Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiak wrote:Coś dla LadyDi: http://dzieci.pl/gid,17760112,img,17760202,kat,1024259,title,To-nie-peruka-Niemowlaki-z-bujnymi-czuprynami,galeria.html?_ticrsn=3&smgputicaid=6155cc
LadyDi lubi tę wiadomość
-
Co do uczenia dzieci spać we wlasnym łóżeczku lub we wlasnym pokoju...Słyszałam , że często rodzice miesiącami w dzień i w nocy pracują nad tym aby dziecko spało u siebie. Duzo przy tym placzu, nieprzespanych nocy aż w końcu się udaje...i nagle przychodzi ten dzień kiedy dziecko samo wychodzi z łóżeczka i i tak pakuje się rodzicom do łóżka
U nas na razie wspólny pokój i od połowy nocy zawsze wspólne łoże Póki co nam to nie przeszkadzaGosiak lubi tę wiadomość
-
tak tylko znów dużo osób mówi, że najgorzej jak się dziecko przyzwyczai. Też lubie spać z małą i mieć ją w zasięgu wzroku ale w sumie pytam bardziej przyszłościowo i z ciekawości jak to u Was wygląda
-
PatrycjaP wrote:tak tylko znów dużo osób mówi, że najgorzej jak się dziecko przyzwyczai. Też lubie spać z małą i mieć ją w zasięgu wzroku ale w sumie pytam bardziej przyszłościowo i z ciekawości jak to u Was wygląda
-
Ja nie wierzę w żadne przyzwyczai się Ja dziecku nie odmówię, będzie miał 15 lat to będę tęsknić za tym co teraz Kocham moje dziecko i chcę żeby było blisko mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:52
Gosiak, Sue, Bietka lubią tę wiadomość
-
Ja pozostawię tą sprawę chyba własnemu biegowi. Ogólnie jakos nauczyłam się , że mojego dziecka niczego na siłę nie nauczę. Próbowałam uczyć smoczka, picia z butelki, usypiania bez cyca, samodzielnego zasypiania wieczorem i nic....kupa walki, nerwów, płaczu az w końcu sama zaczęła zasypiać samodzielnie na wieczór. Czasem zasnie przy cycku. Myslałam, że po 6 mies. oduczę ja cyca i przestanę karmić a teraz jakoś nie chcę tego robić. Próbowałam ją uczyć spać w łóżeczku w nocy i nie brac jej do nas. Głaskałam tak 2 godziny w środku nocy a ona płakała i plakała. Ja byłam zła, zmęczona, zdenerwowana...i tak się nie udałao i wzięłam do siebie. jak rano obudziłam się i popatrzylam jak błogo sobie śpi przy mnie to miałam kaca moralnego, że z nią walczyłam. Teraz stwierdziłam, że nie będę "tresować". Będę próbować róznych rzeczy. Czasem podam butlę, czasem kubek, czasem odłożę do łóżeczka, czasem spróbuję ululać bez cycka...jak się uda -super, jak nie - nic na siłę. Jak podrośnie oczywiście będę chciała ją uczyć spać samodzielnie ale myślę, że co najmniej do 2 r.ż. nie będzie to moim celem. Nie chce mi się walcczyć ale tez nie mam takiej potrzeby. W sypialni my po prostu spimy. jak potrzebujemy chwili dla siebie, troche intymności to jestesmy w salonie. Spędzamy razem wieczory gdy Miska spi w sypialni. A potem idziemy zwyczajnie spać więc poki co nie przeszkadza nam , że ona spi z nami Ogólnie miałam wiele wizji odnośnie macierzyństwa i wychowania ale życie cały czas je weryfikuje i powoli przestaje mieć ciśnienie żeby robić coś bo tak już trzeba, tak już się powinno, bo inni tak robią. Z tym spaniem to chyba zależy od indywidualnych potrzeb i dziecka i rodziców.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:52
Gosiak, Sue, Bietka, sebza, LadyDi lubią tę wiadomość
-
O temat pacynek, też muszę kupić bo od 9 do 18 w domu przez te upały oszalec można, już mi się pomysły na atrakcje domowe kończą
Dziś kupilysmy w biedronce książeczki po 2.99 "czarne czy białe" są 4 rodzaje, my mamy dwie, rysunki maja jeden kolorowy akcent np bocian ma czerwone nogi i dziub i każdy obrazek jest podpisany, niby wspomaga to naukę czytania:p
Przedszkolanka ją mam pomnożone warzywa z działki teścia i z targu eko (kalafior, brokuły, fasolka i marchew) kalafior i brokuły w różyczki, fasolka całą, marchew w slupki- myje, rzucam na wrzatek na 3min od ponownego zagotowania, potem wyławiania sitkiem i do zlewu z zimna woda i kostkami lodu tzw blanszowanie, jak się więcej warzyw gotuje to trzeba zmieniać wodę żeby była zimna, potem rozkładami na tacy, suszę i do woreczków, po zamrożeniu ruszam woreczkiem żeby się bryła nie zrobiła, nie wiąże woreczków na zupełnie tylko spinam takim klipsem dodanym do workow do mrozenia wtedy wyjme np 5 fasolek i nie rozrywam worka
Trochę jest roboty ale po blanszowaniu nie tracą koloru i nie robią się gumowate, będę jeszcze mrozic zielony groszek i koperek ale koperek bez blanszowaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 21:04
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
marcela29 wrote:O temat pacynek, też muszę kupić bo od 9 do 18 w domu przez te upały oszalec można, już mi się pomysły na atrakcje domowe kończą
Dziś kupilysmy w biedronce książeczki po 2.99 "czarne czy białe" są 4 rodzaje, my mamy dwie, rysunki maja jeden kolorowy akcent np bocian ma czerwone nogi i dziub i każdy obrazek jest podpisany, niby wspomaga to naukę czytania:p
Przedszkolanka ją mam pomnożone warzywa z działki teścia i z targu eko (kalafior, brokuły, fasolka i marchew) kalafior i brokuły w różyczki, fasolka całą, marchew w slupki- myje, rzucam na wrzatek na 3min od ponownego zachorowania, potem wyławiania sitkiem i do zlewu z zimna woda i kostkami lodu tzw balansowanie, jak się więcej warzyw gotuje to trzeba zmieniać wodę żeby była zimna, potem rozkładami na tacy, suszę i do woreczków, po zamrożeniu ruszam woreczkiem żeby się bryła nie zrobiła, nie wiąże woreczków na zupełnie tylko spinam takim klipsem dodanym do workowców korzenia bo wtedy wyjme na 5 fasolek i nie rozrywka worka
Trochę jest roboty ale po blanszowaniu nie tracą koloru i nie robią się gumowate, będę jeszcze mrozic zielony groszek i koperek ale koperek bez blanszowania