MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
mój mały Piotruś próbuje mnie sterroryzować. Wyczuł ręce i teraz chciałby, żebym cały czas go nosiła. Teraz leży płacze w łóżeczku bo chce spać. Ciężko tego słuchać, ale to nawet nie jest płacz tylko takie głośne zawodzenie.
Nawet mój Michaś prosi żebym zajęła się małym bo mu smutno jak tak płacze
mi też smutno, ale jak teraz się poddam to będę miała ciężko
-
My po szczepieniu5w1, księżniczka była bardzo dzielna, płakała dosłownie chwilkę przy jednym wkuciu. Teraz śpi sobie. Wazy 5.350g. Okaz zdrowia.
Marcel to silny chłopak. Gratuluje dobrych wieści i życzę aby wam szybko Special ten miesiąc.
Alexast będzie dobrze, martwic się będziemy jak wszelkie inne sposoby zawiodą. Ale jak widać nasze dzieciaczki są bardzo zdolne i zaskakują nas na każdym kroku.NataliaK, Agusia2312, alexast, Edyta84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuszko,a owszem, po długiej rozmowie z karuzelą zasnął chwile po 4 i spał do 6:30, teraz jest u cioci a ja dalej załatwiam swoje sprawy. On nie spał tak dobrze jak zawsze bo w domu spi po 30-40 minut w dzien a u cioooooooooci to wczoraj prawie 4 h spał ;| więc się wyspał za wszystkie czasy i w nocy mu się na zabawy zebrało
Agusia chciałam Ci powiedzieć że Marcel to czysta ty
Dziś czas start z bebilon pepti uł je ;|
madamama to co napisałam ci na priv, mój mąż pilnie chce woombie xDWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 11:28
Agusia2312 lubi tę wiadomość
-
Poczytałam o tym woombie, ale bałabym się, że to znowu będzie niewypał, jak przy chuście i wydam kasę na coś, co będzie leżało na dnie szafki.Jak Artur się urodził, to jeszcze w szpitalu próbowałam go owijać, bo myślałam, że to takim maluszkom potrzebne.Robił wtedy wszystko, żeby uwolnić ręce, dotąd, aż mu się udało.To samo jest przy chuście, dostaje szewskiej pasji, gdy jest tak ściśnięty.Tęsknię za całą jedną przespaną nocą, bardzo, coraz bardziej mi tego brakuje, ale chyba nie zaryzykuję.Mąż jest właśnie w trakcie zmiany pracy, niby na lepiej płatną, ale póki nie podpisze umowy, to będę miała sraczkę, że coś nie wypali.Mam już uraz, ja kiedyś tak zostałam na lodzie, a już nawet badania zrobiłam, wypowiedzenie złożone i nagle się okazuje, że jednak mają cięcia, nie mogą mnie zatrudnić.Także staram się nie przesadzać teraz z wydatkami, chociaż na pewno wszystko będzie dobrze, ale wolę być przygotowana...
Chociaż, wracając do tego śpiworka, jakby Artur był już taki śpiący, to może by zdał egzamin... Natalia, jak już do Was przyjdzie ten wynalazek, to też napisz jak wyglądają noce, jestem naprawdę bardzo ciekawa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 11:53
-
Też się od jakiegoś czasu zastanawiam nad tym Woombie...
Tylko szkoda mi kasy, bo nie wiem czy to Jasiowi podpasuje. Jak próbuje go tak zawinąć w kocyk, to jest histeria....
Zwłaszcza, że teraz muszę wydać kilka stów na prywatną rehabilitację
Natalia ja również przyłączam się do prośby Martyniki.
Szkoda, że nie można tego skądś wypożyczyć na jedną noc chociażWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 12:09
-
Paula, tak nagle? bez okresu przejściowego, gdzie mu się to spanie wydłużało?
To mi daje nadzieję...
Serio, na początku to wstawanie mi aż tak nie przeszkadzało, ale mój organizm już po prostu czuje, że od ponad trzech miesięcy nie przespałam ani jednej nocy w całości, bez budzenia. -
U mnie tylko chusta okazała się niewypałem. Woombie kupiłam z otwieranymi dziurkami na ręce, w razie gdyby się jednak okazało, że Ignacy będzie się rzucał może robić za śpiworek. Ale zapakowałam go i nie protestował, a przy owijaniu w kocyk był horror. Zobaczymy, jak kolejne noce, jestem umiarkowaną optymistką po dzisiejszej.
Natalia, ja miałam podobne podejście jak Twój mąż, jak o 3 rano, zmordowana zamawiałam ten kokon
Paula, no identycznie jak Ignaś - w tych samych godzinach
-
nick nieaktualnymadamama wrote:U mnie tylko chusta okazała się niewypałem. Woombie kupiłam z otwieranymi dziurkami na ręce, w razie gdyby się jednak okazało, że Ignacy będzie się rzucał może robić za śpiworek. Ale zapakowałam go i nie protestował, a przy owijaniu w kocyk był horror. Zobaczymy, jak kolejne noce, jestem umiarkowaną optymistką po dzisiejszej.
Natalia, ja miałam podobne podejście jak Twój mąż, jak o 3 rano, zmordowana zamawiałam ten kokon
Paula, no identycznie jak Ignaś - w tych samych godzinach -
MonikaS wrote:
a kiedy zamierzacie ze stałymi pokarmami wejść? pytam głównie mam karmiących piersią.
My będziemy jeść metodą BLW, czyli stałe pokarmy pójdą w ruch dopiero ja Staszek będzie stabilnie siedział, do tego czasu tylko cycuśnutka lubi tę wiadomość
-
Paula222 wrote:Hej
A ja muszę się pochwalic, dziś Franek spał od 21 do 6 rano bez przerwy ! Ale jestem wyspana
To zupełnie jak moj Tymon.
Moj syn przyzwyczajony do rąk, wczoraj zasnął sam w łóżeczku, zaczął sie wiercić ok 3 rano, dałam szybko cycka i spał do 6.30
W koncu sie wyspałam, i nawet sie nie zasikał -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMuszka co do tego woombie to ma na celu ograniczyć ruchy dziecka głównie rączek, bo często tak jest że przez to się właśnie budzą, Franek często spi jak zabity, nagle coś mu się sni bo robi miny,zacznie gmerać sobie rękami po twarzy i koniec spania.Dodatkowo dziecko czuje się mniej więcej jak w brzuchu mamy
Poczekam na zastrzyk gotówki z macierzyńskiego i raczej się zdecydujemy. Chociaż i tak w sumie nie powinnam narzekać bo Franek w momencie zaczął spać od 20 do 1:30-2:00 i później od tej godziny do 5-6, więc też nie jest źle, ale to głównie dla męza bo to on wstaje do niego w nocy. Ja chociaż się budzę to tylko ewentualnie butelki wyparzę albo mąż mówi że mam iść spać bo o 5 moja kolej -
Witam! Ja Woombie mam prawie od urodzenia Martynki i ... leży w szafce. Próbowałam go użyć kilka razy i nic z tego. Mała tak się wierciła i próbowała wyswobodzić, że myślałam, że się wścieknie a mi się serce kroiło, że tak się męczy. A pisze Wam to bo moje dziecko lubi być zawijane ale jak już śpi albo jest w fazie zasypiania. Leży wtedy na kocyku a ja jej owijam ręce, nogi zostają luźno. W ten sposób opatulona śpi spokojniej i dłużej. W dzień gdy zasypia w bujaczku i nie jest opatulona to budzi się co chwile, rzuca przez sen i ogólnie jest bardzo niespokojna. W ogóle w tym Woombie wydaje mi się za bardzo skrępowana - tak że u nas nie zdało to egzaminu
-
Martynika Anna ma to samo co Artur z tymi rękami. Tak długo macha aż się uwolni. Jak za długo to trwa to aż się robi czerwona i w ryk. Ręce mają być wolne. A najchętniej leżałaby z gołą dupą na macie do przewijania.
Ostatnio Anna zaczęła robić kupę co dwa dni. Na początku byłam przestraszona a potem znalazłam artykuł, że na mleku matki dzieci mogą w późniejszym czasie robić kupę co 2-3 dni i to jest naturalne o ile kupa nie jest zbita, dziecko nie marudzi, zdrowo pierdzi itd. Nie wiem jak to jest przy mm ale kupa raz na dwa dni to chyba nie jakaś straszna rzecz? Przecież przemiana materii się dzieciaczkom zmienia i układ pokarmowy dojrzewa itp.