MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny może coś doradzicie co zrobić. Mały jest dość gruby i ma drugą brodę i wy tych fałdkach zaczął strasznie się pocić i ma tam czerwone i do tego potówka - co zrobić żeby to dziadostwo zniknęło ? zasypać czymś ? Na razie przecierałam rumiankiem i smarowałam alantan plus ale nie pomogło
My też mieliśmy ciężką nocpospał do 24 a później oczy jak 5 zł i nie spał a to chciał jeść a to leżał w łóżeczku i wydawał dziwne dzwięki z siebie
a ja co rusz to skakałam do łóżeczka czy np się nie dławi jedzeniem i tak rano ledwo patrzyłam na oczy
Teraz jest ok rozruszałam się. Myślę że mały za dużo spał przez dzień i to dlatego
był taki grzeczny że udało mi się skosić trawę a on spał w wózku
My na szczepienie wybieramy się w następnym tyg.
A i mam pytanko - znacie jakieś fajne miejsca na wypad 1, 2 dniowy żeby coś zwiedzić tak na południu Polski ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 16:30
-
Dziewczyny, doradźcie, lepiej szczepić na pneumokoki od razu czy po 6-tym miesiącu życia??
U nas noc ok, stały schemat, tylko bidulka chyba jakieś gazy miała, bo podczas przewijania strzeliła mi kupą na pół pokoju i cały dzień walczę z odplanieniem dywanu
Dzisiaj ciąg dalszy uśmiechów, ale mam radochę jak to widzę
A tak w ogóle to usłyszałam dziś najpiękniejszy komplement od K. "Jesteś najlepszą matką, jaką można sobie wyobrazić. Nie wyobrażam sobie lepszej. Cieszę się, że jesteś matką mojego dziecka"Tusia84, alexast, AISAK, weronikabp, Mucha, eta, Edyta84, nutka, Agusia2312, evas, Nalka lubią tę wiadomość
-
Galanea wrote:Dziewczyny, doradźcie, lepiej szczepić na pneumokoki od razu czy po 6-tym miesiącu życia??
U nas noc ok, stały schemat, tylko bidulka chyba jakieś gazy miała, bo podczas przewijania strzeliła mi kupą na pół pokoju i cały dzień walczę z odplanieniem dywanu
Dzisiaj ciąg dalszy uśmiechów, ale mam radochę jak to widzę
A tak w ogóle to usłyszałam dziś najpiękniejszy komplement od K. "Jesteś najlepszą matką, jaką można sobie wyobrazić. Nie wyobrażam sobie lepszej. Cieszę się, że jesteś matką mojego dziecka"
Ja nie wiem jak jest lepiej ale dzisiaj zaszczepiłam na pneumokoki.
A komplement cudowny
Ja dzień w dzień przepraszam za wyrażenie jestem obsrywana przez mojego syna. Akurat zawsze mu się chce jak zmieniam pieluchę. Ale już powoli uczę się opanowywać sztukę chowania się przed kupą i manewrowania pieluchą tak, żeby w nią wpadło:)
Galanea, Mucha, Nalka lubią tę wiadomość
-
Galanea wrote:Dziewczyny, doradźcie, lepiej szczepić na pneumokoki od razu czy po 6-tym miesiącu życia??
U nas noc ok, stały schemat, tylko bidulka chyba jakieś gazy miała, bo podczas przewijania strzeliła mi kupą na pół pokoju i cały dzień walczę z odplanieniem dywanu
Dzisiaj ciąg dalszy uśmiechów, ale mam radochę jak to widzę
A tak w ogóle to usłyszałam dziś najpiękniejszy komplement od K. "Jesteś najlepszą matką, jaką można sobie wyobrazić. Nie wyobrażam sobie lepszej. Cieszę się, że jesteś matką mojego dziecka"
pielęgniarka w mojej przychodni powiedziała, żeby dziecka nie szczepić na pneumokoki jeśli zostaje się z dzieckiem w domu. Wystarczy zaszczepić pół roczne dziecko. Zrobię tak jak mi poleciła.
Oluś zrobił mi prezent urodzinowy, zrobił po 3 dniach kupę i zauważyłam delikatny uśmiechweronikabp, Mucha, Galanea, eta, Martynika, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTopa zwykla maka ziemniaczana i zasypka pudrowa na zmiane. Ja mialam u Frania podobne zaczerwienienie.
