Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Januszkowa, współczuję sytuacji. Naprawdę przykro jak czasami bliscy potrafią ranić i to celowo:/
Ale tutaj meeeega wielki plus dla Twojego męża, jeśli staje za Tobą to wiesz przynajmniej, że masz w nim oparcie, to dużo daje.
Swoją droga, dlaczego ludzie tak komentują wygląd ciężarnych? Co oni myślą, że my luster nie mamy w domu? Że nie dźwigamy tych kilogramów dodatkowych? Przecież nie zawsze mamy na to wpływ - chyba, że komuś całkowicie puszcza hamulce i przytyje 30kg w ciąży. Masakra
Mistrzyni, przyrost wagi przy blizniakach zawsze jest wyższy - na
Viggo piszą, że wlasnie moze byc powyżej 20 kg.
Mojej mamie tata dogryzał, że ma wielki brzuch. Dziadek sam kiedys, zanim zaczal chorować był gruby i miał wlasnie taki bebzon. Mama się odgryzła i powiedziała, że ona pójdzie, urodzi i brzucha nie będzie, a on?i przestał
Mnie też byłoby przykro gdyby ktoś tak mi dogryzał, i to jeszcze przy innych.
A po tym, co piszecie dziewczyny, to kobiety są najgorsze!! Pewnie się jeszcze cieszą, jak się komuś porobią rozstepy! Wredne małpy.
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Kurde.. Kazda widze jakies "ciekawe" sytuacja miala, jak widze....
Ja nie wiem skad Ci ludzie sie biora- ale moje otoczenie ostatnio mnie zadziwia..kazdy by chcial wszystko wiedziec, a moze najlepiej wejsc nam do lozka malzenskiego?
Nie wszystkim z kazdym czlowiek sie chce dzielic! Rozumiem troske, ale czy aby napewno to troska?jakies wscibstwo na maxa? Nadopiekunczosc?
Moze mam ochote teraz na forum sie udzielac anizeli w kontaktach osobistych?
Czasem potrzebuje spokojj, wytchnienia, dystansu i luzu psychicznego.. Szczegolnie jak teraz leze..chce sie jeszcze wyluzowac przed tym wszystkim co nas czeka...bo to tez nie lada wyzwanie i poniekad obciazenie psychiczne.
No wlasnie, ludzie, rodzina.... Trzeba z nimi beczke soli zjesc zeby sie poznac.
Nie wtedy kiedy jest dobrze, a wtedy gdy Ci zle, gdy potrzebujesz pomocy...wtedy okazuje sie na kogo tak naprawde mozna liczyc! Albo i nie....
No i wychodzi, kto jakim jest czlowiekiem...
A mowia..tesc i tesciowa to nie rodzina
ja staram sie o roznych akcjach zapominac, ale to naprawde boli
wiem, ze kazdy ma prawo i moze miec problemy, ale dlaczego ludzie zapominaja o tym, zeby szanowac drugiego czlowieka??
Wystraszylam sie tego pessara wczoraj i nie moge spac:-( ehh...
Ja tez, gdyby nie te globulki to bym tam nawet palucha nie wlozyla....
Zastanawiam sie czy pessar mi sie zsunal, czy on tak "pracuje", ze mozna go w roznych miejscach znalezc, czy moze wlozylam w inne miejsce w pochwie ta globulke wczoraj...
W kazdym badz razie.. Nie pojade z tym do szpitala...bo znowu beda badac, grzebac itd.a po co znowu TAM ruszac to wszystko? Jak tam zgladzona juz szyja to nawet tego nie poprawia...tylko wyciagna i jeszcze mnie zostawia znowuchyba, ze zle mysle??
jakos mnie teraz w ciazy wszystko obrzydza... Nie moge patrzec na krew, na operacje itd.
Nie moge tego sluchac nawet.... Ciekawe czy mi to przejdzie? -
angelcia wrote:Cath właśnie, bo Ty już taka "stara" ciążowo jesteś... Co ile czasu masz wizyty?
!ja mam w sumie co tydzień
bo mam co tydzień stawiać sie w poradni patologii ciąży i co dwa tygodnie u mojego ginka.
ale to ze względu na serduszko, którego nie mogę przestać kontrolować i na moja szyjkę ktora sie skraca
teraz mi ginek tylko mowi ze twarda i trzyma. Ostatnio w szpitalu powiedzieli ze krotka. Ale ze mam tylko dwa tygodnie do donoszonej nie zastawili mnie w szpitalu
angelcia lubi tę wiadomość
-
Dzień Dobry,
Ja obudziłam się o 4, ale potem po 6-tej jeszcze udało się zasnąć.
Od 2 dni mam lekki obrzęk dłoni i nóg - rano też delikatny i kurcze zestresowałam się tym, bo jednak rano nie powinno go być. Ehhh, muszę pić jeszcze więcej i trzymać nogi w górze. Może to przez to obżarstwo?
Co jeszcze radzicie? -
Januszkowa, a moze my tak w ciazy odbieramy uwagi o wadze? Moze jej chodzilo ze tamta chuda i Ty tez po porodzie zrzucisz od razu? Wiadomo ze teraz kazda gruba.
Sluchajac historii waszych to moze dobrze ze bylam z mezem tylko?
Gosiak u nas polozna mowila zeby nie pic tak duzo wody jak sa obrzeki. Tylko 2 litry plunow lacznie z zupa czy herbata. Nie sol i nie jedz slonego, jak masz jak to tez zmierz cisnienie przed posilkiem sobie -
Sloneczna mi sie marzy wigilia i cale święta aby gdzies wyjechać z mężem na ten czas. Moze za dwa lata weźmiemy Konstancje i pojedziemy do naszego spa. Jakos tak od dawna o tym mowie a nigdy nie mamy serca odmówić rodzinom. Ale wiem ze mój mąż by się bardziej cieszyl z takich swiat razem we trójkę
Gosiak, słoneczna 85 lubią tę wiadomość
-
słoneczna 85 wrote:Gosiak u nas polozna mowila zeby nie pic tak duzo wody jak sa obrzeki. Tylko 2 litry plunow lacznie z zupa czy herbata. Nie sol i nie jedz slonego, jak masz jak to tez zmierz cisnienie przed posilkiem sobie
-
cath wrote:Sloneczna mi sie marzy wigilia i cale święta aby gdzies wyjechać z mężem na ten czas. Moze za dwa lata weźmiemy Konstancje i pojedziemy do naszego spa. Jakos tak od dawna o tym mowie a nigdy nie mamy serca odmówić rodzinom. Ale wiem ze mój mąż by się bardziej cieszyl z takich swiat razem we trójkę
Było ciężko to powiedzieć rodzicom, ale zrozumieli.
-
Słoneczna ja już dobrze wiem o co jej chodziło
Do tego doszedł jeszcze jej ton i wszystko jasne. Przed ciążą też lubiła prawić mi różne "komplementy". Nie lubimy się, ale jakiś szacunek powinien być. Zawsze byłam dla niej miła, nigdy nie przychodziłam do niej z pustymi rękami, starałam się, żeby nasze relacje były poprawne, ale niestety tak się nie da z nią. Już każdy to zauważył i potwierdził więc to nie mój wymysł ani buzujące hormony ciążowe. Za długo milczałam i to znosiłam, szkoda, że finał miał miejsce w święta.
Koniec zamulania, bo tylko się jeszcze nakręcam
Muszę się uspokoić dla mojej Natalki.
Życzę miłego dniaGosiak, derii84, Sue, Fedra lubią tę wiadomość
-
A to konflikt troche trwa. Ja mam nirmalne relacje, moja tesciowa nie jest zlosliwa ale ja tak zzyta z nia nie jestem. Maz pojechal po paczka dla mnie i nie bylo! Malo dzis wypiekow, chlebow itd. No nic.
Wczoraj synek sie nie ruszal jak lezalam, juz sie wystraszylam ale zjadlam 2 czekoladki i zaczal kopac;) uf;) zasnelam spokojnie:)derii84, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ehhhh te tesciowe i super znajomi
Z moją rozm raz w mies na skype,mąż może dwa razy w mies. Oboje nas męczy ciągłe jej opowiadanie o wnuczce(którą widzimy bynajmniej raz w tyg) lub pytanie się co u siostry męża(a gadaja ze sobą przez tel lub skype prawie codziennie).
Ja mam.żal do niej,bo od września ani jednego sms nie wysłała z zapytaniem jak sie czuję,co z dzidzią,a z córeczką non top na tel wisiala jak w ciazy była. Co z tego,ze twarda jestem,ale troszkę zainteresowania przydałoby się...
A przed samymi Świętami przeszła samą siebie...zapytała dlaczego ciastek nie piekejakbym noe miała większych i ważniejszych spraw kulinarnych na głowie!!! Ludzie byłam w 32 tyg a ona takie teksty. Do mnie nie musiała przylatywac i skakać koło mnie,gotować,sprzątać,prac,prasowac,a mimo to musiała uszczypnac....
W wigilię na skype powiedziała,ze ładnie wyglądam...chociaż raz mi się miło zrobiło.
Natomiast jeżeli chodzi o mój wygląd to wyspowe polskie koleżanki mi dogryzaja,ze szeroka w dupie jestem,ze mam dużą dupe,ze w ramionach strasznie przytylam,ze wyglądam jak w ciąży bliźniaczej....i przyznam,ze nie raz w domu się poryczalam. Na szczęście mój mąż zawsze mnie pocieszy :-* :-* -
Hej Wam, dziś u nas słoneczko i duży mróz
Nie zrozumcie mnie źle wiem, że wiele razy teściowie potrafią przeginać, szczególnie gdy nie potrafią zrozumieć, że jesteśmy dorośli mamy już swoje rodziny i powinniśmy się wszyscy nawzajem szanować.
