Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLaurka ja od swoich dużo nie wymagam, bo dali nam już mieszkanie. Tesciow w moim przypadku przemilcze obydwóch. Z reszta, nie będę zakladac, ze nam cos dadza, ja wole sama sobie coś zorganizować.
Z reszta nie wiem czemu, mnie krępuje jak ktoś mnie pyta czy chciałabym coś dla Małej, bo chcieli by coś dać i w ogóle.. Od razu pytam ile mam ewentualnie zapłacić, bo wg mnie to w dzisiejszych czasach za darmo nawet po ryju się nie dostanie.. Chociaz nie każdy tak ma, bo jak mi coś zalega to też dam komus.. -
Tyle co dzisiaj przeczytalam w mojej aplikacji ciazowej że junior może juz miec czykawke, to chyba po pracy cos podobnego poczulam
Takie rytmiczne puknięcia w jednym miejscu, pod dlonia bylo je czuc. No chyba ze to byla po prostu seria kopniakow
Ja już mam wózek wybrany, szczerze to jak się chce cos lekkiego i spacerowke z rozkladanym oparciem, a nie kubełkowe siedzenie, to wybór zbyt duzy nie jest. Teraz tylko czekam na jakąs fajną oferte takiego uzywanego wozka w mojej okolicy.
Ciuszka nie kupilam ani jednego, bo mam przygotowane 2 kartony od "znajomej znajomej" i jeszcze jedna dalsza kolezanka szykuje dla mnie paczke, wiec jak juz bede znala płec to zrobie selekcje i wtedy bede myslala co dokupicBardzo to jest miłe, w naszym gronie bliskich znajomych nikt nie ma dzieci, wiec w ogole sie nie spodziewalam że tyle rzeczy dostane. O takich rzeczach jak rozki czy posciel to jeszcze nawet nie śnię
Co do zapłaty za ciuszki to tez mnie to krepuje, o ile tamtej znajomej znajomej to nawet nie znam za dobrze, a widac ze ciuszki to tez zbieranina od roznych ludzi, a nie ona wszystko kupowala, wiec az takich wyrzutow sumienia nie mam, ale pewnie poprosze ta znajoma zeby przekazala jej chociaz paczke pieluch jak sie dowiem jaki rozmiar nosi jej dziecko.
Co do drugiej kolezanki to mam problem, bo ma kasę, wiec podejrzewam ze ciuszki beda tez markowe no i moze nie tylko ciuszki dostane, nie wiem... A wiem ze kasy ode mnie nie wezmie, wiec chcialabym dla jej córki kupic jakas fajniesza zabawke, ale ta mała ma tyle zabawek że nie wiem czy nie trafie kula w płotWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 17:48
-
Ha ha ha rozbawilas mnie z tym ryjem
Kocham Simsy. W The Sims 3 to nawet nie gralam, zatrzymalam sie na dwojce, ale gralam na facebooku przez pewien czas w Sims Social i bylo super do pewnego momentu, az przegieli. Jak bym siedziala w domu, to bym dalej grala
Wlasnie obejrzalam zapowiedz czworki. Wyglada na to, ze spedzi sie 3 godziny na samo tworzenie Sima.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 17:51
Januszkowa lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualnyLaurka też właśnie oglądałam i czytałam. Nie będzie samochodów, zawodów tj biznesmen czy policjant, maksymalnie 3 kondygnacje, brak jacuzzi etc.. SZKOOODA..
Atakasobiejedna - dobrze, ze nie jestem z tym sama.. z drugiej strony milo, że ktoś chce nam pomoc. -
No to się pożalę. Od prawie początku ciąży cały czas się źle czuję, mdłości od rana do nocy, wzdęcia aż bolesne po zjedzeniu czegokolwiek. Czekałam na ukończenie pierwszego trymestru jak na zbawienie. W 16 tygodniu miałam przerwę, czułam się super, ale trwało to raptem 10 dni. I znowu, ciągle mi jakoś niedobrze, nie jak wcześniej ale ciągle mam wszystko pod gardłem, odbicia mam takie że aż do ust leci, okropne!!!! Cały czas czuję dyskomfort w żołądku, brzuchu. W nocy jak się budzę do toalety to się nie mogę wyprostować bo tak wywalony brzuch, czy pęcherz że aż boli. Nie mam tak naprawdę chwili spokoju od tego złego samopoczucia. Ja już się nerwowa robię, uciekam od męża i siedzę sama w pokoju bo żal mi Go że na nim się wyładowuję, On by wszystko zrobił by mi ulżyć, ale wiemy, że nic nie może, a ja jestem poddenerwowana bo ciągle gdzieś mi coś jest. Nawet jak leżę, odpoczywam, czy idę spać, ciągle źle się czuję! Zawsze byłam silna ale teraz mnie to pokonuje. Jeszcze tylko nie płaczę, bo sobie zabraniam. Niestety nie będę należała do kobiet które mogłyby chodzić w ciąży całe życie. Mnie to kosztuje. A co jeszcze przyjdzie????? Nawet nie chcę myśleć. Może teraz niektóre z Was myślą, że za łatwo mi ta ciąża przyszła i narzekam, że gdyby mi to zajęło lata to bym się cieszyła, że w ogóle jestem w ciąży, cokolwiek powiecie to już gorzej chyba już się dzisiaj czuć nie będę.
Cieszę się że będę miała dziecko, ale ciągłe złe samopoczucie powoduje że moja koncentracja jest wokół tego złego samopoczucia. Nikomu nie mówię, w pracy się uśmiecham i nie pokazuję że mi ciężko, tylko w domu sobie pozwalam... no i dzisiaj tu...
No to się pożaliłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 19:10
angelcia lubi tę wiadomość
-
Penelope polecam film What To Expect When You're Expecting. Zapewniam Cie, ze usmiejesz sie i sie poryczysz i sie rozluznisz i nabierzesz milego dystansu. Jedna bohaterka jest tam po prostu genialna: prowadzi sklep z artykulami dla niemowlat, napisala ksiazeczke o karmieniu piersia i bardzo chce zajsc w ciaze z mezem i sie staraja i staraja i w koncu zachodza. Oczekiwala magii w ciazy, a co potem... Ha ha ha, bardzo polecam :]
Kazda z nas przechodzi ten czas inaczej i coz poczac? Mi zaczyna sie robic ciasno w talii, w ubraniach do pracy przestaje sie czuc komfortowo, a dress code jaki jest, taki jest. I tym akcentem zycze wszystkim udanego tygodnia. Tutaj Swieto pracy, wiec jak sama nazwa wskazuje musze zapieprzac do roboty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 19:17
Penelope lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualnyPenelope wrote:No to się pożalę. Od prawie początku ciąży cały czas się źle czuję, mdłości od rana do nocy, wzdęcia aż bolesne po zjedzeniu czegokolwiek. Czekałam na ukończenie pierwszego trymestru jak na zbawienie. W 16 tygodniu miałam przerwę, czułam się super, ale trwało to raptem 10 dni. I znowu, ciągle mi jakoś niedobrze, nie jak wcześniej ale ciągle mam wszystko pod gardłem, odbicia mam takie że aż do ust leci, okropne!!!! Cały czas czuję dyskomfort w żołądku, brzuchu. W nocy jak się budzę do toalety to się nie mogę wyprostować bo tak wywalony brzuch, czy pęcherz że aż boli. Nie mam tak naprawdę chwili spokoju od tego złego samopoczucia. Ja już się nerwowa robię, uciekam od męża i siedzę sama w pokoju bo żal mi Go że na nim się wyładowuję, On by wszystko zrobił by mi ulżyć, ale wiemy, że nic nie może, a ja jestem poddenerwowana bo ciągle gdzieś mi coś jest. Nawet jak leżę, odpoczywam, czy idę spać, ciągle źle się czuję! Zawsze byłam silna ale teraz mnie to pokonuje. Jeszcze tylko nie płaczę, bo sobie zabraniam. Niestety nie będę należała do kobiet które mogłyby chodzić w ciąży całe życie. Mnie to kosztuje. A co jeszcze przyjdzie????? Nawet nie chcę myśleć. Może teraz niektóre z Was myślą, że za łatwo mi ta ciąża przyszła i narzekam, że gdyby mi to zajęło lata to bym się cieszyła, że w ogóle jestem w ciąży, cokolwiek powiecie to już gorzej chyba już się dzisiaj czuć nie będę.
Cieszę się że będę miała dziecko, ale ciągłe złe samopoczucie powoduje że moja koncentracja jest wokół tego złego samopoczucia. Nikomu nie mówię, w pracy się uśmiecham i nie pokazuję że mi ciężko, tylko w domu sobie pozwalam... no i dzisiaj tu...
No to się pożaliłam.
Kochana znam ten ból, ja też za przeproszeniem rzygam jak kot. Jednak ja zauważyłam po jakich produktach i starałam i nadal staram się je omijać. U mnie było znowu tak, że ciężko było o wsparcie mojego D, bo twierdził, że całe dnie leże i że mogłabym chociaż iść się przejść - wiem, że chciał żebym się przewietrzyła, że to mi może pomóc etc. Ale nikt nie rozumiał tego, że jestem bezsilna wobec tego co się ze mną dzieje, nie potrafię nad tym panować ani nic z tych rzeczy.
