Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasioua, duzo pić, żeby sie nie odwodnić i zjeść coś zatwardzającego, sałatka ze wzgledu na warzywa zawierające błonnik niestety mogła nasilić biegunkę.
Poszukaj w google, jakie produkty zatwardzają. Wydaje mi się, że bezpieczny będzie kleik z ryżu na masełku, ewentualnie biała (ale koniecznie biała!) bułka z masłem. Chyba też banany i czekolada zatwardzają, ale sprawdź w necie.
I gdyby nie puszczało, to do lekarza - najważniejsze, żeby się teraz nie odwodnić.
Trzymaj się i daj znać, jak poczujesz się lepiej :* -
Ja chińskiego nawet nie sprawdzam, bo to dla mnie nie do ogarnięcia, że w określonym czasie kobiety w danym wieku rodzą dzieci tylko i wyłącznie jednej płci
Ja czekam na jakies "przepowiednie" z USG, choć tak bardzo chciałabym dziewczynkę, że w chłopca pewnie ciężko będzie mi do końca uwierzyćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 07:06
-
Ja zaczynam dziś 10ty tydzień. Właśnie jadę do pracy i czytam sobie, co się dzieje w tym tygodniu z Maleństwem. I normalnie tak się wzruszam, że nie mogę powstrzymać łez... Też tak macie? Że wszystko co dotyczy tego rosnącego w Was Groszka maksymalnie Was rozczula?
Z ciekawych obserwacji, od 2 dni w zasadzie nie mam mdłości i nie bolą mnie piersi. Zostały tylko wrażliwe do granic wytrzymałości sutki. Zastanawiam się, czy to już ten czas, kiedy objawy zaczynają powoli ustępowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 07:27
-
rosann wrote:Zapraszam do siebie, dwa dni temu wstawiłam 3-litrowy słój jutro będą idealne małosolne
-
Asasa wrote:Dzień dobry, jak dobrze, że dziś już piątek.
Dziewczyny, a sprawdzałyście co Wam wychodzi według chińskiego kalendarza płci? Podobno dość dobrze się sprawdza. To jest taka tabelka w której trzeba odnaleźć wiek matki i datę poczęcia, mi wychodzi dziewczynka. Ale znalazła na jednej stronie, gdzie przelicza to na chińskie lata, co wydaje mi się lepsze, i tam napisali mi, że będzie chłopiec.
http://babyonline.pl/kalendarz-chinski.html
Jak sobie spojrzysz w tabelkę gdzie Cię wrzuciło, to u mnie np dwa lata dalej niz powinno :p -
Astoria wrote:rosann ja Cie błagam podeślij mi przepis jak masz sprawdzony. Ja nigdy w życiu nie jadłam małosolnych tylko kiszone i konserwowe i inne typu curry ale małosolnych to nigdy. A jak tak o nich piszecie to czuje że mam na nie ochotę )
Kochana ja pierwszy raz w życiu teraz robiłam!
Specjalnego przepisu w zasadzie brak Najpierw wymyłam ogórki i wymoczyłam je w zimnej wodzie tak ok. 4 godzin. Wzięłam ten wielki słój, kupiłam mieszankę do kiszenia, tzn. gałęzie kopru i liście chrzanu, a także główkę czosnku i chrzan w korzeniu Wyłożyłam trochę wszystkiego na dno i poukładałam na ciasno ogórki, potem na te ogórki znowu dałam liście chrzanu, koper, itd. i znowu ułożyłam ogórki i na koniec powtórzyłam akcje z dodatkami Wszystko zalałam zimną wodą z solą (na jeden litr wody 1 łyżka soli). U mnie to wyszło niecałe 1,5 litra
Nie powiem Ci ile ogórków zużyłam bo kupiłam je na oko i okazało się, że wszystkie na styk mi wlazły do tego słoja
Ps. małosolne to już po 2,5 dnia są zjadliwe Ja już wczoraj wieczorem je wciągałam, 48h po zrobieniuWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 08:59
-
marmi wrote:Ja się uraczyłam jagodzianką na śniadanie, popiłam kubkiem ciepłego mleka, a po chwili...poprawiłam śliwką i brzoskwinią. Zobaczymy, jak to zniosę
Jagodzinka
Wieku już nie jadłam i chyba nie zjem W DE nie ma jagodzianek, tu nawet jagód nie ma, więc nawet sobie sama zrobić nie mogę -
Ja z objawów mam tak, ze mnie mdli rano do momentu aż czegoś nie zjem, to samo w ciągu dnia, jak robię się głodna to i zaczyna mnie mdlic. Piersi bolą tylko przy dotyku, ale są nabrzmiałe, twarde i wielkie. No szybko się mecze. Wejdę po schodach i czuje się jak po maratonie. I zasypiam w sekundę wieczorem.
Tez mój wczorajszy zestaw to paczek i malosolniak - sama ogóry aż zrobiłam, bo mam głównie chetki na słone.
A co do przeczuć to chyba czuje, ze będzie chłopak, z kalendarza chińskiego tez mi tak wychodzi, ale chyba chciałabym dziewczynkę bardziej.... w sumie to nie chce tak gadać, bo najważniejsze by zdrowe było -
Witam sie i ja na fioletowej stronie mocy:) zaczynam swoja przygodę z pierqsza ciaza i mam nadzieje dotrwamy wszystkie do porodu w miłym towarzystwie:)
Juz mam do was pierwsze pytanie- jak często mialyscie wizyty od pozytywnego testu? Ja miałam pierwsza wizytę przedwczoraj a nastepna za dwa tyg z wynikami moczu i krwi i tak się zastanawiam czy to nie za często?Astoria, Talla, Paula. lubią tę wiadomość
-
Cześć Nadziejka
Ja na pierwszej wizycie byłam wcześnie, nawet nie robiła mi USG, zleciła tylko badania. Kolejna wizyta jakoś tak po 2 tygodniach z hakiem - z wynikami badań, pierwsze USG serduszko
A teraz kolejną mam miesiąc po tej drugiej.
Ale najchętniej latałabym co tydzień, żeby zajrzeć, jak tam moje Maleństwo w brzuszkuWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 09:42
a88 lubi tę wiadomość
-
Ja mam co 4 tygodnie, ale u mnie to trochę inaczej wygląda bo moja ginekolog ma własne laboratorium, a co za tym idzie na bieżąco ma wgląd do wszystkich moich wyników i nie muszę do niej chodzić z badaniami z "zewnątrz" bo takich po prostu nie mam. Oczywiście gdyby coś było nie tak to wtedy dostaje telefon, że mam się stawić na wcześniejszy termin.