Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka ciekawe jak te nasze kociaki zareagują na dzieciaczki
u mojego kocurka też jest ostre zakopywanie, ciekawe hihi, ja jeszcze łóżeczka nie mam rozłożonego ale już niedługo rozłożę niech się przyzwyczajają kociaki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 12:27
-
nick nieaktualnyDziewczyny dla ciekawostki w Białymstoku pada śnieg - dzwonił do mnie Tata
.
U mnie z kolei pada deszcz, nawet ćwiartki bezpańskiego psa na ulicy nie ma..
Tak sobie dzisiaj usiadłam i zaczęłam myśleć co będę pichcić na święta (to przez Was.. wplątałyście mnie w taki klimat!) no i już mam taki wstępny zarys
O kosztach nawet nie myślę, bo się przewrócę.
Chyba łyknę magnez, bo Adulec dalej jest niegrzeczny (tzn brzuch twardnieje, sporadycznie, ale jednak..) No zobaczymy jak to będzie po tej tabletce, przecież to tylko magnez
-
Penelope wrote:Mówisz o płycie Michael Buble - Christmas? Lubię przy niej też sprzątać, gotować, tak mnie zawsze optymistycznie i do działania nastawia
my nawet pierwszy taniec na naszym weselu tańczylismy do Buble
a na koncert z mamą wybieramy się już hohohoh
i coś wybrać się nie możemy jak już jest w Polsce
Penelope lubi tę wiadomość
-
a my chyba do rodziców na swita, jak co robku..choc zamierzałam zrobic w tym roku u siebie, tyle ze nie wiem czy mama sie zgodzi bo babcia nie przyjedzie (94 lata) wiec nie dla niej wycieczki...a nie zostawia jej samej w domu....no nic zobaczymy....jak pojedziemy do nich to ja jak zawsze ryba no i w tym roku musze tacie kutie zrobić, bo obiecuje mu juz od kilku lat
-
nick nieaktualnyRudasek ja odkąd pamiętam nie chciałam jeść kutii, ale to przez rodzynki i inne pochodne
. Ja pewnie pójdę jeszcze do teściów, bo w domu to wiadomo z rodzicami..
Najgorsze jest to, że ja już się zastanawiam jak wybrnąć z łamania się opłatkiem.. nienawidzę tego -
Angelcia ja tez nie lubie kutii, bo tez nie trawie rodzynek, rozgotowanych skórek itd...bleeeeeeeeee ale moj tata sie dopomina co roku a mama sie za to nie zabiera
wiec mu zrobie w tym roku
tez nie lubie opłatka...ehhhhhhhhhh -
nick nieaktualnymój gin mówi że takie twardnienia brzucha do 10 razy dziennie ale bez bólu,natomiast z bólem jakby było więcej niż 4 razy na godzinę to dzwonic albo jechac na ip bo to moga byc skórcze.
Ja brzuch sprawdzam leząc na wznak. Jak dotykam i jest jak galareta to jest dobrze. Generalnie taki miękki jak przed ciaza nie będzie bo macica jest wypchana i czuc macice pod palcami.
Natomiast jak jest twardy to się nie rozlewa na boki tylko ewidentnie czuję twarda kulę z kazdej strony no i czasami robi sie czubaty przy pępku.
Bóle małopwe też mam kilkaw ciagu dnia lub w nocy, ale chyba 10nie przekracza.
Biorę sobie 2x dziennie no spe albo 4x dziennie zależy i 2x dziennie magnez.
Czasami mam tak że maluch jakoś mi sie dziwacznie wypchnie, że brzuch mam krzywy i w tym miejscu jest twardo a pozostała cześć brzucha jest miękka - tak myslę, że to maluch
Ja przyznam szczerze że nie przedapam za kotami. I nie chciałabym miec kota. Dla mnie sa niewdzięczne i mało towarzyskie,i ni elubięjak sie ocierają. Zdecydowanie wole psy. Ale to oczywiście moje zdanie i nie chce nikogo uraic.
Własnie skończyłam drzemkę -
U mnie rosolek pyka, pachnie oblednie
Roomba mi posprzatala, czyli jestem prawie perfekcyjną panią domu haha
Tylko szkoda że w szafkach bajzel, ale to powoli się zrobi, w końcu mam się oszczędzać
Chcę wrócić do pieczenia chleba na zakwasie, już mi ślinka cieknie na swój ciepły chleb z masłem
Zakwas już fermentuje, jutro wieczorem będę mogła upiec pierwszy chleb, polecam. Żaden razowy kupny chleb mi nie smakuje jak mój własny z samej mąki zytniej razowej z dodatkiem slonecznika
Niestety M. preferuje białe pieczywo, albo z niewielkim dodatkiem mąki razowej, więc takiego prawdziwego razowca muszę kroić na kromki i mrozic, ale i tak jest pyszny
Gosiak, cath lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywigilia jest zawsze u moich rodziców i u bratwoewj męza. Oni maja domu więc pomieszcza luzie. My nawet gdybysmy chcieli to nie pomieścimy tylu osób w mieszkaniu 2-pokojowym
kutii tez nie lubię.
Mam straaaszna ochotę na wielkanocne jajka faszerowanie - ale to nie na te świeta -
nick nieaktualnyja tez przyznam szczerze wole białe pieczywo - szczególnie super świeże i super chrupkie.
Co do piwa, jak lubicie to mozna pic kwas chlebowy. Nie ma gram alkoholu, posmak coli.Ja uwielbiam. Szczególnie mocno schłodzony.
W ogóle zakochalam sie w cydrze (staropolski napój, najlepszy lubelski) - ale niestety 4% alko. Także jeszcze nie teraz. Alena lato rewelacyjny -
ja zdecydowanie wole BN niz wielkanoc....nawet pod kątem jedzenia...zupa grzybowa mniammmmmmmmm
gołabki, barszczyk itd
i ten klimat jakis taki lepszy...."cieplo" od choinki itd
u nas zawsze wigilia w domu rodzinnym , dlatego ciezko ta tradycje zmienić, bo rodzicom najlepiej w domu i juz.....no nic, przejedziemy sie my i juz
no chyba ze sie coś odmieni -
Atakasobiejedna wrote:U mnie rosolek pyka, pachnie oblednie
Roomba mi posprzatala, czyli jestem prawie perfekcyjną panią domu haha
Tylko szkoda że w szafkach bajzel, ale to powoli się zrobi, w końcu mam się oszczędzać
Chcę wrócić do pieczenia chleba na zakwasie, już mi ślinka cieknie na swój ciepły chleb z masłem
Zakwas już fermentuje, jutro wieczorem będę mogła upiec pierwszy chleb, polecam. Żaden razowy kupny chleb mi nie smakuje jak mój własny z samej mąki zytniej razowej z dodatkiem slonecznika
Niestety M. preferuje białe pieczywo, albo z niewielkim dodatkiem mąki razowej, więc takiego prawdziwego razowca muszę kroić na kromki i mrozic, ale i tak jest pyszny
ja też lubie ciemny chlebek uwielbiam orkiszowy
a mój M tylko biały chyba że z sezamem ale też biały
Atakasobiejedna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rudasek wrote:ja zdecydowanie wole BN niz wielkanoc....nawet pod kątem jedzenia...zupa grzybowa mniammmmmmmmm
gołabki, barszczyk itd
i ten klimat jakis taki lepszy...."cieplo" od choinki itd
u nas zawsze wigilia w domu rodzinnym , dlatego ciezko ta tradycje zmienić, bo rodzicom najlepiej w domu i juz.....no nic, przejedziemy sie my i juz
no chyba ze sie coś odmienisałatka jarzynowa i to całe moje jedzenie świateczne
Zawsze byłam niejadkiem i tylko to jadłam w święta
Do karpia mam obrzydzenie bo kiedyś rodzice jak byłam mała kupili żywego i wpuścili go do wanny a następnego dnia go nie było i nie powiedzieli mi co sie z nim stało a teraz już wiem że go zabili!!!! chlip chlip
słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
hehehhe
u mnie karpia ja robie bo u nas w domu nikt nie zabije, nawet tata wiec mama kupuje płaty ale dla mnie musi byc karp..wiec zawsze ja kupuje, ale juz zabitego...i robie i zawoze -
Sylwia, też nigdy nie przepadalam za kotami, twierdziłam że są fałszywe i nieprzewidywalne, całe życie miałam w domu psy. Jak poszłam na swoje to smutno mi było wracać do pustego domu, więc kupiłam kota syjamskiego, bo podobno mają charakter przypominający psi, a poza tym co tu dużo mówić, wizualnie mi się bardzo podobały
Po kilku godz od przywiezieniu go do domu myślałam że go przez okno wyrzuce, tak mnie wkurzył, wszędzie wlazil i wszystko zwalal
Okazało się że trzeba postawić na minimalizm na meblach hehe, teraz już jej przeszło i życia sobie nie wyobrażam bez tej księżniczki
Później wzięliśmy drugiego kota ze schroniska, kilka razy dziennie urządzają po mieszkaniu takie gonitwy i zapasy że można boki zrywać, koty uzależniają
Gosiak, Sue, justta lubią tę wiadomość
-
Witam was produkujące miliony stron mamusie!
Właściwie od rana próbuję Was doczytać
Dziewczyny ja swoją szyjką krótką i miękką się nie zamartwiam, może dlatego, że mam pessar, który ją trzymanormalnie funkcjonuję, gotuję, czasami nawet posprzątam. Już nie dźwigam nic, staram się odpoczywać często i jest dobrze:) Brzuch mi twardnieje bezobjawowo tzn nie czuję żadnego bólu tylko napięcie solidne.
Co do seksu to u mnie brak od czasu skrócenia szyjki, cierpię bardzo z tego powodu. Mam nawet czasami sny erotyczne ale na tym się kończy
Ja mojemu K. zapowiedziałam już, że jak zdejmą mi pessar to sobie odbijemy, ale on jest sceptyczny, bo uważa, że wtedy młody będzie tak duży, że będzie się bał od niego. Jeżeli taki scenariusz się potwierdzi to po okresie rekonwalescencji po porodzie będziemy mieli gorący okres
Słoneczna nie martw się za bardzo, bo to nie pomaga. Po prostu odpoczywaj więcej i wsłuchaj się w swój organizmMasz jeszcze lekki zapas szyjki :)i jedziemy na tym samym wózku, ja tez na SR tylko na teorię mogę
Gosiak widziałam ten artykuł. Dla mnie to poroniony pomysł, bo będą na siłę wymuszać SN nawet jeżeli to będzie wiązało sie z ewentualnymi komplikacjami.
My na Święta jedziemy do rodziców, więc ja właściwie nie będę nic robić. Upiekę jakieś 2 ciasta i to bezie tyle. Moi rodzice to nawet pytali czy w ogóle przyjedziemy, bo to już będzie ostatnia prosta przed porodem.
Choinki w mieszkaniu nigdy nie mieliśmy bo zawsze wyjeżdżaliśmy, w tym roku będzie tak samo. Chciałabym ją mieć, bo daję specyficzny klimat, ale odpuścimy sobie trochę z wygody bo ja juz bedę na takim etapie, ze lepiej podchodzić minimalistycznie do pewnych kwestii, a trochę z oszczędności, bo właściwie żadnych ozdób nie mamy, więc trzeba by było wszystko zakupić.
W następnym roku jak młody będzie miał prawie roczek to nie ma bata i choinka będzie najpiękniejsza na świecie !
Ból pachwin ja mam od jakiegoś czasu, raz mocniejszy, raz słabszy, do tego dochodzą plecy, ale jakoś daję radęZauważyłam też, że jak się nie ruszam dłużej to ból jest większy, tak jakbym zastygła i trzeba było wszystko rozgrzać ;p
Ja do noska też będę kupowała fridę chyba