MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Emilka WSK wrote:Hej kochane,
Anielko-trzymam kciuki i jestem dobrej mysli co do Twojej córci
Galanea- nie powinnam sie wypowiadać ale ja przez torbiel stracilam synka, tzn. moze nie bezpośrednio przez nią ale lekarza ktory zaniedbał moją ciążę zupełnie, chcialam się nawet z nim procesować, ale po takiej stracie czlowiek długo dochodzi do siebie a tu jeszcze trzebaby rozdrapać rany..
Strasznie mi przykro((
Jak to się stało? Torbiel pękła? Miałaś jakieś objawy torbieli?
Marcysiu - będzie dobrze! Wszystkie Cię wspieramy i myślami jesteśmy z Tobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 15:00
-
Galanea wrote:Strasznie mi przykro
((
Jak to się stało? Torbiel pękła? Miałaś jakieś objawy torbieli?), tam mnie położyli na patologii i od razu zrobili wyniki i usg. Beta spadała z dnia na dzień, serce maluszka nie biło. Na usg lekarz wykrył rozległego krwiaka na macicy, 6 cm torbiel i odklejone łożysko. A od wizyty u gina minęło zaledwie kilkanaście dni... Ot tyle. Zabieg mialam po 6 dniach w szpitalu..
Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
nick nieaktualny
-
Emilka WSK wrote:Tzn ja od zawsze miałam problemy z cyklami Kochana, braki owulacji, torbilel itp itd, wedlug lekarzy w moim wieku takie zmiany są naturalne i same (a przecież nic się samo nie dzieje) się zaleczą...No więc się staraliśmy z mężem o maleństwo miesiąc, dwa...cztery ( od grudnia) aż w kwietniu ujrzałam II kreseczki, a wiedząc jakie miałam problemy z cyklem w pędy wybralam się na betę i do gina, na początku maja mniej więcej- niby takiego kompetentnego specjalisty. Na wizycie wydukał, że tak, ciąża jest, w macicy czystko, jajniki czyste, żyć jak do tej pory, dbać o siebie i wypad. Natępna wizyta za miesiąc...miała być w okolicach 10 czerwca. więc żyłam z nadzieją ,że maluch się rozwija aż pewnego dnia poczułam lekki ból w dole brzucha, zsunęłam bieliznę i aż mi serce stanęło- brunatne ślady krwi..ale wyczytalam że brunatne sa niegroźne, więc zaczekałam dwie godz aż mąż wroci z pracy i pojechalam od razu na IP do szpitala w Drezdenku ( wspaniały szpital- szkoda że nie tam miałam gin..
), tam mnie położyli na patologii i od razu zrobili wyniki i usg. Beta spadała z dnia na dzień, serce maluszka nie biło. Na usg lekarz wykrył rozległego krwiaka na macicy, 6 cm torbiel i odklejone łożysko. A od wizyty u gina minęło zaledwie kilkanaście dni... Ot tyle. Zabieg mialam po 6 dniach w szpitalu..
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
evas wrote:Emilko, ja tez miałam dużego krwiaka w macicy. Leżałam w szpitalu 3 dni z powodu plamienia. Lekarz na USG robionym na oddziale nic nie widział. Po tygodniu wróciłam z wielkim krwawieniem. Byłam pewna, że już po wszystkim, a jednak maleństwo trzymało się mocno. Potem krwiak się sam wchłonął. Nie zawsze jest tak, że lekarz wszystko dojrzy. A krwiak mógł się zrobić dopiero po Twojej pierwszej wizycie.
evas, Limerikowo, weronikabp lubią tę wiadomość
Zawsze będziemy Cię kochać !!!
10 tydz- Maleństwo 6.06.2013 [*]
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Św. Dominiku- dopomóż! Wierzymy! -
nick nieaktualnyMartynika wrote:A co do częstotliwości usg... cóż, tak naprawdę, jeżeli nie ma wskazań do częstszej kontroli, obowiązkowe w trakcie całej ciąży są tylko 3 - właśnie pierwsze prenatalne, później połówkowe i kolejne jakoś w okolicy 30tyg.
Ja co prawda jestem zdania, że jak lekarz ma aparat usg w gabinecie, to co mu szkodzi zajrzeć na moment, dla matki to niepowtarzalne momenty, frajda i możliwość uspokojenia nerwów (mój to akurat rozumie i co 3 tygodnie coś tam podpatrzymy), ale, tak jak napisałam wyżej, "wzorcowa" częstotliwość tych badań jest taka, a nie inna.
Chociaż ja miałam naprawdę dużo usg ale jestem taka panikara że kupiłam sobie detektor tętna już w 13 tygodniu ciąży bo nie wiem jak Wy ale ja oprócz braku miesiączki do tej pory nie uświadczyłam żadnego syndromu ciążowego,nie wiem co to mdłości,wymioty,napady senności.. no nic kompletnie! Wydawać by sie to mogło bardzo fajne, ale jak się nie czuje takich typowych syndromów to wariacja gwarantowana, przynajmniej dla mnie
Dla wszystkich dziewczyn które mają problemy,wierzcie że naprawdę trzeba myślec pozytywnie, wiem bo sama przeszłam nie lada problemy w obecnejtrzymam za Was kciuki!!! :*
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Marcysia86 wrote:Witam ponownie troszkę sie naczekałam na to badanie bo duzo przyjęć bylo na oddział. A wiec maluszka serduszko bije i dziecko waży 280 gram. rozwarcia nie ma, stanu zapalnego również. Troszkę wód pozostało lepsze to niz nic. Lekarz kazał spokojnie lezec i nadal brac leki na podtrzymanie. Z ich strony to wszystko co mogą zrobic. Dla mnie to i tak bardzo duzo. Gdyż poprzednim razem lekarze nie dawali żadnych leków oraz kazali chodzić a tu zakaz na całego. Dzis wstalam pierwszy raz od tyg. Pozdrawiam i musi byc dobrze.
Marcysiu a nie będą Ci dostrzykiwać wód płodowych? -
Matko, ja się naczytałam o waszych problemach i umierałam ze strachu dziś.
Najpierw zauważyłam, że mam wkładkę wilgotną, wkręciłam sobie, że to na pewno wody:(, oczywiście wąchałam bo w ksiażce napisali że słodko pachną, pachniały oczywiście słodko(ale i ręce miałam pachnące po mydle). I wkręciłam sobie no;( A później jeszczze poszłam do toalety, patrzę a na papierze czerwone kropki. Myślałam, że się załamię, sprawdzałam, sikałam, chodziłam do wc co 2 minuty. Kilka razy to się powtórzyło, ale później rozwinęłam papier a on co jakiś czas ma jakąś skazę i czerwone kropki!
Więc dzięki Bogu żadnego plamienia nie mam, ale co jakiś czas się martwię tą wkładką. Ale przecież mogłam się spocić, czy też więcej śluzu może miałam. Teraz specjalnie ząłożyłam białe majtki i wkładkę, ale jest sucho...
Wmówiłam sobie? Mam nadzieję, że tak...Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Paulina1986 wrote:Marcysiu a nie będą Ci dostrzykiwać wód płodowych?
też miała o to zapytać, mojej siostry koleżanka miała właśnie wstrzykiwane i udało się dziecko przetrzymać do 30-któregoś tygodnia. I miałam jeszcze pytać czy nie będą zakładali tego szwu skoro nie ma rozwarcia i skurczy to chyba mogą to zrobić ?Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nutka wrote:Matko, ja się naczytałam o waszych problemach i umierałam ze strachu dziś.
Najpierw zauważyłam, że mam wkładkę wilgotną, wkręciłam sobie, że to na pewno wody:(, oczywiście wąchałam bo w ksiażce napisali że słodko pachną, pachniały oczywiście słodko(ale i ręce miałam pachnące po mydle). I wkręciłam sobie no;( A później jeszczze poszłam do toalety, patrzę a na papierze czerwone kropki. Myślałam, że się załamię, sprawdzałam, sikałam, chodziłam do wc co 2 minuty. Kilka razy to się powtórzyło, ale później rozwinęłam papier a on co jakiś czas ma jakąś skazę i czerwone kropki!
Więc dzięki Bogu żadnego plamienia nie mam, ale co jakiś czas się martwię tą wkładką. Ale przecież mogłam się spocić, czy też więcej śluzu może miałam. Teraz specjalnie ząłożyłam białe majtki i wkładkę, ale jest sucho...
Wmówiłam sobie? Mam nadzieję, że tak...
Nutka, nie daj się zwariowaćłatwo sobie wmówić problemy i objawy, a na pewno nie służy to dziecku.
W ciąży wydziela się więcej śluzu i pewnie przez to czujesz wilgoć, to normalna i prawidłowa wydzielina ciążowa. Czytałam, że kobiety po parę razy dziennie zmieniają wkładki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 16:47
-
Ja od 3 dni mam o wiele więcej sluzu i też schizowac zaczęłam ale szybko oprzytomnialam! Tak ma być i koniec- taki urok, innym objawów brak.
A powiem Wam ze dzisiaj mnie ktoś puk pukał z 6 razy od srodka- tak wyraźniej niż wcześniej- Synek zlitował się nad mamusia:) teraz niech siły nabiera, by tatuś poczuł.
PS. Gdyby nie te forum w życiu bym nie wiedziała o zjawisku odejścia wód płodowych przedwcześnie.
3 mam mocno kciuki za wszystkie czerwcoweczki aby codzien forum było pełne samymi dobrymi emocjami i wiadomościami.Galanea, eta, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Nutka, nie dopasowuj do siebie wszystkich nieszczęść tego świata
. Zwiększona ilość śluzu jest zupełnie normalna w ciąży, ja parę razy tak miałam, że aż mi po nodze pociekło strużką, sorry za bezpośredniość, ale może to Cię uspokoi. I to nie było śluzowate, tylko właśnie wodniste, potrafiło się utrzymywać parę dni z rzędu, zanikać, zamieniać się w gęstszy śluz, potem sobie wracać, itd.
