Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Atakasobiejedna, jak zadałam pytanie, to przypomniało mi się, że jakiś czas temu pisała o tym bodajże Fedra
My witamy sie z kawusia i maluszkiem śpiącym obok mnie:) nie mogę uwierzyć, że też będę miała takiego szkraba
Jakie plany na niedziele?
-
Ja wlasnie posprzeczałam sie z M. Nie pali od dwóch tygodni i jest strasznie nerwowy. Ja ze w ciąży mam humory i sie nie dogadujemy wyjątkowo
dzis to nawet nie chce z nim gadać. Jeszcze mam takiego doła ze hohoho! Poszłam do pokoju Konstancji i zaczelam plakac nawet nie wiem czemu!
Wlasnie wczoraj kupilam platki mydlane i piorę druga ture ciuszków a w grudniu wypiorę to co sie do grudnia nazbiera i rzeczy które zabieram do szpitala.derii84 lubi tę wiadomość
-
Sue wrote:Moj P. tez mi cały czas mówi, żebym nic nie kupowała, że dostaniemy wszystko. A mnie to wkurza, że chcą mi odebrać całą radość. To moje pierwsze dziecko, pierwsza wyprawka. Teściowa miała troje swoich, może małemu kupić prezent. I nic ponadto. To moje dziecko, spadać od niego!!!Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
asia888 wrote:moja tesciowa za to mnie cisnie zeby nic nie kupowac, taki przesad
ze ona po porodzie kupi
niestety niestety nie wie nawet co to jest laktator
wiec zakupy zostawiam sobie sama najlepiej wiem czego potrzebuje a czego nie
aż sama jestem ciekawa co by się znalazło w wyprawce od Twojej teściowej.
Ja wiem że zbliża się Mikołaj, święta. Jeszcze przed narodzinami Małego będę świętować moje urodziny, potem imieniny. Trochę okazji do prezentów będę miała. Planuje zrobić listę rzeczy, a nawet konkretnych produktów które chciałabym dostać. Bo boję się ze dostanę zdublowane rzeczy ( jak na weselu żelazka) albo coś kompletnie nietrafionegojuż nie mogę się doczekać...muszę Wam powiedzieć... Oczywiście dzidziusia a nie prezentów...hihi
asia888 lubi tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
tez wolalabym zeby ktos mnie zapytal co chce dla maluszka
a te zabawki Gosiak sa super:) dzięki-zapisalam, moze ktos nam kupi:)
witam sie i lece na spacerekWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 09:33
Gosiak lubi tę wiadomość
-
derii84 wrote:Oj,to faktycznie te hormony dają się we znaki,abraknikotyny także powoduje wywoływanie stresów....hym.Nie płacz,ciesz się swoim stanem,myślę,że mąż ochłonie i za jakiś moment przyjdzie i przeprosiswoją ukochaną
-
Cath, tez tak wczoraj miałam ale szybko mi przeszło
rób swoje i nie zwracaj uwagi. Albo się wyplacz właśnie, mi to bardzo pomaga.
Witam się z urodzinowym ciastem w łapce.
Musze doprawić rosół, zrobić surówki do obiadu, poodkurzac i zmyć podłogi, no i siebie doprowadzić do wyglądu człowieka... Także będę wieczorkiem dopiero. Trzymajcie się i nie stresujcie. Dobrego dnia! :*Lara 82, Bietka, megg, Pia Gizela, Gosiak, asia888, PatrycjaP lubią tę wiadomość
-
LadyDi wrote:Cath, tez tak wczoraj miałam ale szybko mi przeszło
rób swoje i nie zwracaj uwagi. Albo się wyplacz właśnie, mi to bardzo pomaga.
Witam się z urodzinowym ciastem w łapce.
Musze doprawić rosół, zrobić surówki do obiadu, poodkurzac i zmyć podłogi, no i siebie doprowadzić do wyglądu człowieka... Także będę wieczorkiem dopiero. Trzymajcie się i nie stresujcie. Dobrego dnia! :*
Katiś dam sobie rade sama. Dzis to on mi do niczego nie jest potrzebny! No nigdy tak nie mieliśmy a dzis to jest tragedia dosłownie! Wrr -
LadyDi wszystkiego najlepsiejszego,spełnienia marzeń
U mnie obiadek się gotuje,a jasiedząc na kanapie z laptopem na kolanach,śmieję sięw niebogłosy z moich chłopaków,piszą modlitwę i literują głośno,nawet ojciec popełnia błędy już
Ubaw po pachy -
Ja wczoraj byłam na 18 mojego chrześnika, no i jak się wkurzyłam szok!
Była w lokalu, a ja mam niestety problemy z imprezowaniem teraz, szczególnie z długotrwałym siedzeniem, jeszcze na pieprzonych twardych drewnianych krzesłach.
