MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
NataliaK- podziękuj Franusiowi za ten czarujący uśmieszek, ciocia w 7 niebie
Tusia- najważniejsze wasze zdrowie, 17 czerwca piękna data : )
Martynika- pięknie z wagi poleciałaś, zazdroszczę, u mnie chyba będzie ciężko, ale niedługo się przekonamCo do wydzieliny, to ja bym nie czekała i podjechałabym na IP, bo jednak gdyby cos faktycznie tam się działo to przez weekend się może zaognić …
Sunset- ja też jutro rano do szpitala i ciekawa jestem co to będzie, czy faktycznie będą wywoływać od razu, czy sobie poleżę…
Madamama – trzymam kciuki za sukces w karmieniu, musi się udać
MonikaS- Twój Ssaczek po prostu lubi być przy mamusi, z butli to nie to samo
Weronika – trzymam kciuki żeby Was wypuścili jutroPolunia jest cudna , taka delikatna , do schrupania
AISAK- ja też dzisiaj drzemki ucinałam , do mnie nawet cioteczka z USA zadzwoniła się zapytać jak tam, naprawdę można z tym oszaleć
Marcysiu- kciuki zaciśnięte , powodzenia
Niesforna - cioteczki czekają na Jasia
IVV- niemożliwa jesteś z tym sexem połączonym z przysiadami hahahto musi być ta sekretna metoda na wywołanie
jak jeszcze zaczniesz dżemy robić z truskaw jak Tusia , to już na bank, a jak cos to mogę się z chęcia załapać na te słoiczki, bo ja jednak nie zdarzylam już z moimi dżemikami
Czekajająca – wypoczywaj przed porodem, będę trzymac kciuki za Was jutro : )
Ja pomału też pewnie zawinę w kimono, chociaż w ogóle nie chce mi się spać... Mogę mieć utrudnione połączenie z Internetem, ale postaram się przekazywać w miarę na bieżąco co i jak ze mną i Hanią… Będę przy Was blisko myślami… Trzymajcie się dzielnie Mamusie i po kolei proszę się meldować na porodówkach : )
Miłej nocy
NataliaK, Niesforna, weronikabp, vikus001, Tusia84, Paulina1986, czekajajaca, sunset, madamama, evas, ivv, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
A ja tutaj mam takie emocje ze chyba dziś nie zasne...
Leży ze mną dziewczyna u której mały ma wahania tętna. Przed chwilą spadło do 60-80 i nie chciało wrócić... 3 położne, lekarz, wszyscy wpadli i zaczęli ją szybko przebierać i szykować do cc. Na szczęście na razie tętno wróciło do normy, więc jeszcze czekają. Ale cały czas musi być pod ktg...
Boże jaki stres!
Muszę spróbować zasnąć, bo od jutra to już się chyba przez jakiś czas nie wyspie
Dobranoc wszystkimEvelineq, weronikabp, evas lubią tę wiadomość
-
Padam !!!!! Jezu nogami ruszyć nie mogę - przegięłam pałę. Od rana hurtownia a późnij wysprzątałam cały dom - jest czysto i łóżeczko czekana Borysa
Sorki al nie mam siły Was nadrobićWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 00:15
Modelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyweronikabp wrote:Niesforna jestes juz tu?
Tusiu, ja tez zrobiłam wszystko aby urodzić naturalnie, ale los chciał inaczej, wazne jakimi jesteśmy mamami a nie jak rodzimy
Czekająca trzymam kciuki!!
Nalka odezwij sie, gratulacje
Natalia Franio uroczy)
My dzis spimy i karmimy sie, juz mam troche poronione sutki, maśc medeli genialna.
Ja uzyskałam pomoc laktacyjna na Żelaznej, zależy na kogo sie trafi..
Jeśli CRP bedzie ok jutro nas wypuszcza, trzymajcie kciuki kochane.
Alexast a Wy kiedy do domku? Jak Ci rana goi?Mam strasznie spuchniete nogi, podobniez to sie zdarza w pologu, ktos tak ma?
nogi miałam strasznie spuchnięte stopy się nie miesiły do klapek pod prysznic palce jak serdelkitrzymaj nogi w górze szybciej ci przejdzie
monalisa, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Weronika Pola słodziutka , a jakie długie paluszki
Natalia Franio kolejny słodziak mały przystojniacha
Trzymam kciuki za nas wszystkie te w domach te w szpitalach i te juz rozpakowane i ich szczęścia.
U mnie skurcze nieregularne niestetyDziś poserduszkowalismy trochę z m może coś ruszy choć tak szczerze to juz nie nastawiam sie na nic. Jak juz pisałam kiedyś po tym jak mi wwsrzymywali poród w 33 tc to teraz pewnie przenoszę bo coś mam czuja ze we wtorek zbadaja czy wszystko ok i do domu wypuszcza.
Kurde ale mi palce dretwieja masakraNataliaK, weronikabp, czekajajaca, Duchess, Galanea lubią tę wiadomość
-
Evelineq, dziś rano zadzwonię do przychodni i zapytam, czy uda im się wcisnąć mnie do mojego lekarza, jak nie, to podjadę na ip, bo niepokoi mnie ten stan rzeczy, zastanawiam się tylko, czy muszę z tą sprawą jechać do szpitala, w którym rodziłam (bo oni mnie zszywali), czy niekoniecznie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ostatnia noc i powinnam była się wyspać, a udało mi się jedynie zdrzemnac może ze dwie godziny.
No cóż... szpital...
Co do skurczy to u mnie od wczoraj zapisują się skurcze ok 80-100%, i jedyne co czuje to dziwne uczucie sciskania trochę brzucha. A bólu jakiegokolwiek zero... Więc nie wiem jak to jest z tymi skurczamiczekajajaca, vikus001, evas, NataliaK, Galanea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI ja sie witam z rana. Kolezanke z pokoju wzieli juz na porodowke, podadza jej oksytocyny, zobaczymy ile jej zejdzie do porodu. Z tymi skurczami, to mam caly czas tak samo, one chyba zaczna byc dokuczliwe jak zacznie sie porod. Mnie w nocy strasznie bolal brzuch jak na okres, chyba ze stresu, ale juz wlasciwie przeszlo. Ciekawe kiedy mnie wezma na zalozenie balonika. Juz bym zaczela maraton, bede robic wszystko zeby wypadl. Kolezance od wczoraj nie wypadl a juz ja wzieli do oksytocyny.
Niesforna - Powodzenia !Modelka, Niesforna, balonik, Duchess, Mucha, vikus001, evas, NataliaK, Paulina1986, monalisa, Galanea lubią tę wiadomość
-
Witam z rana!
Niesforna niestety noce w szpitalu a tym bardziej pierwsza noc to masakra. Ja jak leżałam to pierwsze nocki nic nie spałam. No i oczywiście trzymam kciuki dzisiaj za Ciebie i dzidzię.
Modelka zobaczysz już niedługo będziesz miała dzieciątko przy sobie. Wiem że ciężko już ale tyle wytrzymałyśmy. Trzymam kciuki, żeby szybko Ci się poród zaczął
Czekająca powodzeniajuż bliżej jak dalej. Oby szybko i jak najmniej boleśnie się udało.
Niesforna, Modelka, vikus001, czekajajaca, Galanea lubią tę wiadomość
-
Modelka może spróbuj się czymś zająć, żeby tylko nie myśleć kiedy... Bo taka frustracja może przynieść wręcz odwrotny skutek.
Trzymam kciuki i życzę żeby Synek jak najszybciej jednak zdecydował się wyjść
Czekająca powodzenia! Życzę żeby balonik szybko wypadł i rozpoczęła się szybka bezbolesna akcja
Martynika myślę że możesz zgłosić się do każdego szpitala...
Ja pessar miałam zakładany w jednym szpitalu, zdejmowany w drugim, i nikt nic nie mówił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 07:21
vikus001, czekajajaca lubią tę wiadomość
-
Weronika Pola sliczna
Natalia ten maly marynarz zupelnie nie wyglada na terrorka
Martynika ja bym jechala do tego samego szpitala chyba, niech biora odpowiedzialnosc do konca.
Dziewczyny dzisiaj podobno duzo dzieciatek ma przyjsc na swiat, wiec powodzenia i trzymajcie sie mocnoWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 07:43
Modelka, weronikabp, vikus001, NataliaK, evas, czekajajaca, Galanea lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:Madamama, słabo z tą pomocą w szpitalu, a nie mieli tam doradcy laktacyjnego na etacie? Na Karowej codziennie rano na obchodzie lekarz pytał, czy są problemy z karmieniem, jak tak, to dawał zlecenie na wizytę doradcy tego samego dnia, na takiej samej zasadzie, jak badania, itd.Dobrze, że przychodziła ta kobieta, bo niektóre "zwykle" położne miały taką wiedzę i takie rady, że można się było załamać.
