MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula współczuję Ci bardzo... I wspieram. Trzymaj się, wszytko będzie dobrze
Jak dobrze że "dziś" już się kończy... Mi Jaś też dał dziś tak popalić że nie wiem jak się nazywam. Właśnie zasnął, ale praktycznie cały dzień marudzenie i płacz, i tylko dwie drzemki po 15 minut. Dosłownie padam na twarz. Idę się szybko umyć i też spać bo jeszcze jutro rehabilitacja. A że Jaś jej ostatnio nie lubi, to czeka mnie zapewne podobny dzień -
Niesforna Majka tez jakas dzisiaj taka nie w sosie zupelnie!!! Caly dzien jakiegos dziwnego marudnictwa, a jak zasypiala to tez jakos niechetnie mimo ze juz byla zmeczona, bo sie zawieszala przed kapiela.
Skoro wszystkie dzieciaczki po naszym wczorajszym spotkaniu dzisiaj marudne, to moze one juz za soba teskniaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 20:34
Martynika, Niesforna, eta lubią tę wiadomość
-
Paula bardzo współczuję. Trzymaj się tam. Co do jedzenia ze słoiczka to mój je cały słoiczek i za jakas chwilkę musi popić cycem fajnie ze te nasze dzieciaki mają wzbogaconą dietę. Ale z was super laski zdjęcie zajebiste zazdroszczę wam ze się spotkalyscie. Sorki za błędy ale pisze z tel.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 20:45
-
Bardzo mi przykro Paula... trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Jak już raz lewy jajnik dał radę to i drugi raz sobie poradzi i będzie miał Franek rodzeństwo. :*
U genetyka nic szczególnego się nie dowiedziałam. Dostałyśmy skierowanie na oddział na GUMie gdzie ta genetyk pracuje na co dzień. Zrobią Annie badanie moczu, krwi, dodatkowe usg. Mają obserwować jak je, ile je i co jaki czas je. Genetyk stwierdziła, że na jabłko za wcześnie, nie wiem skąd czerpie takie informacje ale Anna na mleku nie utuczy się na pewno. Mi pediatra kazała podawać, Anna czuje się dobrze więc będę to robić. Ogólnie genetyk powiedziała, że Anna na zabiedzoną nie wygląda i widać, że "głupia nie jest". Tyle to i ja wiem. Boje się tylko czy nic nie złapie w tej klinice... Powiem Wam, że zaczyna mi być już wszystko jedno. Jestem już naprawdę wykończona ta walką po gramy a to dziecko jeszcze gapi się na mnie zadowolone, że nie udało mi się w nią wcisnąć tych pieprzonych ml.
ps. zjadła dzisiaj 3/4 słoiczka marchwi jakby mogła to by pochłonęła cały...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 21:04
Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Paula, jest mi naprawdę bardzo przykro.Trzymaj się dzielnie, dochodź szybko do siebie, na pewno już niedługo obwieścisz nam wesołą nowinę!
Ja po naszym wczorajszym spotkaniu odebrałam wyniki kupy Artura.Nie mogłam ich od razu skonsultować, bo na korytarzu same dzieci z gorączką, a ja nie miałam komu dziecka zostawić, więc stwierdziłam, że następnego dnia pójdę sama, bo mąż ma wolne i zostanie z małym.
Ale czytam te wyniki, mnóstwo jakichś łacińskich nazw, sobie myślę, kurde, co tyle tego? Było to ujęte mniej więcej w taki sposób:
X (nazw nie pamiętam),
Y,
Z - ujemne
Stwierdziłam-ok, Z ujemne, a co to jest do diabła ten X i Y, bo to, jak rozumiem dodatnie? I co zrobiła mądra głowa? Zaczęła szukać w necie :>.Wyszło mi, że Artur ma enteropatogenne e.coli i gronkowca złocistego.Oczywiście panika, kurde, co za cholerstwo, skąd to się wzięło, co może narozrabiać, itd., generalnie głowa mnie od tego rozbolała.
Więc idę dzisiaj z duszą na ramieniu do naszej p.dr, ze zrezygnowaną miną obwieszczam jej na wejściu, że posiew zły, oj zły, ona patrzy na tę kartkę i mówi-jak to? przecież wszystko ujemne, kupa zdrowa!
Mąż się potem ze mnie śmiał, mówił:
"Oj, polonistko, jakbyś mi pokazała ten wynik, to bym Ci powiedział, do czego służą przecinki.Przecież po X i Y nie było kropki, wszystko tam masz ujemne...".
Także tego... jak komuś się nie chciało czytać tego wywodu, to ogólnie chodziło o to, że kupa zdrowa .
