Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcela ja czytałam o tym chomikowaniu bo mam książkę o BLW ale jakoś nie pomogło mi to przeżyć tej sytuacji bez stresu W każdym razie to rzeczywiście ważne aby mieć świadomość , że dzieci chomikują.
No nic...grunt to się nie poddawać. Zaczniemy jeszcze raz jak obie będziemy gotowe i raczej rozpoczniemy od rozgotowanego brokuła
Laurka wszystkiego co najlepsze !!!! Witam w gronie tegorocznych trzydziestek -
Hej hej. Jestem. Czytam wieczorami. Chyba jednak wolw byc w domu! Wszytsko mnie denerwuje. Mama straszne zdrabnia jak mowi do malego np Lypka zamiast rybka- przykladowo
I mowie ze mnie to wkurza i zeby tak nie robila a ona dalej swoje. Ciezko przetlumaczyc. Tato duzo nosi. No ale nawet jak nosi to ja jestem blisko, drzemki dzis nie mialam bo to Zawsze cos..
Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej..Stokrota :), Gosiak, Pia Gizela lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ktore podaly juz dziecku warzywko, mam pytanie. Zalozmy, ze ugotuje i zrobie papke z marchewki, ale nie podam od razu, tylko bedzie dzien w lodowce. Jak to potem podac nastepnego dnia? Podgrzac jakos czy w temperaturze pokojowej?08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
No i nie wiem jakim cudem ale w domu jak jestem sama to jestem mniej zmeczona. Mam czas na czytanie forum a tu ciagle cos tylko chodze z gory na dol.
DziewcZyny ktore rozszerzyly diete lub poprostu wiedza. Mam pytania:
Jak np w pon dam pierwsza marchewke ze sloika to to miski i do kapieli wodnej powiedzmy pol sloiczka a reszta czeka w lodowce, prawda? We wt podaje znowu marchewke. Jak nic sie nie dzieje to w sr marchew z innym warzywe i czw tez i pt znowu z innym?
Kiedy owoce?
I kiedy pierwsza kaszka od pierwsze marchewki i ile i jaka? Czy najpierw ryzowe a potem zbozowe?
Czy marchewke podac przed karmieniem ?
-
To sloiki ale potem bede gotowac sama wiec;
Jakie oleje/ oliwy zakupic?
Czy marchewke gotowac na tym sitku do gotowania na parze?
No i czy wiecie juz ile sie daje oliwy ? Czy to do sloiczka ?
No i mialam zaczac z Pia Gizela 17 suerpnia ale wyczytalam ze gluten dobrze jest wprowadzic do 6 mies bo jest mniejsze ryzyko alergii wiec chyba zacZne w przyszlym tyg rozszerzanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 21:01
-
Stokrota rozumiem obawy i stres, mi sie mała raz zaksztusila przy kp- odrazu ją na kolano wziełam i między łopatki uderzylam, zwymiotowała mi na ciapy, a jak ją wziełam do pionu to usmiech, ale stresa mialam mega:-/
wlasnie na blw dziecko musi byc gotowa, ja sprobuje po 6mc a jak mała nie bedzie gotowa to podam papki na poczatek a jak siadzie to blw, poobserwowalam troche jak maluchom rozne cyrki sie odstawia zeby choc lyzeczke zjadly i chcialaby tego uniknac, takze zdecydowalismy z M ze miesiac dluzej w domu zostane mimo ze przez 12tyg dostane aby 60% pensji ze przygotowac mała na samodzielne jedzenie w źlobku, dluzej zostac w domu nie moge bo za cos zyc trzeba, ale mysle ze do 11mc ogarniemy to jedzenie"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
słoneczna 85 wrote:To sloiki ale potem bede gotowac sama wiec;
Jakie oleje/ oliwy zakupic?
Czy marchewke gotowac na tym sitku do gotowania na parze?
No i czy wiecie juz ile sie daje oliwy ? Czy to do sloiczka ?
No i mialam zaczac z Pia Gizela 17 suerpnia ale wyczytalam ze gluten dobrze jest wprowadzic do 6 mies bo jest mniejsze ryzyko alergii wiec chyba zacZne w przyszlym tyg rozszerzanie.
Co do glutenu, to nie ma znaczenia kiedy podasz:
http://www.hafija.pl/2015/01/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka-najnowsze-wytyczne-zalecenia-i-badania-2015.html
Co do oleju, na oleju Holle z gemini jest info:
Dawkowanie: na 200g przygotowanego dania:
- warzyw z mięsem: dodać 2 łyżeczki od herbaty;
- mieszanki zbożowo-owocowej: dodać 1 łyżeczkę od herbaty.słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Sloneczna napisze jak u nas bylo.. A mianowicie pierw worowadzalam wszystko pojedynczo a wiec marchewka 2 dni po pol sloiczka kazdego dnia.. Potem brokul potem kalafior groszek pasternak jablko sliwka brzoskwinia itd .. Wszystko pojedynczo i po 2 dni.. Jak juz skonczyly sie warzywa i owocepojedyncze to zaczelam podawac laczone np marchew z ziemniakami... Dynia z ziemniakami.. Itd.. Jablko z morelami... A potem juz z gorki z miesem;) teraz juz mniej wiecej znam jej smaki i co lubi czego nie... Gluten od paru dni wprowadzam podajac jej pol lyzeczki kaszki mannej owocowej z bobovity do deserku, a na kolacje od jakiegos czasu podaje kaszke ryzowo mleczna ale nia gardzila czasem zjadla 3 lyzki czasem nic czasem nawet i z 60 ml zjadla ale moze ze 2 razy.. Dzis dalam innej kaszki.. Ryzowa ale do rozrobienia z mm wiec podalam jej na enfamilu ktory dostaje i nawet zjadla sporo jak na nia ( z kaszki zrobionej na 90 ml mm i 2 lychy kaszki wiekszosc wsunela) a potem wciagnela 90 ml z butli mm..
