MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny
gratuluję wizyt
Życzę udanych wypadów rodzinnych
Zaczynam dziś kolejny tydzieńaż dziwnie mi z tym, że już tak blisko ciąży donoszonej
dzisiaj aktywny dzień, jeździłam z m wyrobić duplikat książeczki wojskowejtrzeba było jeszcze zajechać zdjęcie zrobić. Korzystając z okazji, że byliśmy bez Michasia (podrzuciliśmy go mojej mamie) zajechaliśmy do hurtowni zabawek kupić jakieś prezenciki dla dzieci w rodzinie a trochę ich mamy do obdarowania bo 9cioro z naszym 10.
Odebraliśmy Michasia no i zgodnie z obietnicą posiedziałam z nim trochę na placu zabaw bo pogoda dzisiaj całkiem całkiem
Wszystko byłoby ok tylko w drodze na pocztę - sierota, czyli JA wyłożyłam się na chodniku. Upadałam z taką prędkością, że nawet m nie zdążył mnie złapać i na kolana. Jedno kolano rozwalone tzn zbite i zdarte. Drugie bez takich tamAle do końca dnia miałam z siebie ubaw. Co chwilę co przypomnę to w śmiech, żeby tak upaść na prostej drodze.... no nie zupełnie na prostej - bo nogę wykręciłam na krawężniku. Mój m jeszcze mnie rozśmieszył bo mówi, że ja jak ta maka paka z bajki dobranocny ogród co zgubiła swojego ok-poka czyli wózek z którym się maka paka nie rozstaje...(kto ciekawy o co chodzi niech jakiś odcinek w necie sobie obejrzy
a kto zorientowany to będzie wiedział z czego tak się uśmialiśmy
) Zajechaliśmy do sklepu a ten przyciąga mi wózek taki co się koszyk wstawia i mówi masz swojego okpoka - teraz nie upadniesz...
ivv, sunset lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry Mamusie.
Cieszę się, że wszystkie wizyty udane, a dzieciaczki rosną jak na drożdżach.
Karolina, dbaj o siebie, oszczędzaj się, a jeszcze dobijesz do swojego terminu porodu, to że straszą, nie znaczy, że tak musi się to skończyćJa przy swojej szyjce zaciskam nogi i trzymam Zośkę jak najdłużej
Monika - mam nadzieję, że się nie poturbowałaś za mocno!
U mnie dzisiaj babski dzień. Przyjechała mama i pomogła mi z paroma rzeczami w domu, posegregowałyśmy ubranka i ogólnie miło spędziłyśmy dzieńMama zachwycona pokoikiem Zosi, nie chciała z niego wychodzić
A ja już przygotowałam ciuszki do prania i po Świętach chyba się za to zabiorę, żeby nie zwlekać.
A powiedzcie mi, jakie ubranka bierzecie do szpitala? Mi w szpitalu powiedzieli, żeby wziąć 5 kompletów. Ale co wchodzi w skład kompletu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 18:34
weronikabp lubi tę wiadomość
-
ojej - aż tak dużo ubranek kazali wziąć?
ja też po świętach będę prała
mocno nie poturbowałam się tylko jedno kolano ucierpiało - dosyć mocno zbite, drugie lekko otarte. Ostatnim razem jak tak upadłam to rękę połamałam, więc nie jest źle. Ja raz już miałam wykręconą nogę w kostce i teraz byle taki krawężnik i od razu lecę jak źle stanę. Ale to było w tak ekspresowym tempie, że aż sama byłam zaskoczona, że tu stoję a raptem już na kolanach hehehe jeszcze żeby chociaż lód był czy co a to tak się wyłożyć...
Karolina ja też myślę, że jeszcze dobijesz do swojego terminuno chyba, że nie będziesz się oszczędzać
Galanea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGalanea wrote:Dzień dobry Mamusie.
Cieszę się, że wszystkie wizyty udane, a dzieciaczki rosną jak na drożdżach.
Karolina, dbaj o siebie, oszczędzaj się, a jeszcze dobijesz do swojego terminu porodu, to że straszą, nie znaczy, że tak musi się to skończyćJa przy swojej szyjce zaciskam nogi i trzymam Zośkę jak najdłużej
Monika - mam nadzieję, że się nie poturbowałaś za mocno!