Życzę Ci z całego serca powodzenia i odpoczynku, karmienie na pewno rozkręci się na całego, najgorsze te pierwsze doby, ale dostaniesz dobre wsparcie i dasz sobie radę.
Poprosiłąm o pomoc, bo synek spadał z wagi i był non stop głodny, a miałam problemy by go przystawić i utrzymać przy piersi. Otrzymałam pomoc w postaci położnej, która przyszła, wsadziła mu palec do buzi i nakarmiła sondą. Potem ordynatorka zobaczyła na obchodzie jak przystawiam i poleciła "swojej" położnej, by mnie nauczyła wszystkiego tak, bym nakarmiła synka. Ta dziewczyna popatrzyła jak przystawiam, powiedziała "o, ssie" i sobie poszła. Po półtorej godziny tego "ssania" wsadziłam go na wagę - wyssał 10 ml. Taka to była pomoc.
Ja wymusiłam na samej sobie tę laktację - zaparłam się, ściągałam ręcznie do kieliszka po 5 ml przez 30 minut całymi nocami. Potem walka z laktatorem, gdy ledwo ciekło. Ale rozkręciłam i powiedziałam sobie, że dam mojemu synkowi mleko mamy, chociażbym miała po kropelce zbierać.
Teraz ściągam po 150ml na raz, podaję Medelą i ona wymusza na nim zachowania jak przy piersi, więc przystawiam, ale nie wiem, ile wysysa ze mnie. Byle do poniedziałku.
Dziękuję Wam za trzymanie kciuków i dobre myśli. Na pewno się przydadzą.AISAK, vikus001, evas, Martynika, ivv, sunset lubią tę wiadomość
-
Naskrobalyscie przez noc tyle ze ho ho. Rozumiem te emocje. Sama nie potrafię spać bez przebudzenia i monitoringu forum.
Trzymam kciuki za Was kochane.
Evelineq czekamy na pierwsza forumowa Hanie:)
cCzekajaca aby ten balonik szybko zadziałał. A moze po wczorajszych bólach miesiączkowych zrobiło się juz jakieś rozwarcie?!
Niesforna juz tylko parę godz i ujrzysz twarzyczke swojego dzieciaczka:)
mam nadzieje ,ze nikogo nie pominelam.
Ja wczoraj też meczylam się z bólami brzucha. I dziś też mnie coś nyje/kluje. ale sądząc po presji to się po prostu nakrecam.
Oby slowa Siostrzeńca M były prorocze. Wczoraj powiedział cioci, ze jutro czyli dziś będzie ich dwoch:) czyli on i Hania:) a wiec czekamy.
powiem Wam ze chce aby się zaczęło w każdej chwili , ale ciagle czuje ze coś jest nieogarniete. Zupełnie jak przed jakimś egzaminem. Zbliża się ten moment, nie da się cofnąć tego , strach w oczach a następnie gdy jest juz po to euforia.
mamutki z siara wam też leci jej sporo więcej gdy dziecko jest bardzo aktywne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 08:08
Niesforna, evas, czekajajaca lubią tę wiadomość
-
Modelka wrote:Madamama, dobrze, że od razu idziesz do babki od laktacji - trzymam kciuki za Was, jak chcesz karmić, to musi się Wam udać
Ale zdziwiłaś mnie, że na Żelaznej nie otrzymałaś żadnej pomocy w sprawie laktacji!!!! Ten szpital się przecież teoretycznie szczyci tym, że jest nastawiony na naturalne karmienie, wspiera itp...
Byłam wczoraj na zdjęciu szwów i od razu przy pytaniu o karmienie była sugestia, że mam iść do poradni laktacyjnej. Płatnej. Może trafiłam akurat na moment, że potrzebowali dorobić i dlatego na czas pobytu w szpitalu moje prośby o konsultację z laktatorką pozostały głuche? Położne przychodziły, widziały że mały jest trudny, oporny (a dodatkowo też leniwy, śpi większość czasu i dobudzić go, by chwycił pierś to wyczyn) zajmowały się mną przez chwilę, ważyły przed i po "przystawieniu" i kończyło się tym samym - sondą.
Modelka lubi tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Dzięki dziewczyny czyli nie tylko ja mam baloniki zamiast nóg
my znowu pojadlysmy i idziemy spac
Weronika, wychodziłam ze szpitala w kapciach, bo nie weszłam w żadne buty. Minęło wczoraj, a może trwać do 2 tygodni. Spanie z nogami dużo, dużo wyżej niż reszta ciała pomaga na jakiś czas.weronikabp, vikus001 lubią tę wiadomość