Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ash, rozek na pewno biore i chce cienki kocyk wziac- zobaczymy jak jutro to sie zmiesci.
Szykowalam ubranka i w sumie to dylemat tam mialam bo tam i kaftaniki sa na spisie i cieple pajace. Wiec popakowalam rozne
Pieknych do szpitala nie pakuje w razie czego.
Tantum rosa wezme 5 saszetek a plyn do higieny int jutro przeleje do malej butelki z pompka. Sa w rossmanie. Zawsze to wiecej miejsca..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 22:41
ash lubi tę wiadomość
-
Sue po prysznicu dalej są. Teraz był z krótszym odstepem czasowym. Lecę się położyć może coś się z tego rozkreci, a może znikną. Nie ekscytuje się bo póki co cholery nie chcą być co 10 min
Ja tam stawiam na Aske - Asia zazdroszczę tego brązowego śluzu hahahaSue, Gosiak, dorocia2324 lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
laureczka25 wrote:Katis a to skurcze brzucha czy macicy? Mogłabyś opisać jak to wygląda? Czy bolą Cie plecy czy sam brzuch się napina..?Jestem ciekawa jak to się zaczyna tak z zaskoczenia
laureczka25, dorocia2324 lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
słoneczna 85 wrote:Ash, rozek na pewno biore i chce cienki kocyk wziac- zobaczymy jak jutro to sie zmiesci.
Szykowalam ubranka i w sumie to dylemat tam mialam bo tam i kaftaniki sa na spisie i cieple pajace. Wiec popakowalam rozne
Pieknych do szpitala nie pakuje w razie czego.
Tantum rosa wezme 5 saszetek a plyn do higieny int jutro przeleje do malej butelki z pompka. Sa w rossmanie. Zawsze to wiecej miejsca..
Słoneczna, ja sobie kupiłam takie mini kosmetyki - do higieny intymnej, żel pod prysznic, pastę, antyperspirant itdKupiłam też mały pojemniczek na szampon, ale jeszcze sobie dokupię, żeby przelać tam żel dla dziecka jakiś.
No i się okazało, że też muszę mieć ciuszki dla dziecka, więc też wezmę jakieś gorsze, żeby w razie jak zginą, nie było przykro
Biorę rożek też - a bierzesz kocyk?
-
Megg piękne masz włosy!!!
Do torby do szpitala kupiłam takie małe wersje kosmetyków, są w rossmanie. Zaoszczędziłam tym dużo miejsca. Są droższe te kosmetyki, ale nie chce iść do szpitala bardzo obładowana.
Asia1201 trzymam kciuki i informuj nas czy już jedziesz itd.
Katiś Ty też pisz.
Dziewczyny ja jak zwykle czytając takie info mam ciaryyyy
Oj Justta może nie być kolejna, możecie ją wyprzedzićmegg, Sue, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ja też jutro morfologia i mocz, ostatnie już. A w czwartek mam KTG i USG, ciekawe ile ten mój smok waży
Pierwszego synka urodziłam 3400 g i tyle max mógłby mieć drugi.
Podzielę się z Wami moimi wspomnieniami z pierwszego porodu, tak aprpos poruszanych tematów. Ja miałam baby bluesa, tak mnie poród wykończył. I mimo, iż dziecko miałam wystarane i wyczekane i ukochane(rok starań) to nie potrafiłam się początkowo cieszyć, jak strasznie by to nie brzmiałoAle na szczęście szybko przeszło i teraz jest synuś mamusi najkochańszy na świecie !!!
A za brzuszkiem tęskniłam, ale jakiś czas po porodzie. Taki sentyment do głaskania i mówienia do brzuszka.
NO i jeszcze Wam powiem, że mi chyba znieczulenie zo zatrzymało akcję porodową i teraz będę się starała bez znieczulenia rodzić (chociaż znając siebie to jak zaboli to się szybko poddam)
No i jeszcze jedno. U mnie poród zaczął się chluśnięciem wód (kolor różowy). Urodziłam po 12 godzinach, ale po znieczuleniu przez kilka godzin nie było żadnych postępów porodu.
Sebza gratuluje:) Katiś trzymam kciukiSue, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Aagnieszkaa, możesz przyjechać wysprzątać do mnie
W oczekiwaniu na poród zapodaje sobie Spa i inne przyjemności cielesne dozwolone w ciąży, nadrabiam zaległości w czytaniu (zamówiłam masę książek, a może ze trzy przeczytałam), gotuje i się objadam.
Jednym słowem od wczoraj jestem na wakacjach! I zbieram siły i energię na poród!Gosiak, dorocia2324 lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Idę spać. Jutro jak tylko wstanę rano szybciutko tu zaglądam i liczę na jakieś wiadomości od Asi i Katiś.
Trzymam kciuki kochane- jeśli to rozpoczynające się porody to życzę szczęśliwych i szybkich rozwiązań !!!
Dobranoc :*Fedra, megg lubią tę wiadomość
-
Sue wrote:Aga, jesteś dokładnie tydzień przede mną! Bo mnie zostały 3 tygodnie i 4 dni do porodu
chyba pójdę sobie pomietosic sutki popijając wywar z lisci malin. Wieczór marzenie.
Gosiak, Sue, Topola, Fedra lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Wlasnie leze w lozeczku i was jeszcze podczytuje, i zapomnialam napisac. Megg co ja bym dala za takie wlosy
w ogolemy tu duzo dlugowlosych mamusiek mamy. Ostatnio Laureczka sie ujawnila tez z dlugimino u mnie niestety nie ma szans na takie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 08:40
megg lubi tę wiadomość
-
A ja Wam powiem, ze ja nie umiem chyba odczytywać tych symptomów. Dziś np mialam twardnienie brzucha przez godz bez przerwy, z lekkimi pobolewaniami w tym czasie i co to niby mialo być? Te pobolowenia to te skurcze? Dodam, ze mala się ruszala w tym czasie delikatnie i wtedy tez odczuwalam taki jakby bol miesiaczkowy. Bol pleców to czuje przy tylku non stop.
Byla dziś u mnie koleżanka, która miala termin na wczoraj i powiem Wam, ze ona od 3 tyg stosuje te wywolywacze i nic ;p także slabo one dzialaja, chyba ze to zależy od osoby :p no i bóle takie jak Katis to ona ma codziennie, ale przechodzi jej po 2-3 godz. Mówi ze oszalec można, bo się nastawia ze to juz a tu dupa :p także ja się na nic nie nakrecam, bo jak widać nic to nie daje... :p po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość, prędzej czy później i tak ten poród nastąpi. :p -
Lady, najlepiej jakby po prostu chlusnęły wody - nie byłoby wątpliwości
Ja się zastanawiam jak to będzie u mnie, nie chciałabym przenosić, bo będę mieć problem ze zwolnieniem, a szkoda mi macierzyńskiego.
Teraz L4 dostałam do 20.02 i jak nie urodzę do 20.02 to będę musiała kombinować u internisty...
A nie ukrywam, że jeszcze cały miesiąc w ciąży mnie przeraża
Co do tęsknoty za ciążą, coś mi się przypomniałoMoja koleżanka rok temu urodziła synka. Od początku był, nazwijmy to delikatnie, wymagającym dzieckiem - w szpitalu cały czas płakał, płakał jak go przebierali, kąpali, karmili, usypiali. Budził się co godzinę, czasami częściej. Teraz ma rok, nadal jest wymagającym dzieckiem, źle reaguje na obcych (patrzy na człowieka, a jak do niego zagadasz, to w ryk totalny wpada i histerię). Nie mogą go z nikim zostawić (niania itd odpada), bo by płakał dopóki by nie wrócili. I ona mi powiedziała, że czasami chciałaby, żeby na chwilę znów był w brzuchu, bo jest po prostu skrajnie wyczerpana. Jak jej mówiłam, że się nie mogę doczekać, że już chcę być "nie w ciąży" i mieć dziecko, to powiedziała mi "Zmienisz zdanie, czas ciąży to fajny czas dla kobiety".
Nie zgadzam się z tym do końca, bo nie zawsze ciąża to fajny czas (zwłaszcza jak jest leżąca/zagrożona, itd), ale akurat ją rozumiem, bo ciężki rok za nią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 23:51