WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie luty 2015 ;)
Odpowiedz

Mamusie luty 2015 ;)

Oceń ten wątek:
  • ash Autorytet
    Postów: 1326 1092

    Wysłany: 7 lutego 2015, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poodkurzalam, pomylam lazienki, powycieralam kurze i sprzątnęłam kuchnie. Pokój małego sie wietrzy, pranie rozwieszone :)
    Dzis mam sporo energii, mimo ze ból @ pojawia sie co jakiś czas.
    Wczoraj na ktg skurcze były małe 18-20

    Penelope lubi tę wiadomość

    ug3715nmrb0zdbvc.png

  • derii84 Autorytet
    Postów: 1772 1057

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Także mam ogarnięty dom,farsz na pierogi zrobiłam,wzięłam prysznic i teraz z laptopkiem siędzę wygodnie na narożniku :)

    Nic nie piszę o objaach,bo mam pecha co do tego :)

    Gosiak lubi tę wiadomość

    Dwa cuda: Tymus i Olafek ♥♥♥

    p19uskjok4jap6fv.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale cisza... :)
    Ja się wykąpałam, wydepilowałam, umyłam włosy i niedługo zabieram się za obiadek.

    Penelope, derii84 lubią tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • AsiaSzw Autorytet
    Postów: 2115 1949

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja obiad mam przygotowany. To co wczoraj czyli placek po cygansku :-) mniam. Musze sie przez te kilka dni najesc zakazanego :-)

    Gosiak, Penelope lubią tę wiadomość

    dqpre6ydqlfh3mi5.png
  • laureczka25 Ekspertka
    Postów: 203 132

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też umylam włosy, zmyłam lakier, zrobilam lekki make up i czekam na męża..do sprzątania nie mam weny, złożyłam tylko pranie..a czeka sterta naczyń do zmywania ale zostawiam ja dla męża..

    I tak jak przeczuwalam sluz jest już normalny, nie ma śladów krwi wiec to taki jednorazowy incydent.

    Laureczka25
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomimo że w środę była generalka w sprzątaniu to dziś od nowa ogarnęłam. Wreszcie wiem że to ostatni raz przed szpitalem. Męzowi Jego nową sypialnię przygotowałam i urządziłam, też dostał nowiutką pościel, a niech mu będzie miło chociaż tak, skoro nie będzie ze mną przez jakiś czas teraz spał.

    Jak już się wie że się idzie do szpitala, to już jest inaczej, też się nie mogę doczekać, chciałabym żeby już wieczór był... pewnie i tak nie zasnę...


    a tak swoją drogą to co w tym musi być, że każda z nas wiedząc jaki ból ją czeka to i tak nie może się doczekać, na żaden inny przecież byśmy tak nie czekały, a wręcz zrobiły wszystko by odwlec jak najdłużej... tajemnica macierzyństwa :)

    Angélique89, Gosiak, Sue, Patrycja20, Aagnieszkaa, mala_mi1982, Lara 82, Januszkowa, Pia Gizela, asia888, Fedra, megg lubią tę wiadomość

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też tak macie, że nie możecie niekiedy leżeć na plecach, bo Młodzieniec wbija się Wam dosłownie w żebra? :/

  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak !
    angelcia wrote:
    Też tak macie, że nie możecie niekiedy leżeć na plecach, bo Młodzieniec wbija się Wam dosłownie w żebra? :/

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Topola Autorytet
    Postów: 775 777

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje wielkie dla nowych mamuś. Ale macie fajnie.

    Sue! Wszystkiego najpiękniejszego na nowej drodze życia. Przyjemnie się czyta, że jesteś taka szczęśliwa. Życzę Wam żeby to szczęście trwało na zawsze :)

    Mnie zaczyna irytować to czekanie. Nie wiadomo kiedy się coś zacznie, a dzieciowi się wogóle nie spieszy. Zero jakichkolwiek znaków, że coś może się zbliżać. Nie chcę wywoływania, a zaczynam się obawiać, że tak się to skończy.

    Sue lubi tę wiadomość

  • Maarta:) Autorytet
    Postów: 699 400

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelcia tez tak mam!

