Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady_Dior wrote:Wikulec wierzę,że dasz radę W sumie z tą wagą to nigdy nie wiadomo ale chyba częściej wychodzi zawyżona niż na odwrót co? Moja Zośka najpierw miała być malutka,teraz się okazuje,że jest w granicach 45 centyla i lekarka w Pl powiedziała,że jak tak dalej będzie szła,to 3500gr powinna mieć.No ale się okaże-ja się nastawiam na mniejszą wagę.
Dzięki Lady:) nie wiem jak to z tymi szacunkami, często słyszałam że nietrafione całkiem, w obie strony. Spróbuję nie myśleć o tym wcale, bo w sumie nic nie mogę zrobić.
Doriska mocne kciuki za laktację, ciężko to brzmi... Dobrej myśli trzeba być, że to tylko początki trudne i zaraz się wyprostuje wszystko.
Ann.ann rozumiem w pełni, każda z ingerencji to znak zapytania. Kciuki za obrót samoistny trzymam.
-
nick nieaktualnycathy_y wrote:Piotrek urodził się 4.06 o godz. 17:25 z wagą 4610g, 60cm, 10 pktów. Dzień wcześniej lekarz ocenił wagę ma 3700g, a w dniu porodu na 4kg, także tego.
To tak w kwestii obliczania wagi na podstawie pomiarów z USG. To nie jest tak, że przede wszystkim zawyżają, niestety. -
LadyDior ja co prawda nie udzielam się za bardzo, ale też tu z Wami czekam a termin na dzisiaj.
-
AnnMari no to cieszę się,że jest nas o 1 więcej hehe Będziesz mieć wywoływany poród ,jeśli na dniach nic nie ruszy? Tu czekają do 42tc i jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić🙄
AnnMari lubi tę wiadomość
-
Magda-mbc wielkie gratulacje!
U Mikołaja CRP spadło do nieco powyżej 1, więc nas wypuścili do domu Bardzo się cieszę i liczę, że uda się wypracować jakiś rytm. Dziś jest po szczepieniu, więc pół dnia przespał, ale widzę, że wieczór zapowiada się podobnie, jak w szpitalu, czyli karmienie co 15 minut lub pół godziny, ewentualnie przekładanie z jednego cyca na drugi bez przerwy
Oleśka11, Lady_Dior, Rudzik1 lubią tę wiadomość
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
kalika wrote:Doriska, no to miałaś trochę stresu przy porodzie. Mnie deceleracje w ktg i zielone wody płodowe zestresowalyby na maxa. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło i jesteście całe i zdrowe w domu. Teraz jakoś się ogarniecie, poukladacie sobie plan dnia. Powiem Ci, że u mnie cały czas to tak wygląda, tzn. przystawianie do piersi, potem dokarmiam swoim mlekiem z butelki, a na koniec odciagam mleko. Wszystko co 3 godz. W miedzi czasie ogarniam zabawę, jedzenie i pieluchy starszego syna. No i jeszcze rehabilituje Bruna. Też brakuje mi doby
Pod tym względem cieszę się ze wybrałam ten szpital bo tu faktycznie prawie same trudne przypadki.
Po porodzie zemdlałam 2 razy. Usiadłam na łózku i zemdlałam ladujac twarza w talerzu z posiłkiem jaki dostałam. Dobrze ze stało tam to jedzenie na wózku bo bym zaliczył glebe. Do tej pory mnie twarz boli. A drugi raz pod prysznicem. Tu maz mnie ratował.
Kalika, podziwiam Twoje zorganizowanie.