Co do tego nocnego uczucia - mam tak samo, chodzę gorzej niż moja pra babka, pozginana, powykrzywiana. Brzuch jest wtedy tak napięty jakby mięśnie się ścisnęły, nie wiem - nie umiem opisać, nie jest to jakaś tragedia, ale cholera boli! Plecy bolą, głowa boli - nie ma jak sobie ulżyć.
Kochana pozostaje Ci jedynie myśl, że najgorsze prawdopodobnie już za Tobą, a te wymioty miną - pojedz kilka dni lżej, o wiele lżej i daj odpocząć swojemu żołądkowi (nie zarzucam, że jesz źle czy coś, broń Boże) ja po kuracji "danio vs gerber" po 2-3 dniach mogłam jeść normalnie, tak jakby żołądek się pozbierał, bo wg mnie wymioty też obciążają organizm.
NOSEK DO GÓRY KOBIETKO!;* Masz wspaniałego partnera, i małego szkraba pod sercem, który Cię nie oszczędza, ale Ci to na pewno wynagrodzi!Penelope lubi tę wiadomość
-
Laurka, oglądałam ten film z mężem w sobotę, nagrał jakiś czas temu i w sobotę zaproponował, a mi się skojarzyl tytuł z tutaj polecanym. Uśmiałam się do łez i napłakałam ze wzruszenia, nawet mój mąż miał łzy!!!!!! Ta ze sklepu najlepsza jak go wyzywała podczas porodu i uderzyła, śmialismy się z moim A aż łzy ze śmiechu mi leciały, bo ja to właśnie bardzo prawdopodobne że będę wyzywać a nawet walnę jak mnie będzie za bardzo pocieszał czy uspokajał. Mój A na szczęście już powiedział że to zniesie, zna mnie. No niestety z tą blond z "mini" to łączą mnie jedynie szpilki i sukienki
film rzeczywiście polecam
Laurka wrote:Penelope polecam film What To Expect When You're Expecting. Zapewniam Cie, ze usmiejesz sie i sie poryczysz i sie rozluznisz i nabierzesz milego dystansu. Jedna bohaterka jest tam po prostu genialna: prowadzi sklep z artykulami dla niemowlat, napisala ksiazeczke o karmieniu piersia i bardzo chce zajsc w ciaze z mezem i sie staraja i staraja i w koncu zachodza. Oczekiwala magii w ciazy, a co potem... Ha ha ha, bardzo polecam :]
Kazda z nas przechodzi ten czas inaczej i coz poczac? Mi zaczyna sie robic ciasno w talii, w ubraniach do pracy przestaje sie czuc komfortowo, a dress code jaki jest, taki jest. I tym akcentem zycze wszystkim udanego tygodnia. Tutaj Swieto pracy, wiec jak sama nazwa wskazuje musze zapieprzac do roboty. -
Angelcia, ja i tak tylko dwa razy dziennie jem, nic smażonego. Mi nawet po napoju odbija się jakąś pianą. Nie wymiotuje, ani razu od początku, ale muli aż się z chęcią bym poszła zrzy...
A męża mi szkoda, bo widzę jaki jest bezradny i się martwi, więc też już mu oszczędzam. -
Penelope, naprawde biedna jestes i nie dziwie Ci się że się zalisz. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to żeby spróbować zająć myśli czymś innym, znaleźć jakis wciagajacy serial do ogladania, albo ksiazke, a moze ciepla kapiel (nie goraca) z relaksujacymi olejkami, o ile nie nasila mdlosci
by Ci choc troche poprawila nastroj
-
penelop ja tez Ci nie pomoge bo ja ciesze sie jak glupia z kazdeg objawu ciazy...
ale gdybym miala taka ciaze jak Ty pewnie bym miala tez momenty zwatpienia...
to dla pocieszenia wyslij nam zdjecia brzuszka to bedziemy sie zachwycac i poprawimy Ci humorekbo my lubimy takie zdjecia na ktorych juz widac brzuszki
)
Penelope, juska19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPenelope wrote:Angelcia, co miałaś na myśli mówiąc o danio i gerber, co z tych firm jadlaś, może i ja spróbuję?
Penelope jadłam same serki waniliowe z danio i deserki gerbera - ja akurat jadłam te o smaku twarożkowym. Ewentualnie tez piłam soki te dziecinne, bo doszłam do wniosku, że skoro takiemu maleństwu to nie szkodzi to mnie też nie powinno. M.in. przez to też dostarczyłam sobie trochę cukru do organizmu i było mi od razu lepiej.Penelope lubi tę wiadomość