MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynika jeśli chodzi o listę, to mi się zmienił termin na 28 czerwca, a potem na 29. Ale to z USG.
Co do imienia to jeszcze decyzja nie zapadła-albo Miłosz albo Mikołaj.
Torby biorę dwie mniejsze-jedna dla mnie, druga dla maluszka. Tak poradziła położna -
Monalisa, czemu uważasz, że z tą wagą jest coś nie tak? Przecież niewiele cięższe mogą się rodzić dzieci w donoszonej ciąży i jest to prawidłowa waga.Właśnie, jak przepływy?
Masz na sali kobiety z dziećmi? to nie jesteś na patologii ciąży, tylko na położniczym? jak to jest?monalisa lubi tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Ciagle dokładam cos do torby, tez tak macie?
boje sie ze za mało ubranek wezmę
no i nie wiem co na wyjście ze szpitala ?
Madamana witaj u nas
Weronika, a może naszykuj sobie ze trzy komplety na różną pogodę, zostaw w domku i mężuś dowiezie w dniu wyjścia odpowiedni zestaw?ja tak chyba zrobię.
monaaa, weronikabp, evas lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:
Czy myślę, że będę pierwsza? Oj, z tymi terminami to nigdy nic nie wiadomo. To niby tylko 12 dni, ale tyle się może wydarzyć w tym czasie, że nie zdziwiłabym się, jakby mnie ze 3 inne dziewczyny przegoniły
.
oj, Martynika Ty już tak blisko, a przede mną jeszcze półtorej miesiąca ... abstrakcja:) niedługo zaczną nam się niezłe emocje na forum!weronikabp lubi tę wiadomość
-
i jeszcze jeden post dziś dodam:)
to moja druga ciąża, drugi synuś, same genitalia mam w domu hihi
Czy Wy moje drogie wiecie, ile ja wyrazów ubolewania/współczucia/zażenowania zebrałam od starszych pań na wieść, że to drugi chłopak???????????
Ani razu nie byłam niemiła, ale to okrutnie frustrujące było:
-będzie siostrzyczka dla synka?
-nie, drugi synek
-ojej, no nic...następnym razem na pewno się uda
rozmowy z paniami z pracy, z paniami na bazarku itd ostatnio to mi się już ulało...i jak jeszcze raz coś takiego usłyszę, będę zmuszona odpyskowaćno bo jak kobieta mająca ileś tam dzieci i wnuków może wygadywać taaakie bzdury?
czy ktoś ma podobne doświadczenia?weronikabp, MonikaS, Limerikowo, Galanea, evas, monalisa lubią tę wiadomość
-
topa42 wrote:A bierzecie od razu ubranko na wyjście ? Czy dopiero mąż Wam dowiezie w dniu wyjścia ? Bo ja myślałam żeby wszystko wziąć i już sama nie wiem ? U mnie w szpitalu trzeba mieć codziennie inne ubranka dla małego - szpital nic nie daje swojego.
Topa u mnie tez ubranko na kazdy dzien trzeba miec.
A ubranie na wyjscie dla mnie i dziecka maz przywiezie. Bede wiedziala jaka pogoda to powiem co ma przywiesc. naszykuje 2 warianty ciepla i letnią.
-
Duchess właśnie to jest bardzo frustrujące bo ja tak nie ubolewam nad tym, że drugi chłopak w drodze a mam wrażenie, że każdy tak bardzo mi tego współczuje. Nikt nie zakłada, że mogę być z tego powodu bardzo szczęśliwa
bo w sumie tak jest - no pewnie, że mieć parkę jest fajnie ale nikt nie powiedział, że niefajnie jest mieć dwóch synków
a tu każdy współczuje... tylko ja i mąż się cieszymy? hehe
Limerikowo, AISAK, Duchess, Galanea, evas lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDuchess to są te polskie zachowania których ja nie rozumiem
choć kocham generalnie nasz kraj i jestem patriotką.
Mam nadzieje ze masz mega dystans do tych "serdecznych" rad wokoło
Galanea mi tez twardnieje zawsze na wieczór, dopóki nie jest to ciągły twardy brzuch przez długi czas, to nie ma sie co niepokoić.macica sobie ćwiczy.
Duchess dzieki za radę z ubraniami, tak zrobięDuchess, Galanea, evas lubią tę wiadomość
-
Duchess, ja też mam pewne przemyślenia w tej kwestii, ale to były inne sytuacje.Gdy już poznałam płeć dziecka i mówiłam innym, że będzie chłopak, to spotykałam się ogromnie często z komentarzami w stylu "o, syn, tata jest na pewno bardzo dumny!", albo "pierwsze dziecko i chłopak, ale wam się udało", tak jakby z córki tata nie był dumny, a dziewczynka była jakimś niewypałem... przeraziło mnie to jak często ludzie wygadywali takie bzdury i zniesmaczało mnie to strasznie.
Limerikowo, MonikaS, Duchess, Galanea, evas lubią tę wiadomość
-
ja juz po ktg, z radosci wstapilismy na slodkie do cukierni w galerii pestka
ktg wyszlo ok,wiec omija mnie przyjemnosc szpitala, stres i pakowanie by lezec 3x dziennie pod ktg, po prsotu wielkie uuffffffffffffff moje i meza
no rzeczywsicie Mala musiala rano mocno spac i ginka bala sie linii constans z jej ruchamiMartynika, balonik, Paula222, Mucha, MonikaS, weronikabp, Tusia84, AISAK, madamama, Duchess, alexast, Galanea, monalisa, Paulina1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLimerikowo wrote:ja juz po ktg, z radosci wstapilismy na slodkie do cukierni w galerii pestka
ktg wyszlo ok,wiec omija mnie przyjemnosc szpitala, stres i pakowanie by lezec 3x dziennie pod ktg, po prsotu wielkie uuffffffffffffff moje i meza
no rzeczywsicie Mala musiala rano mocno spac i ginka bala sie linii constans z jej ruchami)))
Limerikowo lubi tę wiadomość