Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
sluchajcie ja lezalam na polozniczym z laskami po porodzie i dostawalam takie damo kedzenie jak mamy karmiace piersia. Inka z mlekiem codziennie rano i wieczorem, do obiadu zawsze byl kompot jablkowy, a widzialam ze na ginekologi czasem mieli jakis czerwony. Z dzemow byl brzoskwiniowy tylko. Na sniadanie byla zupa mleczna kto chcial i zawsze bialy chlebek lub bulka poznanska z drobiowa szyneczka, raz dostalismy jogurt naturalny, raz jabuszko, raz jajeczko, raz byl nawet maly pomidorek.Obiady standardowe zupka, rosolek, warzywna z kasza lub kasza manna, pulpeciki gotowane z ziemniaczkami, schab z sosu z kasza, a warzywa to buraczki lub marchewka lub salata polana jogurtem naturalnym.
Powiem szczerze jedzenie mi w szpitalu bardzo smakowalo.megg, słoneczna 85, mala_mi1982, asia888 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
piwo karmi jest ok ale nie da sie go tak codziennie bo ma 0,5% alko, wiec taz na jakis czas no i troszke pozniej nie na pocxatku. Moje kolezanki normalnie jadly platki kukurydziane, biale bulki, przeciez jednostki sa uczulone na gluten nie cala populacja
-
ja mysle ze nalesniki mozna- przeciez nie sa smazone na tluszczu ja np nie daje i sie nei przylepiaja- troche oleju tylko do srodka i przecieraz olejem patelnie recznikiem papierowym.
jak drozdzowki mozna to mysle nalesniki tez spokojnie:) i jakbluszka bede sobei do tego robic albo ser bialy:)
damy rade:)Lara 82, megg lubią tę wiadomość
-
Stokrota :) wrote:No właśnie z tym piwem ja też słyszałam ale nie mogę jakoś się przemóc bo jednak ono ma te 0,5% alkoholu. Niby taka ilość się nie wchłania ale....wolałam się zaopatrzyć w ten femaltiker zamiast w piwo bo on jest na bazie tego słodu jęczmiennego. Tylko uwaga....wypiłam jedna saszetkę i zamiast popędzić laktację to popędziło mnie do kibelka i to tak konkretnie ;p
więc niekoniecznie musi być. Wypiłam ostatnio caaałe 0,5l, taaak mi smakowało
))
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Karmi polecam zurawinowe- mi bardzo smakuje bo tego zwyklego nie lubie....
A co do diety karmiacej to jak mi podadza w szpitalu zupę mleczna to chyba zwymiotuje, nienawidzę ciepłego mleka....
...i znowu czkawka, druga dzisiaj..."Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Sue wrote:A ja po kosmetyczce:) jestem wypieszczona za wszystkie czasy!
Nóżki, rączki, henna rzęs, w przyszłym tygodniu jeszcze henna brwi.
Teraz mam cukierkowe różowe paznokcie i zastanawiam sie czy jeszcze w przyszłym tygodniu nie zrobic nowych, zeby miec świeże:)
Mam też próbny make up na jutro:)
Spotkałam koleżankę, która miała termin na 02.02 i jeszcze chodzi. Mowila, że próbowała już wszystkiego i nic tej jej małej uparciuszki nie ruszawiec chyba wszystkie lutowe dzieciaki takie uparte:)
-
LadyMK wrote:tam jest DO 0,5%
więc niekoniecznie musi być. Wypiłam ostatnio caaałe 0,5l, taaak mi smakowało
))
-
Lara 82 wrote:sluchajcie ja lezalam na polozniczym z laskami po porodzie i dostawalam takie damo kedzenie jak mamy karmiace piersia. Inka z mlekiem codziennie rano i wieczorem, do obiadu zawsze byl kompot jablkowy, a widzialam ze na ginekologi czasem mieli jakis czerwony. Z dzemow byl brzoskwiniowy tylko. Na sniadanie byla zupa mleczna kto chcial i zawsze bialy chlebek lub bulka poznanska z drobiowa szyneczka, raz dostalismy jogurt naturalny, raz jabuszko, raz jajeczko, raz byl nawet maly pomidorek.Obiady standardowe zupka, rosolek, warzywna z kasza lub kasza manna, pulpeciki gotowane z ziemniaczkami, schab z sosu z kasza, a warzywa to buraczki lub marchewka lub salata polana jogurtem naturalnym.
Powiem szczerze jedzenie mi w szpitalu bardzo smakowalo.
najgorsza była zupa warzywna - sama woda z kaszą manną + kilka paseczków warzyw! bleee...
ja stwierdziłam ostatecznie, że stworzę sobie dietę odchudzającej, oczywiście biorąc pod uwagę wykluczenie cytrusów, warzyw wzdymających. Będę trzymała się tego, że przez pierwsze 3tyg drób, a potem dopiero wprowadzanie innych odmian mięsa - wydaje mi się to sensowne.
Jednak na razie nie mam pomysłu na warzywa... rozsądek mi nic nie potrafi podpowiedzieć. Na razie w głowie mam marchewkę, seler i pietruszkę...
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Stokrota :) wrote:U nas na szkole rodzenia jak było spotkanie z ginekologiem to mówił żeby do porodu nie mieć pomalowanych ust ani paznokci ponieważ w razie jakiś tam niewydolności (nie wiem czy krążeniowej czy oddechowej) w pierwszej kolejności sinieją usta i skóra pod paznokciami. Wtedy lekarze mogą szybko zareagować w razie czego.
Też słyszałam, że paznokcie muszą być "naturalne", żeby było widać. A jakby nie patrzeć jest to dla naszego dobra, bo dzięki temu można szybko zareagować. A jak widać poród to mega wysiłek, który dość często kończy się operacją czyli cc.Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LAdy!
ziemniaczki, buraczki, marchewka, brokul ? ( ale to polozna mowila)
czylik teoretycnzi ena poczatku rosolek z kurczakiem- z marchewka,
barszczyk moze zabielony z jogurtem ?
jakas kartoflanka
krupniczek
brokulowa?
ryby z folii? do tego wszystkie kasze
kurczaczek, piersi
a po miesiacu inne miesko
na sniadania kolacje0 kanapki z wedlina drobiowa, serem zoltym bialym, dzemem
mysle ze nie jest zle..
-
Dziewczyny mialam dzis ochote na nalesniki ale mi sie juz nie chcialo robic. A Wy tu teraz caly czas o nalesnikach piszecie. Slina mi wisi do samej podlogi... Ale nic zaraz zurek sie ugotuje i nim sie nasyce.
Powiem Wam tak do tej diety przy KP trzeba podchodzic z rozwaga, nie mozna tez wyeliminowac wszystkiego bo z czego ma sie nam mleko robic? Trzeba obserwowac dzidziusia i nie wcinac tlustego, smazonego, wzdymajacego i pikantnego bo to jednak dla dziecka bedzie ciezkie. Damy rade -
Stokrota :) wrote:W każdym razie wiem , że są też piwa zupełnie 0% alku tylko nie pamietam jak się nazywają. Ja sobie w ciąży raz kupiłam w Piotrze i Pawle wino bezalkoholowe ale sikacz niemiłosierny....paskudne było. Smakowało jak zwietrzały jabol.No ale może są lepsze. Tam było tylko to jedno, zero wyboru.
Sądzę, że Karmi ma sens, bo też zawiera słód jęczmienny tak samo jak Femaltiker.
W ciąży można pić wino - czerwone, wiadomo, że nie dużo, tylko powiedzmy niecałe pół lampki raz na jakiś czas, więc tak sobie logikuję, że to Karmi w porównaniu do wina to nie ma nic alko.
Przynajmniej ja nic nie czułama jak wypiłam 1/3lampki wina to czułam się chwilowo pijana
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g