X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie CZERWCOWE 2019
Odpowiedz

Mamusie CZERWCOWE 2019

Oceń ten wątek:
  • Violet Flower Autorytet
    Postów: 829 650

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 01:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady dior to mamy razem polowkowe. Ja też 8 luty. Cała wieczność... :)

    Lady_Dior lubi tę wiadomość

    m3sx3e3kljv6iygm.png

    qb3c6iye9ikwm5gy.png
    MTHFR 1298 A-C hetero | PAI-1 4G hetero
    [*] 05.06.2018 - 11 tc- zaśniad groniasty częściowy
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 5469 4751

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jak fajnie :D Ja mam na 9 co mnie baaardzo cieszy. Niech już przychodzi ten luty haha :D Jakoś pociągniemydo tego lutego -wyjścia nie ma ;)

    Dopiero co zażyłam euthyrox a mam takiego głoda ajjjjj.Ja zawsze czekam godzinę,bo z tym wchłanianiem euthyroxu różnie bywa.

    age.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙
    2024 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! A mój niby nie chce byc ale jak chce zeby była ze mną przyjaciółka to pyta czy w razie jakby zmienił zdanie to będzie mógł wejść heheh chociaż ja nie wiek sama czy bym chciała z nim.
    A Euthyrox to ja różnie raz czekam 15 min raz 30 a raz 1h zależy od głodu :)

  • Oleśka11 Autorytet
    Postów: 984 639

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja Wam powiem tak: przez cały poród chcę żeby mąż był, na parte sama chcę żeby wyszedł. On jest bardzo wrażliwy jeśli chodzi o krew itd, aczkolwiek na pewno dałby radę. Tylko że ja sama nie chcę żeby widział mnie obsraną (mi się przy porodzie nie zdarzyło ale już kilku moim koleżankom tak) i rzygajacą (to już i mi się przytrafiło, parłam i rzygałam z bólu). Ktoś mi może mówić, że poród to piękna sprawa, że prawdziwy facet powinien to znieść, itd. Ja uważam, że to do niczego nie potrzebne żeby to widział. Niech będzie ze mną przy skurczach, niech wejdzie po wszystkim ale te kilka- kilkanaście minut chcę się skupić na sobie a nie na tym czy mi zaraz facet nie zemdleje.

    Magda - mbc lubi tę wiadomość

    gann3e3k131pma53.png
  • Nita Autorytet
    Postów: 1809 1608

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleśka, ja akurat parte miałam 2 godziny, bo nie mogłam główki wyprzeć, więc akurat w moim przypadku to nie było kilka minut parcia i już ;)
    Akurat w UK takie porody z mężem są normalne. Nie znam nikogo tutaj kto nie rodziłby z partnerem a na usg kobiety zawsze przychodzą z mężem też. Ja akurat nad moim mężem nie stoję i nie chucham i dmucham. Jakby nie chciał być przy porodzie to bym oczywiście go nie zmuszała, ale to nie ten typ... On chce, bardzo chce. :)
    Pamiętam jak chyba 2 tygodnie po porodzie miałam bardzo ostrą jelitówkę. Rzygałam i srałam cały dzień. Nawet nie zdążyłam dolecieć do ubikacji, parę razy zerzygałam się na podłogę. Mój mąż wszystko sprzątał po mnie. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym momencie miał mdleć czy mówić O bleeee, rzygi. A dodam tylko, że to jedynak, który był rozpieszczany przez mamusię zanim mnie poznał ;D

    Lady_Dior, KaśkaKwa, bratfrandu, Mama Wojtka, Ariette1983 lubią tę wiadomość

    f6tvan2.png
    cb7wgov3drqp7e64.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak tez mam takie zdanie jak Oleska. Ale sama nie rodziłam

  • Oleśka11 Autorytet
    Postów: 984 639

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nita wrote:
    Oleśka, ja akurat parte miałam 2 godziny, bo nie mogłam główki wyprzeć, więc akurat w moim przypadku to nie było kilka minut parcia i już ;)
    Akurat w UK takie porody z mężem są normalne. Nie znam nikogo tutaj kto nie rodziłby z partnerem a na usg kobiety zawsze przychodzą z mężem też. Ja akurat nad moim mężem nie stoję i nie chucham i dmucham. Jakby nie chciał być przy porodzie to bym oczywiście go nie zmuszała, ale to nie ten typ... On chce, bardzo chce. :)
    Pamiętam jak chyba 2 tygodnie po porodzie miałam bardzo ostrą jelitówkę. Rzygałam i srałam cały dzień. Nawet nie zdążyłam dolecieć do ubikacji, parę razy zerzygałam się na podłogę. Mój mąż wszystko sprzątał po mnie. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym momencie miał mdleć czy mówić O bleeee, rzygi. A dodam tylko, że to jedynak, który był rozpieszczany przez mamusię zanim mnie poznał ;D
    Ja dwóch godzin partych nie miałam ale też dłużej niż większość-ok 30 minut. I tu nie o to chodzi, że mój mąż się brzydzi i nie chce. On by nawet został ale ja sama nie widzę potrzeby, żeby widział mnie w takim stanie. Po prostu nie mam takiej potrzeby żeby patrzył, za rękę i tak mnie trzymać nie będzie bo bym mu ją chyba oderwała, mówić do mnie nie musi bo i tak przy partych wolę się skupić na sobie i na wskazówkach położnej. Po prostu uważam, że końcówka porodu jest już tak ekstremalna, że nie ma co. Jego obecność jest dla mnie ważna przede wszystkim podczas pierwszej fazy- żeby pomasował, przytulił, reagował w miarę problemów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 10:12

