Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
sara_nar wrote:Ja liczę tak jak mam podane w książce "W oczekiwaniu na dziecko"
4msc od 14-17 tyg.
W M jak mama wyczytałam o aplikacji Enfamil Expecting Baby, aż sama ją zainstaluję ;)Swoją drogą czytacie czasopisma dla przyszłych mam ?
czyli od 5 sierpnia?sara_nar, zara lubią tę wiadomość
-
Vel tak od 5 sierpnia.
Ja najczęściej kupuję M jak mama.
Ale zjadłabym fasolkę po bretońsku słodko-kwaśną z ananasem i kukurydzą.
M. chce w sobotę jechać pod namioty ze znajomymi z pracy. A tak mi się nie chce, z drugiej strony głupio odmówić tym bardziej, że jedzie koleżanka w 7msc ciąży.
Widziałyście ? http://m.fakt.pl/wydarzenia/polska,we77hWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 17:34
-
słoneczna 85 wrote:Katis chyba mowila ze ma Goldeny albo Labradory to ciekawa jestem ile waza dla porownania:)
słoneczna, moje ważą po 25 kg, ale masz rację zdarzają się takie po 40 i 45 kg, ale żeby 50 noo musiał być sporysłoneczna 85 lubi tę wiadomość
Pola
Hania -
Sara - ale Ci dobrze, tak się pobyczyć. Marze o tym, niestety przy dwulatku usiąść na 5 minut się nie da nie wiem co to będzie pod koniec ciąży, chyba będę musiała prosić o pomoc przy opiece nad nim...
Teraz się nie wysypiam, upały dają mocno w kość, a Młody cały czas ciągnie na dwór. A mi się kręci w głowie i słabo mi większość dnia. Ekg wyszło niby dobrze, nie wiem dlaczego tak słabo się czuję.
Co do linku - wczoraj pisałam, że oglądałam w TV, ale wolałabym nie widzieć tego, bo ryczę na samą myśl.
Dziewczyny, dziś stanęłam na wagę. Masakra, przytyłam 2,5kg, a nie jestem szczupłą osobą, tylko ze sporą nadwagą, więc myślałam, że tak szybko nie będę tyć. Ale co się dziwić, za bardzo się dopieszczałam białym chlebem, ziemniakami, słodyczami i lodami. Trzeba znów przerzucić się na zdrowe odżywianie - nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla dzieci. -
Hej my jestesmy juz po wizycie ,mam jakiegos grzybka dostalam masc i globułki.. Pozniej wstawie zdjecie CRL 34,5mm.
Moj K byl przy wizycie i cieszył sie strasznieMistrzyniWKochamCieMisiu, Fedra lubią tę wiadomość
-
Heja, melduje ze jestem po prenatalnych, wg lekarza wszystko super stwierdzil ze ryzyko jest tak male ze nie zaleca pappa, chyba ze bardzo chcemy, dziecko wspolpracowalo wiec udalo sie sporo pomiarow porobic i na ich podstawie powiedzial ze wyglada prawidlowo, i ocenia ze jet to dziewczynka bo rzekomo widac bylo lechtaczke, jednak nieraz moze cos sie zle uwidaczniac w usg wiec mimo wszystko warto wg niego poczekac troche na upewnie ie sie co do plci my testy pappa mimo wszystko zrobilismy wyniki mamy za ok tydzien
Januszkowa, przedszkolanka:), Gosiak, LadyDi, Atakasobiejedna, MistrzyniWKochamCieMisiu, słoneczna 85, angelstw, Bietka, Fedra lubią tę wiadomość
-
Słoneczna, strasznie dużo bedziesz placic za te badania, w prywatnej klinice w ktorej ja robiłam usg genetyczne 3d/4d kosztuje 200 zł, test Pappa 150 zł. Jesli chce sie płytke to dodatkowy koszt 99 zł.
