Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
taaak bardzo spokojny i często się uśmiecha
a irokeza ma po tatusiu heheh a tak poważnie to efekt uboczny leżenia w inkubatorze... wenflon mu do głowy wbijali bo na rączkach już nie szło i musieli wygolić bokiale przynajmniej jest bardziej podobny do tatusia
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Co ty Gosiak...po śmiej żelkach pójdzie po czekoladę bo bedzie malo
Lepiej odrazu czekoladę wtrąbić a nie tam jakies dżemy z sokiem jabłkowym, smiej żelki...i tak kończy się na czekoladzie
Monia to zdjęcie ze STOKROTKĄ mnie urzekło. Duży format i na ścianę w antyramie !!! Fajny bąbelGosiak, MoniaP lubią tę wiadomość
-
Hej:) u nas tydzień podróżowania
Jak juz kiedys pisałam, Natalia uwielbia jeździć samochodem
nawet jesli jest bardzo spiaca, czy marudna po wlozeniu do fotelika jest usmiechnieta
Nie jeździmy nigdzie daleko. Do moich rodziców, teściów. Wszyscy blisko mieszkamy. Wczoraj bylysmy u kuzynki mojego J i tam byl kuzyn Natalki (1 rok) i kuzynka (8mies.)
Natalia jest już bardzo zainteresowana dziecmi, chce ich dotykać, lapac
A dzisiaj bylysmy u mojej kuzynki, ma dwie córeczki (7 i 4 l.) uwielbiają N. Caly czas ja caluja, glaskaja, a ona z radomsci az otwiera buzie i wydaje takie dźwięki jakby mruczala
Cudownie spędzam ten tydzień, będzie mi ciężko iść do pracy w weekend. Od 1,08. Idę do pracy. Natalia będę sie zajmowaly babcie na zmianę + ja jestem w domu co drugi dzień, a w dzień pracujący wychodzę z domu o 9, a wracam o 23. Mąż wraca o 19 wiec zajmie sie nią wieczorkiem, wykapie. Może damy rade -
Ojej, Januszkowa, to strasznie długo w tej pracy siedzisz... współczuję.
Ale najważniejsze, że Natalka będzie pod dobrą opieką. Trzymam kciuki, bo pewnie będzie Ci ciężko.
Janeczka też się baaardzo interesuje dziećmi - obserwuje, śmieje się - jeszcze bardziej niż do dorosłychJanuszkowa lubi tę wiadomość
-
Stokrota :) wrote:Ej boli Was czasem kręgosłup w miejscu wkłucia ZZO ?
Gosiak, tak długo siedzę w pracy, a zawsze następny dzień mam wolny. Jakos wole to niż system 8 godz. U mnie dojazd zajmuje ponad godzinę.
Nasze dzieci są juz coraz mądrzejsze. Niesamowicie cieszę się z nowych umiejętności i różnych zachować, reakcji.Gosiak lubi tę wiadomość
-
Widzę temat wprowadzania posiłków. Ja zrobiłam eksperyment i położyłąm na swojej dłoni kawałek brokuła, a ta mała cwaniara wzięła go w rączkę, nieudolnie, bo większość przecisnęła przez palce, ale resztę wpakowała do buzi, pomemlała i połknęła. Nawet się nie zakrztusiła!
Kość od udka z kurczaka też wyrwała mi z ręki i do buzi. No i co o tym myśleć?
W ogóle to właśnie boję się, że mała nie nauczy się jeść na czas, a od listopada idzie do żłobka. Tam nikt nie będzie się nad nią litował tylko dadzą jej wode w kubek i jakieś jedzenie i ma się najeść. Nie będzie mojego cyca w pobliżu. Wizja mojej głodującej i płaczącej córeczki już spędza mi sen z powiek, a jeszcze tyle czasu... Strasznie mnie to stresuje. -
W ogóle to przepraszam, że tak wyskoczyłam jak filip z konopi nagle, ale cały czas Was czytam tylko czasu brak w ciągu dnia na napisanie. A teraz nasunął się temat, o którym non stop myślę, więc się udzieliłam. Mam nadzieję, że wybaczycie
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Lara 82 wrote:No ale masz zapiete te guziczki aby poszerzyc siedzisko czy nie?
Szczerze to nic nie ruszalam przy nich.
Moje dziecko zasnelo na drzemkę na brzuchu i teraz mam dylemat czy mogę go zostawićGłowę ma na boku wprawdzie... No nic, pójdę się pomalować, będę do niego zaglądać, może w międzyczasie się przekreci to pójdę łazienkę sprzątać. A tak w ogóle to dzień dobry
-
Aha, mam takie niedyskretne pytanie do mam które skończyły kp. Powoli wygaszam laktacje i zauważyłam że zalewają mnie ogromne ilości śluzu
Dodam że @ jeszcze nie miałam od porodu, to raczej nie infekcja. Tez tak mialyscie?
-
Gosiak właśnie strasznie się obawiam, bo wszędzie gdzie czytam to dzieciom zajmuje trochę czasu zanim się nauczy jeść. A ja nie mam możliwości żeby zostać z nią w domu, bo żyć za coś musimy.
W ogóle to postanowiłam odciągać i mrozić mleko. Gdyby zaszła taka potrzeba to będę dawała woreczek do żłobka, bo wiem, że w niektórych jest taka możliwość, jeśli rodzice nie chcą żeby dziecko piło mm lub krowie mleko. Tylko ja wciąż nie wiem do którego żłobka Zoja pójdzie. Błedne koło normalnie. Strasznie mnie to stresuje i mam wiele obaw, zapewne bezpodstawnych.
Jeśli nie będzie takiej możliwości to wykorzystam to mleko w domu albo oddam jakiemuś potrzebującemu dziecku.
Ktoś stosował Femaltiker? Działa? Bo w ogóle jestem jak dziecko we mgle z tym wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 08:51
-
LadyDi, Femaltiker działa.
Rozumiem Twoje obawy, sama sobie na razie nie wyobrażam oddanie Janeczki do żłobka jak nam nie wyjdzie "plan ze Stasiem" - a to i tak by było w kwietniu jakoś dopiero.
I masz rację, w żłobku pewnie nikt się nie będzie bawił w BLW, ale zawsze warto spróbować, może Zojka szybko załapie?Macie jeszcze trochę czasu.