    gann3e3k131pma53.png
  • Oleśka11 Autorytet
    Postów: 984 639

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do usg to ja nie mam potrzeby ciągnąć go na każde. Byłam z nim raz, porozczulał się trochę i starczy. Na resztę chodzę sama :)

    gann3e3k131pma53.png
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 5469 4751

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Nl jest jest tak samo ;) To taka norma,że rodzi się razem,czy chodzi na usg.Mój na każdym usg filmik kręci haha :D ale nie bronię-zawsze jakaś pamiątka :) Nie chcę wprowadzać w błąd ale chyba nawet przy cesarce facet może być przy kobiecie.Muszę się upewnić,bo kiedyś obiło mi się o uszy ale nie pamiętam.Mojego krew czy takie tam nie wzrusza ale tak jak pisałam-nic na siłę.Tego po prostu trzeba chcieć i nie może być cienia wątpliwości.My nie mamy żadnych :) Za to mój ojciec ma tak staroświeckie podejście,że ho ho :D On nie może pojąć,jak facet może być przy porodzie i dla niego taki gość nie jest mężczyzną.Szlag mnie trafia,jak rozmawiam o tym z ojcem a jeszcze jak se wypije,to podkreśla,że jeśli mój będzie przy porodzie,to nie jest jego zięciem.Nic tylko w łeb przywalić-może myślenie wróci na właściwe tory...

    age.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙
    2024 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • Lena1984 Ekspertka
    Postów: 226 183

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż był przy całym porodzie również na partych. Stał przy mojej głowie więc nie widział krwi itp. Mój poród co prawda trwał długo ale nie działo się nic czego miałabym się przed nim wstydzić albo co miałoby go obrzydzić. Miał zakaz zaglądania między nogi i tyle. Robiłam lewatywe przed porodem i teraz też zamierzam to nic strasznego , a przynajmniej masz pewność, że nie narobisz podczas porodu co by było dla mnie straszne nawet jakbym miała rodzić bez męża ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 10:24

    oar8rjjgv1h3pwf7.png
  • Nita Autorytet
    Postów: 1809 1608

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój też miał zakaz zaglądania między nogi. Siedział przy mojej głowie cały czas, nie widział nic między nogami. U nas w UK są tylko dwa USG w ciągu całej ciąży, więc większość facetów przychodzi z żonami. Na pewno jakby tych USG było więcej to nie każdy mógłby przyjść. Wiadomo, praca. Ale u nas szef męża sam daje wolne na dzień USG czy konsultacji w szpitalu tak jak u mnie.

    Lady Dior, w Anglii akurat nie można nagrywać podczas USG. Ściśle zabronione, wszędzie są karteczki wywieszone, że zakaz nagrywania. Ale przy cesarce tutaj mąż też oczywiście może być od samego początku do końca.

    f6tvan2.png
    cb7wgov3drqp7e64.png

  • Samsaramsa Autorytet
    Postów: 1294 771

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mężowi pozwoliłam być do póki akcja się nie zaczęła. Na parte wyszedł. Teraz nie wiem jak będzie

    3jgxyx8dvoujfeze.png
  • jolciaa171 Autorytet
    Postów: 288 261

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja jeszcze jakoś mocno nad porodem się nie zastanawiałam :) póki co moje myśli są skupione na zdrówku mojego Maleństwa :)

    Ale chce aby mój mąż był ze mną :)

    Zmieniając nieco temat porodu :D upolowałam właśnie łózeczko z IKEA w super stanie za 100zł :) zawsze to trochę kasy do przodu ;)

    Mama Wojtka, Magda - mbc lubią tę wiadomość

    uwo99jcga48s16g3.png
  • Oleśka11 Autorytet
    Postów: 984 639

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja łóżeczko niestety muszę zrobić na zamówienie :( mamy jedno miejsce w sypialni gdzie możemy je postawić, wymiar jest dość nietypowy więc innej opcji nie ma. W innym przypadku też bym używane kupiła

    gann3e3k131pma53.png
  • makalotia Autorytet
    Postów: 977 644

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż był ze mną przy całym porodzie. Najpierw wzięli mnie na patologie, więc kazali mu wyjść, ale o 13 jak tylko zaczęły się godziny odwiedzin to przyszedł, a akurat wtedy zaczęłam mieć te prawdziwe skurcze. Tłukł mnie po krzyżu , co pomagało mi przetrwać bóle krzyżowe. Na porodówce też ze mną był, choć na pytanie pielęgniarki :" czy wpuścić męża?" Odpowiedziałam "nie wiem". Mąż wiedział więc wszedł i był z siebie bardzo dumny. :)
    A i dodam, że na początku jak był ten temat, to mój mąż zapierał się nogami i rękami przed rodzeniem ze mną. Ja go też nie naciskałam, a tu nagle taka zmiana ;) i na wychodzącą główkę też patrzył, ja mu nie zabraniałam , bo byłam pewna , przy jego nastawieniu, że tam nie spojrzy.. na szczęście urazu nie miał

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 11:57

    Ariette1983 lubi tę wiadomość

    8 cykl starań, 1 cykl z modlitwą do Św. Rity od spraw trudnych i beznadziejnych
    15 .10 - beta 26,25 ; p13,3
    17.10- beta 63,54; p23,1
    23.10-b 1213, p 15,3

    Niedoczynność tarczycy,
    Hashimoto

    n59y3e5ery2u3gss.png
    860i4z17o1rgxg0z.png
  • miazmija Ekspertka
    Postów: 123 99

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wyobrażam sobie żeby męża nie było ze mną na porodówce. Skoro był przy poczęciu to niech będzie i przy porodzie. Zresztą niech widzi, że poród to nie hop siup. :)
    Ale też rozumiem, że nie każda kobieta chce męża przy porodzie. Kwestia indywidualna:)

    jolciaa171, Mama Wojtka lubią tę wiadomość

    03.2018 - cp, laparoskopia - usunięty jajowód
    07.2018 - cb
    0d1yqqmzkwp2eupd.png
  • makalotia Autorytet
    Postów: 977 644

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do oddychania, na szkole rodzenia najlepiej oddychałem z wszystkich przyszłych mam.. ale przy tych naprawdę bolących skurczach to po prostu się nie da.

    8 cykl starań, 1 cykl z modlitwą do Św. Rity od spraw trudnych i beznadziejnych
    15 .10 - beta 26,25 ; p13,3
    17.10- beta 63,54; p23,1
    23.10-b 1213, p 15,3

    Niedoczynność tarczycy,
    Hashimoto

    n59y3e5ery2u3gss.png
    860i4z17o1rgxg0z.png
  • Ann.ann Ekspertka
    Postów: 192 145

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje połówkowe też dopiero 6 lutego, zostajemy na sam koniec, Lady i Violet :)

    Partner przy porodzie to sprawa każdej pary, najważniejsze żeby się dogadać między sobą, nie każdy facet chce i nie każda kobieta sobie życzy (niektóre się bardziej mobilizują same).
    U mnie przy pierwszym był, u nas się sprawdziło i cieszę się że tę pierwszą chwilę przeżyliśmy razem, mam nadzieję że teraz też tak będzie. Wiem że przy cesarce też powinna być taka możliwość, a już na pewno ojciec powinien móc kangurować dziecko po cesarce, pamiętajcie o tym bo to ważne :)

    Nita lubi tę wiadomość

    Basia: ukdybd3mnkuh4sjx.png
  • makalotia Autorytet
    Postów: 977 644

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann.ann wrote:
    Moje połówkowe też dopiero 6 lutego, zostajemy na sam koniec, Lady i Violet :)

    Partner przy porodzie to sprawa każdej pary, najważniejsze żeby się dogadać między sobą, nie każdy facet chce i nie każda kobieta sobie życzy (niektóre się bardziej mobilizują same).
    U mnie przy pierwszym był, u nas się sprawdziło i cieszę się że tę pierwszą chwilę przeżyliśmy razem, mam nadzieję że teraz też tak będzie. Wiem że przy cesarce też powinna być taka możliwość, a już na pewno ojciec powinien móc kangurować dziecko po cesarce, pamiętajcie o tym bo to ważne :)
    To mamy połówkowe razem :) ja się dopiero na 18:30 zapisałam, więc sobie poczekam

    Ann.ann lubi tę wiadomość

    8 cykl starań, 1 cykl z modlitwą do Św. Rity od spraw trudnych i beznadziejnych
    15 .10 - beta 26,25 ; p13,3
    17.10- beta 63,54; p23,1
    23.10-b 1213, p 15,3

    Niedoczynność tarczycy,
    Hashimoto

    n59y3e5ery2u3gss.png
    860i4z17o1rgxg0z.png
  • jolciaa171 Autorytet
    Postów: 288 261

    Wysłany: 19 stycznia 2019, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ejjj nie prawda, to ja ma ostatnia połówkowe :D 15 lutego :D

    Ann.ann lubi tę wiadomość

    uwo99jcga48s16g3.png
‹‹ 349 350 351 352 353 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