Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Suri ja jeszcze nie zdecydowałam. Słyszałam dużo negatywnych opinii o Wojewódzkim, ale przekonuje mnie to że podobno jest tam możliwe znieczulenie chociaż wolałabym bez znieczulenia,ale na wszelki wypadek pewniej bym się czuła gdyby była możliwość go dostać. Gdybym jednak nie dała rady...
Jeszcze musze tam przedzwonić i się dokładnie popytać.
Nigdy nic nie wiadomo może uda nam się spotkać na porodówce wszytko zależy od naszych dzieciaczków:)
A co do partnera przy porodzie... Zawsze byłam stanowczo na nie. Nie chciałam żeby widział mnie w takim stanie... bałam się, że może po porodzie nie będę dla niego atrakcyjna i w ogóle chociaż on zawsze chciał być przy nas i o nas dbać.
Ale teraz myślę, że faktycznie przyda mi się jego wsparcie. Przecież poród nie trwa godzinkę tylko czasami nawet 24 godziny skurczów.
A Położna nie jest od tego żeby np podawać mi wodę czy dawać otuchy między skurczami, a wiem że od niego będę to miała i nie będę czuła się samotnie przez tyle godzindorocia2324, Fedra lubią tę wiadomość
-
Katiś moja Mała wczoraj też ruszała się słabo, ale za to już dzisiaj szaleje non stop... skurcze tzn twardnienie mam coraz silniejsze i troche to dziwne ale zaczynam lubić ten ból... heh.... pewnie im dalej w las to tego nie powtórzę....
co do porodu to ja bedę miała cc i moj będzie ze mna na sali przy cięciu... nie wyobrażam sobie, że mogłoby Jego nie być...
megg, justta, dorocia2324, Fedra lubią tę wiadomość
-
Kurcze zdecydowalam sie dzis wyjsc i pojechalismy do kosciola, wstyd sie przyznac ale nie bylam od konca listopada odkad mialam sie oszczedzac, jejku ja nie potrafie siedziec na krzesle. Kat 90 stopni jest dla mnie nie mozliwy. W ogole tak mi sie ciezko rudzac ze szok to chyba przez to moje lezenie.
-
agaa dzis spokoj nic sie nie wyklulo.
A jak ty znosisz to wuchodzenie z domu? Juz ci nie teardnieje brzuch, nie czujesz zadnego dyskomfortu?
Pytam bo mnie twardnieje caly czas jak pochodze troche i to noe jest przyjemne na stojaco, na lezaco ok ale jak ide to nie fajnie. W kosciele 2 razy twardnial to myslalam ze .nie wygnie z tego krzesla, nie z bolu ale takie to dziwne uczucie. -
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:w jakiej pozycji będziecie rodzić? klasycznej na fotelu czy może jakoś na kolanach czyy na kucaka? Teraz trochę czytałam i sama juz nie wiem. W wielu miejscach pisza że każda pozycja jest lepsza od tej leżącej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 20:08
Pola
Hania -
Patrycja trzymajcie sie!
a co u Mistrzyni? bo nie wiem czy przeoczylam cos, czekam na relacje z domku jak ksiezniczki:)
moj maz bedzie przy cc, ale pozniej powiedzili ze nie moz ebyc na sali pooperacyjnej dopiero po12 godz
mam pytanie, pisalyscie ze zachwalaja FEMALTIKER na laktacje. co pisza styczniowki? kupujecie go?Fedra lubi tę wiadomość
-
Megg ja zamowilam 1 opakowanie z gemini tego femaltikera bo ostatnio u nas dziewczyny pisaly ze dobry
a ze niedrogo to juz wzielam
u mnie m nie bedzie bo u nas przy cc nie moze byc, chcialabym szybko do siebie dojsc ) kurcze dzisiaj tak patrzylam w lustro i jakos juz nie moge na siebie patrzec.. Na wage juz nie staje tylko przed wizyta... Mam wrazenie ze teraz tyje z dnia na dzien, mam sobie za zle te wszystkie slodycze ktore zjadalam w ostatnim czasie
palce mam opuchniete mega bo wczesniej na prawej rece pierscionek i obraczka byly luzem a z lewej to wogole spadaly, teraz to na lewa wchodza mega ciezko... Spodnie ciazowe juz sa tez bardzo opiete jakby mialy trzasnac.. Wiec ze tylko 2 tygodnie zostaly do cc ale teraz bede sie pilnowac nie jem slodyczy i wogole
bardzo sie boje ze nie wroce do formy sprzed ciazy
zaczynam lapac dola... Mimo ze w sumie jak wazylam sie 2 tyg temu to mialam 10,5 kg na + , a teraz to nie chce myslec
megg lubi tę wiadomość
-
Lara 82 wrote:agaa dzis spokoj nic sie nie wyklulo.
A jak ty znosisz to wuchodzenie z domu? Juz ci nie teardnieje brzuch, nie czujesz zadnego dyskomfortu?
Pytam bo mnie twardnieje caly czas jak pochodze troche i to noe jest przyjemne na stojaco, na lezaco ok ale jak ide to nie fajnie. W kosciele 2 razy twardnial to myslalam ze .nie wygnie z tego krzesla, nie z bolu ale takie to dziwne uczucie.
Moje wychodzenie plega na tym, że mąż mnie wozi jak jest w domuI tym sposobem byliśmy dziś z 4h u znajomych. O dłuższym chodzeniu to nie ma mowy. Wczoraj byliśmy na zakupach spożywczych to w połowie wyszłam ze sklepu i czekałam na ławce
-
*Sylwia wrote:w jakiej pozycji będziecie rodzić? klasycznej na fotelu czy może jakoś na kolanach czyy na kucaka? Teraz trochę czytałam i sama juz nie wiem. W wielu miejscach pisza że każda pozycja jest lepsza od tej leżącej...
Ja też będę słuchać położnej -
A Wy myslicie ze polozna taka szpitalna...( nie zapłacona) pozwoli Wam zmienic pozycje rodzenia???
Pytam sie bo mi na to nie pozwolono! Rodziłam no nie na plasko ale prawie. na plecach... W czasie porodu pytałam poloznej czy moge zmienic pozycje a ona mi na to " No ale jak ja mam dziecko przyjac?! Musi Pani lezec."
No i na tym sie skonczylo.
Ale zycze Wam byscie wybraly dobre szpitale i by sie ulozylo po Waszej mysli;)
Ja teraz wzielam ZZO do porodu ale sie jeszcze zastanawiam czy aby napewno tego chce. Pani anestezjolog mowila ze nie mozna potem isc siusiu(po znieczuleniu) ani wogole do lazienki...ze nie mozna sie ruszac... kurcze nie wiem co robicWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 20:32
-
Ja mam wykupioną położną i o ile nie odeślą mnie z tego szpitala (to się niestety zdarza) to tam można rodzić jak się chce. Szpital jest bardzo pro natura, a położne zachęcają do aktywnego porodu
Francuska25 lubi tę wiadomość
-
Ja do samego konca chodzilam, chwile przed porodem podlaczyli mnie na plasko pod ktg, przy badaniu wody odeszly, szybko na fotel i za 15 min synek juz byl na swiecie. Ja bylam w pozycji pol lezacej, nogi blisko, ze tak powiem glowy.
Fedra lubi tę wiadomość