Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lara- wcale nie jest tak, że u mnie się błyszczy
Tony siersci i piachu to codzienność, ale jakoś mam we krwi odkurzanie 2 razy dziennie, no chyba, że zrzucają sierść to 3
Penelope- z moim T chcieliśmy Bebetto Luce ciemnoszary, natomiast nadarzyła sie okazyjna okazjakupić ten wózek (2w1) ze śpiworkiem/folią/moskitierą/parasolką/pokrowcami na koła/torbą a w niej przewijak, termoopakowanie na butelkę, saszetka na pieluchy za 600 zł- więc się nie zastanawialiśmy, a przy okazji bardzo nam się spodobał
Co do koloru jest jasnoszary, a atutem jest też, że całe pokrycie wózka można ściągnąć i wyprać- także super.
No radochy miałam, że hej, jak wczoraj maszerowałam z nim przez całe nasze miasto, bo znajomi mieszkają kawałek od nas
Fedra- łożysko przodujące jak najbardziej nadaje się do cesarki, bo inaczej zagraża to życiu dziecka lub matki, natomiast kłopot jest jak łożysko jest nisko na przedniej ścianie (takm gdzie się robi cięcie), ale nie jest przodujące.
Co do oleju kokosowego- ja nie lubie balsamów typu AVON kokosowy, bo to jest kokos przytłaczający, ale zapach tego oleju kokosowego przypomina jakbyście miały pod nosem świeży kawałek ledwo rozłupanego kokosa
Co do Roomby- moja kumpela ma ją przy dwóch psach i dziecku
Widziałam, że u niej średnio dawała radę. Tzn Najpierw rano odkurzała odkurzaczem, po nim myła mopem, a jak wychodziliśmy na popołudniowy spacer to puszczała Roombe. Chciałabym ją właśnie s tego względu, że np. wychodzę z psami i z dzieckiem ona mi śmignie całe mieszkanie i wracam do czystego.
A na koniec witam się z Wami z ranasłoneczna 85, Lara 82, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
No bo nie ma co się łudzić że Roomba zastapi nam normalny odkurzacz, bo jednak krzesel ani innych dupereli nam nie odsunie, raz w tyg przelatuje chałupe normalnym odkurzaczem i myje mopem. Poki co nikt u nas nie je z podlogi, wiec uwazam ze wystarcza
Roomba zbiera mi codzienny brud, czyli rozsypany zwirek przez kotów, ich siersc ktorej golym okiem nie widac, a jest na podlodze, no i moje kłaki
-
My mieliśmy roombe, mój mąż gdy juz od rodziców sie wyprowadził ale ja jeszcze z nim nie mieszkałam kupil bo nie chciało mu sie odkurzać. U nas się nie sprawdził.
mamy 300 m2 i szybciej byli jak sam przejechał odkurzaczem niz pare dni pod rząd wlaczal tego robota i sunął po podłodze. Czasem mieliśmy wrażenie ze wręcz rozrzucal ten caly syf po prostu nie wciagal go. Jak przejchal cala chałupę trzeb abylo od nowa zaczynać bo juz syf byl. Bond starszy kot sie bal tego. I po miesiącu sprzedaliśmy go. Na Male powierzchnie wydaje mi sie ok. Ale jak ktos ma dom o takiej powierzchni jak my mamy to odradzam.
-
Mistrzyni jestem pod wrażeniem ze jestes taka silna i dzielna. Z jeden strony chce sie walczyć ale z drugiej chciałoby sir miec na to wylane. Ale musisz byc dobrej mysli. Moze to tylko jakiś jego kryzys. Moze tak jak mówisz ze znajomi w pracy rozwodnicy i on może jest tym zafascynowany, ze żyją jak chca. Moze przeraza go to ze to aż dwojka maluchów będzie. Nawet nie wiem co ci powiedziec. Badz dobrej mysli. :* ja trzymam kciuki za was :*
MistrzyniWKochamCieMisiu lubi tę wiadomość
-
Witam sie i ja dzis troszkie sie nie odzywalam ale chyba pogoda dala sie we znaki i mialam bardzo ciezkie dni wiecznie mi sie plakac chcialo bez powodu ..
