MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak widzę że opowiadacie o sobie to i ja cos powiem
mam 23 lata, jestem z pomorza, mężatka. O dziecko staraliśmy się 2 cykle. To moja druga ciąża, pierwsze dziecko umarło pół roku temu na Zespół Śmierci Łóżeczkowej.
monalisa, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
MonikaS wrote:najbardziej nie lubię szukać ubrań dla siebie
zawsze mam z tym problem
Znam tonigdy mi się nic nie podoba, mógłby ktoś za mnie kupować ciuszki dla mnie. Za to ciuchy dla dzieciaczków, moge przebierać, oglądać całe dnie
i najlepiej od razu kupować
-
Judi2014 wrote:Karolina- masakra! Strasznie współczuję...Ten temat spędza mi sen z powiek... Koszmar jakiś
To nie jest coś o czym da się opowiedzieć, niby się o tym słyszy ale gdy to się stanie jest zupełnie inaczej... do dziś nie mogę tego ogarnąć rozumem jak w tych czasach można nie znać przyczyny. Szkoda słów.
Mam tylko nadzieję że to się dwa razy nie zdarza...Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Hej Martynika rozumiem cie ja mieszkam na wsi z mezem mamy gospodarstwo krowy i byki i jak pierwszy raz sprzedawalismy byki to plakalam bo 2 lata to byly moje pupilki chociaz mialy prawie 700 kg.
Mi znowu towarzysza wymioty i mdlosci. Masakra zupa warzywna mnie pokonala.
Karolina witamy w naszych skromnych progachMartynika lubi tę wiadomość
-
Ja najchętniej zwaliłabym na kogoś całe zakupy, ale trudno trafić w nasz gust więc to było by wielkie wyzwanie.
My najprawdopodobniej będziemy mieli córeczkę ale nic różowego się nie pojawi. Pokój będziemy malować na kolor ceglany, łyżeczko białe, pościel biało-kremowo-brązowa, na ścianach pluszowe literki z imieniem naszej księżniczki, na podłodze żywo zielona wykładzina. To będzie jedyny pokoik z firankami i zielonymi zasłonkami bo ja nie cierpię takich dodatków. -
Ja ogólnie nie lubię zakupów, ale takie dzieciowe to już bym chciała. Szkoda tylko, że ostatnio siedzę ciągle w domu, bo sama nie chcę wychodzić(zdarza się, że robi mi się słabo i nie chciałabym zemdleć na ulicy) a i przyjemność mniejsza jak się samemu kupuje. Dziś postaram się zaciągnąć męża do kina to wejdziemy do Smyka obok;)
-
Karolina przykro mi. To straszne a ból zapewne noe do opisania. Nie wiem jak ja bym przeżyła gdyby mnie to spotkało bo wiem jak ogromna jest miłość do dziecka. jak urodziłam mpjego Michałka to przez miesiąc nie potrafiłam opanować swoich uczuć albo i dłużej. co na niego spojrzałam to nie mogłam pohamować łez ze szczęścia i dumy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 13:48
-
Nie miałam innego wyjścia- musiałam jakoś to przeżyć. Jest ciężko bo miałam Go 16 dni, był zdrowy, zaczynał sie uśmiechać a tu nagle taki cios. Długo nie mogłam dojść do siebie, ciągle Go widziałam takiego jak w momencie gdy umierał mi na rękach...
Teraz bardzo się boję o to dziecko.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
karolina1990 wrote:Nie miałam innego wyjścia- musiałam jakoś to przeżyć. Jest ciężko bo miałam Go 16 dni, był zdrowy, zaczynał sie uśmiechać a tu nagle taki cios. Długo nie mogłam dojść do siebie, ciągle Go widziałam takiego jak w momencie gdy umierał mi na rękach...
Teraz bardzo się boję o to dziecko.
teraz będzie inaczej