    U mnie czop dalej odchodzi, moze cos sie ruszy;)

    słoneczna 85 lubi tę wiadomość

    oar843r8kh12ukn4.png
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    łóżeczko gotowe, i tak najpierw w koszu w mojej sypialni będzie ale w dzień może u siebie :) ależ ja jestem dziś podekscytowana :)

    vztzfa.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 15:54

    Gosiak, LadyDi, mala_mi1982, Boroniówka, Lara 82, Sue, słoneczna 85, Januszkowa, kafabi, Patrycja20, derii84, Pia Gizela, gusiaa, Aagnieszkaa, juska19, Bietka, kasia_1988, Magdas, asia888, Angélique89, Fedra, megg, dorocia2324, pudel22 lubią tę wiadomość

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Boroniówka Autorytet
    Postów: 372 318

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też czasem na plecach nie poleżę mimo,ze łożysko mam z przodu brzucha,wiec na pewno nie uciska Mu nic.

    Też mi czop odchodzi,ale powolutku wiec mam nadzieje,że kilka dni to zajmie..
    szykuję sie na ogromny ból,pragnienie Synka jest większe i chyba o to chodzi,choć nie wiem jak to zniosę bo mam niski próg :/

    73esxwa.png
    bfarxzdvidppk01a.png
  • Maarta:) Autorytet
    Postów: 699 400

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Penelope piekne lozeczko, nic tylko rodzic :)

    Penelope lubi tę wiadomość

    oar843r8kh12ukn4.png
  • Francuska25 Autorytet
    Postów: 305 407

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj czop odrazu byl z krwia, bardzo duzo i jak mnie szybko wzielo:D Angelique no to panstwo francuskie na mnie zaoszczedzilo z tym znieczuleniem, juz teraz trudno:| za to w szpitalu ladnie, panie mile, pokoj mam sama z tv,lazienka, wanienka dla malucha itd... cisze spokoj. synek mogl do mnie na lozko wskoczyc i nikt sie nie darl ze nie wolno:pAlex zakochal sie w siostrzycce. Ciagle by ja calowal po glowce ;) Lenka grzeczna, spi. Naprawde ladnie spi. Mleko z cyca ciagnie az mnie sutki bola bo juz mi poranila:| Musze cos wymyslec. Ja tylko cos spac nie moge buu... a wiecie co dali dzis na obiad? Fasolke w sosie pomidorowym i kapuste:p Tutaj chyba nie ma zadnej diety kobiety karmiacej;)

    słoneczna 85, derii84, mala_mi1982, Gosiak, Lara 82, asia888, Angélique89, Fedra, dorocia2324 lubią tę wiadomość

    gyxw8iikqfy0nssi.png
    82doj44j4gwjobwn.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja pospalam. Fajnie;)
    Paczek zjedzony;))

    U mnie caly czas gesty sluz

    atdcqtkf2affvuei.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kapusta i fasolka;)) gruubo;))

    Na bogato;p

    Penelope, Gosiak lubią tę wiadomość

    atdcqtkf2affvuei.png
  • cath Autorytet
    Postów: 2478 3236

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny postanowiłam opisać mój poród. Chyba mi lekka trauma minęła chociaż dalej nie chce o tym mówić moze będziecie lekiem na całe zło.
    Wiec tak o 2:14 w nocy z poniedziałku na wtorek zaczely odchodzić mi wody. Byly one różowe. No wiec zadzownilam po męża aby wrócił z pracy, do mojej mamy ze to juz. Umylam sie, ogolilam ogarnelam i hop jedziemy do szpitala. Spokojnie bylismy nawet wczesniej niż 2 godziny po płynięciu wód.
    Lekarz mnie zbadal zrobil usg i okazalo sir ze bardzo dużo wód wypłynęło i mam małowodzie. Waga Konstancji szacowana na usg w szpitalu byla 3850g.
    O 4:07 zostałam przyjeta na oddział patologii ciąży. Juz wtedy dostalam pierwszy antybiotyk z powodu GBS. Skurcze na tamten moment mialam regularne co 5 minut ale bez szału! O 9 po ponownym zbadaniu przez lekarza zapadła decyzja o wywolaniu porodu z powodu małowodzia i tego GBS'a. Rozwarcie wtedy bylo na 1,5 palca. No to dziwnie po męża ze ma powoli przyjezdzac. Na porodówce dostalam kolejny antybiotyk chyba nawet 2 dawki. Podlaczyli mi oxy i podlaczyli mnie pod ktg musialam leżeć caly czas z powodu małowodzia i ze wywołują. I to uratowało życie mojej córci! No i mój mąż przyjechał. Po oxy tak bardzo skurcze bolały juz nawet nic nie mowilam! Po prostu sie meczylam przyszedl lekarz i zbadal mnie a tak co? 2 pqlce rozwarcia. Se mysle o kurwa! Tyle jeszcze przed nami! Masakra. Maz mnie wspierał niesamowicie. Ordynator przyszedl i postanowił żeby dać mi lek przeciwbólowy (zabijcie mnie ale nie pamiętam jaki) wiem ze odplywałam, przysypiałam. Ale bol byl znośny! Bardzo sie męczyłam. Nie pamiętam dużo rzeczy. O 14:40 zaczelo zanikac tętno małej a ja odpływałam. Przekrecali mnie na każdy bok. Wtedy pamiętam ze bylo bardzo dużo ludzi. Próbowali pobudzić tętno ale nie dali rady. Mojego męża wyprosili. Potem mój mąż mowi ze wyszla do niego polozna ktora ze mna byla i mowi ze przygotowujemy do cc. Moj mąż płakał. Zgodę na cc podpisywałam juz jak mnie wieźli. W korytarzu! I tylko słyszałam ze wszystkich stron "NIE MAMY CZASU NIE MAMY CZASU SZYBCIEJ SZYBCIEJ"
    I tak o 14:55 byla juz moja córcia na świecie <3 wtedy zawieźli Konstancję do mojego męża aby jej pilnował i mój mąż dzwonił do mojej mamy i płakał! Potem gdy mnie z sali wywozili mój mąż mowi do mnie "Widzialas jaka piękna?" Gdy juz bylam na sali porodowej Malo co pamiętam. Ale mój mąż zajmował sie małą niesamowicie. Płakał. Mówił ze bał sie o mnie i o nią.
    No a ja płakałam caly czas! Cala cesarkę i nawet po. Caly czas ryk!

    No i to by bylo na tyle.

    klz9vcqgnrjhn698.png
    f2w3ugpjp3upleah.png
  • Januszkowa Autorytet
    Postów: 1664 1888

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dzisiaj też odchodzi czop, z każdą wizytą w WC jest coraz ciemniejszy, ale o krwistym czy brązowym nie ma jeszcze mowy. Boli mnie brzuch nisko, jakby jajniki, sama nie wiem. Wczoraj dużo się nachodziłam, to mogą być tego skutki. Nie nakręcam się, choć nie ukrywam, że fajnie byłoby urodzić w weekend kiedy mąż w domu i nie ma korków na mieście :)
    Dom w miarę ogarnięty, jeszcze tylko podłoga w łazience.

    Penelope łóżeczko Twojego synka jest idealne.

    Penelope, derii84, mala_mi1982, przedszkolanka:), Fedra lubią tę wiadomość

    16.02.2015 Powitaliśmy na świecie Natalkę :)
    z789jaq.png
  • Januszkowa Autorytet
    Postów: 1664 1888

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cath mam łzy w oczach. Przeszliście coś strasznego, jak dobrze, że wszystko się tak skończyło, nikt nie zwlekał dłużej i masz swoją córeczkę przy sobie.
    Ciesz się nią z całych sił i staraj zapomnieć o tym co było. Teraz będzie już tylko dobrze <3

    16.02.2015 Powitaliśmy na świecie Natalkę :)
    z789jaq.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 7 lutego 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AsiaSzw wyszłam w piątek czyli wczoraj :) staram się przystawiać mała kiedy tylko ma jeść :) ma 30-40 min :) potem mm i potem laktator, w nocy jedynie nie używam laktatorów wiec używam go łącznie ok 4 x dziennie, mam tylko watpliwości bo w szpitalu kazały ja wybudzać co 3 h a a ona nieraz nie chce się wybudzić i nawet wpychając na sile jeść to nie chce.. Wiec nie wiem czy wybudzać czy czekać aż sama się upomni. :/

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
‹‹ 2218 2219 2220 2221 2222 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