Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
jolciaa171 wrote:Czy w Waszych miastach są bezpłatne szkoły rodzenia?
Dziś szukałam w Rzeszowie niestety wszystkie płatne.... Zastanawiam się właśnie czy się zapisać, chyba zaczynam powoli mysleć o porodziei boje się jak cholera, nie myśle o tym bolu póki co tylko tych pęknięciach i nacinaniach, strasznie mnie to przeraża
W moim 16 tyś miasteczku nie ma żadnej szkoły rodzenia , muszę jeździć dalej, ale też płatnie.
Zaczynam 29 stycznia i mam chodzić, aż do porodu koszt 550zł.
-
Nita wrote:Jolcia, mój synek był pierwszym dzieckiem jakie trzymałam na rękach. Nigdy wcześniej nie zmieniałam pieluchy, nie miałam styczności z dziećmi. Oglądałam filmiki na YouTube jak trzymać noworodka, jak zmienić pieluchę, jak kąpać. Potem synek się urodził i tak jakoś sama z siebie wiedziałam co i jak robić. Intuicja wszystko podpowiada. Też byłam nacięta przez,y porodzie a szwy miałam rozpuszczalne. Zeszły mi po niecałych 10 dniach, nic nie bolało. A po nacięciu wszystko tam na dole wygląda teraz tak jak przed porodem.
Ja nacięcia nie miałam, ale było pęknięcie. Szycie było masakrą, bo trafiłam na naszą sławną rzeźniczkę. Dziewczyny po nacięciach i szyciach u innych lekarek nie narzekały. Po porodzie sn od razu się śmiga i z litością patrzy na te bidulki po CC
Rysiu i Marysia 29.04.2019r.
Wojtek 10.08.2016r. -
jolciaa171 wrote:Mam pytanie czy jak leżycie na prosto/płasko na łóżku macie takie napięcie w podbrzuszu? Na dole? Ja m wrażenie że wszystko mnie wtedy ciągnie a brzuch jest taki twarda więc szybko zmieniam pozycję
Ja ogólnie jeszcze nie mam żadnych bóli brzucha, nie wzięłam ani razu nospy, magnez biorę profilaktycznie mała dawkę. Jedynie pod koniec dnia jest bardziej napięty, a rano po przespanej nocy znów mięciutki
Brzuch jest dość nisko i już spory - maluchy nieźle się tam goszczą
Połówkowe mam 18 lutego - chyba ostatnia -
Mama Wojtka wrote:Ja też zero kontaktu z dzieckiem, strach był okropny. Szkoła rodzenia troszkę pomogła. Ale nie było wyboru i człowiek ogarnął wszystko raz, dwa.
Ja nacięcia nie miałam, ale było pęknięcie. Szycie było masakrą, bo trafiłam na naszą sławną rzeźniczkę. Dziewczyny po nacięciach i szyciach u innych lekarek nie narzekały. Po porodzie sn od razu się śmiga i z litością patrzy na te bidulki po CC
Ja byłam nacinana i miałam szyjke szytą , bo mi popękała ale przy znieczuleniu wiec nic nie bolało. Za to później dosyć długo siedzieć normalnie nie mogłam. Wstawałam do córki , przewijałam ją w szpitalu itp ale bylam bardzo słaba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 20:53
-
Fiolet_flower super,że wizyta udana
Mam nadzieję,że razem 8 lutego przeniesiemy tu radosne wieści
Czemu lekarz chce Ci odstawić heparynę? Dziwna decyzja,bo tę zazwyczaj się zażywa do końca ciąży a nawet dłużej-ja mam do 6tyg.po porodzie niby ale to jeszcze ustalę z lekarzem.
Nita no w takich właśnie przypadkach dobrze jest naciąć-szkoda,że tak długo to u Ciebie trwało auuuć.
KaśkaKwa a ja narzekałam,że tak długo muszę na połówkowe czekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 20:57
-
Lady_Dior wrote:Fiolet_flower super,że wizyta udana
Mam nadzieję,że razem 8 lutego przeniesiemy tu radosne wieści
Czemu lekarz chce Ci odstawić heparynę? Dziwna decyzja,bo tę zazwyczaj się zażywa do końca ciąży a nawet dłużej-ja mam do 6tyg.po porodzie niby ale to jeszcze ustalę z lekarzem.
Nita no w takich właśnie przypadkach dobrze jest naciąć-szkoda,że tak długo to u Ciebie trwało auuuć.
KaśkaKwa a ja narzekałam,że tak długo muszę na połówkowe czekać -
No właśnie patrzę co masz w stopce i widzę,że zapewne ze względu na Pai-1 masz heparynę.Nie mam pojęcia co to za mutacja-tylko tak ogólnie czytałam kiedyś.Ja nawet tej mutacji nie robiłam.Z tego co wielokrotnie czytałam tu na forum,to dużo lekarzy na tą mutację nie przepisuje heparyny-cóż może mają rację? Nie mam pojęcia niestety i nie pomogę Ci w tej kwestii
-
Mama Wojtka wrote:Ja też zero kontaktu z dzieckiem, strach był okropny. Szkoła rodzenia troszkę pomogła. Ale nie było wyboru i człowiek ogarnął wszystko raz, dwa.