Ja na szczęście mam bardzo dobrą teściową, przeraża mnie fakt jak wiele z Was narzeka na swoje teściowe
tak sobie myślę, że też kiedyś będę teściową i jednak chciałabym być lubiana, a cholera tak ciężko drugiej kobiecie dogodzić.
Przykład Januszkowej jest ewidentny i tu to lekkie przegięcie, ale czasami mam wrażenie, że niektóre kobiety narzekają na teściowe tylko po to by narzekaćSorry mówię tak ogólnie nie chodzi tylko o nasz wątek.
U mnie np. mama jak mnie zobaczyła, po miesiącu to od razu powiedziała o jak już się ładnie zaokrągliłaś, ale mnie nie było przykro bo wiem, że ona była zadowolona bo bała się od początku ciąży, żebym za bardzo o dietę nie dbała, aby maluszkowi nie zaszkodzić. I ona uwielbia jak jestem trochę okrąglejszaale nie ma w tym jej złej woli. Więc jeśli bym źle zinterpretowała jej słowa to powinnam być na nią zła. I teraz się zastanawiam jak kiedyś zareaguje przyszła żona brata, jakby moja mama tak wypaliła
No tak już mam, że myślę aż tak przyszłościowo i boję się jak mnie będzie traktować moja synowamegg, Januszkowa, Penelope lubią tę wiadomość
-
Ja mam okropne obrzęki.. Też właśnie ginekolog kazała mi mało pić i przepisała cyclo3 , 4 razy dziennie - któraś z Was też bierze?
Januszkowa nie przejmuj się tym, nie warto. To pewnie ona teraz chodzi z okropnymi wyrzutami sumieniai dobrze - niech na przyszłość się zastanowi dwa razy zanim coś powie. A mąż super
)
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Lara 82 wrote:No tak już mam, że myślę aż tak przyszłościowo i boję się jak mnie będzie traktować moja synowa
Synowa?? Jaka synowa???!!!! W życiu mojego Maksioszka innej babie nie oddam
Ja mam dobra teściową, co nie znaczy, że czasem czegoś nie odpali. No ale i tak Wasze historie czytam z otwartą buzią i współczuję. Tak samo jak przebojów z mężami...
Lara 82, Gosiak, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry,
u mnie -9 na "liczniku" musiałam lecieć do sklepu samochodowego po matę na szybę do auta, bo jakby mi przyszło gdzieś jechać to tego lodu bym nie ogarnęła zbyt prędko. Szkoda tylko, że maty były uniwersalne i na mojej krowie prezentuje się dość komicznie - ciut za wąska, ciut za krótka.. EH!
Co do teściowych to... nie ma się czym przejmować, ja wychodzę z założenia, że życzą nam tego, czego im zabrakło, co im nie wyszło, co zepsuły itp. Ja nie wyobrażam sobie być taką pizdeczką dla swojego zięcia, albo synowej (o ile będzie mi dane ją mieć, a nie sądzę). Chcę być lubiana choć troszkę, szanowana i akceptowana, a niekoniecznie adorowana. Takie o, ludzkie relacje.
Dziewczyny no i już po świętach! Zjadłam na śniadanie płatki, a nie sałatkę i inne smakołyki i fajnie było poczuć "codzienne i normalne" jedzenie.
Córa chyba wędruje coraz niżej, bo czuję ją już poniżej linii majtek, tak jakby kręciła tam główkąByle do skończenia 36tc, później niech się dzieje wola Boża.
Macie już wszystko dla swoich pociech? Pokoiki/kąciki gotowe? Ja przyznam szczerze, że rzeczy do pokoju dla Ady mam, ale jakoś nie mam ochoty ich rozstawiać (skręcić meble, czy łóżeczko... nie wiem dlaczego, przecież tak nie mogłam się doczekać tego momentu!).
No i jeszcze jedno pytanie - jak zrobicie pokoiki to wstawiacie wózeczki do nich? Pytam, bo sama mam wózek w tym oryginalnym opakowaniu/kartonie i nie wiem czy jest sens go od razu przynosić do domu, czy dopiero jak faktycznie będę szła na spacerek, ewentualnie jak Młoda będzie z Nami, bo fotelik w domu mam. -
Dziewczyny od wigili mała porusza się bardzo gwałtownie, mocno i często. NIgdy wcześniej tak się nie zachowywała. Ułożenie główkowe ma już od dawna, tak więc nie wchodzi opcja układania się do porodu. Przychodzi mi do głowy jeszcze nie daj boże owinięcie się pępowiną. Tylko już sama nie wiem czy przesadzam. Bo jak powiedziałam o tym mojemu mężowi to stwierdził, że za dużo internetu..