Moj maz wygral pierwsza batalie z Frankiem. Jak wiecie,Franek to ten z tych raczkowych i maz powiedzial ze ma dosc. Codziennie w tych samych godzinach dostaje glupawki i wszedzie jest zle. Nakarmilam go,przebralam,wszystko zeby bylo ok a maz wsadzil go do bujaczka lezaczka,wlaczyl hustanie,Franek plakal 10 minuy po czym teraz lezy spokojnie i obserwuje wszystko. Tylko od czasu do czasu robi smutna minke i zakwili. Ja jestem jednak cienka jak przecinak,juz po 3 minutach jak plakal chcialam go wyciagac bo bylo mi go szkoda.Oczywiscie sama tez sie poplakalam -
Mucha wrote:Ja to mam wrazenie, ze mamy z Maja za malo takiego spokojnego czasu dla siebie. Jak sie budzi to placze bo jesc natychmiast musi dostac, po jedzeniu w wiekszosci wypadkow zasypia, jak nie to 10 minut sie pobawimy i zaczyna sie juz ryk
wkrecilam sibie, ze ona na mnie nie reaguje i nie zwraca uwagi i juz sie denerwuje
Muszko mój Ignacy też musi jedzenie dostać natychmiast o swojej porze kiedy głodny, bo inaczej ryk który tylko jedzenie gasi. staram się wyprzedzać jego płacz, wiem kiedy ma zjeść to go wcześniej biorę na przewijak i tam zagaduje, puszczam muzykę z karuzeli, bawimy się stopkami, potem idziemy jeść, jak dokarmiam butlą to w przerwach na odbicie też gadamy. oczywisćie też czasem po chwili ryk bo mu się cos nie podoba, no to zmiana atrakcji wtedy, na matę, do bujaczka, na ręce, na łóżko ze mną poleżeć i wszedzie zaczepiam go i gadam.
a jeśli Twoja po jedzeniu szybko zasypia to po prostu masz na pewno mniej możliwości żeby nawiązywać aktywnie ten kontakt, mój po prostu ze snem ma nie po drodzewięc nie mam wyjścia, trzeba latać po pokoju i szukać atrakcji.
spokojnie, nie wkrecaj sobie, wszystko swoim tempem, kazde dziecko ma inny temperament,potrzebyMucha lubi tę wiadomość
-
Galanea wrote:Dziewczyny, doradźcie, lepiej szczepić na pneumokoki od razu czy po 6-tym miesiącu życia??
generalnie jak nie ma dużego kontaktu z dziecmi żłobkowymi/przedszkolnymi można szczepić po 6 miesiącu - ja tak pewnie zrobię, to zawsze jedna dawka mniej.
a jesli ma się rodzeństwo to pewnie na wszelki wypadek szczepić wcześniej..
tak myśle
Galanea lubi tę wiadomość
-
Galanea - pierwszy raz widzę taką poduszkę
no ciekawa jestem jak się sprawdza.
dziewczyny czy któryś z Maluchów ma anemie (obniżone erytrocyty, hemoglobinę, hematokryt)?? mój miesiąc temu miał robioną morfologię, wyszła średnio, nie jakaś straszna anemia, bo u niemowląt gorsze wyniki mogą się pojawić, ale zaczelismy brac żelazo (Actiferol 7 mg start) i wczoraj powtórka morfologii a wyniki jeszcze gorsze! idziemy jutro i w sobotę do lekarza, zobaczymy co powie. czy któras też ma taki problem??? -
Hej dziewczyny!trochę się rozpiszę, ale nie mam czasu tak regularnie, czasami podczytuję Was z tel. u nas ok, maluszek przesypia ładnie noc, w dzień gorzej, najbardziej marudny jest do południa, ale nie ma co narzekać.
