Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jutro nabyć jeszcze większy upał, a my mamy podróż 50km w jedną stronę do mojej chrzesnicy nie bardzo mam ochotę ruszyć się w taki upał ale już się umawialam 2tyg temu, mam nadzieję że w domu u nich będzie chlodno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 21:08
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Moja corcia spi w swoim pokoju i lozeczku swoim od samego poczatku to super jest jak rano sie wierci ide do niej a ona az promienieje ze szczescia ze mnie widzi;p wiec juz do lozeczka swojego jest przyzwyczajona i w ciagu dnia jak ma drzemki tez ja tam odkladam
gosiak co do namiotu to sa momenty ze mala chce na rece i nie ma rady trzeba brac i juz, ale ja mam taki system ze jade na plaze po obiadku i wtedy ona sobie spi w aucie i jeszcze na plazy w wozku z 30 min potem jest aktywna 2 h i wtedy w namiocie bryka, do tego jezdzilam z kolezanka ktora ma coreczke 2 letnia i jak moja lilka ja widzi to szaleje poprostu:) moze wtedy lezec na brzuchu i sie do niej usmiechac non stop a ja mam chill , a jak ta mloda idzie do innych dzieci to juz toznie;) ale ustawiam namiot tak by widziala jak najwiecej, klade na brzuszku a ona patrzy sobie na wszystko bawie sie z nia tam a jak trzeba to na raczki w namiocie czasem wstane choc na chwile by tez witaminki d zlapala potem pada i mam znowu przerwe z 1h-1,5 h i potem juz jest 18 i slonce nam niestraszne
monika ja w domu mlodej nie nosze w nosidle, staram sie by zabawiala sie na macie lub w bujaczku chwile sama jak mam cos do zrobienia lub ja ja zabawiam .. Nosze jak marudzi ale staram sie odkladac i znowu zajac czym ja -
Wiecie, mój dwa razy zasnął sam w łóżeczku słuchając kołysanek i oglądając gwiazdki z projektora w niani. I tak zasnął samotnie. I mnie było szkoda i smutno, że tak musiał sam i myślałam czy mu smutno nie było.
A czasem bym chciała żeby sam zasypiał.Stokrota :) lubi tę wiadomość
-
Stokrota :) wrote:ach te słowniki....
Stokrota :) lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Stokrota, opisałaś dokładnie to, co ja robię od 6 miesięcy. Nie tresuję Tomka, nie uczę spania samemu, zasypiania w łóżeczku itd. On nawet nie wie, że jest samodzielną istotą, więc na tą chwilę jestem dla niego najważniejsza. Jak zasypia wtulony we mnie, mimo, że pot się z niego leje, to mnie robi się przykro, bo wiem, że są to chwile tak ulotne..
Już teraz żałuję, że np nie mam zdjęcia jak go karmię, jak był noworodkiem... ;(
Uwielbiam spać z Tomkiem. Powiem Wam, że od kilku dni on mnie budzi - turla się do mnie na brzuchu i przybliża twarz do mojej twarzy. Otwieram oczy, a przede mną ta jego rozesmiana buzia i wielkie oczy
Gosiak, Stokrota :), Bietka, marcela29, LadyDi lubią tę wiadomość
-
To fajnie Bella , że spi sama. Widocznie tak jest jej dobrze Moja budzi się kilka razy w nocy więc to niemożliwe i tak. Z piersiowymi dziećmi chyba trochę trudniej bo moja już budzi się nie tyle z głodu co z potrzeby pomymlania i wtulenia się w ciepłego cycka Często zazdroszczę tych przespanych nocy ale wiem , że z perspektywy czasu potem inaczej na to spojrzę Coś jak z porodem...jest okropny ale zawsze wspomina się tą chwilę cudownie
-
swoją drogą podziwiam za spokój i opanowanie Ja na początku byłam totalnie zeschizowana tym czy młoda oddycha w nocy , czy nie zakrztusi się jak się jej uleje (mimo, że nie ulewała mocno). No nie dala bym rady spać w osobnym pokoju Ale ja to z natury strachliwa jestem
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Ja też się podpisuję pod słowami Stokroty i Sue!
Ja u nas zauważyłam pewną prawidłowość: im mniej oczekuję tym łatwiej jest nam się dobrać z młodym. Np nieraz ciężko było mi go odłożyć do łóżeczka i się spinalam. Teraz przyjmuję to ze spokojem i pi prostu próbuje i czekam. Jeśli da się Odłożyć to Dobrze, jeśli nie Tez ok.
Ja lubię mieć młodego u siebie w Łóżku co prawda pół nocy śpi u siebie, ale rano zawsze jest z nami. Cieszy mnie widok jego uśmiechniętej Buzki dzisiaj np patrzył na sufit i sobie gadał, jak zobaczył, że nie śpię, to od razu uśmiech.
Stokrota :), Sue, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Sue wrote:Stokrota, opisałaś dokładnie to, co ja robię od 6 miesięcy. Nie tresuję Tomka, nie uczę spania samemu, zasypiania w łóżeczku itd. On nawet nie wie, że jest samodzielną istotą, więc na tą chwilę jestem dla niego najważniejsza. Jak zasypia wtulony we mnie, mimo, że pot się z niego leje, to mnie robi się przykro, bo wiem, że są to chwile tak ulotne..
Już teraz żałuję, że np nie mam zdjęcia jak go karmię, jak był noworodkiem... ;(
Uwielbiam spać z Tomkiem. Powiem Wam, że od kilku dni on mnie budzi - turla się do mnie na brzuchu i przybliża twarz do mojej twarzy. Otwieram oczy, a przede mną ta jego rozesmiana buzia i wielkie oczy
Uwielbiam również otwierać rano oczy a tu ta mała istotka z bananem na buźce mnie wita i wystawia rączki do całowaniaGosiak lubi tę wiadomość
-
To ja się wyłamie i powiem że nam obojgu lepiej się śpi osobno. Młody bardzo się kręci po całym łóżeczku i u nas w łóżku się denerwował że nie może się np przekręcić na brzuch, bo tata tam leży Oczywiście jak był mniejszy i kp to zdarzało mu się spać z nami, tylko że jak chciał trzymać cycka non stop w buzi to wstawalam jak z krzyża zdjęta, a on się budził jak próbowałam mu go delikatnie zabrać żeby zmienić pozycję.
Żeby nie było, nie dorabiam do tego żadnej ideologii i nie mam nic przeciwko żeby wziąć go do łóżka nad ranem, ale cała noc to nie dla nas. Mam nadzieje ze jak będzie starszy to będzie do nas przychodził czasem
U nas nigdy nie było jakiegoś treningu zasypiania w swoim łóżeczku, po prostu siedzimy z nim dopóki nie zaśnie, rzadko się zdarza żeby płakał i na pewno nie długo. -
No własnie! Czemu w tym artykule nie ma mojej Zoi? :p Widzę, że są dzieci z jeszcze piękniejszymi włosami niż moja ma dzięki za artykuł
Ja też zdycham z tego gorąca. Jutro nie gotuję obiadu, zrobię sałatkę gyros i tyle.
Co do spania, to ja usypiam na łóżku, potem jak idziemy spać to ją przekładam do łóżeczka, a jak zaczyna ssać kciuka to ląduje u nas w łóżku już do rana. Na początku próbowałam ją po tym karmieniu odkładać, ale po kilku próbach i zobaczeniu która już jest godzina skapitulowałam, także teraz nawet nie próbuję :p Ogólnie mówiąc to Zoja lepiej sypiała w pierwszych 3-4 miesiącach niż teraz.Gosiak lubi tę wiadomość
-
Ja chyba codziennie będę się tu witać jako pierwsza
Pobudka 5:40, drzemka od 6:55
Na razie wietrzę wszędzie, bo chłodne powietrze jeszcze jest - ciekawe jak długo.
Jutro jedziemy do teściów, to przynajmniej w aucie będzie przyjemnie - po 2h w jedną stronę i jakoś dzień zleci -
Gosiak, Janeczka ma podobny rytm do naszego! Moj wstal ok 5,50:) ale od 5 juz szukal cyca i zmienial pozycje czesto, cyc brzuszek, boczek- cyc, brsuszek - cyc:)
I juz drzemie. Drzemka zawsze ok 7-7.15 i ok 40 min a potem jakies 1,5-2 h aktywnosci i drzemka druga- zwykle ide na dwor- ok 40-50 min spi
Sa tez anomalie bo wczoraj na dworze obudzil sie po 20 min!!
No i potem 2, 2,4 h aktywnosci i drzemka. Ok 13-14 jakos to wychodzi i wtedy zaswm dluzej pospi. Zaswm sue zbudzi po 40 min i dokarmie i spi jeszze z godz. Tak nawet ok 1,5 h czasem ta drzemka a potem jesli to juz jest ok 16 wstanie to do 19 do kapieli i zasypia ok 20 na stale. ( potem juz tylko sie budzi , dokarmiam i spi )
-
słoneczna 85 wrote:No i potem 2, 2,4 h aktywnosci i drzemka. Ok 13-14 jakos to wychodzi i wtedy zaswm dluzej pospi. Zaswm sue zbudzi po 40 min i dokarmie i spi jeszze z godz. Tak nawet ok 1,5 h czasem ta drzemka a potem jesli to juz jest ok 16 wstanie to do 19 do kapieli i zasypia ok 20 na stale. ( potem juz tylko sie budzi , dokarmiam i spi )