh.To będzie 19t5d według om i 20t2d według usgRówne 3tyg. czy ja to wytrzymam...?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2019, 19:52
Lilka26, GreenK, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Ja będę 6tyg.bez usg i to jest dla mnie hardcore
Potem kolejne i ostatnie usg 24maja taaa.Dobrze,że będę w Pl ehhh
-
nick nieaktualny
-
Ja też jestem za tym żeby tu zostać. Najwyżej zostaniemy we 3
Gratuluję pozytywnych wieści z dzisiejszych wizyt dziewczyny!
W poprzedniej ciąży przychodziła do mnie położna z przychodni od 21tc i muszę Wam powiedzieć , że sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Poza tym przynosiła zawsze detektor i słuchaliśmy serduszka córeczki. Nie zapisałam się wtedy do szkoły rodzenia. I jednego czego żałuje to tego, że nie nauczyłam sìe oddychać itp do porodu. Mam plan zapisać sie niebawem do szkoły rodzenia w zasadzie to tylko ze względu na nauke oddychania i parcia. Szkoła trwa 1 weekend w sumie 10h na dodatek prowadzi ją położna z którą rodziłam. Mam nadzieję, że tym razem ta sama mi się trafi podczas porodu, byłoby super:)Lady_Dior, GreenK, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
Lena1984 właśnie mi dziś koleżanka mówiła,jak ważne i pomocne jest oddychanie podczas poroduMuszę o tym coś poczytać,bo nic nie wiem
W końcu bobo daje mi wyraźniej znać,że ma się dobrzeahhh co za ulga
GreenK, Lena1984, Trine91, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Lady_Dior wrote:Lena1984 właśnie mi dziś koleżanka mówiła,jak ważne i pomocne jest oddychanie podczas poroduMuszę o tym coś poczytać,bo nic nie wiem
Przekonałam się o tym przy poprzednim porodzie niestety. Ale dałam rade. Fakt długo mi zeszło, bo parte miałam ponad godzine...dlatego teraz chcę wcześniej coś zrobić w tym kierunku żeby szybciej poszło -
Ja niby też wiedziałam o oddychaniu, byłam w szkole rodzenia, a jak przyszło co do czego to zupełnie zapomniałam co robić. Gryzłam ustnik od gazu i co chwilę rzygałam. Ale bardzo pomógł mi mój mąż. Siedział przy mnie i liczył kiedy zaczynał mi się skurcz. Wtedy musiałam przeć, ale jego liczenie dodało mi sił i motywacji. Bez niego nie dałabym rady. Bardzo polecam poród z mężem, oczywiście jeśli obie strony tego chcą. Niesamowite przeżycie a łzy męża po narodzinach dziecka, coś wspaniałego!
Lady_Dior, Mama Wojtka, jolciaa171, bratfrandu, Lorella lubią tę wiadomość
-
Ja na wsparcie ze strony męża nie mogę liczyć przynajmniej na porodówce. Pamiętam jak byłam po operacji wyrostka i zobaczył mnie taka nie ogarniającą już po zabiegu gdzie nie było krwi ani nic ale pomagał mi się umyć to prawie mi tam zemdlał i jak przychodził do szpitala to tylko przynosił potrzebne rzeczy i po 3 min cały blady wychodził, więc doskonale go rozumiem i nie będę fundować mu traumy do końca życia. Wystarczy, że przyjedzie do szpitala nas odebrać jak już będziemy po porodzie. Między innymi dlatego moja decyzja o CC i o tym, że będę rodzić w Małopolsce gdzie mam mamę pod ręką i wiem, że ona akurat mi pomoże.
-
Ja nigdy nie rodziłam,to nie wiem jak mi z tym oddychaniem pójdzie
ale zapewne warto jakąś wiedzę mieć,więc na pewno poczytam o tym
Co do porodu rodzinnego,to jak najbardziej mój chce być przy mnie-był też przy narodzinach swojej córki z 1wszego związku i chodził do szkoły rodzenia,więc ma większe doświadczenie niż ja hahaSą różni ludzie-ja na pewno bym nie chciała,gdyby miał jakiekolwiek wątpliwości ale mój partner,to jeden z tych twardzieli (jeśli chodzi o takie rzeczy),więc skoro chce,to mnie to cieszy