Ostatnio jak Maksiu jest najedzony, wyspany- płacze, jest marudny, smoka nie chce, piąstki w buzi, szuka piersi, nic nie działa jak przystawienie go, moment i śpi. jak go odkładam, budzi się i znów płacz. od ciumkania bardzo bolą, kłują mnie sutki, na szczęście nie krwawią i nie ma już żadnych strupków.
pokarmu mam bardzo mało-tak mi się przynajmniej wydaje.gdy próbowałam odciągnąć, niewiele tego było, może z 15 ml..
a teraz najlepsze.
dziś poszliśmy do pediatry z wysypka na buźce. o wysypce niewiele sie dowiedziałamna policzkach jakby trądzik, ale na czole to już inaczej wygląda. jutro może wstaiwę zdjęcia, może coś poradzicie. lekarz kazal przemywać tylko wodą, jak nie przejdzie, przyjść znów.
lekarka spytała czy karmię piersią, ja na to, że dokarmiam, bo pokarmu mam mało. a ona na to, że nie ma czegoś takiego jak mało pokarmu...że przystawiać dziecko co 1,5 h-2 h bo jest najlepszym laktatorem, najlepiej przed butlą. butlę najlepiej wyeliminować..nie wyobrażam sobie tego! Maksiu zjada teraz 120ml i juz wiem, że tak dlugo śpi, bo jest najedzony..ja trochę się poddałam jeśli chodzi o pokarm, robiłam tak, że pierś była tylko na "pocieszenie" jak był już najedzony, nie wyciągał z piersi wszystkiego, bo zaraz zasypiał. nie wiem jak to teraz będzie, mam mętlik w głowie. jak się teraz obudzi, dam z obu piersi i potem mniej mm.może tak?dodam, że lekarka kazala pokazać pierś, ścisnęła,zabolało jak diabli, pokarm siknął, stwierdziła, że pokarm jest. ale jak ja mam wykarmić w ten sposób mojego głodomorka?ile wasze dzieciaczki zjadały mm na tym etapie? (nie dokarmiając piersią)
a wysypka na czole może być też z mm
aha Maksiu czasami ma chyba w gardełku taką jakby chrypkę, tak jakby miał odkaszlnąć coś, co zalega (wiadomo, nie umie), czasami po jedzeniu, czasami jak śpi, albo po płaczu. pytałam lekarza, położnej (stwierdziła, że sapka, albo tzw miękkie podniebienie-normalne), żadnej konkretnej odpowiedziczy Wasze maluszki tak może miały
uśmiech u nas już był jeden świadomy
rety, ale się rozpisałam..
-
Monaaa jeśli chodzi o jedzenie to ja robię tak, że daję piersi jak zaśnie albo zaczyna się bawić i nie chce jej więcej to daję butelkę z wcześniej odciągniętym mlekiem (ściągam po karmieniu na następne karmienie). I zauważyłam ostatnio, że mleczka mam więcej i mały nauczył się ssać bo początki były ciężkie. Jak miałam za mało pokarmu to dawałam mm. Teraz już baardzo rzadko daję mm a właściwie prawie wcale.
A jeśli chodzi o chrypkę to mały też to ma i pediatra powiedziała, żeby się nie martwić bo on po prostu nie umie odchrząknąć. Można ewentualnie dać mu czymś to przepić bo być może coś na gardełku zostało. Ale to groźne nie jest. Nie wiem czy ta chrypka u mojego maluszka jest taka sama jak u Maksia ale mi taką odpowiedź dano.
U mnie już dziennie sporo uśmiechów. Są rewelacyjne.monaaa lubi tę wiadomość
-
Martynika wrote:Haha, jedna twierdzi, że polecałam żel do bzykanka (kurde, może polecałam, ale wieki temu, jak jeszcze na początku ciąży mi się chciało
), druga, nie wiem skąd wzięła Olsztyn
. Jestem z Warszawy, Camille
.
Wróciliśmy z poradni rehabilitacyjnej dla dzieci. Dzieciak był niesamowity, cieszył japę do lekarki cały czas, chociaż wywijała nim na wszystkie strony. A więc...
Mam kategoryczny zakaz kładzenia Artura na brzuchu (Artur aż się uśmiechnął, jak to usłyszał).
Powinnam 24h/dobę trzymać Artura w hamaku (nie za dobrze by miał?!), tak, żeby głowa była przygięta do klatki piersiowej i generalnie "szła" do przodu, a nie do tyłu.
Mam nosić go wyłącznie przodem do świata, znowu chodzi o to, żeby głowa szła do przodu. Mogę go trzymać jedną ręką, pod pachami, nie musi mieć oparcia pod pupę, ale tak mam go nosić.
