Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
LadyDi wrote:Widzę humory różne. Ja się tak poklocilam z W. ze szkoda gadac. Nawet obiadu nie zjadl, który zrobilam. Chodze i placze, opanować się nie mogę. Czemu on taki jest?
zarabiste walentynki, nie ma co 
Jak wróciłam ze szpitale to pierwsze 2 dni nie mogłam się z moim dogadać. Chodził taki naburmuszony, a niby wszystko ok. No i doszedł do wniosku że to on ma baby bluesa! Na szczęście szybko mu przeszło. Ja myślę, że zmęczenie i nerwy w nowej sytuacji udzielają się całej rodzinie. Trzeba to przeczekać, zaraz się wszystko ułoży na pewno
-
Bella domyślam się ze jest Tobie ciężko bo ja miałam mega dola przez 3 dni ze nie mogłam wyjaśnić dziecka A co dopiero 11. Chociaż powtarzała sobie ze nawet jak nie będę miała pokarmu to lepiej będzie dokarmiać tylko mm niż się stresować i dodatkowo dziecko
-
Wlasnie w tym sek.. Nawet polozne w szpitalu mowily ze rozkrecanie lKtacji po cc moze trwac do 10 niekiedy choc rzadko 14 dni... U mnie minelo 11 i nie rusza... Przeciwnie cofa sie... Naprawde bylam zahartowana ale gdy mija juz tyle dni to ciezko jest znalezc w sobie sile...
-
Dla wszystkich forumowych cioteczek i koleżanek buziaczki przesyła mój walentynek Jaś

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d540fd847ec4.jpg
derii84, mala_mi1982, Sue, Gosiak, kasia_1988, asia888, LadyMK, Boroniówka, justta, Bietka, Patrycja20, Maarta:), przedszkolanka:), megg, Suri97, marcela29, LadyDi, truskawkax25, Stokrota :), Januszkowa, dorocia2324, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość


-
A ja się czuję fatalnie fizycznie. Znowu połóg daje mi w kość. A myślałam, że po takim ekspresowym porodzie będę czuła się lepiej, ale gdzież tam. Leżę cały dzień w łóżku, zajmuję się głównie maleństwem, wszystko inne robi mąż. Wyglądam jak zombie
Jestem tak blada, że nie odróżniam się prawie od białych płytek w łazience (to pewnie przez te ogromne ilości krwi w ciągu ostatnich 2 dni). Do tego pocę się niemiłosiernie, w nocy przebieram się 2 razy i jeszcze raz w dzień
Jestem słaba i do dupy. Od wyjścia ze szpitala schudłam 3 kg (a to 8 dni !). Jutro mamy gości (teściowie), muszę się jakoś ogarnąć.
-
Gosia,ale numer
już czekałam na wiadomość typu, szpital działa na mnie naskurczowo 
Faktycznie lepiej ten czas spędzać w domu, jak nadaremno leżeć w szpitalu, gdy nic się nie dzieje. Jak twoje samopoczucie w tej sytuacji?
Gosiak lubi tę wiadomość
-
A powiem Ci, że się cieszę, bo faktycznie może coś się samo jeszcze rozkręci do tego czasu...derii84 wrote:Gosia,ale numer
już czekałam na wiadomość typu, szpital działa na mnie naskurczowo 
Faktycznie lepiej ten czas spędzać w domu, jak nadaremno leżeć w szpitalu, gdy nic się nie dzieje. Jak twoje samopoczucie w tej sytuacji?
Przed samym wyjściem do szpitala sobie popłakałam chwilę a teraz mam b. dobry humor
A, i ponoć mała waży 3400
derii84, AsiaSzw, dorocia2324, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ash kciuki!
Gosiak no i super, moze Janinka wlasnie wyskoczy do wtorku sama
Asia Jas przeslodki, slodkosci
Penelope silna z Ciebie kobietka, napewno bedac juz w domu ze swoimi mezczyznami wrocisz do rownowagi i odzyskasz spokoj, szczegolnie ze masz taka dobra opieke
My pozwiedzalismy dzis okoliczne zabytkowe miasteczka, mily dzien, zaraz lece sie polozyc bo jestem mega zmeczona, a mojego syna niestety nic nie przekupilo ani paczek w tlusty czwartek, ani obietnica pojscia do zoo, ani walentynkowe wycieczki, takze ja juz niewiem, w koncu jutro ruszy transport z PL ostatnich rzeczy dla malego, jak i to nie pomoze to ja juz niewiem, przestaje chyba o tym myslec i zyc porodem bo to tylko czlowiek sie rozczaruje
no wlasnie laseczki wy juz na spacerki a my dalej jak na szpilkach!
Gosiak, Penelope lubią tę wiadomość
-
Bella ja mam niedoczynność tarczycy i po ciąży miałam tylko zmienić dawkę ns te sprzed. Karmie normalnie.
Stas robi codziennie kilka kupek, ale ttakie kleksy jakby z baczka.
Dzisiaj ma cięższy dzien, mało śpi i jest marudny, chyba go brzuszek boli. W ogóle od dwóch dni robi kukpi że sluzem więc coś z mojego jjedzenie mu nie odpowiada...
Powiedzcie mi mamy karmiace piersią stoświecie jakąś dietę? Bo ja boję się jeść żeby mu nie zaszkodzić...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2015, 19:59
-
Penelope kochana trzymaj się dzielnie !!! Wszystko się ułoży :*
Bella spokojnie moja położna mówiła że laktacja to indywidualne sprawa i u każdej kobiety jest inaczej widocznie Twój organizm potrzebuje więcej czasu.
Asia ale śliczny ten Twój Jaś
u nas kupki też kilka razy dziennie. Chociaż dzisiaj jak na razie tylko jedna
nie martw się jakby było coś nie tak to by płakał.
Asiaa1201, Penelope lubią tę wiadomość
-
Kochana ja mialam tsh na poczatku ciąży 3,16 potem bralam euthyrox. Wraz z porodem przestalam brać tak jak zalecila mi moja endokrynolog a moja laktacja jest super. Mała jak pije to aż sie dławi tyle mleka jest!bella84 wrote:Cath jak u Ciebie sprawa z laktacja wyglada? Wszystko ok? Badalas tsh? I bierzesz eythyrox dalej? Bo mi gin kazal odstawic po porodzie a polozna mowi ze tsh moze byc moim blokerem w laktacji...
-
Penelope będzie lepiej:) Płacz to hormony. Ja do dziś mam czasem ochotę ryczec ale umiem już to opanować a po 2 pije melise w syropie.
co do kup u nas są i to parę razy na dzień, ale pamiętam jak położna mówiła ze jak tylko dziecko będzie na piersi to mam się nie stresować jak będzie kupka raz na parę dni a nawet tydzień.
Penelope lubi tę wiadomość
Pola

Hania

-
U mnie walentynki z walentynka w brzuchu, bylam w szpitalu mialam stracha.. jedno ktg tetno dziecka wysokie, potem kazali nam chodzic godzine.. potem drugie ktg i znowu tetno skakalo potem juz bylo dobrze, mialam usg i wszystko jesz dobrze, lekarka mowi ze dziecko jak sie rusza bardzo moze miec lekko zwiekszone tetno, malutka wazy prawie 3kg a straszyli mnie ze dziecko jest za male:) skurcze czasem widoczne na 60-80 a przy drugim ctg prawie zadnych takze czekamy... nastepna wizyta w poniedzialek.
Powiem Wam ze jak czekalismy na usg mama chodzila z dzieckiem z takim wozeczkiem szpitalnym, ktory sie wczoraj urodzil jejku on byl taki maly i piekny juz chce miec moja kruszynke obok
Gosiak moze sie Janeczka zdecyduje do wtorku:)
Penelope jestes super mamuska i na pewno sobie poradzisz, masz przeciez super chlopcow dla ktorych musisz byc dzielna a wszystkiemu winne hormony.Polozna mowila na SR ze to wszystko jest normalne.. placz i smutek i z czasem mija wiec glowa do gory.
Pewnie tez bede to przechodzic bo jaz tych placzliwych ale czasem nie mamy wplywu na to..
Penelope lubi tę wiadomość



















