Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gadałam nie dawno z koleżanką i mi polecała coś takiego:
http://allegro.pl/zimowy-spiworek-otulacz-do-fotelika-gondoli-i4698343868.html
I chyba w taki właśnie śpiworek, otulacz zainwestuję. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić jak mam zapiąć w pasy od fotelika takiego maluszka jak jeszcze będzie w kombinezonie zimą potem będziemy jechać autem będzie już ciepło no to może się spocić, a potem na dwór. Tak sobie pomyślałam, że to nawet dobry pomysł bo w nagrzanym aucie można będzie troszkę to rozpiąć, a dziecko cały czas będzie w pasach.
Zastanawiałyście się na czymś takim? -
No juz jest o wiele lepiej. Wzięłam tylko magnez bo ja ogolnie do leków to zawsze byłam anty nastawiona. Jak mnie Glowa bolala wolalam poczekać, przespać sie niż brać leki. Jelsi nie przechodzilo to dopiero wtedy.
Czuje dyskomfort i ciagniecie ale jest o niebo lepiejchyba za bardzo panikuje!
-
Dziecka nie powinno się zapinac w foteliku ubranego w zimowy kombinezon, czytałam że w razie wypadku pasy nie zadzialaja tak jak powinny. Chyba że są jakieś specjalne ubranka z miejscem na pasy, ale nie słyszałam o takich.
A widzę z linka Lary ze jednak jest coś takiegoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 22:43
-
Na tvnie leci mój film na złe dni
Jakoś mi tak tęskno dziś za P. Ostatnio częściej go nie ma niż jest.
Ostatnio mi powiedział, że ponoć 'kobiety zmieniają się po ślubie'. Pytałam go, kto mu tak powiedział. On mi na to 'no wsyzscy tak mówią". Głupota.
-
Sue mój mąż też myślał że po ślubie się stanę jakąś czarownica i zabronie mu wychodzić na piwo z kolegami
Nie wiem skąd oni maja takie pomysły
Sue lubi tę wiadomość
-
Atakasobiejedna wrote:Dziecka nie powinno się zapinac w foteliku ubranego w zimowy kombinezon, czytałam że w razie wypadku pasy nie zadzialaja tak jak powinny. Chyba że są jakieś specjalne ubranka z miejscem na pasy, ale nie słyszałam o takich.
A widzę z linka Lary ze jednak jest coś takiego
A widzisz to ja nie słyszałam czegoś takiego. To tym bardziej ten śpiworek to fajna rzecz on ma miejsce na pasy, a jednak trochę autem będzie się jeździć. -
Dziewczyny z przykrością i wielkim bólem muszę wypisać się z Waszego forum. Niestety moja córeczka urodziła się 22 października i jest wśród aniołków w niebie. Miała zaledwie 224 gramy i nie miała najmniejszych szans na przeżycie. Jest to tak ogromny ból, że nie można tego opisać
-
nick nieaktualnySkoro tak mówicie o sesjach to może też się wybiorę? Problem w tym, że mój brzuch nie jest taki super ciążowy, ani nic
nawet nie mam jak go wyeksponować. Pokombinuje coś jutro, ewentualnie może wyciągne mojego 'cudownego' męza na jakas sesje w sobote... chociaz
on to w ogole nie potrafi zdjec robic, nawet się nie postara.. cyknie byle co i mysli, ze to dzielo sztuki.. No coz takie ma podejscie do mnie
Cath bedzie dobrze, może coś nadwyrężyłaś dzisiaj? Pozornie proste czynności moga byc dla nas teraz trudnością.
Lara no fajniutki ten otulaczek, jakbym nie miała jeszcze kombinezonu to bym się nad tym zastanowiła, bo w sumie cena dość podobna do kombinezonów. Chociaż nie wiem czy pewnie bym się czuła trzymając maleństwo w takim "worku", bo jednak jest to luźna garderoba. Aż zerknę sobie na te pokrowce na foteliki
Sue mojego nie ma przez 6 dni w tygodni także wiem jak to jest, ale mnie to nie boli.. Nie ma między nami wielkiej miłości, już nie ma, może w ogóle nie było. A z resztą, co tu dużo mówić... -
nick nieaktualnykamkaz wrote:Dziewczyny z przykrością i wielkim bólem muszę wypisać się z Waszego forum. Niestety moja córeczka urodziła się 22 października i jest wśród aniołków w niebie. Miała zaledwie 224 gramy i nie miała najmniejszych szans na przeżycie. Jest to tak ogromny ból, że nie można tego opisać
Kamkaz nie wierzę w to co czytamKochana jak to się stało
... Łzy lecą mi same po policzkach. Życzę dużo siły na każdy następny dzień.. Bądź silna. Niech Bóg ma Twoją Córeczkę w opiece
-
Cath, ja ten ból w dole brzucha, jakby miesiączkowy mam od około 3 dni. Zazwyczaj wieczorami. Dziś i wczoraj mam sporadyczne bóle w podbrzuszu. Nie są jakieś drastyczne, ale zatrzymują mnie na moment jak np. idę. Te kilkusekundowe w stylu menstruacyjne to chyba te skurcze Braxtona które właśnie na tym etapie powinny się zacząć już pojawiać. Chwytają na kilka sekund i puszczają. Jeśli nie są długotrwałe to niby wszystko ok. Macica się przygotowuje. Ja nie biorę żadnych leków. Od samego początku ciąży nie wzięłam nic przeciwbólowego. Kilka razy tylko witaminy.
Ciągnięcie w pachwinach, czasem naprawdę bardzo bolesne odczuwam od około tygodnia. Ostatnio jak poszłam na piechotę do miasta to aż musiałam usiąść na murku i odpocząć bo mnie tak zaciągało.
cath wrote:No juz jest o wiele lepiej. Wzięłam tylko magnez bo ja ogolnie do leków to zawsze byłam anty nastawiona. Jak mnie Glowa bolala wolalam poczekać, przespać sie niż brać leki. Jelsi nie przechodzilo to dopiero wtedy.
Czuje dyskomfort i ciagniecie ale jest o niebo lepiejchyba za bardzo panikuje!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 23:43