Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Słoneczna ja od wczoraj ciągle mam bóle miesiączkowe, ale nie stałe.. no spa i magnez nie pomagają... nie wiem czy to te skurcze? Nic mi się nie napina..
pochwalimy się, bo pierwszy raz udało się nagrać:
https://www.youtube.com/watch?v=zODG5hg5hkIsłoneczna 85, Lara 82, Bietka, Fedra, Angélique89 lubią tę wiadomość
-
Wróciłam. Z małą jest wszystko ok. Waga 1302g jest ułożona glowką w dół. Nie chciała pokazać buźki ani pipki ale w końcu sie udało.
Ale z mamą nie jest dobrze!
-waga dalej na minusie! Dokladnie -1kg
-szyjka bardzo skrócona 28 mm gdzie wczesniej bylo 40mm
-stawianie sie macicy jesli bedzie powyżej 5 dziennie bez żadnego ale jechac do szpitala (ostatnio miałam czesto)
-musze leżeć leżeć i jeszcze raz leżeć. W ten weekend jadę ostatni raz na studia i wtedy biorę dziekanke!
-zero współżycia! Katorga!!
-morfologia nie za dobra!
Jedyny plus ze nie ma zagrożenia przed wczesnym porodem bo rozwarcia nie ma i nie przekroczyła szyjka tych 25 mmmegg, Fedra, justta, Angélique89 lubią tę wiadomość
-
słoneczna 85 wrote:Pia Gizela- aby zlapac wene to juz pojdzie:) czasem pootrafilam duzo napisac a czasem pol strony:) na pewno te wstepy itd to trudniej, bo rozdzialy to latwiej.
Właśnie czekam tej wenyWiem, że z każdą linijką pójdzie lepiej, ale sama na siebie się denerwuję. Dotychczas wszelkie moje prace właśnie tak powstawały i mam nadzieję, że i tak będzie tym razem.
-
Dziękujemy wam bardzo za mile słowa. Asia za dwa tygodnie wizyta wiec teraz juz tak będzie co dwa tygodnie. Jestem pod dobra opieka. Musze tylko do biblioteki sie wybrac książek na wypożyczać aby miec co robic.
Asiaa1201, Penelope, Fedra, justta lubią tę wiadomość
-
A Konstancja wg juz sie nie przewróci raczej mowi ze są Male sznase wiec tak juz pozostanie. No i dupke ma pod samymi zebrami!! Nie mogl nawet tam dobrze zajechać aby zobaczyć co tam jest. Moja mama byla ze mna bo bardzo chciala i tak sie cieszyla jak widziala to wszystko. A mi sie plakac chciało.
-
Ale się wystraszylam, chciałam z M. pojechać na małe zakupy, jak szliśmy do auta to zaczął mnie brzuch boleć. Sama nie wiem co to było, przychodziło falami, takie cmienie jakbym miała kłopoty trawienne albo okres się zbliżał... Wróciliśmy do domu, jeszcze te fale ze 3 razy przyszły, dyszalam wtedy jak parowóz, w międzyczasie wzięłam nospe i napilam się rumianku, lezalam oczywiście i przeszło. To mogły być jakieś skurcze przepowiadajace czy coś? Jeszcze brzuch się twardy robił. Wydaje mi się ze miałam już skurcze BH, to było takie jakby szczypanie za skórę na brzuchu przez 30 sek, a te to całkiem inaczej, sama nie wiem co to było
-
Wyjdzie w praniu w jakim programie będę prała te ciuszki dziecięce
Ale do prania mam proszek Jelp i żel też Jelp. Kupiłam też 1 butelkę litrową płynu do płukania Jelp. I może na razie nie kupię więcej płynu do płukania, skoro może uczulać.
Swoje ciuchy pierzemy w kapsułkach. Muszę poszukać czy są jakieś sensitiv, to może po jakimś czasie przejdę na pranie wspólne? Nie wiem sama. Jest tyle opinii, co ludzi. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Przepraszam za moje milczenie, dziękuję za zainteresowanie moją osobą. Jeśli się martwiłyście to zupełnie niepotrzebnie, u mnie i u Ady okej przynajmniej tak mi się wydaje. Jedyne co mnie martwi to mój poziom żelaza, który wynosi 25 a norma zaczyna się od 60. Czytając o tym dowiedziałam się, że nawet płód może z tego powodu obumrzeć... Mam mętlik w głowie, jutro wizyta. W ogóle się nie cieszę z jej powodu, bo mój lekarz pewnie będzie pieprzył jakieś farmazony i pewnie będzie groził szpitalem... Jezus tyle kobiet w ciąży ma niski poziom żelaza i w ogóle, a nic takiego się nie dzieje.
