Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pia, u mnie z pracą jest tak, że kiedyś to była firma-marzenie, ale zmienił się właściciel, przyszedł nowy zarząd, pozwalniał większość managerów, zastąpił swoimi. Mnie nie zwolnili, ale wiadomo, atmosfera się na maksa zmieniła. Teraz na moim stanowisku działa moja podwładna jako p.o. z dużą niższą pensją. Znając życie przekalkuluja, że jak wszystko działa ok, to po co im taki wydatek jak ja ;P
Więc planuję rodzeństwo dla Janki a potem powrót na 7/8 etatu, żeby prze rok nie mogli mnie zwolnić. Plus godzina krócej na karmienie - więc bym chodziła na 6h do pracy. No a potem będę czegoś szukać... ale to wychodziłby poczatek 2019 rokuPia Gizela, mala_mi1982, bella84, Sue, asia888, niki640 lubią tę wiadomość
-
u mnie tez na moim stanowisku osoba z nizsza pensja ktora sama wyszkolilam i znalazlam a pewnie tez szef pokalkuluje..
dlatego tez chce drugie
ale teraz to zeby chciec maz musi prace dostac.... kurcze oby szybko cos znalazl.troche sie boje o to
zeby znow nie chcial wyjechac za granice....Gosiak, Pia Gizela lubią tę wiadomość
-
A my jutro mamy chrzciny, w pierwszą rocznicę naszego ślubu
Ślub braliśmy w kościele Wizytek, a nie w naszej parafii na Wilanowie. Musiałam dostać zgodę od naszego proboszcza na chrzest Fryderyka w innej parafii. Ksiądz nie chciał się zgodzić, przekonywał mnie że u nich będzie nam lepiej, plus będzie świetna impreza a tego nie mogę odebrać Małemu. Tego dnia będzie ochrzczonych tam dziewiecioro innych dzieci!!! No ja dziękuję za taki tłum!!!!
W końcu się udało, i chrzcimy tam gdzie braliśmy ślubstrasznie się cieszę, bo uwielbiam tamten kościół, i księdza Seniuka, ucznia księdza Twardowskiego. To jest ksiądz z powołania, z wielką wiedzą i wspaniałym sercem. No i na organach w tym kościele grywal młody Szopen...hihi
Pia Gizela, Lara 82, mala_mi1982, Bietka, megg, słoneczna 85, Sue, Laurka lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Pia, Megg przykro mi z powodu pracy. Oby się szybko znalazła lepsza!
Lara, może Piotruś ma tak jak mój Kamilek. On po prostu walczył ze snem! Przez pierwszy rok życia robił wszystko żeby nie zasnąć. Machal rękami, rzucał się, jak był starszy to łaził itp. jak tylko poczuł ze mu się oczy kleją. Oczy się zamykały a on wtedy hop i nie ma spania. Straszne to było żeby go uśpić. -
Ja jak zaszlam w ciążę z Kamilkiem i poszlam na L4 to juz wtedy zaczęły mi się problemy w pracy. Potem juz nie chciałam za nic tam wrócić. Po półrocznym wtedy macierzyński poszlam na wychowawczy, zrobilam sobie uprawnienia, szkolenia i zalozylam własną działalność. Łatwo nie jest, ale nikt mi nie stoi nad głową, nikomu nie muszę się tłumaczyć no i spędzam z dziećmi tyle czasu ile chce
Gosiak, megg lubią tę wiadomość
-
Mój M. też coś zaczął przebąkiwać o własnej działalności, żeby nie być uwiązanym do etatu i mieć więcej czasu dla Janki/dzieci... ale ja nie wiem czy jak się rozkręca firmę to się ma więcej czasu... raczej mniej. Na razie luźno myślimy nad pomysłem jakimś...
-
mala_mi1982 wrote:Lara, może Piotruś ma tak jak mój Kamilek. On po prostu walczył ze snem! Przez pierwszy rok życia robił wszystko żeby nie zasnąć. Machal rękami, rzucał się, jak był starszy to łaził itp. jak tylko poczuł ze mu się oczy kleją. Oczy się zamykały a on wtedy hop i nie ma spania. Straszne to było żeby go uśpić.
Janeczka też ma zwykle okres "buntu" przed zaśnięciem... jak jest w chuście to się wyrywa, płacze i nagle jak za dotknęciem czarodziejskiej róźdżki pada
Ja podobno jak skończyłam 1 rok skończyłam z drzemkami w ciągu dnia
No to są wodniki... jak się je do czegoś do zmusza, to się buntują -
Moja praca też wydawała się stabilna, ale już taka nie jest i też nie wiem, czy mam do czego wracać. Zresztą nawet nie wiem, co tam się dzieje, bo mój szef odszedł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 09:23
-
O jej mała mi nawet nie strasz
no u nas tez to wygląda jak walka, tylko cierpi na tym mój cycek bo młody go szarpie
Najgorsze ze żadne inne usypianie nie działa. No bo smoczek bee, noszenie na rekach to zwiedzanie świata, huśtanie bee.
MalaMi a co wy robiliście? boziu ja jeszcze zaczynał chodzićno na siłę to ciężko?
-
Lara 82 wrote:O jej mała mi nawet nie strasz
no u nas tez to wygląda jak walka, tylko cierpi na tym mój cycek bo młody go szarpie
Najgorsze ze żadne inne usypianie nie działa. No bo smoczek bee, noszenie na rekach to zwiedzanie świata, huśtanie bee.
MalaMi a co wy robiliście? boziu ja jeszcze zaczynał chodzićno na siłę to ciężko?
Znam ten ból bo mój jak tylko biorę na ręce to obraca głowę i zwiedza, to samo jak położę w pionie na ramię, kołysać ani przytulać nie lubi za bardzo. No masakra, bo czasem to trzeba wręcz na siłę uśpić. Moj co prawda zasypia w miarę, ale co z tego jak się wybudza co 20-30 min i wtedy już jest polka... -
Lara 82 wrote:u nas pogoda przepiękna 25 stopni, ale wiatr wieje jak cholera i jak tu dziecko na spacer ubrać? nie wiem ?
Ja w takiej sytuacji ubieram body + bluzę i biorę 2 kocyki - zawsze w pogotowiuLara 82 lubi tę wiadomość
-
Lara 82 wrote:O jej mała mi nawet nie strasz
no u nas tez to wygląda jak walka, tylko cierpi na tym mój cycek bo młody go szarpie
Najgorsze ze żadne inne usypianie nie działa. No bo smoczek bee, noszenie na rekach to zwiedzanie świata, huśtanie bee.
Moja tylko w chuście albo przy cycku. Przy czym jak w ciągu dnia przy cycku bywa różnie... bo często bączki wybudzą i nie ma spania, tak w chuście zaśnie zawsze.