Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
dora8201 wrote:nieeee. dziewczyny są silniejsze i wytrzymalsze więc dziewczyny robi się przed owu - a chłopaki są szybsi więc szybciej docierają do miejsca przeznaczenia a jeśli nie ma tam komórki jajowej to umierają (zmęczeni biegiem) a dziewczynko dostojnie krocząc dochodzą, niespocone i niezmęczone czekają cierpliwie bez zadyszki na komórę aleeee ciekawe jak to jest jak my i przed owu i w trakcie i po tu chyba na zasadzie wyliczanki na kogo wypadnie na tego bęc;)
hmm ja mialam ostatnia @ 29 kwietnia, a probowalismy 10 i 14 maja czyli 12 i 16 dzien cyklu wiec ktorego dnia jest wieksze prawdopodobienstwo ze doszlo do zaplodnienia?? i wtedy gdyby tylko pod tym kątem patrzec to wieksza szansza na dziewczynke czy chlopca? kurcze nie wiem kiedy mialam owulacje a cykle ostatnio mialam 26,28,26,30 wiec tak ciezko wyliczyc
a tam jak mnie wpiszecie na liste to podalam wczesniej 5luty termin, ale na belly mi wyliczylo 4luty jednak gdzie indziej 5:) ale liczmy ten bellyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 15:55
-
nick nieaktualny
-
U nas mąż urodził się 10 lutego , ja mam termin na 4, ale on uważa, że zaciśniemy pośladki i urodzimy w jego urodziny Jaaasne.. Ja coś bardziej czuję, że urodzę w urodziny mojego brata, tj. 29.01. No ale to nigdy nie wiadomo.
U nas też długa historia starań. W lutym stuknęło 3 lata , w tym prawie 1,5 z lekami. U mnie pcos i brak owulacji i zanik miesiączek. Za mną cykle na clo - nieudane. Dwa na gonal F - nieudane. Miała być inseminacja, ale wzięłam się za dietę i ćwiczenia i na cyklach "wakacyjnych" była owulacja i trafiliśmy. Po takim czasie udało nam się naturalnie i to dla nas po pierwsze ogromny szok, a po drugie ewidentnie ktoś (Bóg, matka natura, los - zależy kto w co wierzy) zagrał nam na nosieako99, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydora8201 wrote:masz skończony 5ty tydzień to jesteś w 6tc - tak jak z wiekiem - skończysz 18 lat to masz 18 lat ale jesteś w 19 roku życia...
OK, czyli teraz czytam w tych różnych poradnikach co się dzieje w 6tym tygodniu ciąży tak?
nie... już sobie odpowiedziałam... czytam co się dzieje w 5tym tygodniu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 16:27
sebza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Melduję się. Byłam w domu 2,5h koleżanka na tyle tylko przyszła ale dobre i to wypiłam szklankę smecty z 2saszetek, pospałam 1h, zjadłam rybkę w sosie koperkowym z kiszoną kapustą i zupkę marchewkową i nie jest źle.
Na pn jestem zapisana do gin na NFZ i prywatnie i nie wiem czy iść na NFZ bo jak uda mi się załapać na umowę o pracę, to mogą sprawdzić od kiedy wiedziałam, że byłam w ciąży i lipa będzie.
O rodzynka staraliśmy się od września 2012r, ja mam cukrzycę t.1, sarkoidozę, PCO i ogólnie chorowita jestem, stymulacja CLO nie powiodła się, dopiero udało się dzięki ziołom, a konkretnie dong quaiu.
ksiatoja witaj witaj, miło Cię wreszcie widzieć po fioletowej stronie mocy
wczoraj byłam w smyku i ładny kombinezonik był przeceniony na 35zł w sam raz na zimę, tylko rozmiar najmniejszy 62 .... pewnie za duży będzie. Aaaaa wiecie, że u mnie w szafie w domu rodzinnym leży kombinezonik zimowy jeszcze mój. Więc przy najbliższej okazji go zabiorę, upiorę i będzie dla Felka
słonczna a za mną placki ziemniaczane chodzą i frytki z Maca i chyba zajadę na mc driva po pracy i zamówię 2xduże frytki bo nie wytrzymam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 17:27
kasiatoja lubi tę wiadomość
-
Uff… to nie tylko ja mam ochotę na maca?? Mój mąż się buntuje i mówi, że nie pozwala, ale wiem, że zmięknie Ogólnie to nic mi się nie chce jeść i nic mi nie smakuje. obecnie zjadłabym właśnie coś z maca, albo 7daysa.
Na obiad zjadłam jedną nektarynkę, nic więcej nie chce wejść.
Ale jak mąż wróci z pracy to będzie (znów) chołojec.
Ciężko z tym jedzeniem... -
Dla mnie tak do 20 od 14 najlepsza pora na jedzenie, bo nie mdli mnie wtedy, a wczoraj po 21 jak chciałam zjeść kalafiora gotowanego, to już mnie cofało. M. na szczęście nie krzyczy, że fastfoodów nie , lepsze to od czasu do czasu nic chodzić z pustym żołądkiem.
Oglądam "Lekarzy" przypadek, kobieta twardy brzuch, wymioty, biegunka ... okazało się 23tydzień ciąży, wiem, że to film, ale czasem taka niewiedza to zbawienie, jak zapytali, jakiej metody antykoncepcji używa ... kalendarzyka -
Sloneczna - ja tez jestem caly czas glodna i mam ochotę na coś przepysznego
dziś nie mam prawie żadnych objawów, ta głodówka naprawdę dobrze mi zrobiła, ale z kolei mam teraz ślinotok na wszystko
to niesamowite ze jednego dnia czuje się fatalnie a innego całkiem dobrze. Oby jak najdłużej było dobrze. To dziwne biorąc pod uwagę dzisiejszą pogodę. Chyba jak jest chłodniej to się lepiej czuję.
A jeśli chodzi o moja przygodę z ciążą, to sądziłam że nie jest mi dane mieć dzieci. Pomimo regularnego współżycia bez zabezpieczeń nic się nigdy nie zadziało.
Z drugiej strony nie sprawdziłam u ginekologa w czym leży problem. Co prawda to jest nie do uwierzenia że żaden ginekolog do którego chodziłam na normalne wizyty nie odkrył mojego problemu.
W zeszłym roku, z moim jeszcze wtedy narzeczonym postanowiliśmy mimo wszystko założyć rodzinę. Nie miałam wyjście musiałam znaleźć przyczynę, trafiłam do kliniki leczenia bezpłodności i wtedy okazało się że moim problemem jest przegroda macicy, która nie pozwalała zagnieździć się zarodkowi. W marcu miałam operacje... po której trochę dochodziłam do siebie. I mam wrażenie ze w pierwszy prawidłowy cykl z owulacją po operacji doszło do zapłodnienia. Taki złoty strzał. Miałam tak zakodowane w głowie ze nie mogę mieć dzieci że jeszcze do tej pory nie mogę uwierzyć że się udało. Jak pomyśle ze jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie miałabym takiej szansy to jest mi z jednej strony strasznie smutno a drugiej mega radość.
sara_nar, truskawkax25, Fedra, Sue lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego