Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bella to brzmi z opisu troche jak to, co moje dziecko robi jest jest zmeczone i probuje zasnac. Pokwekuje przy tym i zrzedzi.
Napadla mnie nagla, straszna chcica na jogurt. Az musialam leciec do kafeterii kupic sobie jakis, zeby zaspokoic glod! Gdyby nie ten dzisiejszy okres, to bym sie przestraszyla, ze w ciazy jestemdorocia2324 lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Hehe ona wogole robi dziwne rzeczy... Dziobek o ktorym pisalas tez robi od jakiegos czasu... Albo slina w buzi strzela;) a najlepsze jak zaslini cala piastke ze az ta slina cieknie jej po rece i ona wtedy ja zaciska sobie i otwiera zaciska i otwiera a z tego taki okripny odglos slychac wtedy od tej sliny tam zlepiajacej sie fuuuuuu
monika_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybella84 wrote:Zadzwonilam jeszcze do naszej pediatry apropos tego napiecia i zapytalam czy ewentualnie moze to wykryc rehabilitantka czy lepiej neurolog na usg przezciemiaczkowe ale ona powiedziala ze mala juz tego ciemiaczka prawie nie ma wiec sie nie da tak.. Ale jest mala szansa ze mala ma problem z napieciem bo miala w szpitalu po urodzeniu usg przezciemiaczkowe i tam nie bylo zadnych nieprawidlowosci wiec powinno byc wg pediatry ok... No i to ze ona sie wczesniej podciagala a teraz nie chce jest tez efektem tej jej "ciezkiej dupci" za szybko przybrala i jej ciezko.. Wiec leniuszek sie nie bedzie przemeczal
Bella - obnizone napięcie może mieć podłoże neurologiczne ale nie musi. Ja byłam z Grzesiem u neurologa dzieciecego (dr Pieńczk) i robiłam usg i wszytsko było ok. Neurolog stwierdził nieznacznie obnizone napięcie ale mówił że to subiektywne dosyć. Lekarz rehabilitant też stwierdził nieznacznie obnizone napięcie i fizjoterapeuta też. Ale Grzes jest na pograniczu. Tez zawsze byl duży i neurolog mówił i rehabilitant że to tez może byc przyczyna braku ruchu tj. był za cięzki na pewne czynności. Ja i tak od Toczyskiej dostałam skierowanie do ośrodka wczesnej interwencji bo stwierdziła że jest asymetryczny. Tam przez 2 miesiące miałam rehabilitacje metoda bobath a potem prywatnie wzięłam vojtę. Teraz mam vojte.
Vojta rehabilituję od lipca i jestem mega zadowolona. WIdze postepy. Grzes przez asymetrie miał przykurcze w szyi - teraz praktycznie nie ma. Wg mnie rehabilitacja przyspieszyła jego rozwój ruchowy. Być może sam by to wszytsko osiągnął ale znacznie później - na pewno pewne czynności wykonywałby błędnie "mało technicznie". Syn koleżanki 5-miesięczny juz pęłza, a Grzes w jego wieku nie obracał sie nawet wokół własnej osi. Bo kilku sesjach met vojty zaczął to wszytsko robić. Grzes tez robił samolot. Po miesiącu rehabilitacji sporadycznie a teraz w ogóle. Aha Grzes miał ten problem że rozkładał rączki co równiez sugerowało o nieznacznie obniżonym napięciu.
Moja obecna pediatra twierdzi, że jesli jest mozliwośc rehabilitacji to lepiej rehabilitować bo pewne błędy we wczesnym stadium skutkują w przyszłości w tym, że dziecko np. ma kłopoty z równowagą, jest słabe w sporcie, ma zapadnięta klatkę lub obwisłe ramiona itp.........
Ja Cie nie namawiam, ale może warto spróbować rehabilitację? Nie zaszkodzi dziecku bo to tylko ćwicxzenia, a na pewno pomoże. Wzmocnisz odpowiednie partie mięśni i Lilii od razu łatwiej będzie samej ćwiczyć.
Vojta jest dość cięzkim przezyciem na początku. Ja na pierwszych zajęciach ryczałam jak widziałam jak babka wygina mi dziecko, które drze sie tak jakby działa sie krzywda. Ale to była reakcja na pozycje które Grzesiowi nie odpowiadały. Bo te ćwiczenia nie bolą - babka testowała na mnie. Natomiast to co mnie przekonało to widoczne postepy po pierwszych zajęciach oraz to, że Grzes przyzyczajał sie do ćwiczeń. tj po kilku dniach ćwiczeń w domu juz nie płakał - więc to nie mogło boleć.
Inna sprawa jest to że vojta polega na stymulowaniu punktów odpowiedzialnych za rych mięśni. Stymulacja tych punktów wywołuje dodatkowe połączenia w móżgu co skutkuje również lepszym rozwojem psychicznym.
Polecam Bożenę Berent - wizyta prywatnie w domu 100zł. Do ośrodka cięzko sie do niej dostać no i trzeba mieć skierowanie.
Ale decyzje pozostawiam tobie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLaurka - ja nie wierze w szczepionki p grypie. Grypa co chwilę mutuje więc szczepionka to rosyjska ruletka. Tak jak z rotawirusami szczepionka nie chroni przed zarażeniem - może ewentualnie łagodzi objawy ale tez nie jestem pewna. To juz ewidentnie wymysł koncernów farmaceutycznych. Z etgoi co wiem to obowiązkowo musza byc szczepieni ludzi z chorobami płuc - reszta dobrowolnie.
Ja bym nie szczepiła -
Musze obgadac to z mezem a z uwagi na obecna sytuacje odwleczemy to min o tydzien.... My mamy wizyte Toczyskiej srednio co miesiac teraz wyjatkowo po 8 tyg wyszlo ale do tej pory wszystko bylo ksiazkowo idealnie.. To co miala robic robila dlatego w sumie nie wiemczy jest co rehabilitowac.. Sama Toczyska patrzyla na nia i mowila ze stopy obie do buzi to super i tak na bok jak sie przekreca i podpiera jak przygotowanie do siadu to tez super.. No tyle ze ona nie pelza i nie raczkuje.. A moglaby niby pelzac chociaz bo niby to istotne podczas rozwoju... Wiec ona tez w zasadzie mowila ze sama nie jest pewna i zeby poczekac miesiac a ewentualnie teraz ten waleczek pod paszki...
Sama nie wiem w sumie co z tym fantem bo jestem zdania ze idac do jakiejkolwiek poradni to oni zawsze cos znajda do "ulepszenia" to jak isc do lekarza niemal.. Zawsze znajdzie sie cos co mozna podreperowac -
nick nieaktualnyto racja, że zawsze cos znajdą ale ta babka od vojty jest o tyle fajna że nie naciąga. Jak uzna że nie ma potrzeby rehabilitacji to powie, jak uzna że jest to tez powie i jak często. Ja na początku miała raz w tygodniu potem sama powiedzała że juz tak często nie muszę. Ja jej ufam i żałuję, że wczesniej do niej nie trafiłam.
Ja toczyskiej juz nie wierzę bo za każdym razem mówi inaczej. Z reszta ona sama wysłała mnie do ośrodka a to była tylko lekka asymetria.......
A z mężem obgadaj na spokojnie. Jak sie zdecydujecie to rehabilitacje zawsze lepiej zacząć wcześniej.
Grzes pewne etapy pominał bo nigdy za bradzo nie interesował sie nóżkami ani rączkami..... -
nick nieaktualny
-
a ja sie nie zgodze z teoria "rehabilitacji na wszelki wypadek", bo dziecko sasiadki w danym wieku cos robi a moje nie- dla mnie zaden argument, a ze po reh vojta lepszy rozwoj psychiczny tez nie uwierze, rehabilitowac to w sumie kazde dziecko mozna bo zawsze cos bedzie do czego mozna sie przyczepic, tylko po co? albo sa wskazania albo ich nie ma, wazne aby specjalísta dobrze zdiagnozowal dziecko
na grype nasza pediatra nie chce szczepic dziecka (cos mi tlumączyla ze za male i nie zadziala tak jak trzeba) ale nas chce szczepic, ja sie nigdy nie szczepilam i nie bede, nigdy tez nie chorowalam, musialoby sie cale otoczenie zaszczepic zeby małej nie zaqgazic a tak sie nie daLara 82 lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
bella84 wrote:) a najlepsze jak zaslini cala piastke ze az ta slina cieknie jej po rece i ona wtedy ja zaciska sobie i otwiera zaciska i otwiera a z tego taki okripny odglos slychac wtedy od tej sliny tam zlepiajacej sie fuuuuuu
Maks też tak robi i z awokado jeszcze jest ta sama zabawa.
Laurka wrote:I pelznie tam gdzie jej nie wolno. My ja lapiemy, gdzie indziej kladziemy a ona dalej swoje lobuziara
Ja się nigdy na grypę nie szczepiłam i Maksa też nie planuję. Mąż się szczepił i nie chorował niby, ale co z tego, jak go jakaś zmutowana grypa dopadła na wiosnę w tym roku Na szczęście my nie chorowaliśmy z Maksiem.
-
bella84 wrote:My pomyslimy o spotkaniu z ta rehabilitantka ale tak z czystej ciekawosci moze ... No i chce by mi ktos ten walek ood paszki do cwiczen dobral bo widze w necie rozmiary i pojecia nie mam jaki dla takiego niemowlaka? A moze ktoraz mama wie?
Nie pomogę, ale ja robiłam z ręcznika albo chusty jak się z Maksem w domu bawiłam. Świetnie się sprawdzał. -
nick nieaktualnymarcela - ja nie twierdzę, że każde dziecko powinno byc rehabilitowane. A co do wskazań to nie jest to jednoznacze i tez zalezy od lekarza jak zinterpretuje odruchy. Grzes jest na pograniczu wiec nie do końca wiaomo czy to napięci jest obniżone czy rozwija sie wolniej. Nie mówie o czywistych przypadkach tylko takich jak Grzes lub ewentualnia Lila Belli. Jesli moja pediatra mówi że warto rehabilitowac bo dziecko ma patologiczne oduchy to myslę, że warto. Mogłabym to zostawić i Grzes by sobie poradził. Tylko tez nie o to chodzi żeby wykonywac np obroty jakkolwiek tlko poprawnie.No ale to moje zdanie
-
nick nieaktualny
-
My nie szczepilismy sie nigdy na grype i dzieci tez nie bede szczepic.
Moj maly skubaniec dzis spelznal z lozka i zadowolony sobie stal przy nim. Oczywiscie bylam przy nim i pilnowalam zeby sobie krzywdy nie zrobil. No i coraz lepiej z pelzaniem bo zaczyna do przodu i na boki. No i coraz wiecej na kolankach sie podnosi. Moi mezczyzni spia a ja biore sie za czytanie ksiazki.Gosiak lubi tę wiadomość
-
odruchy sa albo patologiczne albo nie i powinny byc interpretowane jednoznacznie przez specjalistow, a jak ktos ma objawy np kaszel, gorązka to co lekarz powie albo ma pani grype albo nie, albo zapalenie pluc albo nie, ale na wszelki wypadek dam antybiotyk a to sie okazuje ze zwykle przeziebienie i antyb bez potrzeby
nie widzialam Grzesia czy Lilki wiec nie mowie o Waszych dzieciach, nie neguje wiec wskazan Waszej pediatry, tylko po prostu mam doswiadczenie z niekoniecznie trafnymi zaleceniami lekarzy ktorzy nie potrafia zdiagnozowac pacjenta albo z rodzicami ktorzy oczekuja ze dziecko co do dnia podanego w pseudoartykule o rozwoju ich dziecko opanuje dana umiejetnosc i sadzaja z poduchami, wkladaja w chodziki, oprowadzaja za raczki itp bo dziecko musi i juz, a czdsem powod ze dziecko czegos nie robi jest tak błahy jak np zbyt sliska powierzchnia do pelzania/raczkowania- wystarczy kawalek wykladziny na panele i mamy cudowne ozdrowienie-dziecko zaczyna pelzac
takze nie neguje tego ze ktos chodzi na reh, napewno niektorzy potrzebuja i lepiej korygowac zle nawyki od poczatku i stymulowac kiedy zaleglosci nie sa jeszcze duze- tylko tu kolejny absurd- kolejki na nfz duze i czekanie kilka tyg a nawet mc, a u dziecka wiadomo ze trzeba na juyLara 82 lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Co do szczepionki na grypę to my nie będziemy szczepic. Nie szczepimy siebie i małej też. Raz byłam szczepionka jak miałam z 16 lat. Nigdy nie choruje. Tfu tfu tfu. Ale może wtedy zbieg okoliczności ale pdzechorowalam tak grypę że myślałam że się wykonczee
-
nick nieaktualnyto sie zgadza że na nfz kolejki są duże - pierwszeństwo maja dzieci niepełnosprawne. Fakt faktem że ostatnio stało się modne stwierdzenie obnizone/wzmożone napięcie mięśniowe i faktycznie lekarze troche panikują. Tylko to działa w ten sposób jak problem jest oczywisty to lekarz nie ma wątpliwości natomiast jak dziecko jest na pograniczu to tak jak podawałaś przykład z kaszlem - mozna czekac na rozwój sytuacji. Z tym że rehabilitacja nie zaszkodzi. W zasadzie cięzko tu mówic o rehabilitacji tylko o stymulacji. CZasami wystarczy kilka prostych ćwiczeń pokazanych przez fizjoterapeutę żeby dziecko załapało o co chodzi
-
nick nieaktualnyz grypa najgorsze sa powikłania jesli nie jest wyleczona do końca. Sama grypa ciężka nie jest. Ja nie mam pojęcia czy była szczepiona czy nie. świadomie na pewn sie nie zasczepie i Grzesia tez nie będę szczepić. Zastanawiam sie czy szczepić Grzesia na świnke odrę i różyczkę.... ale na to mam jeszcze czas