Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cath, rozumiem, że chciałaś przeżyć poród siłami natury, ale dzięki temu, że miałaś cc, Twoja córeczka jest teraz przy Tobie cała i zdrowa. Pamiętaj, że to wszystko wina hormonów, nie obwiniaj się o cc. Poproś męża o wsparcie, powiedz mu jak się czujesz, o czym myślisz.
Nam na SR (a właściwie tatusiom) położna mówiła, że bardzo ważne jest właśnie obserwowanie młodej mamy, żeby jak najszybciej udzielić jej potrzebnego wsparcia.
Myślę, że pomoże Ci, jak po prostu mu się wypłaczesz a on Cię przytuli.
A Twój mąż podczas Twojego porodu pokazał, że jesteście dla niego bardzo ważne, więc na pewno nie zbagatelizuje Twoich potrzeb.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 17:19
-
Penelope, piękne łóżeczko! Zakochałam się w tym ochraniaczu i prześcieradle - gdzie to kupiłaś?
Czy to komplet pościeli jest po prostu? Przepiękne!!!
Ja skończyłam sprzątać, wymyłam podłogi, łazienkę, wypakowałam zmywarkę (czego nienawidzę robić!) i powiesiłam pranie. Kocham mój dom, jak jest taki czysty i pachnącyDo tego doliczyć można zapach świeżego prania, umytych podłóg i lilii, które wczoraj dostałam
Żyć, nie umierać.
Chciałam zrobić kawę, ale zorientowałam się, że nie mam mleka. No i czeka mnie wyprawa do sklepu
Dziś na spacer sił mi już braknie, niestety.
Mały się wypycha strasznie w brzuchu i jeszcze na dodatek ma czkawkę. Czyli dziś nie rodzę.
A i powiem Wam, że ta moja mała glizda ma mega długie nogi chyba - bo wczoraj jak się tak przeciągał, że czułam go jednocześnie w trzech miejscach na raz, to dupka była po lewej stronie blisko żeber a nogi po prawej stronie, prawie przy biodrze.
No i chyba mu już ciasno
Penelope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCath To nie twoja wina ze mialas cc. Nie masz sie za co obwiniac.
Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedziesz sie lepiej czula i ze te szwy przestana ciagnac.
Powiem wam ze w czasie ciazy zastanawialam sie na cc. Gdybym sie postarala to bym dostala skierowanie chociazby na przebyta tachykardie czy wczesniejsze problemy z sercem. Niegrozne ale jednak. Ale czytajac wasze opisy po cc ciesze sie ze moglam urodzic SN bo wcale nie jest tak rozowo po cc. Ale gdyby mialo to zadecydowac o zyciu dzieciatka nie ma sie nawet co zastanawiac tylko podpisywac zgode na cc i byc wdziecznym ze mamy teraz mozliwosc szybkiej cesarki i ze dalo sie uratowac.
My juz po sesji. Nie moge sie juz doczekac zdjec.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 17:08
-
A właśnie, Bella - co do wybudzania na jedzenie. Ostatnio był taki temat na grupie na fb - laski tam pisały, że jeśli dobrze dziecko przybiera na wadze i nie ma żółtaczki, to nie ma sensu wybudzać.
Jeśli miałabym dziecko, które przesypia w nocy więcej niż 3h, to całowałabym je po rękach i na pewno modliłabym się, żeby ten stan rzeczy trwał jak najdłużej;)
-
Cath obwinianie sie o tą cesarkę jest totalnie bez sensu. Mogła byś się obwiniac gdybyś sie na nią nie zgodziła i uparła byś sie na poród SN w tej sytuacji. Czytając Twój opis porodu to troszkę tak jak bym czytała swój opis. Wszystko wyglądało tak samo tylko u mnie nie było zanikającego tętna. Zabronili mi tylko przeć przy pełnym rozwarciu bo mógł się uszkodzić małej kręgosłup. Potem bałam sie o oddech bo przecież jest wczeąsniakiem a mi nie zdążyli nawet podać sterydów na płuca. Pomijając już fakt , że nie miałam nawet jeszcze wykonanego wymazu na GBS. Ze wszystkich sił dziękuję za tą cesarkę i też powinnaś tak na to wszystko patrzec. Nie każdemu dane jest urodzic łatwo przez SN ale to nie znaczy , że my albo nasze dzieci jesteśmy z tego powodu gorsze. Chciałyśmy rodzić SN ale miałyśmy cesarkę bo to uratowało zycie naszym maluchom ! Trzeba się cieszyć :)Główka do góry
Sue lubi tę wiadomość
-
Zapomniałam dodać ze mam słynny zespół popunkcyjny, wczoraj bolało trochę dziś od rana napierdala wręcz...wzięłam paracetamol w dawcę 1000 i dupa... Nie życzę nikomu. Nigdy nie miałam boli głowy mocnych czasem od zatok a to co jest teraz to armagedon , przysłania intensywnością ból po cięciu i ból pleców... Leżę na płasko... Tylko to pomaga i dużo płynów ... Aha ściągnęłam mleczko laktatorów po tym jak ja odstawiłam wcześniej i było marne 3 ml.. Mizernie w porownaniu z 10 z rana
-
bella84 wrote:AsiaSzw wyszłam w piątek czyli wczoraj
staram się przystawiać mała kiedy tylko ma jeść
ma 30-40 min
potem mm i potem laktator, w nocy jedynie nie używam laktatorów wiec używam go łącznie ok 4 x dziennie, mam tylko watpliwości bo w szpitalu kazały ja wybudzać co 3 h a a ona nieraz nie chce się wybudzić i nawet wpychając na sile jeść to nie chce.. Wiec nie wiem czy wybudzać czy czekać aż sama się upomni.
-
Bella84 jeszcze odnośnie wybudzania i żółtaczki....Dziecko ciężko wybudzić jak ma żółtaczkę bo wtedy jest ospałe. moja miała ślad żółtaczki i ogólnie z wybudzaniem była walka. Nie wiem czy to z tego powodu ale jak ślad zanikł to zrobiła się badziej żywotna. W każdym razie przy zółtaczce podobno dobrze jak najczęściej przystawiać do cyca , nawet czasem co 1,5h bo wtedy ta bilirubina sie szybciej rozkłada i to pomaga zwalczyć zółtaczkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 17:38
LadyDi lubi tę wiadomość
-
A mi nic nie mówili o żółtaczce w szpitalu. Jak powiedziałam, że mały ma żółte oczka, to mi lekarka powiedzaiła, że to nic, ważne że nóżki nie są żółte. Ma teraz żółtą troszkę buzię. A jak jest u was? Bardzo żółte są dzieci? Mój je pięknie, mam wrażenie, że oporowo po same pachy się zapycha mlekiem, budzi się co 1,5- 3,5 godziny, ale oprócz tego cały czas spi. Kiedy trzeba się martwić żółtaczka?
-
mala_mi1982 wrote:A mi nic nie mówili o żółtaczce w szpitalu. Jak powiedziałam, że mały ma żółte oczka, to mi lekarka powiedzaiła, że to nic, ważne że nóżki nie są żółte. Ma teraz żółtą troszkę buzię. A jak jest u was? Bardzo żółte są dzieci? Mój je pięknie, mam wrażenie, że oporowo po same pachy się zapycha mlekiem, budzi się co 1,5- 3,5 godziny, ale oprócz tego cały czas spi. Kiedy trzeba się martwić żółtaczka?
-
bella84 wrote:Sue moje dziecię ma żółtaczkę fizjologiczna...
Bella, a Ty dokarmiasz małą mm? Bo dzieci, które jedzą mm mogą spać troszkę dłużej. Nie wiem, chciałabym pomóc, ale nie mam żadnego doświadczenia, jeszcze
Kiedy masz wizytę patronażową położnej? Ona na pewno coś doradzi
A laktacja się na pewno rozbuja, bo to dopiero 5 doba po cc, prawda? Więc lada moment powinno być tylko lepiej
A co do zespołu popunkcyjnego - to się jakoś leczy?
-
Stokrota :) wrote:Mała Mi a nie było u Ciebie położnej na wizycie w domu ? U mnie już trzy razy była i za każdym razem oglądała Michalinę pod względem żółtaczki. Zawsze to ktoś z większym doświadczeniem rzuci okiem i podpowie ewentualnie.
Jeszcze nie była, bo my wczoraj wyszliśmy ze szpitala.