Ciekawa jestem ile procent z nas jest juz na L-4 Ja w sumie sie dobrze czuje, lekarz tez nie proponuje, a w domu bym sie nudziła, wiec normalnie pracuje. Tylko ze ostatnio padam po pracy jak kawka, nie mam sily sie ruszyc z kanapy, jak chce wstac to czuje sie jakby mnie ktos walnal w łeb.
Dzisiaj poruszyłam temat mojego chorobowego, tzn. że mam nadzieje ze dotrwam do grudnia, ale nie sadze ze dłuzej niz do Bozego Narodzenia. To uslyszalam ze pracowac mi sie nie chce, a w styczniu jest najwiecej roboty... No przepraszam bardzo, mam termin na 3. lutego, wiec rownie dobrze moge urodzic juz w polowie stycznia i jak bede sie meczyc w pracy, to nie bede udawac bohatera tylko dlatego ze ktos inny 20 lat temu pracowal do dnia przed porodem i stawia mi to za wzor.LadyMK lubi tę wiadomość
-
Atakasobiejedna wrote:Ciekawa jestem ile procent z nas jest juz na L-4 Ja w sumie sie dobrze czuje, lekarz tez nie proponuje, a w domu bym sie nudziła, wiec normalnie pracuje. Tylko ze ostatnio padam po pracy jak kawka, nie mam sily sie ruszyc z kanapy, jak chce wstac to czuje sie jakby mnie ktos walnal w łeb.
Dzisiaj poruszyłam temat mojego chorobowego, tzn. że mam nadzieje ze dotrwam do grudnia, ale nie sadze ze dłuzej niz do Bozego Narodzenia. To uslyszalam ze pracowac mi sie nie chce, a w styczniu jest najwiecej roboty... No przepraszam bardzo, mam termin na 3. lutego, wiec rownie dobrze moge urodzic juz w polowie stycznia i jak bede sie meczyc w pracy, to nie bede udawac bohatera tylko dlatego ze ktos inny 20 lat temu pracowal do dnia przed porodem i stawia mi to za wzor.
Ja chodzę do pracy, od przyszłego tygodnia mam zamiar już chodzić po 4h.
Myślałam, żeby chodzić do końca października jakoś, tak do końca drugiego trymestru.
Chcę poogarniać wszystkie sprawy i wdrożyć dziewczynę, która będzie mnie zastępować. Nie mam zamiaru się męczyć z wielkim brzuchem -
Dziewczeta jeszcze jedno.... co do terminow porodow. Ja bym sie tak do konca nie sugerowala tym ze teraz np dzidzia jest o kilka dni starsza niz wynika to z braku miesiaczki...
Na kazdej mojej wizycie w pierwszej ciazy lekarz stwierdzal inny termin rozwiazania. Z miesiaczki byl na 15 wrzesien, po kazdym kolejnym USG data sie zmieniala... az doszla do prawie 1 wrzesnia... i co?? Urodzilam 29 wrzesnia! 2 tygodnie po spodziewanym termin w pierwszych wliczen lekarza.
Oczywiescie zdarzaja sie wczesniejsze porody.
Ale jak mi powiedzial pewien bardzo dobry lekarz... "To ze dzidzia jest wieksza wedlug pomiarow USG to nie znacz ze urodzi sie szybciej i krocej posiedzi w burzchu niz powinna"
I zeby nie bylo to moj syn mial 4430kg jak sie urodzil. Byl duzy-i jeszcze narodzony po terminie jakim kolwiek wyznaczonym.
No;) Taka lekturka;)
Ale to tylko moja histora. -
bella84 wrote:Aha i ciaza wg usg jest starsza, wg om jest to 11w6d, a wg usg 13w1d, wiec termin porodu przesunal sie z 12 lutego na 3 go
Bella a ile placilas za usg? i wizyte?
gratuluje! mamy w takim razie ten sam wiek i termin
zaraz zmienie:)