Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
No i nie wiem czy się "chwaliłam" ale kąpiemy Piotrusia tak po 17.
Nie powiem żeby mi odpowiadała ta godzina, ale Piotruś nie płacze przy kąpieli o tej godzinie. Jak próbowaliśmy o 19 czy 20 czy 21 czy 22 zawsze był krzyk bo dziecko było już rozespane i w szoku co my mu robimy. Ale żeby nie było nie nie wybudzaliśmy go bo sam się budził. Ale on już tak od 18 to ma taka zmęczoną fazę, że nawet nie lubi pieluszki zmieniać. -
Aha sam pospał w łóżeczku 50 min. To też sukces. A teraz śpi na łóżku, ale tatuś przytula bo co chwila się budzi.
Ja myślę, że pomimo problemów brzuszkowych to Piotruś potrzebuje baaardzo dużo bliskości.
Ja zgadzam się z Katiś i Angelcią, co do przyzwyczajania dzieci. Choć i Gosiak ma rację. Może dzieci nie manipulują bo rzeczywiście do tego potrzebny jest już inny rodzaj myślenia, ale wiedzą co sprawia im przyjemność i jeśli pokarzemy to będą się tego domagać. Pomimo, że tak myślę i widzę po Piotrusiu, nie potrafię sobie poradzić jak płacze i bardzo mnie to stresuje. Dlatego zawsze reaguję na jego płacz. Jedyne czego staram się nie robić to go nie noszę w takich sytuacjach. Wolę położyć na łóżku przytulić pocałować i dać cycka(i tu diabeł jest pogrzebany). Nie noszę bo wiem, że jeśli to polubi (a już lubi bo jednak troszeczkę nosimy szczególnie jak brzuszek boli) to później nie dam rady jak będzie cięższy, bo ja nie mam tyle siły. -
No i jeszcze wydaje mi się, że różne dzieci różnie płaczą, tzn. z różnym natężeniem. Szwagierki dzieci jak płaczą to raczej tak delikatnie.
A nasz Piotruś to tak potrafi, że się zaniesie i nie potrafi oddechu złapać, do tego robi się aż siny, potem zaczyna aż kaszleć i się krztusić. No nie ma szans, żebym nie zareagowała, bo potrafi tak jakbyśmy go co najmniej ze skóry obdzierali -
Pia ja dZis na zczo wazylam 64,8 ;(((
54 to wazylam jak wymiotowalam a przed ciaza przytylam do 59 ..
Ale gdzie mi chociaz do 59?
Lara moj tez czasem placze do cZerwonosci..
Ja nosze jak placze bo nie zostawie go samego. A z
Czasem przeciez placze jak nie moze zrobic kupki to na lezaco mu nie pomoge a w pionie juz tak.
-
Juz chyba piaty raz dzisiaj tu wchodze, czytam jedna strone i mysle czy by tu cos napisac czy nie i nie pisze, bo nie mam sily. Wyczerpujacy tydzien za nami.
Ja sie zgadzam z Gosiakiem i podoba mi sie, ze konsekwentnie wkleja ten cytat o tym, ze niemowlaki nie potrafia manipulowac. Ja zadnej ksiazki ani poradnika o rodzicielstwie nie czytalam, ale mi to po prostu zgrzyta i wzdrygam sie jak slysze np. od pan w pracy, zeby dziecko sie samo wyplakalo. Zasada "Cry it out", zeby dziecko nauczylo sie "self-soothing" oraz bycia "independent". Na litosc boska ona nie ma 3 miesiecy! O jakiej my niezaleznosci mowimy? A wy kobiety jak placzecie i lejecie lzy w poduszke i nie ma nikogo, kto by was mogl przytulic i zasypiacie tak ze zmeczenia, to szczesliwe jestescie? Ja robie rzeczy instynktownie i mi instynkt podpowiada, ze mam mojej corce dac milosc i poczucie bezpieczenstwa w swiecie, ktorego ona jeszcze zupelnie nie ogarnia i wszystko, co zna, to cieplo rodzicow. Kazac sie wyplakac to mozna krnabrnemu 6-latkowi.
Lara widac po Twoich postach, ze jestes bardzo zmeczona i powietrze z Ciebie juz uchodzi. Luna duzo spi, ale byly 2 tygodnie, ze nie spala prawie w ogole i byla nerwowa i byly to wlasnie te tygodnie, kiedy przestala robic kupe i miala bardzo duzo gazow. Ale jesli cos Ci podpowiada, ze to jednak nie to (lub nie tylko to), to moze umow sie na konsultacje u neurologa. Przynajmniej bedziesz miala jakas odpowiedz. No i moze po prostu poprobuj nowych rzeczy, nowych sposobow na malego.
Na poprawe humoru opowiem Wam jak to zawsze musi mnie spotkac cos zenujacego. Otoz przewijalam, przebieralam i karmilam Lune tuz przed wyjsciem do pracy. Musialam ja z ciezkim bolem odlozyc i sie samej ubrac. Zapomnialam wlozyc wkladki laktacyjne i wrocilam sie po nie i juz tylko wlozylam do kieszeni. No, ale w pracy oczywiscie zajelam sie praca. I jak juz naprawde musialam odejsc od biurka i isc odciagac mleko, zjawilo sie dwoje pacjentow naraz! Najpierw ogormny bol prawego cyca, a chwile potem wielka plama na bluzce i sweterku. Zenua.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 20:19
Sue, Gosiak, monika_, niki640 lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Wiecie, teoria teorią, a dzieci i tak weryfikują wszystko. Jedno jest pewne - ja nie potrafię słuchać płaczu małego i reaguje od razu. Nawet jak słysze, że zawodzi, bo mi sie cos znudziło. Dzis wróciłam ze spaceru, miał pieluchę brudna ale akurat miałam go kapać. Sama jestem, bo P wyjechał i musiałam sYbko to ogarnąć. Tomek sie tak rozryczal i patrzył na mnie tak żałośnie. Mysle, ze tu zadziałał tze mechanizm przyzwyczajenia - zawsze szybko reagowałam na jego płacz. Teraz mam wyrzuty sumienia, ze tak długo płakał.
I na przykład metoda usypiania 3-5-7 nie jest dla mnie.
Moze robie tak dlatego, ze jak mi smutno i płacze, to potrzebuje, żeby mnie przytulić. I Tomka tez tulę. Inna sprawa, ze Tomek
Mało płacze i tylko jak ma powod, wiec nie bede radzić tym z Was, ktorych dzieci płaczą wiecej, bo maja np brzuszkowe problemy.
Gosiak, niki640 lubią tę wiadomość
-
Laurka, napisalas prawie to co ja:)
Lara, ja tez pomyslalam, ze moze warto skonsultować sie z lekarzem?
Jesli Piotrek (uwielbiam to imię) nie spi w dzien albo spi mało, to moze byc tak, ze pozniej nie moze zasnac ze zmęczenia.
Tomek ma drzemkę zawsze o 18, kapiel jest o 19 i on bez problemu zasypia po 20. Jak drzemki nie ma, to walczymy czasem do 21 nawet!
-
A wiecie co ja kiedyś czytałam? Że dzieci płaczą, żeby mama je znalazła. Im dłużej mama nie przychodzi, tym głośniej płaczą, bo instynkt im podpowiada, że mama nie słyszy.
Tomek własnie dziś tak zrobił - leżał dosłownie 5 minut i na początku tylko popłakiwał, jak go brałam do kąpania, to darł się jakby go ktoś obdzierał ze skóry.Gosiak lubi tę wiadomość
-
dla mnie zadne metody 3-5-7 by nie zadzialaly bo u mojego synka placz przechodzi w histerie w minute. Ale wierze ze niektore dzieci wola w spokoju byc odlozone do lozeczka i sie predzej uspokoja w lozeczku w ciszy i spokoju niz noszone po calym domu gdzie jednak jest tyle wzrokowych bodzcow. Kazde dziecko jest inne i woli co innego
a metody cry it out to juz skrajnosc gdzie dziecko placze godzinami az padnie przeciez chyba nikt juz w tych czasach takich rzeczy nie stosuje..
Moje dziecko bylo po prostu zmeczone bo nie spalo nawet od 7 ran do 22(!!!) nie liczac krotkich drzemek przy cycu a ja stawalam na glowie zeby mu dogodzic i przesadzilam.. Nie mogl zasnac I w kolko cyc i noszenie bo myslalam ze o to chodzi, ze to ta potrzeba bliskosci a on chcial spac po prostuWczesniej byl haos i moja bledna interpretacja zeby dawac ciagle cyc lub brac na rece, w tym tkwil blad. Co nie oznacza ze ja teraz wzielam dziecko na dystans, zione chlodem czy zamykam je w pokoju na klucz czy cos po prostu zrozumialam o co mu chodzi
Sue, Gosiak lubią tę wiadomość
-
ja reaguje odrazu jak mała zaczyna sie "żalić" takie charakterystyczne dźieki wydaje jakby sie skarzyla, bo jak jvz sie rozplacze to do czerwonosci i łez a tego widoku nie moge zniesc, czasem placze jak ma np dosc lezenia i wtedy robie z nia rundke po mieszkaniu i jest ok, czasem ze zmeczenia i wtedy musze jej pomoc zasnac, nieraz jej za goraca, albo brzurzek boli-wtedy klade na udach moich i masuje i jak jest glodna to wiadomo, wieczorem odkad usypiamy sie w sypialni w polmroku przy szumie nawilzacza zasypia ladnidm po ok10 min jedzenia i potem juz w lozeczku, a np w dzien pozostawiona sama sobie nie zasnie wiec spi na rogalu, klatce piers lub na kanapie w salonie
kazde dziecko inne dlatego musi minac troche czasu zanim zalapiemy instrukcje obslugi, a jak zaczna sie zabki to caly wypracowany system sie zawali i od nowa trzeba bedzie obczajac co i jakGosiak, asia888 lubią tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Asiu, mój Tymus ma podobnie. Jak jest najedzony i zmęczony i płacze, to uspokaja się noszony na rekach, ale wtedy rzadko usnie, trzeba go odłożyć do wózka, powozic z 5 min i śpi
Utulony i ukochany, ale usypia wygodnie na lezaco
asia888 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLara ja tak karmilam Ade na poczatku - na żądanie. Jadła co ile chciała.
U mnie taktyka jest taka. Marudzi? Po kolei mam pewien schemat.
-pieluszka świeża, odciąganie noska (teraz, bo ma katar - tak to tylko rano i wieczorem).
-łóżeczko + karuzela
-smok
-łóżeczko + pałąk
-smok
-łóżeczko + szeleszczenie zabawkami
-smok
-głodna? jedzenie (o ile zbliża sie pora)
-ręce, bo moze plecki bolą
-śpiąca? nie łózeczko? wóziu.
I tak za kazdym razem.
Na placz wg mnie trzeba reagowac, ale bez emocji. Ja tak robie, ale Ada mi sie nie zanosi wiec powiedzmy, ze przez to u mnie jest stabilniej.
Lara, a moze problemy z brzuszkiem u maluszka sa po wit.d3? U mnie tak to weryfikuje. Jak podawalam twist-offy to byly wielkie baki i problemy, podawalam JUVIT D3 i bylo super. Teraz, ze mi sie skonczyl juvit dawalam znowu twisty i znowu bączki. Moze warto z tym pomanewrowac?
Swoja droga jak pojdziecie do pediatry to poproscie o recepte na wit.d3 - koszuje wtedy 3,5zł, a nie 20zł jak Juvit.
Co do bliskosci - moze nie za kazdym razem nasze dzieci chca byc blisko nas? Ja zaobserwowalam, ze Ada ma takie chwile w swoim zyciu (jak to dumnie brzmi.. dalam jej zycie i to jest juz JEJ zycie...), ze chce byc sama, a moja obecnosc ją irytuje jesli mozna to tak nazwac. Niekiedy chce zasnac sama, bez mojego ciuciania, łażenia po pokoju, siedzenia przy niej, niekiedy chce sama sie pobawic, a ja ją rozpraszam...
Prawda jest taka i u mnie sie sprawdza - im Ada bardziej zmeczona tym ciezej jej zasnac
derii84 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam problem bo koncze z laktacja i gin zapisal mi 2 tab dostinexu po 1 na tydzien i kazal odciagac dla ulgi owinac bandazem i wziasc dostinex i tak 2-3 dni sie owijac no i od wczoraj sie owijam odciagnelam dla ulgi wzielam dostinex a jak rozwinelam np teraz to czuje guziolki i piersi troche bola a odciagalam chwile dzis z rana po 12h o 9 rano i potem o 17 i teraz rozwinelam sie i takie twardawe znowu
kurcze musze to zakonczyc bezproblemowo w ciagu tygodnia bo maz wyjezdza i nie moge zostac z mala sama i miec jakies problemy z zastojami;/ czy to normalne ze piersi tak obrzmiewaja inze jakies guzki sie tam tworza cos jak zastoj? Zniknie to i mamdalej sie owijac? Bo juz sama nie wiem;/ a moze 1 tab dostinexu to za malo?