Gratuluje udanych wizyt i poznania kto w was zamieszkuje ja musze jeszcze czekac do swojej wizyty do 4.10 ale zleci teraz szybciutko w miedzy czasie moj syn skonczyl 8 latjej jak ten czas leci:)
Mistrzyni i Angelcia przykro mi ze macie takie jazdy ze swoja druga polowka co za faceci kurcze dziecko w drodze zamaist wspierac pomagac was to maja to gdzies jak tak wogole mozna ..to powinien byc najpiekniejszy czas dla nas a nie plakac..
Moze to wyda sie dziwne wy macie chec na winko na piffko a ja mam chec na wodke .. mialam to samo z z synkiem w ciazy oczywiscie sie nie napije zeby nie bylo ale tak mnie nosi na wodke ze szok wiec moze to tez bedzie chlopakLara 82 lubi tę wiadomość
-
No jak już wcześniej pisałam my w domu alkohol to rzadko, ja nawet częściej szczególnie w piątki wieczorem i w soboty jak siedzieliśmy w domu to lubiłam jakiegoś chociaż jednego drinka dla luzu.
Malibu uwielbiam ale wiadomo dużo się nie da wypić bo z mlekiem jest sycące i dla mnie zawsze to była taka szklaneczka jak kakao na noc
Piwo też ale my jak już to lubimy takie jakieś wyszukane piwa nie jakiś tam Żywiec czy Lech te nam nie smakują. Takie nie pasteryzowane jakieś fajnie tłoczone
Z win to ja uwielbiam białe wina, ale tylko wina australijskie chardonnay, są super.
Jak byliśmy w Australii przez 5 miesięcy to się nauczyłam je pić
Choć teraz jakoś w ogóle mnie do alko tak bardzo nie ciągnie, po prostu sobie przypomniałam o malibu jak pisałyście o kokosach a tak to właściwie nie czuję potrzeby. Tylko jak byliśmy w Karwi w sierpniu to miałam fazę na piwo do obiadu,bo to był nasz pierwszy wyjazd gdzie nie mogłam się napićWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2014, 08:58
-
Mistrzyni wierzę, że Ci jest smutno no jak by mogło nie być. Nikt z nas nie jest z kamienia i każdy ma uczucia.
Ale trzymaj się ciepło, rób swoje i myśl tylko o swoich dzieciaczkach to będziesz wtedy miała uśmiech na twarzy, a wszystko się musi jakoś poukładaćMistrzyniWKochamCieMisiu lubi tę wiadomość
-
Hej, nareszcie piątek wkońcu mąż będZie miał wolne i spedzimy jakoś czas..
Ją znowu późno zasnelam bo męczyła mnie zgaga:/ już mam jej dość...
Mistrzyni ją naprawdę Cię podziwiam że jestes taka silna ,ale to bardzo dobrze plus dla Ciebie. Nie rób nic na siłę skoro niechce rozmawiac niecce pojednania to miej go gdzieś on wkońcu to zauważy a być może do niego dotrze.. Wiesz może też dużo zmienić się jak malutkie się urodza ale tego też pewną nie możesz być. Nie załamuj się ,chodź na spacery ,zrób sobie maseczke coś dla siebie bo pamiętaj Szczęśliwa Mama to Szczęśliwe Dziecko :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyco do alkoholu to mam ochote n a piwko. Szczególnie jak widze jak mąż pije jakies pyszne....... poza tym mąz jest maniakiem w robieniu nalewek ( prawie ze wszytskich mozliwych owoców) i az żałuję, że nie będę mogła spróbowac jeszcze przez długi czas..... a są pyszne.... Teraz w domu mamy pewnie grubo ponad 30l
-
No i wczoraj była u mnie koleżanka, która urodziła synka 2 lutego 2014
Więc też lutowy chłopczyk
Nawet nie wiedziałam bo się wcześniej nie pytałam, ma wózek Bebetto Luca kolor 231 model 2014.
No i tak ona jest ogólnie z niego zadowolona i nie jest osobą, która lubi narzekać, jej dzidzi pojeździło w gondoli teraz już jest w spacerówce i jest OK, choć obiektywnie powiedziała mi kilka rzeczy które mogą komuś przeszkadzać jeśli ktoś na to zwraca uwagęNo i wczoraj popchałam sobie taki wózeczek z dzidzią w środku w mojej okolicy
1. Kolor 231 w katalogu wygląda naprawdę inaczej niż w rzeczywistości, nie jest taki jaśniutki beżowy tylko ciemniejszy i wpada w taki jasny łosoś czy pomarańcz. Ładny jest ale odbiega wyglądem od katalogu.
2. Gondola jest np. trochę płytka, ona wcześniej tego nie zauważyła, no w lutym, marcu czy kwietniu i tak się dziecko dosyć grubo ubiera, ale np. zauważyła teraz w czerwcu jak były cieplejsze dni, ale wietrzne, że koleżanki córka w wózku Jedo, mogła być porozpinana i bez czapeczki bo nic wiatru w środku nie było bo Jedo ma dużo głębszą gondolę, a jej mały niestety nie dało rady on musiał mieć czapeczkę bo gondola Bebetto jest za płytka i wiatr tam dociera. No ale jak powiedziała, nie czuła jakiegoś parcia na szkło, że to coś mega nie tak. Jak kto woli.
3. Spacerówka, troszkę ją wkurza wkładka w środku bo jest dosyć ruchoma i mały czasem z niej zjeżdża. Mogła by być grubsza i trochę stabilniejsza.
4. I w spacerówce ten pałąk którego dziecko się trzyma jest troszkę za nisko zamocowany przez co mały aby go złapać musi się dosyć pochylić do przodu, szczególnie teraz jak ma pół roku. Może jak będzie większy to mu będzie łatwiej, ale teraz stanowi to dla niego problem.
5. Nie ulega natomiast wątpliwości wózek jest bardzo sprytny, lekki, oni mają mały samochód, a łatwość składania i zdejmowania kółek jest dużą zaletą dla nich akurat.
6. Choć jak to ona stwierdziła spacerówka jest dosyć mała i ona na razie nie ma pewności czy nie będą musieli zmienić jak on trochę podrośnie, no ale stwierdziła, że się teraz nad tym nie będzie zastanawiać, potem najwyżej będzie mała parasolka
No a jak on teraz siedział w spacerówce to tak już ją całą zajmował, a nie jest olbrzymem ma pół roczku i waży 9 kg, więc to taka norma.
No to się rozpisałam, ale ogólnie wrażenia na tak jak dla mnie. No chyba, że komuś by przeszkadzało co napisałam powyżej.słoneczna 85, Fedra lubią tę wiadomość
-
Atakasobiejedna wrote:Moje dzisiejsze łowy z lumpa za całe 23 zł:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/045482bb03e0.jpg
Mam dużo ciuszkow ktore dostalam, ale wiecie, wiekszosc takich na codzien, wiec kupilam cos do wystrojenia Młodego na specjalne okazje, niektóre już trochę wieksze, nawet na roczek, ale za takie grosze to nie mogłam sie powstrzymaćŚpioszki są z Nexta, dzinsy z Disneya, a sweterek z firmy Little Rabel, nie znam, ale nazwa mnie urzekła
Są praktycznie jak nowe, biedne moje dziecko w samych uzywkach bedzie chodzic, oj ja wyrodna matka
kochana, żadna wyrodna!
ja wychodzę z założenia, że takiemu smykowi nie ma co drogich ubrań kupować, bo przecież on zaraz z tego wyrośnie... MOZE gdybym spała na pieniądzach to bym miała inne myślenie:P
Ja wczoraj poszłam do lumpka w tańszy dzień i myślałam, że pewnie na nic nie trafie (tak jak ostatnio), ale udało się! Stwierdziłam, że maluszek też musi mieć wyjściowe ciuszki, w końcu pierwszą Wielkanoc napotkamy do 3mca życia, zatem to moje łowy 8,80zł za wszystko:
http://iv.pl/images/20911183564229508124.jpg
Ubranka w rozmiarach 0-3 i 3-6. Jeszcze na rozmiar 62 muszę kupić kaftaniki, bo mam tylko jeden, ale to wyłapałam w sklepie Textil (taka tanioszka tam jest) nowe produkt Polski za kwotę 8-9zł
Jedna z przyszłych Babć nie jest zadowolona, że już wszystko kupuję, ale ja jej tłumaczę, że po 1 teraz to dla mnie przyjemność, po 2 wyłapuję tanioszki, po 3 później na zasiłku będzie 80% wypłaty, więc jest jednak jakaś różnica, zatem wolę być przygotowana przed czasem, bo potem to niewiadomo jak z maluszkiem będzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2014, 09:50
megg, Lara 82, Fedra, juska19 lubią tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Co do alkoholu. Lubię wina/whiskey/piwo. W zależności od pory roku/nastroju/miejsca
Winko najlepiej w zimowe wieczory do tego kocyk i film
Whiskey tylko z colą o każdej porze dnia i nocy
mmm uwielbiam. Piwo najczęściej w wakacje jak jest ciepło. W ciąży na początku odrzuciło mnie od alkoholu. Ale teraz zawsze w lodówce mam 2 piwka (Bavaria 0,0%) w razie gdyby mi się zachciało. Zauważyłam jednak, że piwko musi być z sokiem, jakoś w ciąży mi jest za gorzkie. Aaa i zauważyłam, że nie mogę tej Warki radler 0,0% dla mnei jest za bardzo gazowana i oranżowata. Wolę Bavarię bo smakuje jak takie zwykłe piwko.
Pola
Hania -
Hej:) Widzę, że powoli zaczynają się na forum kłopoty ze snem. Moja kuzynka zawsze mnie tym straszyła, bo cierpiała na bezsenność w ciąży. Póki co jakoś daje rade, zobaczymy co będzie później:)
A to my:) Ja i moja mała dziewczynka:)
http://www.iv.pl/images/03381763048220602666.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2014, 09:57
MistrzyniWKochamCieMisiu, megg, Sue, Penelope, Lara 82, Katiś, słoneczna 85, Bietka, Angélique89, Fedra, juska19 lubią tę wiadomość
-
Wcale silna nie jestem... niestety. Gdybym była silna wystawiłabym jego walizki za drzwi, a tak... hmmm. Trudno, muszę czekać, chociażby do urodzenia dzieciaczków. Potem podam go o alimenty, żeby się zabezpieczyć, tak na wszelki wypadek i zobaczymy jak życie się potoczy.
Ale fakt, jak tylko będzie przyjeżdżał z wyjazdów służbowych będę zostawiała z nim Franka, a sama będę chodzić na basen. Mam takie zalecenia od ortopedy na to moje bolące biodro. Dostałam też od niego wskazanie na cc, bo to wszystko od kręgosłupa promieniuje. Wczoraj też udało mi sie wyrwać z koleżankami do spaPenelope, sebza, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJanuszkowa - ładny brzuszek ;]
ja nie mam problemu ze spaniem - raczej z porannym wstawaniem ;]. Spię jak kamień.
Chociaz ostatnio w nocy piesek doprowadzał mnie do szłu swoim drapaniem - robił to na moich nogach więc siłą rzeczy nie spałam. Dzisiaj idę z nia do weterynarza - mam nadzieje że to nic poważnego a w szczególności nic co przenosi się na ludzi. Bo jak sobie o tym pomyslę, to wszytsko mnie od razu swędzi....Januszkowa lubi tę wiadomość