Ja nacięcia nie miałam, ale było pęknięcie. Szycie było masakrą, bo trafiłam na naszą sławną rzeźniczkę. Dziewczyny po nacięciach i szyciach u innych lekarek nie narzekały. Po porodzie sn od razu się śmiga i z litością patrzy na te bidulki po CC
ale to wiesz, bo już pisałam o moim porodzie. Dziewczyny po cc wstały dużo szybciej ode mnie, tylko ja biedna się tak męczyłam długo, ale to przez krwotok. Mimo transfuzji krwi kilka godzin po porodzie i tak nadal nie miałam siły wstać. Ale i tak nadal bardziej boję się cc niż porodu naturalnego...
-
Violet Flower wrote:Lady_Dior lekarz waża, że jak ciąża się już ustabilizuje to nie jest już potrzebna. Drugi lekarz tak tak uważa, ponieważ mam lekką formę mutacji i odstawienie jest wskazane.
Mam te same mutacje i też hetero i lekarz mi powiedział że do końca mam brać heparyne. ;(
A szczerze mówiąc to chyba mam alergię bo miejsca wkluc mam strasznie swedzace i typowa pokrzywka jak przy uczuleniu -
miazmija wrote:Mam te same mutacje i też hetero i lekarz mi powiedział że do końca mam brać heparyne. ;(
A szczerze mówiąc to chyba mam alergię bo miejsca wkluc mam strasznie swedzace i typowa pokrzywka jak przy uczuleniu
Też tak miałam przez pewien krótki czas w poprzedniej ciąży ale przeszło. Staraj sie nie rozcierać heparyny jak Ci trochę wypłynie po wyjęciu igły. Przyłóż tylko wacik ważne żeby nie trzeć, bo też mogą się od tego robić takie czerwone swędzące miejsca. A od początku tak Ci się robi w miejscu wkłuć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 22:05
-
Dziewczyny ja mam heparynę, ale nie mam żadnej mutacji bo nigdy tego nie badałam.
Mam wrażenie, że lekarz zapisał mi profilaktycznie na lepsze ukrwienie do transferu i teraz jest kontynuowana bo boją się ją odstawić ;-( Nie cierpię tych zastrzyków, czasami tak boli, że próbuję wbić w 3 różne miejsca i oczywiście mam 3 czerwone kropki ( głupia ja), ale nie swędzi. -
KaśkaKwa wrote:Dziewczyny ja mam heparynę, ale nie mam żadnej mutacji bo nigdy tego nie badałam.
Mam wrażenie, że lekarz zapisał mi profilaktycznie na lepsze ukrwienie do transferu i teraz jest kontynuowana bo boją się ją odstawić ;-( Nie cierpię tych zastrzyków, czasami tak boli, że próbuję wbić w 3 różne miejsca i oczywiście mam 3 czerwone kropki ( głupia ja), ale nie swędzi.
ja do tej pory biore heparynę 5 tysi będę brala cala ciaze
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
jolciaa171 wrote:Gdyby któraś z WAS szukała kopertowych bodziaków na długi rekaw to od 28.01 będą w lidl pakowane po 5 szt za 49.90, w H&M kopertowe po ok 20zł za sztukę.
Tylko właśnie zastanawiam się czy brać az 5 szt w jednym rozmiarze na długi rekawek
Jeśli masz mieć synka to bierz nawet 10 sztuk ;P Oni sikają w sposób magiczny i kończąc przebieranie musisz zaczynać od nowa, bo znów wszystko mokre
jolciaa171, KaśkaKwa lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Violet Flower wrote:Magda _mbc teraz odstawiasz neoparin?
Pytam bo mój lekarz też coś, przebąkuje o odstawieniu po 20 Tc i zastanawiam się czy to bezpieczne...Violet Flower lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Wczoraj byłam u mojej położnej środowiskowej, bo ginekolog mi powiedział, że od tego roku taki wymóg... W sumie po pieczątkę, bo już jestem po szkole rodzenia, ale pieczątka na karcie ciąży rzecz święta
. W sumie miło było ja zobaczyć, ona też mnie pamięta. Także dziewczyny pamiętajcie, że jak coś się dzieje, coś was niepokoi a daleko do wizyty lekarza to położna jest do waszej dyspozycji i można pytać, umawiać się na słuchanie tętna itd. Ale i tak bardziej przydaje się już po porodzie
anusia24, Lorella, GreenK lubią tę wiadomość
Rysiu i Marysia 29.04.2019r.
Wojtek 10.08.2016r.