Jeżeli mimo wszystko spędza Ci sen z powiek zastanawianie się, czy to, co się z Ciebie leje, to przypadkiem nie wody płodowe, możesz, zamiast polegać na własnych zmysłach i domysłach, kupić sobie takie paski w aptece:
http://www.apteka-natolinska.pl/produkt/4500/3926/Testy_diagnostyczne/Testy_rozne/VISION_Test_do_wykrywania_wycieku_plynu_owodniowego_szt.html
Na podstawie PH wydzieliny wykrywają, czy to wody płodowe, czy nie. Sądzę jednak, że na początek powinnaś wyluzować.
Miałam coś takiego z półtora miesiąca temu, że codziennie czytałam forum III trymestru. Jest dosyć ciekawe, emocjonujące, co chwilę jakieś porody, dziewczyny czasami wprost z porodówek zdają relację. Nakręciłam się tak bardzo na śledzenie tego, że zaczęły mi się śnić jakieś ich złe historie, które opisywały, zaczął mnie łapać absurdalny stres, jakby to mnie miało dotyczyć, źle sypiałam, miałam schizy. Odstawiłam forum na parę dni dla własnego lepszego samopoczucia i to dało dobry efekt. Zastanów się nad tym.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
I chyba tak zrobię. Postaram się odstawić forum na kilka dni, więc nie martwcie się, że coś mi jest. Mieliśmy nie jechać do babci, bo się źle czułam(oczywiście przez to nakręcanie, cały dzień leżę), ale teraz postanowiłam się ubrać, wyszykować i czekać na męża. Pójdziemy do babci, pojedziemy do jego rodziców- nie będę chociaż siedzieć i myśleć!
Również gdyby nie to forum to nie wiedziałabym o takim czymś i się nie przejmowała niczym.
Błagam moje dziecko, żeby w końcu dało mi jakiś znak od siebie, bo wtedy na pewno bym się uspokoiła!
No i jeszcze ciągle powtarzam sobie zdanie mojej kuzynki: niby dlaczego miałoby być coś nie tak? Jesteś młoda, zdrowa, prowadzisz spokojny(wręcz leniwy;p) tryb życia. Wszystko musi być w porządku!
Więc znikam, postaram się nie wchodzić choć przez dzień-dwa.Będzie mega ciężko, ale muszę wyluzować!
Galanea, Martynika, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Nutka, to dobra decyzja, czasami trzeba się odciąć, zwłaszcza, jeżeli coś nas za bardzo emocjonuje
. Oczywiście przyznaję się, że sama nie raz analizowałam fakturę papieru toaletowego, gdy dojrzałam tam coś w czerwieni, ale... to zawsze był papier!
Miłego wieczoru, zrelaksuj się.eta, Limerikowo, Niecierpliwa87 lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:Nutka, to dobra decyzja, czasami trzeba się odciąć, zwłaszcza, jeżeli coś nas za bardzo emocjonuje
. Oczywiście przyznaję się, że sama nie raz analizowałam fakturę papieru toaletowego, gdy dojrzałam tam coś w czerwieni, ale... to zawsze był papier!
hehehe też kilka razy robiłam analizę papieru xD masakra, my babeczki w ciąży to jesteśmy jednak zajebisteMartynika, Limerikowo, weronikabp lubią tę wiadomość
-
ja mam papier bialutki i mieciutki - specjalnie na ciaze, bo nada duuuuuuuuzo biegac do przybytku
a wiadomo majtkofobia jest , najbardziej w 1 trym , tym bardziej po plamieniach, teraz w miare ok
tak jak piszecie trzeba byc dobrej mysli choc to cholernie trudne
moja Swiadkowa 3h temu urodzila coreczke po 5 latach staran, udalo sie 2 in vitro ;--))))))) ciesze sie ich wielka radoscia
AISAK, Tusia84, eta, Galanea lubią tę wiadomość
-
Nutka ale powiem Ci tylko tyle.. tak Ci się wydaje, że kiedy poczujesz dzidziusia to się uspokoisz
zobacz na te które już czują.. na początku ruchy nie są mocne i codzienne i później jeden dzień nie czujesz i się martwisz dopiero.. że wczoraj tak mocno dało o sobie znać, a później np. 2 dni przerwy.. albo zacznie się wiercić i kopać mocno przez długi czas i się będziesz zastanawiała czy mu się coś nie dzieje złego że tak reaguje..
No cóż taki nasz los ciążowych mamdo momentu kiedy przytulimy nasze maleństwo będzie coś co zaprzątnie naszą głowę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 18:50
Limerikowo, Galanea, Niesforna lubią tę wiadomość