Poza tym mamy skierowanie na rehabilitację, raz albo dwa razy w tygodniu, to jeszcze zależy od tego, co powie rehabilitant na pierwszym spotkaniu. Mają do mnie dzwonić do piątku i ustalać termin, ale na pewno zaczniemy szybko, jeszcze w sierpniu, bo pani w rejestracji pytała, czy wyjeżdżamy gdzieś w najbliższym czasie.
Wszystko, uwaga, na NFZ. Więc PO RAZ KOLEJNY jestem mega miło zaskoczona. Raz tylko głupie krowy, co się nie znają, nie umiały Arturowi krwi pobrać w przychodni i go posiniaczyły (teraz na pobrania będę jechać albo do głównej placówki żoliborskiej na Szajnochy, albo do Centrum Zdrowia Dziecka, nie dam mu drugi raz zrobić krzywdy), ale poza tym, naprawdę, cały czas mam baaardzo dobrą opinię o NFZowskiej opiece dziecięcej. Oby to się nie zmieniło i obym w końcu, cholera jasna, nie musiała się przekonywać o tym, że jest tak super
.
Tymczasem w sierpniu jeszcze USG głowy, brzucha, okulista, laryngolog i Centrum Zdrowia Dziecka... oby tylko pro forma.
Artur zaczął się świadomie uśmiechać jakoś po skończonym pierwszym miesiącu życia, ale to nie był taki klasyczny banan, on zaczął otwierać buzię, gdy się cieszył. Ja czułam, że to początki uśmiechów, moja mama twierdziła, że po prostu rozdziawia japę, ale wiedziałam, że tak właśnie zaczyna okazywać radość.
Miałam rację, w pewnym momencie to "rozdziawianie" zamieniło się w normalnie uśmiechy, co do których obecności nikt już nie miał wątpliwości. Ale z początku dozował je bardzo, bardzo oszczędnie. Teraz już są codziennie.
Martynika, ja jestem przekonana,że mały się cieszy- robi tak i piszczy;)Limerikowo, eta, Martynika, Agusia2312, alexast, weronikabp, Galanea, evas, Nalka, Edyta84 lubią tę wiadomość
-
topa42 wrote:Hej dziewczyny może coś doradzicie co zrobić. Mały jest dość gruby i ma drugą brodę i wy tych fałdkach zaczął strasznie się pocić i ma tam czerwone i do tego potówka - co zrobić żeby to dziadostwo zniknęło ? zasypać czymś ? Na razie przecierałam rumiankiem i smarowałam alantan plus ale nie pomogło
My też mieliśmy ciężką nocpospał do 24 a później oczy jak 5 zł i nie spał a to chciał jeść a to leżał w łóżeczku i wydawał dziwne dzwięki z siebie
a ja co rusz to skakałam do łóżeczka czy np się nie dławi jedzeniem i tak rano ledwo patrzyłam na oczy
Teraz jest ok rozruszałam się. Myślę że mały za dużo spał przez dzień i to dlatego
był taki grzeczny że udało mi się skosić trawę a on spał w wózku
My na szczepienie wybieramy się w następnym tyg.
A i mam pytanko - znacie jakieś fajne miejsca na wypad 1, 2 dniowy żeby coś zwiedzić tak na południu Polski ?
Byliśmy na USG bioderek, wszystko w porządku. Byliśmy też u pani doktor z tym brzuszkiem, bo ciągle coś nie tak. Ale pobadała go i powiedziała, że nie widzi powodów do zmartwień. Chociaż ważyła go i wyszło 4720, a mi w się wydaje, że tydzień temu u położnej już 4720 było... Ale ona waży w pampersie i to wagą taką ręczną(jak do bagażu trochę), a pani doktor na golaska i stabilną wagą elektroniczną. I powiedziała, żeby się nie martwić, bo to na bank błąd pomiaru. Na szczęście w środę idziemy na szczepienie(na razie tylko 6w1 i rotawirusy) i też go pani na tej wadze zważy, to będę wiedziała.
Mały już gazów takich nie ma, ale jak nie spi to cały czas jakby cisnął kupkę. A kupka jest raz dziennie i dosyć rzadka, więc nie ma zaparcia. Kazała dawać dalej kropelki te co mamy i się nie martwić... No nic, zobaczymy czy mi się uda.
