Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, a na co Wy tak czekacie w tym lutym?
Może jak zrobimy z siebie wariatki to porody szybciej nadejdą
Szukam weny na jakieś dobre ciasta! Jakieś propozycje? Rodzinka dzisiaj wpada i wypadałoby ich czymś ugościć, a nie ma nic gorszego niż brak ciasta do kawkiPenelope, Sue, asia888, LadyMK lubią tę wiadomość
-
angelcia wrote:Szukam weny na jakieś dobre ciasta! Jakieś propozycje? Rodzinka dzisiaj wpada i wypadałoby ich czymś ugościć, a nie ma nic gorszego niż brak ciasta do kawki
http://kuchnialidla.pl/product/torcik-daktylowymegg lubi tę wiadomość
-
Sylwia i ebrzozowska gratuluję pociech!!
Ciekawe co z Suri.
Angelcia j wczoraj zrobiłam marchewkowea przepis na daktylowe zapisałam, może kiedyś zrobię
U nas też piękne słoneczko, pewnie za jakąś godzinkę też wybierzemy się z mężem na spacer. Teraz nie możemy bo buraczki do obiadu się gotują i zmywarka działa.
-
Witajcie
Nawet nie staram się doczytać tej książki jaką napisałyście
Sylwia - gratulacje ! No i siły i zdrówka
Nie wiem czy lubicie taki typ muzyki,ale znalazłam śliczną piosenkę o oczekiwaniu na Syna, ma piękny tekst może Wam się spodoba, choć trudno ją znaleźć w dobrej jakości autor Skubas - Kołysanka. Może któraś z Was zna bo widziałam,ze Comy i Strachów słuchacie
Zawsze płaczę przy tej piosence ..
co do ciasta to ja mam jedno bezkonkurencyjne - murzynkajakby co mogę napisac przepis,robi się w miare szybko i prosto
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiu ja już nawet nie patrzę na to co polecają na szybszy poród - wręcz omijam szerokim łukiem! Dla mnie to "pic na wodę - fotomontaż". Już mam gdzieś herbatkę z liści z malin, bawienie się cyckami, bieganie po schodach i proszenie się Ady o opuszczenie lokalu - a siedź se, tylko jak Ci ciasno to nie narzekaj, ja chciałam dobrze
Bietka właśnie marchewkowe zrobię na pewno, ale wolę zrobić 3 rodzaje na malutkich blaszkach, niż jedno na wielkiej - tak dla róznorodności. Ja do marchewkowego daję jeszcze gorzką czekoladę, orzechy lub migdały i jest super!
Boroniówka kocham murzynka, daj przepis jeśli masz pod ręką i to nie problemBietka, cath, asia888, Penelope lubią tę wiadomość
-
Angelcia dokladnie tak na mnie tez nic nie dziala wiec nie ma co sie spinac, co ma byc to bedzie pewne jest ze w tym miesiacu bedziemy mamusiami
A moze znacie ciekawe przepisy na ciasta bez maki pszennej? Moj M. niestety ma celiakie takze utrudnienia mam w kuchni.
Suri juz pewnie tuli maluszka -
angelcia wrote:Gosiu ja już nawet nie patrzę na to co polecają na szybszy poród - wręcz omijam szerokim łukiem! Dla mnie to "pic na wodę - fotomontaż". Już mam gdzieś herbatkę z liści z malin, bawienie się cyckami, bieganie po schodach i proszenie się Ady o opuszczenie lokalu - a siedź se, tylko jak Ci ciasno to nie narzekaj, ja chciałam dobrze
Bietka właśnie marchewkowe zrobię na pewno, ale wolę zrobić 3 rodzaje na malutkich blaszkach, niż jedno na wielkiej - tak dla róznorodności. Ja do marchewkowego daję jeszcze gorzką czekoladę, orzechy lub migdały i jest super!
Boroniówka kocham murzynka, daj przepis jeśli masz pod ręką i to nie problem
Murzynek :
1 margaryna (ja używam Palmy bo moim zdaniem jest najlepsza)
1/2 szklanki wody
4-5 łyżek ciemnego kakao
2 szklanki cukru
1 cukier wanilinowy
Te składniki wrzucić razem do garnka ,zagotować i ostudzić
Później
6 jajek, rozdzielić zółtka od białek, białka ubić na pianę
żółtka dodać do ostudzonej masy razem z 2-3 szklanek mąki krupczatki (ja zawsze przesypuje przez sitko bo jest pulchniejsza) i 1 łyżeczką proszku do pieczenia.
Ubite białka dodać do całej masy,delikatnie połączyć.
Piec około 50 min w tem 170 stopni
MOżna polać czekoladową polewą,dodać orzechy albo inne ciekawe pierdoły
angelcia lubi tę wiadomość
-
Marta, a moze jakies zastępstwo pszennej maki? Kukurydziana maka nie jest bezglutenowa?
Rzeczywiscie ciężko, ciekawe czy Wasze dziecko to odziedziczy, bo to genetyczne chyba?
Moja koleżanka ma celiakie, to rzeczywiscie jest utrudnienie czasem.
Dziewczyny, co Wy takie niecierpliwe:) u nas dopiero Cath, penelope i Bietka (chyba) są już po terminie, na resztę przyjdzie czas:) spokojnie, a jak sie bedziemy nawzajem nakręcać to tym bardziej się spowolni:)
Jak gdzies wychodzimy z P i on mi każe się spieszyć to mu mowię
"Nie poganiaj, bo bedzie wolniej"
Moj niech sobie siedzi grzecznie do terminu.Gosiak, Bietka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny mam pytanie, bo mimo,że jestem pod małopolskie to wybieram się rodzić do Katowic bo mam tam lekarza,a do Krk dalej ,tylko,ze wymagają czegoś takiego jak karta ubezpieczenia NFZ, oczywiście ubezpieczona jestem,ale takiej karty fizycznie nie posiadam, mogłąby mi któraś udzielić jakiejś info czy to faktycznie muszę mieć czy wystarczy dowód i umowa o pracę w razie czego jako dowód,że składki są płacone?
-
Boroniówka wrote:Dziewczyny mam pytanie, bo mimo,że jestem pod małopolskie to wybieram się rodzić do Katowic bo mam tam lekarza,a do Krk dalej ,tylko,ze wymagają czegoś takiego jak karta ubezpieczenia NFZ, oczywiście ubezpieczona jestem,ale takiej karty fizycznie nie posiadam, mogłąby mi któraś udzielić jakiejś info czy to faktycznie muszę mieć czy wystarczy dowód i umowa o pracę w razie czego jako dowód,że składki są płacone?
Hej ja z cz-wy i tez do K-c rodzis jade, ale to slaskie jest. Takze karte NFZ mamy w woj. slaskim od dawna i ta karta sie rejestrujemy wszedzie, wkladaja to w czytnik i wszystko o nas wiadomo. Mysle ze nie masz jak taka karte wyrobic bo nie mieszkasz w slaskim, wiec na pewno musisz miec jakies dokumenty swiadczace o ubezpieczwniu.
Tak naprawde uwazam, ze powinnas zadzwonic do szpitala gdzie chcesz rodzic na ginekologiczna IP i wszystkiego sie dowiedziecmabys miala 100% pewnosci ze Cie przyjma i nie odesla. Ja bym tak zrobila. -
Boroniówka dzwoniłam w tej sprawie do ZUS-u, bo na stronie szpitala było napisane, że wymagają potwierdzenia ubezp. Powiedzieli mi, że teraz wszystko jest w systemie i nic nie muszę mieć. Więc informacja na stronie szpitala musiała być nieaktualna.
Boroniówka lubi tę wiadomość
-
Aha no i nie wiem jak nasza karta NFZ ma sie do systemu Ewus bo wlasnie to co mamy w slaskim od bardzo dawna to wlasnie taki podobny system I po wprowadzeniu ewusia ja jako mieszkanka slaskiego nie zauwazylam roznicy, nadal posluguje sie ta sama karta, z niej drukuja mi recepty itd.
Tyle wiem, ja bym dzwonila do szpitala.