Mamusie CZERWCOWE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hiszpaneczka najważniejsze, że to jednorazowe plamienie i już jesteś w domku
Jolciaa u nas też ja z mężem z czerwca, więc dziecko też jak dbać pójdzie będzie z tego samego miesiąca
Meluśka i Lolka gratuluję udanych wizyt
Ja dziś byłam na spotkaniu z koleżankami i tak się obżarłam, że mój brzuch wygląda jak w czwartym albo piątym miesiącu
Tak w ogóle to piękne to co piszecie o swoich staraniach, historiach. Wzruszyłam się. Powiem Wam, że u nas też i mąż nasienie kiepskie i zaskoczyliśmy dopiero w 17 CS, byliśmy już umówieni na pierwszą wizytę w klinice leczenia niepłodności, a jednak się udało też doceniam bardzo to, że się nam udało i każdego dnia modlę się, aby wszystko dobrze się skończyło.
Hiszpaneczka lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Dziewczyny przepraszam, ale bardzo często podczytuję Was na telefonie i widze, że mam coś wstawić w pierwszego posta, a później mi tu ucieka.
Proszę o wysłanie priv - to wtedy na pewno nie zginie i to zrobię.
My też z Mężem z czerwca - On z 17, ja z 28. Jeszcze na dokładkę moja mama z 16go.
Czytałam Wasze historie i sie wzruszylam. To takie niesprawidliwe, że czasem potrzeba tyle cierpienia, czasu i wszystkiego by mieć upragnione dziecko.
Trochę naszej historii:
O synka staraliśmy się chyba 9 cykli. Oczywiście ja w gorącej wodzie kąpana i po trzydziestce oboje - nie mogłam wytrzymać i powiedzieliśmy ginowi, że chcemy się już teraz przebadać.
Wydaliśmy sporo szmalu na badania (moje i Męża) i w tym cyklu zaskoczyło.
Ciąża praktycznie książkowa.
Zawsze chcieliśmy rodzeństwo, ale trochę za długo zwlekaliśmy - chyba z wygody (trochę tez z innych powodów), az w końcu podjęliśmy decyzję, bo przecież znów może się trochę zejść z tym i poszło w pierwszym cyklu. Niestety ciąża zakończyła się sama na początku 7tc.
Chwila przerwy, chwilę nie byliśmy gotowi, później jakieś chorowanie i w sumie jak sie w końcu poważnie wzięliśmy do roboty to znów udało sie od razu.
Boję sie powtorki - jestem dużo bardziej zestresowana niż w pierwszej ciązy, ale powtarzam sobie, że musi być dobrze. Nie mogę się denerwować czymś na co nie mam wiekszego wpływu.
Nie wiem dlaczego, ale też bardzo boję się chorób dzieciaczka - pewnie przez poronienie (częsta przyczyna to wady rozwojowe). Siedzi mi to w głowie strasznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2018, 21:47
Lilka26 lubi tę wiadomość
-
Hiszpaneczka, poszłam w Twoje ślady i dziś zaczęłam plamić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Byłam na IP na Żelaznej w Warszawie i jestem niezmiennie zachwycona tym szpitalem. W 20 minut mnie przyjęli, zbadali. Okazało się, że z dzieckiem ok ale mam bardzo przekrwiona szyjkę. Nic poważnego ale jak jechałam do szpitala to beczałam jak bóbr, już myślałam że po wszystkim.
-
Oleśka11 wrote:Hiszpaneczka, poszłam w Twoje ślady i dziś zaczęłam plamić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Byłam na IP na Żelaznej w Warszawie i jestem niezmiennie zachwycona tym szpitalem. W 20 minut mnie przyjęli, zbadali. Okazało się, że z dzieckiem ok ale mam bardzo przekrwiona szyjkę. Nic poważnego ale jak jechałam do szpitala to beczałam jak bóbr, już myślałam że po wszystkim.
Ja spać nie mogę...
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Oleśka11 wrote:Hiszpaneczka, poszłam w Twoje ślady i dziś zaczęłam plamić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Byłam na IP na Żelaznej w Warszawie i jestem niezmiennie zachwycona tym szpitalem. W 20 minut mnie przyjęli, zbadali. Okazało się, że z dzieckiem ok ale mam bardzo przekrwiona szyjkę. Nic poważnego ale jak jechałam do szpitala to beczałam jak bóbr, już myślałam że po wszystkim.
Ja nie spir migrenaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 06:11
Synek Piotruś 2019 Córeczka Oliwia 2013 . Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Normalnie zaraz mi glowa peknie nie wiem jak ja bede dzis funkcjonowala zelaszcza ze dzis sobota i obie panny mam w domu ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 06:12
Synek Piotruś 2019 Córeczka Oliwia 2013 . Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Hiszpaneczka wrote:A czy leukocyty 15 tys jest dobre w ciąży? no bo norma do 10 jest?
Hiszpaneczka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry kochane z rana :* Wasze historie są tak mi bliskie starania od 2013 roku w 2014 pierwsza strata, w 2017 druga (CB) , w 2018 gdzie już myślałam że będzie wszystko dobrze trzecia... Pół roku poxniej znów się udało jestem w obecnej ciąży, a dziś wizyta i panicznie się boję czy nasze serdusio nadal bije.. Cała noc nie przespana.... Wszystkie badania świata poza kirami i nie znaleźliśmy przyczyny naszych niepowodzeń łącznie badaniami genetycznym wszystko ok.... Tym bardziej stres dziś większy oby obecny zestaw leków nam pomógł.... Żeby było mało łapie mnie jakieś choróbsko pół nocy kaszel i nos zatyka ... Trzymajcie kciuki za wizytę... Mam na 12:45ale opóźnienia pewno z godzinę to norma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 06:52
Marryy, Robaczek123, Izieth lubią tę wiadomość
3 aniołki 💔💔💔
Upragniona córcia : 23.05.2019😍😍
Jaś w drodze 😍💓
-
Lusi91 wrote:Dzień dobry kochane z rana :* Wasze historie są tak mi bliskie starania od 2013 roku w 2014 pierwsza strata, w 2017 druga (CB) , w 2018 gdzie już myślałam że będzie wszystko dobrze trzecia... Pół roku poxniej znów się udało jestem w obecnej ciąży, a dziś wizyta i panicznie się boję czy nasze serdusio nadal bije.. Cała noc nie przespana.... Wszystkie badania świata poza kirami i nie znaleźliśmy przyczyny naszych niepowodzeń łącznie badaniami genetycznym wszystko ok.... Tym bardziej stres dziś większy oby obecny zestaw leków nam pomógł.... Żeby było mało łapie mnie jakieś choróbsko pół nocy kaszel i nos zatyka ... Trzymajcie kciuki za wizytę... Mam na 12:45ale opóźnienia pewno z godzinę to norma
Trzymam kciuki i na pewno wszystko jest dobrzeLusi91 lubi tę wiadomość
-
Lusi91 wrote:Dzień dobry kochane z rana :* Wasze historie są tak mi bliskie starania od 2013 roku w 2014 pierwsza strata, w 2017 druga (CB) , w 2018 gdzie już myślałam że będzie wszystko dobrze trzecia... Pół roku poxniej znów się udało jestem w obecnej ciąży, a dziś wizyta i panicznie się boję czy nasze serdusio nadal bije.. Cała noc nie przespana.... Wszystkie badania świata poza kirami i nie znaleźliśmy przyczyny naszych niepowodzeń łącznie badaniami genetycznym wszystko ok.... Tym bardziej stres dziś większy oby obecny zestaw leków nam pomógł.... Żeby było mało łapie mnie jakieś choróbsko pół nocy kaszel i nos zatyka ... Trzymajcie kciuki za wizytę... Mam na 12:45ale opóźnienia pewno z godzinę to norma
Kciuki zaciśnięte . Koniecznie daj znać poLusi91 lubi tę wiadomość
-
Oleśka11 wrote:Hiszpaneczka, poszłam w Twoje ślady i dziś zaczęłam plamić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Byłam na IP na Żelaznej w Warszawie i jestem niezmiennie zachwycona tym szpitalem. W 20 minut mnie przyjęli, zbadali. Okazało się, że z dzieckiem ok ale mam bardzo przekrwiona szyjkę. Nic poważnego ale jak jechałam do szpitala to beczałam jak bóbr, już myślałam że po wszystkim.