Wiec w sumie zjada ladnie.. Ja podaje sloiki poniewaz u nas nie wiem nawet gdzie sklep ekologiczny jest a nawet gdybym juz miala warzywa itd ekologiczne to niestety gdy m wyjezdza to nie dosc ze mam chatena glowie dziecko sama jestemto jeszcze jej osobno gotowac to bym nie wiem kiedy na to czas znalazla.. Dla chcacego nic trudnego oczywiscie ale jakos pamietam moje poprzednie 6 tygodni zwlaszcza ze ona lubi byc noszona.. Wiec poki co zostane przy sloikach...słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Kurcze myslalam ze jak starsza bedzie to juz mniej tego noszenia bedzie potrzebowala a im dalej tym gorzej.. Nieraz mam wrazenie ze 90% dnia jest na rekach i do tego tak sie wycfanila ze juz wie ze samo marudzenia na nas nie dziala wiec zaczyna ryczec ze lzami i to tak ze serce sie kroi.. Potrafi tak dlugo az wymisi raczki i doslownie w sekunde juz ma usmiech na twarzy... A odloze i znowu mega ryk... Ciekawe czy to sie kiedys skonczy...
-
bella84 wrote:Kurcze myslalam ze jak starsza bedzie to juz mniej tego noszenia bedzie potrzebowala a im dalej tym gorzej.. Nieraz mam wrazenie ze 90% dnia jest na rekach i do tego tak sie wycfanila ze juz wie ze samo marudzenia na nas nie dziala wiec zaczyna ryczec ze lzami i to tak ze serce sie kroi.. Potrafi tak dlugo az wymisi raczki i doslownie w sekunde juz ma usmiech na twarzy... A odloze i znowu mega ryk... Ciekawe czy to sie kiedys skonczy...
http://dziecisawazne.pl/dziecko-nie-manipuluje/
-
nick nieaktualnysłoneczna 85 wrote:No i nie wiem jakim cudem ale w domu jak jestem sama to jestem mniej zmeczona. Mam czas na czytanie forum a tu ciagle cos tylko chodze z gory na dol.
DziewcZyny ktore rozszerzyly diete lub poprostu wiedza. Mam pytania:
Jak np w pon dam pierwsza marchewke ze sloika to to miski i do kapieli wodnej powiedzmy pol sloiczka a reszta czeka w lodowce, prawda? We wt podaje znowu marchewke. Jak nic sie nie dzieje to w sr marchew z innym warzywe i czw tez i pt znowu z innym?
Kiedy owoce?
I kiedy pierwsza kaszka od pierwsze marchewki i ile i jaka? Czy najpierw ryzowe a potem zbozowe?
Czy marchewke podac przed karmieniem ?
podawaj jeden owoc/warzywo przez kilka dni i jak nic nie będzie to wprowadź kolejne. Słoiczki możesz trzymac otwarte 48h
ja dawałam przez 3 dni marchewkę a potem juz łączyłam marechewkę z jabłkiem, banan, banan z jabłkiem. Innych na razie nie wprowadzam. Nie powinno się podawać na początku owoców pestkowych typu sliwki, morele itp.
co do kaszek to najpierw manna potewm ryzowa
przecierki/soki z owoców podawaj między karmieniami - na razie dla smaku poza tym to jest jako deser. Przed jedzeniem nie bo jak troche zje to zje mniej od ciebie, a po jedzeniu może nie być zanteresowane dziecko deserkiem
czy najpierw owoc czy warzywo to kwestia sporna. Niby napierw warzywio żeby dziecko później nie miało problkemu z zaakceptowaniem smaku warzyw ale nie sądzę. akurat marchewka jest słodka więc nie ma znaczenia w przypadku marchewkisłoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
LadyDi - na poczatku myśleliśmy, ze krztusi sie śliną. Później zaczela coraz częściej kaszleć. W nocy z pt.na sob.miala w nocy dwa ataki kaszlu, które ja wybudzily. Kataru jeszcze nie bylo. W sob.rano do lekarza, wtedy osluchowo bylo ok, dostala tylko syrop. Z sob.na ndz.bylo jeszcze w miare . W niedziele juz naprawde źle. Bardzo senna, kaszel okropny, caly czas plakala przez sen. Odciąganie noska chyba co 10 minut. Niesamowite ilości. Dzisiaj poszłam ponownie do lekarza i tak jak pisałam dostalysmy antybiotyk na 8 dni.
Caly dzień staram się nosić żeby byla w pionie i żeby to jej nie zeszlo niżej. Teraz jest troszkę lepiej. Spi spokojnie, nie wybudza sie. Boże jak dobrze, ze mam urlop w tym tygodniu. Mogę się nią spokojnie zająć.
Spi w kołysce przy samym moim łóżku, chce ja miec caly czas na oku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 22:00