Jestem wkurzona, ważę już o 6-7kg więcej niż przed ciązą nie wiem skąd się to wzięło, wyglądam i czuję się jak piłka. Denerwuje mnie już ten stan, ja się z tym nigdy nie pogodzę, że rosnę. Spoko, wiem, że to wszystko dla Ady, ale cięzko mi to zaakceptować i mówię to już 100 raz. W Mężu nie mam wsparcia, ba... Wyprowadził się. Nie będę już rozwijać tego tematu na forum rodzinnym, jego wola. Stwierdził, że ja go jeszcze będę szukać po czym jeszcze pisał mi smsy i przepraszał, bo on już sobie nie daje rady i potrzebuje ode mnie wsparcia, ale kocha mnie i dziecko... [?] CHOLERA... a co ja mam powiedzieć? Codziennie muszę zmagać się z każdą przeciwnością losu, a w tym momencie dogłębnie poznaje powiedzenie "biednemu wiatr w oczy" i to już nie jest w moim przypadku przenośniaNie wiem skąd wezmę pieniądze na badania, nie wiem skąd wezmę na prenatalne, nie mam nawet na głupią farbę do wlosów. Zamiast po wypłacie myśleć o tym jaką mogę sobię sprawić przyjemność i kupić np bluzkę czy spodnie to muszę myśleć czy wystarczy mi do nastepnej wypłaty... Wiecie jak się czuję? Jak skończona idiotka, jakaś nie wiem... patologiczna matka - tak mnie urządził mój mąż... Nie mam zamiaru od nikogo pożyczać, bo przecież te jego wypłaty to jest jedna wielka loteria. Rodzice pomagają mi jak mogą, ale mają tez swoje zobowiązania. I kto tu potrzebuje wsparcia hmm.. Marzy mi się inny kolor włosów, wypad do kina, kupienie nowych kozaków, spodni czy bluzki, kosmetyków... Niby koszt rzedu 300-400zł w taki skromnym wydaniu, ale w tym momencie wolałam psiakowi nakupować jedzenia tak żeby miał w razie awarii niż później zgrzytać zębami. Wiem, że to (w sensie zakupy) by mnie dowartościowało w jakiś sposób i na dłuższą metę, no ale...
Może to dziwne, ale wolę Wam to napisać niż jakies pseudo koleżance czy przyjaciółce, bo będą się tylko cieszyć z moich niepowodzeń, bo przeciez co bym miala miec lepiej niz one... To takie chore, że ludzie żerują na niepowodzeniach innych, daje im to satysfakcje... ja bym tak nie potrafiła mimo, że pochodze z twardzielek. Wychodze z zalozenia, ze nie moge sie cieszyc z cudzego nieszczescia, bo wroci do mnie ze zdwojona sila...
Co do laktacji, piersi, cycków czy czego kolwiek z tym związanego to sutki mnie bolą jak je ściskam. Kupiłam sobie dzisiaj 3kg mandarynek i zjadłam ich chyba już z 10, są takie dobre te biedronkowe. Ogólnie polecam Wam jeśli lubicie serki typu greckiego z PIĄTNICY. Są one greckie, ale pyszniejsze i np z jagodami, truskawkami, wiśniami czy brzoskiwniami - też są w biedronce, lewiatanie czy delikatesach centrum.
Gratuluję Wam wizyt, oglądania maluszków - ja pewnie mojego Adulca zobaczę na prenatalnych (a muszę na nie iść, choćbym miała zrobić napad na bank żeby mieć na nie kase - jak bedziecie czytac na necie, albo słyszeć w wiadomościach, że ktoś zrobił napad na bank za 220zł na śląsku to będę JA!!!), bo ten mój doktorek to ma taki "tajemniczy mysi sprzęt" czyli... lipe. Co do jakiś powikłań ciążowych, bóli i innych - oszczędzajcie się bardzo, niby ostatnia prosta w którą wkroczyłyśmy, ale ma coraz więcej zakrętów w które musimy wchodzić z wieksza rozwaga. Dla ciekawostki, albo i też nie to jak idę ię wysikać to czuję takie parcie na pęcherz, uczucie w stylu "kurde coś we mnie siedzi". BEDZIE DOBRZE KOBIETKI...
Co do Loveli to nie kupowałam, bo mam 5kg i płyn, jedynie co bede kupować to w grudniu takie małe opakowanie żeby poprać Adulcowi ubrania, a nie otwierać jeszcze tego dużego, bo szkoda.
Dobra, bo ja bym mogła pisać i pisać aż by mi zabrakło znaków tutaj w okienku, albo jakaś niezła obrona mgr by z tego wyszła... -
Pia Gizela 30 stopni na pranie wydaje mi się za mało, ja prałam w 40 i 60 stopniach gorsze rzeczy "na próbę"- nic im się nie stało. Prasuję też wszystko.
Flanelowe pieluchy przydadzą się do położenia na nich dziecka, na przewijaku też. Idąc do lekarza też trzeba na czymś swoim położyć dziecko (byłam kiedyś na wizycie z moją siostrzenicą). Taka pielucha się może przydać, ale można też zabrać jednorazowe podkłady, już kupiłam z happy.
Cath musisz teraz bardzo uważać!!!
Jeśli chodzi o bóle to dołączam z bólem lewej nogi w kostce, wyszły mi na niej żyły i jest spuchnięta, kiedyś była skręcona, a teraz ją odczuwam.
Siostra mojego J w czwartek urodziła przez cc (pisałam już) była to jej trzecia cesarka, wcześniejsza 1,5 roku temu! ! W poniedziałek wyszła do domu, jak do niej dzwoniłam to mówiła, że robi pranie więc może nie jest tak źle po ccDzisiaj wyciągali jej szwy. Karmi piersią.
Moja siostra też miała cc i karmiła przez równe 12 miesięcy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 21:51
Fedra lubi tę wiadomość
-
Penelope wrote:Atakasobiejedna, no widzę że dziś nas parę z różnymi bólami jest. Niestety nie mam chyba jeszcze skurczy HB i nie wiem jak jak się objawiają.
CATH, trzymaj się kochana, doleżysz do końca i wszystko będzie dobrzewiec dziewczyny jak cos sie dzieje i macie jakies wątpliwości dzwońcie do swoich ginekologów albo jedzcie do szpitala! Nie ma żartów.
Ogolnie jestem spokojniejsza bo to juz tylko 2 i pól miesiąca zostalo. Mała wazy tyle i jest tak duza ze teraz przezyje. Oczywiście lepiej donosić chociaż do poczatku stycznia. Ale nie boje sie tak jak w II trymestrzePenelope lubi tę wiadomość