Ale Olinek wsuwa, skubany, normalnie zasysanie tego słoiczka mu się włączyło .
Acha, jeszcze chciałam powiedzieć, że Artur się wczoraj zapatrzył na towarzystwo i nagle, bez uprzedzenia zaczął podnosić się do siadu! A jeszcze wczoraj mówiłam Muszce, że tego nie robi (gdy tymczasem młodsza o miesiąc Maja już się nieźle wyrywa).Artur jakby ogarnął, że tak w ogóle można i po prostu sobie siada trzymamy na kolanach, jakby nigdy nic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 21:28
Niesforna, Mucha, eta, Agusia2312, alexast, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Martynika internet generalnie super sprawa zeby konsultowac wyniki...NOT!!!
Co do siadania to super, mowilam ze Maja tez z dnia na dzien zalapala i juz nie chce spokojnie lezec Artur blisko Majki siedzial i niby sie nie interesowal jedyna laska w towarzystwie a tu katem oka sie napatrzyl i pomyslal...ja nie dam rady? I juz dzisiaj pokazuje na co go stacWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 22:11
Agusia2312, Martynika, alexast lubią tę wiadomość
-
Paula ogromnie Ci wspolczuje! Bądź dzielna, dużo zdrowka i sił Ci życzę:* nie wiem co mogę jeszcze Ci napisać żeby choć trochę pocieszyć..
Alexast- Olinek przeuroczy, przystojny!
U mnie Ignacy z rana był marudny, zagladam mu w paszczę ale ja tam nic nie widze.nie wiem czy to zęby czy nie. Ale jakoś sie ogarnął do wieczora i o 19 poszedł juz spać. I uwaga! On również zaczął sie rwac dzisiaj do siedzenia! AZ w szoku bylam, na razie podciąga sie do siedzenia z pozycji półleżącej.tez Od Mai odgapił
Martynika gratulujemy zdrowej kupy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 23:05
Mucha, Agusia2312, Martynika, alexast lubią tę wiadomość
-
Pobudki w nocy co godzinę, z zegarkiem w ręku .Tylko pierwszy sen trwał trzy godziny.Mąż nie wziął nad ranem Artura, bo 6.30 musi wstać.
Limerikowo, przegapiłam, czy w końcu nie napisałaś jak nauczyć dziecko przesypiania nocy? :>Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 06:43
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Paula - biedactwo nasze, bardzo mi przykro z tego powodu. Moja koleżanka ma tylko jeden jajnik od 15tego roku życia i udało jej się zmajstrować dwójkę dzieci. Wam też się to uda.
Też bym chciała wiedzieć jak nauczyć dziecko przesypiać noce. Olinek od dwóch dni budzi mnie co 2/ 1,5 godziny. A to mu niewygodnie na brzuchu i muszę go przewrócić na plecy, potem jest głodny, następnym razem wypadnie mu smoczek albo poprostu ma ochotę pomarudzić. Ale sobie mnie wytresował.... A ja chodzę nie przytomna. Wcześniej spał do 4. A teraz już o 24 potrafi się obudzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 07:07
-
nick nieaktualnyMartynika to przejdzie,serio. Musi! Franek tez mial taki okres ze co godzine wstawal! W koncu musisz sie kiedys wyspac co nie i sama mowilas w pn ze nie ma co czytac w necie wiec widzisz,po co czytalas
hahahaha co do tego siedzenia to faktycznie napatrzyly sie dzieciaczki na Maje i juz zaczynaja
muszko,jesli wczoraj takie marudy sie wlaczyly naszym dzieciomnto domniemam ze tesknia za soba :>
Nalka,Weronika napisala mi smsa z prosba o przekazanie tej info Tobie,jak woesz Pola tez miala problemy z jedzeniem ale Weronice udalo sie wyjsc z tego za sprawa neurologopedy(w centrum zdrowia dziecka dzialaja kompleksowo-gastroenterolog,neurologopeda,dietetyk itd) ,dzieki pomocy tych specjalistow pomogli jej odstawic zle nawyki w karmieniu,jak maja karmic,trzymajac sie zalecen Pola je normalnie i bez problemow. Mozw w Gdansku w ktoryms szpotalu tez bylby taki zespol lekarzy ktorzy ten problem wyeliminowaliby u Anny?
To juz moim skromnym zdaniem,to czy dziecko je czy nie je to tez jest kwestia charakterku
Aha, no i macie wszystkie pozdrowienia od Weroniki.