-
Lusi91 wrote:Dzień dobry kochane z rana :* Wasze historie są tak mi bliskie starania od 2013 roku w 2014 pierwsza strata, w 2017 druga (CB) , w 2018 gdzie już myślałam że będzie wszystko dobrze trzecia... Pół roku poxniej znów się udało jestem w obecnej ciąży, a dziś wizyta i panicznie się boję czy nasze serdusio nadal bije.. Cała noc nie przespana.... Wszystkie badania świata poza kirami i nie znaleźliśmy przyczyny naszych niepowodzeń łącznie badaniami genetycznym wszystko ok.... Tym bardziej stres dziś większy oby obecny zestaw leków nam pomógł.... Żeby było mało łapie mnie jakieś choróbsko pół nocy kaszel i nos zatyka ... Trzymajcie kciuki za wizytę... Mam na 12:45ale opóźnienia pewno z godzinę to norma
Lusi91 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny wspolczuje Wam tej bezsenności i migrem. .. mnie ze 2 -3 dni bolala glowa i to byl dramat. . Dla mnie na szczęście sen jest wybawieniem z wieczornych mdlosci, nudnosci czy nawet wymiotów. .
Oleśka współczuję stresu. .. wiem co przeżyłaś.. naprawde świetnie ze zbadali Cie bez konieczności hospitalizacji.. uważaj na Was :-*
Lusia nie dziwie się, że się tak martwisz.. przed każdą wizyta jest stres. . A pozniej na szczęście ulga. . I tym razem będzie tak samo :-*
Miłego i spokojnego dnia MamusieLusi91 lubi tę wiadomość
Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Lusi trzymam kciuki za wizytę
Oliwcia mi na taki silny ból głowy często pomaga słaba kawa. Teraz w ciąży jej wcale nie piję, ale jak boli głowa to mi ratuje życie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 08:00
Lusi91 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Lusi91 wrote:Dzień dobry kochane z rana :* Wasze historie są tak mi bliskie starania od 2013 roku w 2014 pierwsza strata, w 2017 druga (CB) , w 2018 gdzie już myślałam że będzie wszystko dobrze trzecia... Pół roku poxniej znów się udało jestem w obecnej ciąży, a dziś wizyta i panicznie się boję czy nasze serdusio nadal bije.. Cała noc nie przespana.... Wszystkie badania świata poza kirami i nie znaleźliśmy przyczyny naszych niepowodzeń łącznie badaniami genetycznym wszystko ok.... Tym bardziej stres dziś większy oby obecny zestaw leków nam pomógł.... Żeby było mało łapie mnie jakieś choróbsko pół nocy kaszel i nos zatyka ... Trzymajcie kciuki za wizytę... Mam na 12:45ale opóźnienia pewno z godzinę to norma
Lusi91 lubi tę wiadomość
-
Oleśka11 wrote:Hiszpaneczka, poszłam w Twoje ślady i dziś zaczęłam plamić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Byłam na IP na Żelaznej w Warszawie i jestem niezmiennie zachwycona tym szpitalem. W 20 minut mnie przyjęli, zbadali. Okazało się, że z dzieckiem ok ale mam bardzo przekrwiona szyjkę. Nic poważnego ale jak jechałam do szpitala to beczałam jak bóbr, już myślałam że po wszystkim.
ja miałam tak samo strach,lzy mi ciekly, myśli ze już po wszystkim itp. Dobrze ze skonczylo się tylko na strachu. Teraz odpoczywaj, lez i pachnij
11dpt - 490, 13dpt-1124, 18dpt-8210, 22dpt-35444, 25dpt - 4mm i ❤️ -
Dziewczyny ją już chyba miesiąc plamie i w sumie nadal dzieciątko jest I serduszko bije . Ale od miesiąca leżę plackiem i mam nadzieję, że to się opłaci
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza