Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Suri moze rzeczywiscie urodzisz lada chwila:)
Gosiak u mnie tak samo - pytaja czy rodze a jak mowie ze nie to wtedy pytaja no to kiedy?!a zebym ja to jeszcze wiedziala...
Brzuch mi dzis bardzoo czesto twardnieje i mam klucia w srodku.
Mam kolejna wizyte 2.02 mowilam do ginki, ze mam nadzieje ze sie jednak nie zobaczymy i urodze ona mowi ze watpi, jednak chcialabym ja zaskoczyc i urodzic 1.02 - podoba mi sie ta data:)Gosiak, Suri97 lubią tę wiadomość
-
Maarta:) wrote:Mam kolejna wizyte 2.02 mowilam do ginki, ze mam nadzieje ze sie jednak nie zobaczymy i urodze ona mowi ze watpi, jednak chcialabym ja zaskoczyc i urodzic 1.02 - podoba mi sie ta data:)
-
Gosia do mnie tez tak dzwonia. Masakra. Ja to doszlam do wniosku ze nawet nie powiem w rodzinie i znajomym jak bede miala date cc. Nie chce dzwonienia od rana czy to juz. Powiem dwa dnin pozniej i potem ewentualnie wyslw smska z info ze juz jest
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość
-
Asia ja też pamiętam takie rosołki tylko z kurki, ale takiej od babci i były najlepsze, no ale to były takie wiejskie kurki.
Teraz uwielbiam mojej mamy, dostarcza mi prawie co niedzielę, mnie nie opłaca się gotować. Mama gotuje co niedziela od wczesnego ranka olbrzymi gar, bo jeszcze moim babciom zawożą bo są już starsze i trzeba dbać aby jadły gotowane.
Ale to jest rosół na kurze, wołowinie, indyku i kaczce. Do tego pełno warzyw: marchewka, pietruszka cebula przypalana, seler i lubczyk.
Ja na razie nie gotuję sama rosołu, no czasami ale znacznie uboższy, bo niestety z rosołem mojej mamy nie mam szans, a jakbym taki gar ugotowała to nie wiem co bym z nim zrobiła. -
No ja już Wam pisałam, brat co drugi dzień sprawdza, mama w te dni kiedy brat nie dzwoni. Ja już zadzwonią, to mówię, że odbiorę tel, za kolejne 5 dni. Znajomi są na szczęście bardzo dyskretni i teraz w ogóle nie dzwonią, aby nie przeszkadzać.
Sue, megg lubią tę wiadomość
-
A ja tak naprawdę każdą zupę gotuję na rosołku. Właśnie takim pyrkającym kilka godzin. A zup jemy dużo, bo są bardzo zdrowe i zalecane przez mojego doktora, więc nawet raz na tydzień gotuję duży gar rosołu i jednego dnia jemy rosół, drugiego pomidorówkę, trzeciego ogórkową...
Laurka, Angélique89 lubią tę wiadomość
-
Gosiak wrote:A ja tak naprawdę każdą zupę gotuję na rosołku. Właśnie takim pyrkającym kilka godzin. A zup jemy dużo, bo są bardzo zdrowe i zalecane przez mojego doktora, więc nawet raz na tydzień gotuję duży gar rosołu i jednego dnia jemy rosół, drugiego pomidorówkę, trzeciego ogórkową...
ogórkowa, pomidorowa, jarzynowa, barszczyk, żurek, prowansalska
mniam każdą zupkę uwielbiam
rosół ubóstwiam
ale to moja mama robi najlepsiejszy
-
nick nieaktualny
-
Ja mam to szczescie, ze kure mam od mamy 100% eko i taka prawdziwa wiejska
A mi jak cala ciążę rosol smakowal, to jak nagotowalam w piątek to go jeść jakoś nie moglam. Tzn jadlam, ale na sile.
Zastanawiam się co zjeść na kolacje. Przez ta chorobę smaku ani zapachu nie mam.
Chyba wykaszle to dziecko... -
nick nieaktualny
-
Co do rosołu, to królem rosołu jest mój tata - uwierzcie, takiej zupy nie jadłyście
Mój P. też przyznał, że to mistrzowska zupa - mój tata ma serce do gotowania po prostu
Właśnie sobie słucham koncertu, na którym gra mój P...
Maluszek aż czkawki dostał, jak tatusia słucha
Wybaczcie moje zachowanie dzisiaj, ale chyba się w nim zakochałam dzisiaj znowu jak go w tym gajerze zobaczyłamGosiak, Penelope, dorocia2324, LadyDi, AsiaSzw, Januszkowa, derii84, Topola lubią tę wiadomość