A możecie polecić jakies dobre butelki ze smoczkami o malym przepływie? My mamy Aventu 1Nature i Mała za szybko oproznia butle i potem płacze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 20:54
2019 Natalka -
nick nieaktualny
-
Doriska, ja mam butelki z Medeli kompatybilne z moim laktatorem, a co tego smoczek Calma. On wygląda i dziala inaczej niz reszta smoczków, przez co dziecko musi wykonać pracę zbliżona do tej przy ssaniu piersi. Jedyna jego wada, to cena, bo komplet z butelką to ok. 60 zł. Odbijasz mała po karmieniu? Cześć dzieci wymaga też odbicia w trakcie jedzenia, jeśli łykają dużo powietrza.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
kalika wrote:Doriska, ja mam butelki z Medeli kompatybilne z moim laktatorem, a co tego smoczek Calma. On wygląda i dziala inaczej niz reszta smoczków, przez co dziecko musi wykonać pracę zbliżona do tej przy ssaniu piersi. Jedyna jego wada, to cena, bo komplet z butelką to ok. 60 zł. Odbijasz mała po karmieniu? Cześć dzieci wymaga też odbicia w trakcie jedzenia, jeśli łykają dużo powietrza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 22:06
-
Izieth super że Was wypuścili. Jakie to uczucie wnieść Malucha do domu?? Siedziałam dziś w pokoju Małej i myślałam jak to będzie...
Dziewczyny kurcze, ale to karmienie hardcorowo brzmi! Trzymam kciuki za Was! Ja butelkę kupiłam mimijumi, że niby cuda-wianki. Ale jak się sprawdza to Wam nie powiem, bo obiektu do testowania nadal brak
AnnMari a czujesz że coś się zbliża, symptomy jakieś?
Lady ja też słabo sobie wyobrażam jeszcze tyle czasu w ciązy, ale w sumie zazdroszę, że u Ciebie czekają do 42. Ja się bardzo obawiam, że nie pozwolą nam doczekać do momentu kiedy Mała sama zacznie akcję. Mój lekarz 41 tydzień zdaje się widzi jako finał cierpliwego czekania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 23:36
Izieth lubi tę wiadomość
-
Nie mam pojęcia , czy mnie skierują do szpitala na wywołanie. Jutro mam lekarza, to zobaczymy co powie. Ostatnio byłam na wizycie 31.05 , szyjka skrócona, miękka, rozwarcie na 3cm, i doktor powiedziała, że nie wytrzymam do terminu i poród na dniach, widać się myliła
Wikulec właśnie nic takiego nie czuję . Brzuch mi twardnieje jak zawsze, jakieś pojedyncze delikatne skurcze. A u Ciebie jak ?
-
AnnMari wrote:Nie mam pojęcia , czy mnie skierują do szpitala na wywołanie. Jutro mam lekarza, to zobaczymy co powie. Ostatnio byłam na wizycie 31.05 , szyjka skrócona, miękka, rozwarcie na 3cm, i doktor powiedziała, że nie wytrzymam do terminu i poród na dniach, widać się myliła
Wikulec właśnie nic takiego nie czuję . Brzuch mi twardnieje jak zawsze, jakieś pojedyncze delikatne skurcze. A u Ciebie jak ?
O wow, rozwarcie niezłe już miałaś! Ciekawe co Ci jutro powiedzą.
U mnie też kiepsko z symptomami. Czasem coś poczuje jakby się okres zbliżał, ale słabo i przechodzi. Skurcze/twardy brzuch rzadko, może 2-3 dziennie. Rozwarcia brak, Młoda napiera na ujście od ponad miesiąca już, ale szyjka trzyma dzielnie. Właśnie dobiłam do 39tc. -
O żesz AnnMari to długo z takim rozwarciem już jesteś No nieźle.
Ja mam bardzo często skurcze ale jak widać,to tylko BH choć są coraz bardziej nieprzyjemne.Tak średnio w ostatnich dniach mam ich z 15 na dzień.
Ahh jeszcze trochę cierpliwości i się doczekamy w końcu -
Haha to fakt 😆 No jakoś w ogóle zmęczenia nie czuję-gdyby tak było po porodzie,to żyć nie umierać 😉 No i na pewno nie będę mieć tyle czasu,by na telefonie siedzieć ale to akurat dobrze 😊 No nic spróbuję zasnąć 😴
-
Śpią? A co to? Mnie tak wszystko boli i ciagnie mimo leków... na myśl o leżeniu na plecach chce mi dię płakać. Spałam może z 1-2 gofxiny w nocy.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy