MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
u mnie się leczo robi
pachnie warzywkami w całym domku
ja mam nosidełko womar zaFFiro baby carrier sunny. Nie jestem zbytnio zadowolona już tłumaczę czemu. Dla męża jak znalazł - super do ciała, dziecko ładnie w nim siedzi, ale dla mnie - pomimo, że nie jestem jakaś Filigranowa - jest zbyt duży. czułam się w nim jak w jakiejś zbroiale to nosidełko nie od urodzenia tylko zdaje się od 3 miesięcy - nie pamiętam
parę razy dosłownie użyliśmy - jak na grzyby jeździliśmy
Michaś na plecach męża - chociaż jego się na przodzie nosi hihi
a ja za nimi. Teraz go odświeżyłam i będę sprzedawać
ale nie powiem - ciężaru się nei czuło, Fajnie się ciężar na trzymania rozchodziłi tak Fajnie pasował do ciała, tylko no taki spory jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 17:04
monalisa lubi tę wiadomość
-
dokładnie - gratuluję wizyt
cieszę się, że same dobre wieści
ale się najadłam, oczywiście musiałam się nadenerwować, bo zawsze jak człowiek chce zjeść w spokoju to mu dziecko nie da grrrrr najadłam się a przyjemności z tego nie miałam żadnej i jestem zła jak osa... za karę małego do sprzątania zagoniłam. z tego wszystkiego głowa zaczęła boleć. naprawdę zrobiłam się nerwowa na dniach...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 18:12
Galanea lubi tę wiadomość
-
Galanea wrote:Wiecie co, nie znoszę ludzi, którzy ciągle czymś straszą. Zadzwonił kolega (któremu 2 miesiące temu urodziło się dziecko) do mojego faceta i z tekstem "Oj Krzysiu, co za masakra. Od dwóch miesięcy non stop ryk i sranie, mam dość, teraz Ciebie to czeka. Łóżeczka to nawet nie skręcaj, bo i tak nie będzie tam spać" i tego typu teksty cały czas
Mnie stresują takie komentarze, bo nie miałam jeszcze dziecka i nie wiem czego się spodziewać.
Tak samo było z innym kolegą jak zaszłam w ciążę: "Oj Martuś, poczekaj, a za chwilę będziesz się turlać, sikać co 5 minut, będziesz się pocić i w ogóle masakra Cię czeka"No jakoś póki co czuję się super, a że jego żonka się zaniedbała, to nie moja wina.
Wrrrr... Jak mi takie coś działa na nerwy.
Sorki za off-topic
Mi tez tak caly czas mowia! No teraz wygladasz super, ale czekaj jescze chwile i zbrzydniesz! Co to ma kurna znaczyc? I o dziwo faceci takie rzeczy mowia. Albo uwielbiam prorokowanie jaka bede matka, ze nadopiekuncza, ze bede spac z dzieckiem, ze pewnie mamusie sciagne do siebie. I strasza tak mojego meza a ja potem musze go uspokajac, ze pieprza glupoty bo widac takie zony im sie trafily.Galanea lubi tę wiadomość
-
Tusia84 wrote:Zapomniałam napisać bardzo się cieszę ze wszystkich dłuuugich trzymających szyjek
z podniesionych łożysk i udanych wizyt.. cudnie to się czyta
rzadko do Was ostatnio zaglądam (wyzdrowiałam), ale dzięki Twojej krótkiej informacji już wiem, że u wszystkich w porządku (super!) i przestaję wertować stare strony
Tusia84 lubi tę wiadomość
-
excella wrote:Czy to kupka, czy tylko siuski ja smarowałam zawsze. Bo nigdy nie wiadomo,kiedy kupka wyskoczy, a tak od razu skóra jest nawilżona i kupa sie tak nie przyklei.
Sudocrem wysusza skóre. Prynajmniej mojego dziecka. Polecam linomag maść, linomag krem z różową nakretką, krem nivea s.o.s baby, alantan.
Bepanthen używałam na sutki jak miałam pogryzione, ale mi nie pomógł. W szpitalu miałam Maltan maść na brodawki, troche pomagał ukoić ból, ale podobno najlepsze własne mleko i wietrzenie
Dziewczyny nie wiem jak te ktore juz karmily ale ja przy synku probowalam zastosować tzw.kapturki Aventa to byla porażka maly po nich dostawał kolki bo zanim zassal mleko to nalykal sie powietrza ktore bylo w kapturku byc moze cos zle robiłam przy córce juz nie praktykowalam tego i teraz tez nie zamierzamporostu trzeba sie nauczyc przestawiać pierś.
-
Exella mojej małej nie pobił.
Ile ja bym dała, żeby ważyła tyle co Twój syn.
Ja mam 3 butelki. Jedną z aventu i dwie z tommee tippee. Trochę rzeczy wyprawkowych nam zostało, apteczka dla maleństwa, nie wiemy jaki krem pielęgnacyjny (doczytałam, że bepanthen), wanienka i trochę ciuszków. Pieluchy musimy zakupić jeszcze. O mało dzisiaj nie kupiłam pieluszek z zieloną herbatą! No wiecie co.. żeby dla takiego maleństwa dawać pieluszki z jakaś chemią, co za idiotyzm. Nie kupujcie pieluszek z belli. nawet dla wcześniaków mają ten ekstrakt.
Nutka świetne fotki. A Nutka jest cudowna!nutka lubi tę wiadomość
-
Hejka - uf przeczytałam wszystko
Dużo piszecie
Co do kremu do pupci to ja przy córce używałam alantanu i dobrze się sprawdził.
Dziewczyny dzwoniłam do kierowniczki i mam przedłużoną umowę na czas nieokreślony ale trochę się wkurzyłam bo kierowniczka powiedziała, że jak wrócę do pół roku to będzie czekało na mnie stanowisko to co mam czyli kierownika a jak nie to nie daje mi gwarancji gdzie wrócęI teraz czy oni mogą mnie znieść z tego stanowiska co jestem ? Kurcze doskonale od początku mówiłam że idę na roczny macierzyński a tu takie coś
Wiem że zakład pracy po macierzyńskim musi mnie przyjąć ale czy na takich samych zasadach płacowych ? No nic najważniejsze jest że umowa jest
a później będę się martwić.
Galanea, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Nutka fotki śliczne
A co do tych tekstów babek - też tak mam koleżanka wiecznie mi mówi - nie będziesz w nocy spała - teraz się wyśpij. Zobaczysz jak to jest itp. A ja się śmieje i mówię ja wiem jak to jest bo mam córkęi była bardzo grzeczna
wogóle nie płakała , spała w swoim łóżeczku
Galanea, sunset, nutka lubią tę wiadomość
-
ja pamiętam jak mnie mały załatwił. W dniu wypisu płakałam bo nie chciał nic a nic mleka ssać - bałam się, że coś mu się stanie z niedożywienia. Pół godziny przed wypisem jak się dorwał do cycki to nie mogłam oderwać. Taka byłam szczęśliwa, że w końcu załapał, że nawet bólu nie czułam. Potem go od cycki odstawiłam a tam taki zassany krwiak. Normalnie drugi sutek mi zrobił...Jej jak mi to bolało. normalnie mnie tak wtedy załatwił, że szok. Kapturków nie stosowałam - raz spróbowałam i po prostu mały nie umiał przez nie
później zagryzałam wargi i dawałam takie obolałe cycki. Jak się człowiek uprze to to zniesie - ale to naprawdę bolało... aż słabo mi się robi na samą myśl. Chciałabym jednak, żeby tym razem szło mi lepiej
mam nadzieję, że ten będzie umiał robić to dobrze hehe
i że sztucznego mleka nie będę musiała wproadzać
-
Kota wrote:Topa wydaje mi sie, ze powinnas wrocic na swoje stanowisko, chyba, ze zostanie ono zlikwidowane wtedy musza ci zapewnic inne stanowisko za ta sama pensje. Lepiej to sprawdz jeszcze bo nie jestem pena na 100%
Zlikwidować moje stanowiska nie moga bo jestem kierownikiem biura - no chyba że zlikwidują biuro
-
Topa - na pewno w ciąży nie mogą cię zdegradować ze względu, że nie możesz wykonywać jakichś prac, ale jak to jest po macierzyńskim to nie jestem pewna. Moja koleżanka też musiała wrócić po 4 miesiącach macierzyńskiego, bo jej powiedzieli, że nie mogą jej dać gwarancji że wróci na swoje stanowisko po roku. Jak ją znam na pewno by się tak nie dała zrobić, więc przypuszczam, że pracodawca może zmienić stanowisko, aczkolwiek nie na 100%. Może "nasza dyżurna kadrowa" się wypowie
-
Monika mój pierwszy syn też mi zrobił w szpitalu krwiaka. Kiedyś nie przystawiało się dzieci zaraz po urodzeniu. Pokazywali przez kilka minut i zabierali. Ja małego dostałam 8 godzin po porodzie i to na własną prośbę. Bo pielęgniarki nie chciały jeszcze go przynosić. I jak się dossał to od razu krwiaka zrobił, bo był głodny, a ja nie miałam jeszcze pokarmu.
Jak urodziłam Michała to on przez pierwszą dobę tylko spał i nie chciał jeść bo opił się wodami. I zgłodniał dopiero jak moje piersi były już pełne mleka. Więc obyło się bez przykrych niespodzianek.
Mam nadzieję, że jak teraz po porodzie mały od razu troszkę possie, to pobudzi laktację i jak już będzie głodny to mleczko też będzie.MonikaS lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny