MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyalexast wrote:Zazdroszczę wam, że wasze maluchy się tak fajnie rozwijają. Mój nawet nie próbuje się przekręcać
on wszystko wolniej robi, leń mały. Mam tylko nadzieję, że z nim wszystko w porządku. Ciągle się czymś martwie. Doprowadza mnie to już do furii.
My ostro ćwiczymyjutro idziemy do fizjoterapeutki.
Natalia u nas godzina kosztuje 50 zł a u innej babki 70zł. Co za zdzierstwo w tej warszawietylko czas tej rehabilitacji pozostawia troche do zyczenia..bo zanim go rozbiore i ubiore to wlasnie wlacznie z cwiczeniami pol godzinki. No coz,tak bywa
mam nadzieje ze na efekty choc dluzej bede czekala to beda widoczne
alexast lubi tę wiadomość
-
Alexast, spokojnie, mój Artur starszy od Twojego Olusia, a też nawet nie myśli o przekręcaniu
.Ma jeszcze czas, poza tym jest pod opieką centrum zdrowia dziecka i rehabilitantki i nikt nie zauważył nieprawidłowości.
Natalia, co do czasu rehabilitacji, to zależy.Ja sobie nie wyobrażam godzinnych zajęć, bo Artur po tych 30 minutach jest już wypompowany.U nas ten czas jest optymalny, niekiedy pod koniec widać, że ma już mocno dosyć, a zaraz po tym pada jak mucha, jak tylko włożę go do wózka.
My na naszą godzinę czekamy już gotowi, w bodziaku, ze zmienioną pieluchą i mamy pełne 30 minut ćwiczeń.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
He he, no, pewnie, że jest tajemne miejsce
.Jak wchodzisz już do poradni z tego długiego korytarza, to pierwsze drzwi po prawej, na przeciwko rejestracji, nawet są opisane "pokój małego dziecka", czy coś w tym stylu.Masz tam przewijak, zlew, fotele.A jeżeli ten pokój jest zajęty, a mamy mało czasu, to melinuję się w wózkowni i tam przebieram Artura.Staram się go ubierać wcześniej tak, żeby pod spodem miał bodziaka.Wtedy ściągam tylko resztę i w nim już zostaje do ćwiczeń.Jak nie ma kupy, to pielucha też na szybko w wózku i dalej czekamy sobie na krzesełku, aż nasza rehabilitantka nas zawoła.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Natalia ja robię tak jak Martynika. Od razu ubieram Jasia tak, żeby tylko zdjąć spodenki i ewentualnie bluzę i jesteśmy gotowi do ćwiczeń. Jak ten pokój jest zajęty, to robię to po prostu na kolanach, bo też jeżdżę samochodem i mam tylko fotelik
I też wychodzi nam równe 30 minut ćwiczeń, i na tą chwilę uważam, że czas jest ok. Jaś by dłużej nie wytrzymał, bo po 20 minutach widać, że już ma dość i zaczyna marudzić.
Aczkolwiek raz czy dwa razy w tygodniu to trochę mało. Na szczęście u mnie w pracy od października znów będę miała lux med, zapisałam już małego do opieki i tam jeszcze spróbuje z nim chodzić na rehabilitację (podobno ma być w pakiecie za free)NataliaK lubi tę wiadomość
-
NataliaK wrote:Dobry myk,ciaglejestem tam jak Szogun jeszcze,bedac w kolejna srode ogarne ten pokoj o ktorym piszesz bo wozek u nas odpada,przyjezdzamy samochodem wiec mam do dyspozycji tylko fotelik:P
Bo my z Jasiem też będziemyna 12:30 mamy
NataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My też w środę, ale na 14.30
.Nie chcecie wziąć wózków i umówić się na jakiś spacerek jak będzie ładna pogoda? Wy byście były po, a ja przed, możnaby pójść sobie do parku przy pl.Wilsona.A ja prosto ze spaceru na swoją rehabilitację na 14.30.Chyba, że będzie brzydko, ale to się można dogadać bliżej środy
.
-
hahaha ciekawe która - której zajmie pokoik małego brzdąca
mmmm moja Mała jakaś śpiąca od wczoraj. Jak usnęła o 17 to do 8 spała z 3 przerwami na karmienie i zmianę pieluszki i pół godz przytulaniu. Potem jedzonko i 0d 10-do teraz śpi w tym 1 karmienie na śpiocha. Ale już powolutku się chyba wybudza. Te huśtawki samobójające są super dla mamuś które caly dzień są w domku same a mają ochotę coś zrobić w domu.
weronikabp, NataliaK, Niesforna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiesforna no wlasnie,dawaj tu swoje imie bo nie bede wiedziala
hehe
czekajajaca zanim ogarne ktory to pokoik to niesforna dziesiec razy przebierze Jasia
Martynika,jestem otwarta na propozycje,tyle ze ja raczej raczkowa niz wozkowa,Ewentualnie fotelikowa na kolkach,Franek niestety poklocil sie z wozkiem na amen. Dzis w aptece bylam z nim na rekach bo nie chcialp mi soe juz sluchac jego kwilenia i sumarycznie targac wozek bez sensu;-)Niesforna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNataliaK wrote:Niesforna no wlasnie,dawaj tu swoje imie bo nie bede wiedziala
hehe
czekajajaca zanim ogarne ktory to pokoik to niesforna dziesiec razy przebierze Jasia
Martynika,jestem otwarta na propozycje,tyle ze ja raczej raczkowa niz wozkowa,Ewentualnie fotelikowa na kolkach,Franek niestety poklocil sie z wozkiem na amen. Dzis w aptece bylam z nim na rekach bo nie chcialp mi soe juz sluchac jego kwilenia i sumarycznie targac wozek bez sensu;-) -
nick nieaktualnyCo do Karoli i jej synka to jestem na biezaco,wbrew pozorom takie wczesniaki maja szanse na przezycie tylko w wiekszosci niestety z znamionami w przyszlosci i roznymi niedowladami
ale rowniez trzymam kciuki,mam nadzieje ze Marcelek bedzie zdrowy i wszystko bedzie dobrze.
weronikabp, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyweronikabp wrote:a w chuście też już niet? nosidełko?
weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNataliaK wrote:Chusta niet bo rehabilitantka nie pozwala,nosidlo tym bardziej. Od czasu do czasu uzywam,ale tez nie chce przeginac. Przywyklam do tego klocka,kiedys mu przejdzie. A wtedy ja przejde sie na rehabilitacje kregoslupa
wtedy będziemy się spotykać znowu razem z naszymi kręgosłupami :)choć ja wolę opcję wyjazdu spa, leżenia w saunie, masaże itp
a co tam pomarzę sobie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2014, 16:45
-
nick nieaktualny