Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Piekne wieści po badaniach, aż serce rośnie
Lyi piekne fotki, jak super widać nie mogę doczekać sie poniedziałku. Ps. Jadłaś słodkie przed badaniem?
Jomi poryczalam sie ze wzruszenia i kocham Twoja córkę
My dzisiaj spędziliśmy prawie 4 godziny w zoo, z czego przy samych żyrafach, pingwinach i forach chyba ze 2 . Żywiliśmy sie wyłącznie zdrowym zarciem: hot dogi, frytki i kiełbaski ale młodemu wszystko spasowalo.jomi81, lena7, Liy88, marmi lubią tę wiadomość
-
Alias, co za szczęście, że zareagowałaś. To jest chyba właśnie intuicja matki. Dobrze, że teraz będziecie już pod baczną obserwacją.
Tokarzynka, w moim mieście jest najliczniejszy klub morsów w Polsce. Morsują moje koleżanki z pracy, morsuje mój brat cioteczny, morsuje nasz sąsiad To popularna rozrywka u nas W niedzielę o 11, kiedy jest cotygodniowa zorganizowana kąpiel wchodzi na raz kolo 50 osóbTokarzynka lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Monic88 wrote:To chyba sobie daruje szczepionke, grype ostatnia mialam chyba za dziecka, malo choruje to moze nie bede kombinowac ze szczepionkami w ciąży
Szczepionka na grypę jest bez sensu, bo szczepi się tymi szczepami, które były rok wcześniej - skąd wiadomo czy w tym roku nie będą zupełnie inne? A epidemią straszą co roku, nic nowego. Ja bym odpuściła. Dla mnie wszystkie szczepienia w ciąży niosą ze sobą zbyt duże ryzyko.
Alias - mocne kciuki!
Brrr..jak czytam o tych morsach...wolę jednak ciepełko Ale podziwiam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 22:42
-
meggi90 wrote:
Poza tym byłam dziś upuścić krew. Oddałam 4 fiolki. Ja to zawsze jak krew oddaje to na jednej czy dwóch nie przestanę boję się wyniku na toxo.
Ja oddaje co tydzien od 6-8 fiolek .
Dzis tez Bylam , wyjatkowo bylo 5 , promocja .. hehe -
Alias , Jestes dzielna , kciuki zacisniete ZA was.
A ja sie juz wyspalam .. Ech , krece sie i wierce na tym lozku ,spac sie nie da ...
Dzidzius kopie bardzo , to tym bardziej ciezko spac ..
Coz TU robic , ide jescTokarzynka, Krakowianka, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
Monic88 wrote:Dziewczyny co myślicie żeby jeszcze zaszczepić się na grypę? W książce "W oczekiwaniu na dziecko" wyczytałam, że kobiety w ciąży mogą się szczepić, a te rodzące zimą tak jak my nawet powinny. Zbliża się podobno z Austrii duża epidemia grypy, wprawdzie wirus cały czas mutuje i nie ma pewności, że szczepionka sobie poradzi, ale na pewno ewentualną grypę przejdzie się lżej. W książce pisali też, że jeśli kobieta zaszczepi się w okolicy trzeciego trymestru to daje również odporność dziecku. Nasze dzieciaki rodzą się jednak w okresie dużej zachorowalności, nie chcę nawet myśleć jaki grypa może mieć wpływ na takiego maluszka. Co myślcie?
Monic88 u mnie lekarz mowi zeby sie absolutnie szczepic, bo w przypadku grypy w ciazy automatycznie laduje sie w szpitalu, i powiklania moga byc grozne dla dziecka. Szczepy sa nie z poprzedniego roku, tylko przewiduja jakie szczepy beda aktywne w tym sezonie.
Wiadomo, kazdy wolalby sie dodadtkowo nie kluc, szczegolnie w ciazy, i decyzja indywidualna. Ale i moj lekarz i pielegniarka przekonuja ze warto- plus odponosc dla dziecka. Jedyne zastrzezenie- szczepionka powinna byc bez rteci. (Ja w pirewszej ciazy sie szczepilam jakos koniec 2/ poczatek 3 trymestru) i wsyztsko bylo ok. -
Lupusowa wrote:Alias , Jestes dzielna , kciuki zacisniete ZA was.
A ja sie juz wyspalam .. Ech , krece sie i wierce na tym lozku ,spac sie nie da ...
Dzidzius kopie bardzo , to tym bardziej ciezko spac ..
Coz TU robic , ide jescLiy88, Tokarzynka, Krakowianka, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Tylko jeśli już ktoś chce się koniecznie szczepić w ciąży to ważne, zeby to nie było jego pierwsze szczepienie. Pierwsze często się ciężko przechodzi i w sytuacji gdy nastąpi to w ciąży można zrobić więcej złego niż dobrego.
Jeśli chodzi o epidemie grypy to przecież one są co roku między grudniem a lutym. Z reguły wystarczy zachować pewne środki ostrożności typu unikanie wielkich skupisk ludzi, częstsze mycie rąk etc. Myślę, że od grudnia każda z nas będzie juz na L4 i wątpię żeby z tymi brzuchami chciało nam się chodzić na masowe imprezy czy biegać po galeriach w poszukiwaniu wyprzedaży.
Powiem Wam, że córkę urodziłam w styczniu, w szczycie epidemii. Szpital wprowadził po prostu zakaz odwiedzin (nawet mąż nie mógł wejść), nie było to fajne, że przez 3 dni byłyśmy odcięte od świata, ale czułam się dzięki temu bezpiecznie. Potem po wyjściu do domu pilnowalismy żeby nikt w podejrzanym stanie nas nie odwiedzał, do marca nie braliśmy dziecka do sklepów czy innych niebezpiecznych pod względem epidemiologicznym miejsc i tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 06:31
Wasp, Liy88, Talla, marmi lubią tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Dzień dobry,
Co do szczepień u mnie w pracy się szczepili w ub roku i grypę przeszli tak ciężko ze szkoda gadać, ja się nie szczepilam i może jeden dzień miałam gorszy...
Alias, oby teraz wszystko było ok....!!!
Dzień dobry piątkowe -
Też się szczepić nie będę. Odpukac grypę to miałam w szkole podstawowej, fakt, że co roku mnie coś składa, ale z reguły zapalenie oskrzeli. Pracuje w otwartym 'biurze" z masą ludzi i mam przedszkolaków więc wystarczyła jedna-dwie chore osoby i wszystko się roznosiło z prędkością światła. Teraz w domu, więc jedynie mąż mógłby coś przynieść, ale jest wyczulony na to, żeby unikać ludzi chorych i żadnego paskudztwa nie złapać, jego współpracownicy wiedzą, że będzie tatą więc sami go alarmują kto jest nawet lekko przeziębiony
Alias dobrze, że zareagowaliście w porę, teraz musi już być okej!mały książę
-
Krakowianka zjadłam banana na pół godziny przed badaniem Podczas USG nie wiercił się za mocno, dało się wszystko pomierzyć, natomiast jak godzinę po USG miałam wizytę u lekarza prowadzącego to już czochrał się na maxa i było trudno go schwytać Pytanie tylko, czy to ten banan, czy siedzenie bez ruchu w poczekalni go tak wynudziło i potraktował to jak wstęp do cowieczornych harców
Jak do końca zwolnienia karmienie kotów będzie sygnałem do wstawania i nie spania już, to przerąbane - dziś 3:12
Alias - szczęście w nieszczęściu, mam nadzieję, ze to na tyle przeżyć mrożących krew w żyłach i że teraz już dotrwacie bez takich do końcaKrakowianka lubi tę wiadomość
-
Liy spróbuj je przetrzymać do rozsądnej porannej godziny, po kilku dniach zaczną się przestawiać aż się nauczą, że na miskę muszą poczekać aż się wyśpisz Niestety na kocie mizianie ten sposób u mnie nie zadziałał, mały kot mruczy jak kombajn a duży uwielbia kłaść się przy głowie i jeść włosy więc nie śpią z nami
Liy88, Krakowianka, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
mały książę
-
lena7 wrote:Je chyba tez się wyspałam..i chyba tez sprawdzę czy jest światło w lodówce
Liy88, Czarna_kawa, lena7 lubią tę wiadomość
-
Alias trzymamy kciuki bardzo mocno
Ja wczoraj byłam na badaniu połówkowym i wszystkie parametry są w normie. Już na 100% wiemy że będzie chłopak, od początku miał być Tomek teraz również zastanawiamy się nad Radkiem po badaniach pierwszego trymestru zostałam zakwalifikowana do grupy średniego ryzyka trisomii 21 czyli zespołu downa, wg pani doktor która robiła badanie nie ma żadnych markerów które by na to wskazywały, choć samo badanie usg nie wykluczy tego. Poza tym po moich rewelacjach które ciągły się od 12 tygodnia nie ma śladu i spokojnie zaczynam shopping:):)Od razu odwiedziliśmy ikea ale nic ciekawego nie było. Jakie planujecie kupować mebelki dla maluszków? chyba dopiero teraz zaczynam w pełni cieszyć się ciążą, do tej pory się bałamLiy88, Czarna_kawa, sunset06, kolka, Talla, marmi, Krakowianka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej.
U nas od wczoraj kiepsko . Mam biegunkę.
Nie mogę się oczywiście dodzwonić do przychodni. Siostra leci mnie zarejestrować, chociaż trochę obawiam się wyjść z domu
Do tego mi prawdopodobnie wyszły hemoroidy . Mam wrażenie, że się zaraz przekręcę. nawet po wodzie mnie goni
Jeszcze synuś postanowił sobie zrobić dyskotekę, co w ogóle nie pomaga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 09:29