U mnie dzisiaj babski dzień. Przyjechała mama i pomogła mi z paroma rzeczami w domu, posegregowałyśmy ubranka i ogólnie miło spędziłyśmy dzieńMama zachwycona pokoikiem Zosi, nie chciała z niego wychodzić
A ja już przygotowałam ciuszki do prania i po Świętach chyba się za to zabiorę, żeby nie zwlekać.
A powiedzcie mi, jakie ubranka bierzecie do szpitala? Mi w szpitalu powiedzieli, żeby wziąć 5 kompletów. Ale co wchodzi w skład kompletu?myślę, że teraz zakłada się body. Niech się wypowiedzą doświadczone mamy, one wiedzą najlepiej
Jest radość, kiedy pokoiki robią się gotowe co?ja przezywam tak samo jak Ty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 19:13
Galanea lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, nie próbuje Was nawet nadrobić, bo czasu brak, a i nastrój nie taki jak powinien
Przytłoczyły mnie dzisiaj problemy przyziemne, humor wisielczy...ech, pozwolicie, że się wygadam?
A może lepiej nie będę tu smęcić. Oby do końca kwietnia... Jutro przyjdzie paczuszka z Gemini, to może na chwilę poprawi mi się humor
Pozdrawiam Was i życzę lepszych nastrojów, niż mój
P.S. A jak tam Karolina, wyszła ze szpitala? -
Super, że wszystko u wszystkich ok
Ja dzisiaj dwa razy byłam w sklepie i padam na pyskA nie wiem czy łącznie spędziłam w sklepie 1 godzinę. Nie lubię tego chaosu przedświątecznego...
Teraz leżę i odpoczywam, co i Wam kochane z całego serca polecam -
nick nieaktualnyMagdaO wrote:Cześć dziewczyny, nie próbuje Was nawet nadrobić, bo czasu brak, a i nastrój nie taki jak powinien
Przytłoczyły mnie dzisiaj problemy przyziemne, humor wisielczy...ech, pozwolicie, że się wygadam?
A może lepiej nie będę tu smęcić. Oby do końca kwietnia... Jutro przyjdzie paczuszka z Gemini, to może na chwilę poprawi mi się humor
Pozdrawiam Was i życzę lepszych nastrojów, niż mój
P.S. A jak tam Karolina, wyszła ze szpitala? -
Magda, pisz co Cię gryzie.
Weronika, oj jest radocha, jeszcze na naklejki czekamAle wyrzuciłyśmy z mamą wszystkie ubranka na dywan i siedziałyśmy zasypane w nich. Ale miałyśmy radochę
weronikabp, Mucha, Paulina1986, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Mucha wrote:Niesforna 2 kg to sporo ciekawe ile bedzie u mnie ja dokladnie bede w 30t i 6d na USG wiec porownamy, ale moja to na 100% bedzie mniejsza
Tylko ze usg miałam właśnie w 30t i 6d, Ale że wszystkich wymiarów wychodzi conajmniej 32t + dodatkowe dni. Z kości udowej to nawet wychodzi 33t!
Więc mam nadzieję że to dlatego ta waga taka, i że nie będzie aż takim grubaskiem
Zresztą nie ma po kim, ja i tatuś należymy do szczupłychMucha lubi tę wiadomość
-
Weronika, dzięki, sprawa naprawdę przyziemna, ale dziś mi się wydaję, że nie podołam
Postawiliśmy dziś auto do mechanika, na rutynową wymianę olejów, filtrów, miałam nadzieję, że zmieścimy się z kosztami w 400 zł (chociaż i to było mi nie na rękę, bo wypstrykaliśmy się w tym miesiącu z kasy, ale mus to mus). Niestety, okazało się, że trzeba wymienić klocki hamulcowe, jakieś tam tarcze i coś tam jeszcze, i z 400 zł zrobiło się nieplanowane prawie 1600 zł
I zostaliśmy niemalże bez kasy. Najgorsze, że wszystkie nasze oszczędności poszły na marcowy Zuzkowy turnus rehabilitacyjny. Dobrze, że mamy zapas mleka i pampersów dla Zuzy, cały zamrażalnik jedzenia, więc z głodu nie pomrzemyale musiałam odwołać jutrzejszego fryzjera (dobrze, że moja głowa wygląda całkiem przyzwoicie), no i jutro miałam odebrać nowe okulary, a tam tez muszę dopłacić jeszcze kilka stówek, no nic, będą musiały poczekać na mnie u optyka, aż Zus się nade mną zlituje i przeleje pieniążki.
Przepraszam, że zawracam Wam głowy takimi "pierdołami" ale zwykle mamy jakąś tam płynność finansową, a tu taki zonk w połowie miesiąca, boję się, że nie ogarnę
Edit: Wiem, że mnie nie pocieszycie, bo w sumie co miałybyście napisać, ale i tak mi już lżej, że się wygadałamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 19:49
weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Magda, rozumiem Cię i współczuję. Jeśli Cię to pocieszy, to też w ostatnim okresie trochę się gryziemy z podobnymi problemami. Ale wierzę, że wszystko się w końcu ułoży jakoś pozytywnie. Ważne, żeby było zdrowie, z resztą jakoś sobie człowiek poradzi. Wiem, że takie sprawy potrafią zdołować, zwłaszcza jak wypadają w najmniej właściwym momencie (a przeważnie tak jest). Trzymaj się dzielnie i nie smuć, a tu zawsze możesz się nam wygadać.
MagdaO, weronikabp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdaO wrote:Weronika, dzięki, sprawa naprawdę przyziemna, ale dziś mi się wydaję, że nie podołam
Postawiliśmy dziś auto do mechanika, na rutynową wymianę olejów, filtrów, miałam nadzieję, że zmieścimy się z kosztami w 400 zł (chociaż i to było mi nie na rękę, bo wypstrykaliśmy się w tym miesiącu z kasy, ale mus to mus). Niestety, okazało się, że trzeba wymienić klocki hamulcowe, jakieś tam tarcze i coś tam jeszcze, i z 400 zł zrobiło się nieplanowane prawie 1600 zł
I zostaliśmy niemalże bez kasy. Najgorsze, że wszystkie nasze oszczędności poszły na marcowy Zuzkowy turnus rehabilitacyjny. Dobrze, że mamy zapas mleka i pampersów dla Zuzy, cały zamrażalnik jedzenia, więc z głodu nie pomrzemyale musiałam odwołać jutrzejszego fryzjera (dobrze, że moja głowa wygląda całkiem przyzwoicie), no i jutro miałam odebrać nowe okulary, a tam tez muszę dopłacić jeszcze kilka stówek, no nic, będą musiały poczekać na mnie u optyka, aż Zus się nade mną zlituje i przeleje pieniążki.
Przepraszam, że zawracam Wam głowy takimi "pierdołami" ale zwykle mamy jakąś tam płynność finansową, a tu taki zonk w połowie miesiąca, boję się, że nie ogarnę
Edit: Wiem, że mnie nie pocieszycie, bo w sumie co miałybyście napisać, ale i tak mi już lżej, że się wygadałama jak mówiła Joanna Brodzik w Nigdy w Życiu - "kasę zawsze się daje zorganizować
" więc dacie radę na pewno. My wczoraj mieliśmy również zonk, tym razem na 2000 tyś, z jednej strony wielka radocha bo Mąż sklada mebelki małej i jestesmy zachwyceni efektem a tu na koniec pracy Męzowi spada młoteczek na kawałek naszej szklanej podłogi iiiiii zonkkkkk kawałek szyby do wymiany, cena 2000, strasznie mi się zrobiło szkoda bo radość nagle zgasła, ale szybko się ogarnęliśmy, więc i u Was też jutro będzie już lepiej kochana
Galanea, MagdaO lubią tę wiadomość
-
Dobry wieczór;)
Nadrobiłam;)
Byliśmy dziś z psem "u fryzjera" bo nie zamierzamy jej kąpać w wannie naszej, wcześniej mieliśmy prysznic i dawało radęA teraz szkoda całej chałupy mokrej, a pani zrobiła to profesjonalnie;)
Upiekłam spody pod mazurki i idę odpoczywać -
Hejka. Eh no nie nadrobię Was więc mam nadzieję że u wszystkich dziewczyn jest ok
Magda jak ja Cię doskonale rozumiemU nas też kasa idzie jak woda.
Płytki położone, zafugowanejest ślicznie
Jeszcze tylko listw i malowanie ale to już po świętach bo się czasowo nie wyrobiliśmy
Eh jutro masa sprzątaniaJuż nawet mąż bardzo dużo mi pomaga bo coś ciężki brzuch i twardnieje
i czasem boli
- na szczęście jak poleżę wszystko przechodzi. Mąż mówi że brzuch dużo urósł i dziwnie opadł ;-( mam nadzieję nie będzie jakiejś niespodzianki
-
Dziewczyny, w najnowszym numerze M jak Mama są zasady przyznawania becikowego. Może napiszę Wam w skrócie jakie warunki trzeba spełniać, a Wy sobie to sprawdźcie, bo 1000zł piechotą nie chodzi
.