Franek od 5:30 buszuje,pogoda zapowiada sie kiepsko,no i co ja mam robic w taki dzien ?!alexast, Martynika, Mucha, eta, Nalka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Kiepsko? Ja u siebie widzę bezchmurne niebo!
He he, no tak, sama mówiłam, żeby nie czytać, ale wiadomo jak to jest, człowiek, żeby wiedzieć cokolwiek usiłuje wyprzedzić lekarza i tak to się kończy... mąż naprawdę miał ze mnie ubaw po pachy.
Co do spania... tak, kiedyś musi zacząć spać, ale chciałabym dostać taką receptę, np.aby dziecko spało pogłaszcz dwa razy po policzku i trzy razy ściśnij za stopę, takie tajemne czary-mary, wiecie, coś co NA BANK robią inne mamy, a ja jeszcze po prostu o tym nie wiem .Moja siostra uparcie mi sugeruje, żebym dodała spirytusu do mleka (specyficzne poczucie humoru ), ale MOŻE jeszcze się wstrzymam...
A Majka przodowniczka nowych umiejętności .Panowie się po prostu zawstydzili! (No, poza Franiem, który sam się prawie z wózka wyeksmitował ).Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 08:36
Mucha, eta, NataliaK, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Martynika, alexast - w końcu zaczną spać normalnie, na pewno przyjdzie taki dzień, może jak jakiś kleik do mleka dodacie, czy już kaszki zjedzą sporo to lepsze spanie będą mieli. no coś musi kiedyś zadziałać!
no mój szał! tak idzie mu nagle to siadanie! nie mam pojęcia co go tak nagle wzieło wszystko dzięki Majeczce!!!
dzięki za pozdrowienia od Weroniki i wzajemnie dla niej i Poli, super że poradziła sobie z tym jedzeniem! a wiadomo czy są dalej na nutramigenie czy normalne mleko i alergii już nie ma Pola?
Natalia już jest pięknie na naszym tarchomińskim - białołęckim niebem
udanych spacerów dziewczyny, trzeba jeszcze złapać ostatnie promienie lata
Monia a jak noc u Ciebie?
Karolina - to Ignaś ma też mega udko wczoraj go ważylam i waży 7420g. niby nie je strasznie dużo, no teraz od kilku dni daje mu już 180ml wody + 6 miarek proszku i je 5-6 razy dziennie (najczęsciej 6x) a rośnie jak szalony (trochę w szerz) hehe ale bobaski muszą mieć duże papulki żeby dużo buziaków mogły przyjąćWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 09:50
Mucha, Martynika, NataliaK, Limerikowo, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję NataliaK, pozdrów też ode mnie i Anny Weronikę z Polą. W klinice mają zamiar obserwować Annę także pod względem neurologicznym. Mam nadzieję, że neurologopeda i dietetyk się nią zainteresują. Do kliniki mamy stawić się w sobotę. Nie mam pojęcia co mam spakować. W ogóle jestem cholernie przybita. Boję się żeby czegoś tam nie złapała..
Aha.. i Anna wyrywa się do siadania jak szalona. Musimy ją powstrzymywać, podobno to nie działa dobrze na kręgosłup takie wstawanie. No ale z drugiej strony jak mam ją powstrzymać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 09:54
NataliaK, Limerikowo, Mucha lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:Pobudki w nocy co godzinę, z zegarkiem w ręku .Tylko pierwszy sen trwał trzy godziny.Mąż nie wziął nad ranem Artura, bo 6.30 musi wstać.
Limerikowo, przegapiłam, czy w końcu nie napisałaś jak nauczyć dziecko przesypiania nocy? :>
a od 8 wieczor zaslanialam zaluzje/przyciemnialam swiatlo przygotowujac "nastroj" na nocny wypoczynek
maz chcial czytac gazety samochodowe do rana jak byly nocne pobudki a ja powiedzialam ze chce spac i mala jest zdrowa i za mala by nas non stop na nocnym dyzurze trzymac, w dzien w koncu tez trzeba bylo jakos funkcjonowac/pracowac/zalatwiac rozne sprawy
nie wiem jak Wam to wytlumaczyc, bo jak mowimy ze po 5tyg ok spala po 5/6h ciagiem w nocy a teraz spi cale noce do rana to kazdy nam /jej dziwi sie i w pracy/znajomi/sasiedzi
racja kazde baby jest inne, nasze akurat jak zdrowe wie co to pora nocna o robi chrr i my tez
Wasze sa ciagle jeszcze na piersi plus maja rozszerzona diete, my przeszlismy na mm, ktore najwyrazniej bardziej syci i glod nie budzi malucha
badz co badz podziwiam ze tyle mcy radzicie sobie z nocnym wstawaniem