Jeszcze po całym dniu szykowania, wyjazdu do koleżanki aby mnie uczesała miałam dość i brzuch nie bolał, ale miałam wrażenie, że twardy jak kamień.
No ale nie wypadało nie jechać, pojechaliśmy na 17, no ale o 20.30 chciałam już do domu bo jeszcze dojazd 60 km.
No ale oczywiście jak mogą zrozumieć, że się gorzej czujeszi mega wkurwiające teksty już idziecie, no obrażę się, że już idziecie (matka chrześnika), no jeszcze wszystkie dania nie podane, pochodź sobie może będzie Ci lepiej, no ale nie jedźcie. Najbardziej w tym wszystkim jestem zła na moją mamę, bo ona się przyłączyła do zgrai namawiających na zostanie
Oczywiście wyszliśmy i nie dość, że pojechaliśmy to jeszcze fochy, że wychodzimy, a ja się przejmuję. Kuźwa jacy ludzie są ograniczeni!!!! i nie potrafią uszanować czyjejś decyzji, normalnie średniowiecze!!!!
A mama to tak mnie wściekła, że się do niej nie odezwę, bo kto jak kto ale ona powinna zrozumieć, choć ona miała 2 lekkie ciąże i po prostu od początku mnie nie rozumie. Chce mi się wyć, bo nawet tata potrafi mnie zrozumieć, a ona czasami doprowadza mnie do szału!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 10:34
-
Lara, nie dziwię się że się wkurzylas, trzeba było ich zapytać czy nie będą mieli wyrzutów sumienia że Cię zatrzymywali jak nie daj Bóg wyladujesz w szpitalu
Tylko Ty wiesz jak się czujesz i czy możesz zostać czy powinnaś odpocząć...
derii84, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Biedna Lara,ale dobrze,że z mężem postawiliście na swoim,nikt za was nie powinien decydować,a jeszcze brać was sposobem,typu"obrażę się".
Przypomniało mi się,że jak poinformowalismy teściową o ciąży,to ona od razu ze ślubem wyskoczyło,na nasze nie,że ślubu jak na razie nie będzie,dostała prawie zawału i ten tekst,co ludzie powiedzą mnie rozwalił.Później sama zobaczyła,że z moją ciążą to nieprzelewki i odpuściła,także wiem co czujesz Lara,bo taka sama terściowa była jak i Twoja mama...Lara 82 lubi tę wiadomość
-
Masz rację Atakasobiejedna, ale wiesz ja nienawidzę się tłumaczyć, zawsze staram się zrozumieć decyzję drugiego człowieka bez zbędnych wyjaśnień.(i może to za dużo ale tego oczekuję od innych)
Skoro ktoś czegoś nie chce to widocznie ma powód i nie koniecznie ja muszę go znać.
I często sobie popłakuję, dlaczego coś mnie boli dlaczego nie mogę robić pewnych rzeczy, a inni w mojej sytuacji mogą, szczególnie, że wcześniej mogłam góry przenosić bo taką jestem osobą. Może dużo w tym wszystkim mojego strachu i przesady aby nic nam się nie stało nie wiem(no ale też moja sprawa prawdalepiej chuchać na zimne,niż potem płakać), no ale jak mówię coś to tak wiele osób lubi to swoje 5 groszy wetknąć.
I jakie to typowo polskie. Ja mówisz komuś, że coś Cię boli to od razu 1000 porad co możesz zrobić żeby nie bolało, kuźwa ja doskonale wiem !!!!
To jest jakaś nieumiejętność logicznego myślenia, na zdanie oznajmujące zaczynają się odzywać wszystkie ciocie dobra rada.
Przecież jak bym chciała wiedzieć co zrobić jak mnie boli to bym zadała pytanie prawda.
Po prostu ja lubię czytać i słuchać ze zrozumieniem
AAAA nie ważne, gorszy dzień psychicznie, bo na szczęście fizycznie dziś nie jest źle chociaż mój mały ma jakiś etap, że mało się rusza w ciągu dniai tak od kilku dni
muszę nie źle nasłuchiwać aby go usłyszeć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 11:29
derii84, megg lubią tę wiadomość
-
Lara, ja też wolę się nie tłumaczyć z tego co mnie boli, bo nie będę opowiadać w towarzystwie że czuje parcie na krocze
A potem jest tak jak mówisz, nagle wszyscy są lekarzami i dają Ci dobre rady... Albo zaczynają opowiadać o swoich dolegliwościach, jak moja mama
Ostatnio teściowa radziła mi na przeziębienie moczyć nogi w gorącej wodzie, bo ona tak w ciąży robiła, oczywiście jej przytaknelam ze tak zrobię, a w duszy sobie pomyślałam że przecież gorąca woda może skurcze spowodować i na pewno tego nie będę robić.
Lara 82 lubi tę wiadomość