1. Dochód netto na osobę ma nie przekraczać 1922zł (jako członka rodziny liczy się też nowo narodzone dziecko!).
2. Pierwsza wizyta u lekarza w ciąży musi się odbyć najpóźniej w 10. tygodniu. Taka informacja musi widnieć w zaświadczeniu od lekarza/położnej.
3. W każdym z trzech trymestrów musiało zostać udzielone przynajmniej jedno świadczenie zdrowotne (z podaniem dat) - również udokumentowane na zaświadczeniu.
4. O zapomogę można wystąpić w ciągu 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka, najpierw trzeba jednak załatwić mu PESEL.
5. Wniosek o becikowe, wraz z załącznikami, składa się w urzędzie zajmującym się wypłatą świadczeń rodzinnych w danej gminie (mieście).
6. Do obliczania średniego dochodu na osobę brany jest pod uwagę dochód z roku kalendarzowego poprzedzającego okres zasiłkowy. Okres zasiłkowy trwa od 1 listopada do 31 października, więc rodziny, które wniosek o becikowe złożą do 31 października 2014r., powinny dołączyć zaświadczenia o dochodach za rok 2012.
7. Potrzebne dokumenty w skrócie:
a. Dokument tożsamości (kopia plus oryginał)
b. Zaświadczenie od lekarza/położnej o opiece medycznej w ciąży
c. Skrócony odpis aktu urodzenia
d. Dokumenty stwierdzające wysokość dochodu rodziny za 2012 rok
e. Zaświadczenie z ZUS lub oświadczenie rodzica o składkach zdrowotnych odprowadzonych w 2012 roku.
Bardziej szczegółowe informacje dot. drugiego/trzeciego becikowego i jeszcze jakieś tam kwestie na temat zmiany wynagrodzenia w ciągu roku (i jak się to wtedy liczy) znajdziecie w M jak Mama, 3,99zł).
Ja na przykład nie wiedziałam, że te 1922zł to są netto, a nie brutto i poza tym, że liczy się też malucha. Bez malucha byśmy się z mężem już nie załapali, a tak nam się uda i coś od tego państwa dostaniemy.
Galanea, Bea_tina, weronikabp, Niesforna lubią tę wiadomość
-
MagdaO nie martw się - będzie dobrze
do końca miesiąca niedaleko a i święta po drodze - to tu wpadniecie, to tam jak to z reguły w rodzinach bywa i zanim się obejrzysz będzie koniec miesiąca
my też ostatnio mamy dołek finansowy i trwa już tak od jakiegoś czasu. Dopiero teraz powoli sytuacja się rozjaśnia i nic nam nie zostaje tylko cierpliwie z nadzieją czekać, że już będzie tylko lepiej
u mnie ostatnimi czasy zakupy skupiały się tylko i wyłącznie na potrzebach naszego Michasia bo na nic więcej nie było nas stać a i zaległości rachunkowe się porobiły
ale czasami tak jest, raz z górki a raz pod górkę
los bywa przewrotny
ciesz się, że samochód już w pełni sprawny i bezpieczny a reszta jakoś się ułożybyleby zdrowie było
weronikabp, MagdaO, Galanea lubią tę wiadomość
-
Magda wspolczuje sytuacji, najczesciej jest tak, ze jak cos sie odlozy, albo jak kasa szczegolnie jest potrzebna, to wyskakuje wlasnie taki bubel;( przykro mi.
Weronika, a dodawalas zdjecia mebelkow? Bo moglam przeoczyc, a chetnie, jesli bys chciala dodac zdjecie, zobaczylabym sobie:-)weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBea_tina wrote:Magda wspolczuje sytuacji, najczesciej jest tak, ze jak cos sie odlozy, albo jak kasa szczegolnie jest potrzebna, to wyskakuje wlasnie taki bubel;( przykro mi.
Weronika, a dodawalas zdjecia mebelkow? Bo moglam przeoczyc, a chetnie, jesli bys chciala dodac zdjecie, zobaczylabym sobie:-)
Bea_tina, vikus001, azi, AISAK, Mucha, Tusia84, Galanea, Agusia2312, Paulina1986 lubią tę wiadomość