Bo wróciliśmy do domu i znów to co zjadł to ulał;/ A poprzednie karmienie było 3 godziny temu i nic nie ulał... I tak jakby na zmianę. Teraz myślę, czy to nie dlatego, że lewa pierś zawsze jest pełniutka, a prawa tak mocno nie nabiera- w sensie nie robi się taka twarda. Może mu źle leci z lewej? Muszę zacząc to obserwować... -
NataliaK wrote:Mucha i Tusia cieszcie sie ze jedza i spia w ciagu dnia, ja musze swojego terroryste non stop zabawiac bo jak nie to placz-w dzien praktycznie nie spi juz wcale a jak spi to jakas drzemka 0,5 h
na szczescie nocki w polowie przesypiaNataliaK lubi tę wiadomość
-
monaaa wrote:Hej dziewczyny!trochę się rozpiszę, ale nie mam czasu tak regularnie, czasami podczytuję Was z tel. u nas ok, maluszek przesypia ładnie noc, w dzień gorzej, najbardziej marudny jest do południa, ale nie ma co narzekać.
Ostatnio jak Maksiu jest najedzony, wyspany- płacze, jest marudny, smoka nie chce, piąstki w buzi, szuka piersi, nic nie działa jak przystawienie go, moment i śpi. jak go odkładam, budzi się i znów płacz. od ciumkania bardzo bolą, kłują mnie sutki, na szczęście nie krwawią i nie ma już żadnych strupków.
pokarmu mam bardzo mało-tak mi się przynajmniej wydaje.gdy próbowałam odciągnąć, niewiele tego było, może z 15 ml..
a teraz najlepsze.
dziś poszliśmy do pediatry z wysypka na buźce. o wysypce niewiele sie dowiedziałamna policzkach jakby trądzik, ale na czole to już inaczej wygląda. jutro może wstaiwę zdjęcia, może coś poradzicie. lekarz kazal przemywać tylko wodą, jak nie przejdzie, przyjść znów.
lekarka spytała czy karmię piersią, ja na to, że dokarmiam, bo pokarmu mam mało. a ona na to, że nie ma czegoś takiego jak mało pokarmu...że przystawiać dziecko co 1,5 h-2 h bo jest najlepszym laktatorem, najlepiej przed butlą. butlę najlepiej wyeliminować..nie wyobrażam sobie tego! Maksiu zjada teraz 120ml i juz wiem, że tak dlugo śpi, bo jest najedzony..ja trochę się poddałam jeśli chodzi o pokarm, robiłam tak, że pierś była tylko na "pocieszenie" jak był już najedzony, nie wyciągał z piersi wszystkiego, bo zaraz zasypiał. nie wiem jak to teraz będzie, mam mętlik w głowie. jak się teraz obudzi, dam z obu piersi i potem mniej mm.może tak?dodam, że lekarka kazala pokazać pierś, ścisnęła,zabolało jak diabli, pokarm siknął, stwierdziła, że pokarm jest. ale jak ja mam wykarmić w ten sposób mojego głodomorka?ile wasze dzieciaczki zjadały mm na tym etapie? (nie dokarmiając piersią)
a wysypka na czole może być też z mm
aha Maksiu czasami ma chyba w gardełku taką jakby chrypkę, tak jakby miał odkaszlnąć coś, co zalega (wiadomo, nie umie), czasami po jedzeniu, czasami jak śpi, albo po płaczu. pytałam lekarza, położnej (stwierdziła, że sapka, albo tzw miękkie podniebienie-normalne), żadnej konkretnej odpowiedziczy Wasze maluszki tak może miały
uśmiech u nas już był jeden świadomy
rety, ale się rozpisałam..Spróbuj tak robić, poświęć mu dużo czasu, choćby miał jeść co godzinę. Rozkręci ci laktację i zacznie się najadać
monaaa, Martynika lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLimerykowo zaczynam podejrzewac ze te nasze dzieci z 6 czerwca to takid wredotki male heheh
)
Galanea szkoda ze nie wiedzialam wczesniej o tej poduszce,Franek od urodzenia upodobal soboe jedna strone i mimo ze czasami uda mu sie przespac na tej stronie co nie lubi to niestety glowka mu sie troche "splaszczyla" zjednej strony. Slyszalam ze to pozniej wraca do normy?slyszalysvie cos o tym?ukladamy go na roznych stronach ale tak jak pisalam on sie tak wierci.l z jednego boku obraca sie na drugi,wokol wlasnej osi,normalnir ma chyba motorekLimerikowo, Galanea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny