X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie luty 2015 ;)
Odpowiedz

Mamusie luty 2015 ;)

Oceń ten wątek:
  • agaaa28 Autorytet
    Postów: 1139 689

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agaaa28 wrote:
    Słuchaj spróbuj zrobić tak. Mnie to dało rezultat po 3 dniach. 2 razy dziennie herbatka laktacyjna Femaltiker i co 3h (jeśli karmisz, to po każdym karmieniu) stymulacja laktatorem w następującej formie - najpierw 7 minut z jednej i 7 minut z drugiej, potem 5 minut z jednej i 5 minut z drugiej, potem po 3. Razem wychodzi 30 min ściągania co 3h. Tylko ważne jest, że to dotyczy również nocy.
    I jeszcze jedna ważna rzecz - min 3l wody dziennie.
    U mnie pomogło. Spróbuj

    Bella jeszcze jedno. Ja w ciąży brałam Eutyrox50, a teraz biorę Eutyrox 25 i pokarm się pojawił, więc nie wiem na ile to jest problem.

    Kubuś - 9 luty, 4100 gram, 59 cm

    951c9e183b.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga ja to juz 11 dni robie... Herbatki laktacyjne przerobilam wszystkie: bocianek femaltiker teraz lactoset... Przystawianie na 30 min potem mm ilaktator w trybie 775533 po kazdym karmieniu... Wczoraj test caly dzien od 4 rano dziecko na cycu ( tu juz nie bylo czasu na laktator bo nieraz ja po 20-40 min dostawialam ponownie) i tak 11 dni.. Wierz mi ze to daje w kosc gdy juz wyczerpuja sie pomysly a efektow brak ...
    Mala mi ile trwalo u Ciebie to rozkrecanie laktacji? Mozesz zdefiniowac co znaczy dlugo?

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wody pijena litry. Ase do tego herbatki... Nic nie pomaga.. Mleko jestale malo i nie moge rozkrecic,, doradca laktacyjny powiedzial ze leci mi tylko z 2-3 gruczolow a reszta stooooi

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysle ze tak do 2 tygodni? Tak mi sie kojarzy

  • agaaa28 Autorytet
    Postów: 1139 689

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej Bella to faktycznie słabo. Kurcze. Nie wydaje mi się natomiast, że to wpływ Eutyroxu.

    Kubuś - 9 luty, 4100 gram, 59 cm

    951c9e183b.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poprostu sie juz powoli poddaje... Bo widze u wszystkich was nawet jak byl problem z laktacja to sie rozkecilo po parudniach na maxa a u mnie to nic sie. Nie dzieje. Poprostu nic

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A skąd doradca woe z ilu gruczolow leci mleko? Tak sie zastanawiam...

  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nacisnela i powiedziala ze leci tylko z tych kanalikow 2-3

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwne, przeciez dziecko może uruchomić więcej niz przy naciśnięciu, tak mi się wydaje. Ja tez nie sadze ze to wina tarczycy.

  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mi się pamięta, ze jak sciagalam mleko na poczatku to leciała 1-2 struzki mleka. A dopiero później więcej, jak juz miałam dużo mleka. Ale nie wiedziałam, ze to bylo zablokowane?

  • kasia_1988 Autorytet
    Postów: 1436 1621

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella ja rodziłam przez cc 6.02 w piątek. Do domu wyszłam w niedziele o 19 a o 24 pojawiło się pierwsze 15 ml i od tego czasu nie dokarmialam Lili niczym tylko pierś. W szpitalu mimo że walczyłem z laktatorem co 3 h 7-5-3 nie pojawiła się nawet kropla.
    Mam haszimoto i chora tarczycy brałam eutyrox 25. Po porodzie kazali mi odstawić i tak też zrobiłam. A mleko mam pod dostatkiem.
    Wiec walcz Kochana a mleko się pojaw. Trzymam kciuki...

    8tc
    9tc
    10tc
    17tc
    relgh37106b9h52t.png
    f2wli09kel1p6uqt.png
    1usal6d80v7jp3t1.png
  • bella84 Autorytet
    Postów: 2573 1489

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie chce zabrzmiec jakos depresyjnie... Ale latwo mowi sie walcz gdy macie full mlega po tygodniu... U mnie zaraz beda 2 i dalej dno...

    wnidjw4za4vtypx5.png
    f2w39n73lydzw63x.png
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wróciliśmy do domu, wczoraj ok 19. Weszłam na górę i zaczęłam rozpakowywanie. Zajęłam się tym bo czułam jakiś stres. Mąż pomagał. Stwierdziłam że potrzebuję wanny, chciałam się oddalić, nalałam sobie i weszłam. Po minucie tam rozpłakałam się strasznie, na głos. Nie wiedziałam co robić, co teraz, co następne, strasznie się poczułam zagubiona. Mąż się wzruszył, pocieszać, mówił że w tej ciszy rizpajowywania mój stres. Miałam wykąpać Russella ale stwierdziłam, że jeśli w takim stanie się do tego zmusze, zmęczona, zapłakana, to nie będzie to przyjemny pierwszy raz dla nikogo. Umyłam go ma macie i poszliśmy spać. Dziś lepiej, spałam w dzień jak mąż się zajął trochę małym. Dostałam śniadanie , lunch do łóżka. Teraz mąż w Tesco na zakupach i będzie obiad robił. Przez najbliższy tydzień on przygotowuje posiłki, choć wyszukane to nie jest, ale jestem wdzięczna. Ja odpoczywam, karmię, przewijam, oglądam TV, nogi trzymam wysoko bo podwoiły w całości rozmiar przez kroplówki z hormonami które miałam podczas porodu z powodu odwodnienia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2015, 18:14

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dałam rano mężowi kartkę na walentynki, kupiłam już wcześniej na szczęście bo inaczej bym nie zdążyła. Podziękowałam mu za syna i powiedziałam ze są dla mnie obaj całym światem. Łza mu poleciała :) a ja jestem ciągle wzruszona :)

    derii84, Boroniówka, Sue, przedszkolanka:), Patrycja20, megg, Januszkowa, dorocia2324, Fedra lubią tę wiadomość

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Boroniówka Autorytet
    Postów: 372 318

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Penelope wrote:
    Wróciliśmy do domu, wczoraj ok 19. Weszłam na górę i zaczęłam rozpakowywanie. Zajęłam się tym bo czułam jakiś stres. Mąż pomagał. Stwierdziłam że potrzebuję wanny, chciałam się oddalić, nalałam sobie i weszłam. Po minucie tam rozpłakałam się strasznie, na głos. Nie wiedziałam co robić, co teraz, co następne, strasznie się poczułam zagubiona. Mąż się wzruszył, pocieszać, mówił że w tej ciszy rizpajowywania mój stres. Miałam wykąpać Russella ale stwierdziłam, że jeśli w takim stanie się do tego zmusze, zmęczona, zapłakana, to nie będzie to przyjemny pierwszy raz dla nikogo. Umyłam go ma macie i poszliśmy spać. Dziś lepiej, spałam w dzień jak mąż się zajął trochę małym. Dostałam śniadanie , lunch do łóżka. Teraz mąż w Tesco na zakupach i będzie obiad robił. Przez najbliższy tydzień on przygotowuje posiłki, choć wyszukane to nie jest, ale jestem wdzięczna. Ja odpoczywam, karmię, przewijam, oglądam TV, nogi trzymam wysoko bo podwoiły w całości rozmiar przez kroplówki z hormonami które miałam podczas porodu z powodu odwodnienia.
    Penelope biedna :( myślę,że to przez te ciężkie przeżycia przed i w trakcie porodu,jestem pewna,że niebawem zaczniesz dochodzić do siebie i będziesz przeszczęsliwa :) bo przecież jesteście już razem,cali i zdrowi po tak ciężkim czasie. Potrzebujesz się wypłakać ,wyrzucić z siebie ten strach,ból i to wszystko co w Tobie siedzi,nie zatrzymuj tego,im szybciej to wszystko wypłaczesz tym prędzej lepiej się poczujesz. Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze :*

    Penelope lubi tę wiadomość

    73esxwa.png
    bfarxzdvidppk01a.png
  • AsiaSzw Autorytet
    Postów: 2115 1949

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mam kiedy nadrobic odpisze tylko Belli wybaczcie.
    Moja kolezanka nie dostala zalecenia odstawic tylko zmnoekszyc dawke a karmi od pierwszego dnia.
    Jade na walentynkowa kokacje. Ze skorczami. Haha gin kazal wziac 3 nospy i pyralgine i powinno przejsc i jutro mam byc jednak wczesniej niz 11 wiec jedziemy o 9. Jaaaa

    kasia_1988, Fedra lubią tę wiadomość

    dqpre6ydqlfh3mi5.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja w domu :P
    Odroczenie do wtorku rana :P
    KTG książkowe, żadnych skurczy, na USG przepływy super, łożysko też, wody AFI 11, lekarz powiedział, że jeśli bardzo chcę na weekend zostać w szpitalu, to on ma powód - te 7 dni po terminie, ale nie widzi żadnych wskazań. Widocznie dziecko potrzebuje jeszcze trochę czasu. Rozwarcia nie ma, więc tym bardziej.
    Powiedział, że szef oddziału jest w gorącej wodzie kąpany i od razu by podał oksytocynę a po co... może akcja się sama rozkręci.
    Mam się zgłosić o ile cokolwiek niepokojącego się będzie działo a jak nie, to we wtorek rano i wtedy na pewno podadzą mi kroplówkę.

    Pia Gizela, Sue, AsiaSzw, derii84, asia888, LadyMK, Boroniówka, truskawkax25, Patrycja20, dorocia2324, Fedra lubią tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Penelope, bo połóg to naprawdę jest trudny czas. Człowiek jest zmęczony, wariują w nim hormony, dziecko ściąga z mlekiem nasze wartości odżywcze, a jeszcze krew się leje tyle dni. A Ty bidulko jeszcze miałaś takie przeżycia w szpitalu. Wiem, że łatwo mówić, ale powoli się wszytsko ustabilizuje. Płacz ile masz ochotę, ale najważniejsze że z Russelkiem wszystko dobrze i że mąż się tak stara i jest dla ciebie oparciem. Zobaczysz, że lada dzień wszystko wróci do normy. Trzymaj się cieplutko :*

    Penelope lubi tę wiadomość

  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 14 lutego 2015, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marcela29 wrote:
    A ja zafundowalam malej pierwsza kolke, oj ja glupia jablko zjadlam tak mi sie chcialo, dobrze ze mialam w telefonie apke z dzwiekiem m.in suszarki i pomoglo, teraz spi juz 2godz. Juz teraz wiem ze jablka tylko pieczone:/ malutka po wstepnych badaniach zdrowa, jeszcze w pn powtorka cpr y racji mojego gbs i mam nadzieje na szybki powrot do domu. Szwy na kroczu nadal ciagna ale coraz lepiej. Pozdrawiamy i zycze porodow lzejszych od mojego;)

    Ja jem jabłka surowe. Dziś dzięki temu udało mi się z 2, a miałam duży problem ostatnio.

  • Pia Gizela Autorytet
    Postów: 3240 2453

    Wysłany: 14 lutego 2015, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Penelope, odpoczywaj. Mąż na medal!

    Gosiak, czyli Janinka ma jeszcze czas na wyjście po dobroci ;) Dobrzy ludzie na jej drodze się pojawiają a jeszcze się nie urodziła :)

    My po spacerze po okolicy. Wizycie w Ikei na chwilkę, bo mężowi zachciało się torciku migdałowego :D i zapiekance z Ikea ;)

    Chyba zjem sobie jabłko :)

    Gosiak, Penelope lubią tę wiadomość

    relg9vvjrtqik460.png

‹‹ 2337 2338 2339 2340 2341 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