Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakra.. Skurcze dochodzą do 80, ze az bola , a położna mówi, ze mam się przespać, bo jak się juz zacznie na dobre to nocka z głowy. W razie co mam jej szukać, wołać. Czyli nie dadzą mi nic, co powstrzyma skurcze, nic na płuca dla małej.. Wyc mi się chce normalnie
-
nick nieaktualny
-
Skurcze dalej są, dalej w stopniu 70-80-100% , bolace. Zrobili mi USG, malutka zdrowa. Chciał mi dac kolejna kroplowke,ale zapytał o mocz. Powiedziałam ze mam zastój 1 stopnia. Zrobił USG, potwierdził. I powiedział ze to nerka mnie boli i skurcze są przez nerkę i musi mnie odesłać do innego szpitala na cewnikowanie. Zapytał czy mam możliwość leczenia w Niemczech. Mowie ze tak, to powiedział, ze mnie wypisze, ja zaraz pojade di swojego lekarza w Guben po skierowanie do szpitala na urologie i w Niemczech sie mną zajmą. Takze wypis dostalam, czekam na ojca, bo on gada po niemiecku i jade zaraz po to skierowanie. Stwierdził kolke nerkowa, dziwne. Nic mnie nie boli przy nerce tylko mam skurcze.. No ale dobra, zobaczymy co w Niemczech lekarze powiedzą jak mnie zbadaja
-
Malineczka, jak tam dzisiaj?
Ja ostatnio też miałam silne skurcze, ale na szczęście przeszły same.
Już poważnie rozważałam podróż na IP.
Na razie spokój. Choć pojedyncze bywają.
Wczoraj wyszłam na chwilę z domu kupić ozdoby, to czułam taki ucisk i kłucie bardzo nisko w dole brzucha. Mały jest już ciągle aktywny. Czuję jak cały czas rusza nóżkami.
No i wczoraj zadzwoniłam do przychodni, żeby przyśpieszyć wizytę u neurologa ze stycznia na koniec grudnia i powiedzieli mi, że wolnych miejsc brak, a miało nie być z tym problemu jak się pytałam przy ustaleniu terminu....No i muszę czekać na swój termin. Mam nadzieję, że mnie nie złapie wcześniej, bo tłumaczenie, że miałam mieć cesarkę, ale nie zdążyła wziąć zaświadczenia chyba nie pomoże.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 12:20
-
Dziewczyny, miałam dziś znów USG i Laura waży 1680 g. ( W pon. Mój lekarz robił na tym samym sprzęcie i wyszło 1715 g), także cieszę się że oba pomiary są bardzo zbliżone i przyjmuje że waży z 1700 przynajmniej. Przyrost jest to najważniejsze, co prawda na USG wychodzi że jest ok 2 tyg. do tyłu ale ta różnica nie pogłębia się i jutro prawdopodobnie wyjdę do domu. Malineczka trzymaj się tam, trzymamy kciuki!
-
Megiiii wrote:No i wczoraj zadzwoniłam do przychodni, żeby przyśpieszyć wizytę u neurologa ze stycznia na koniec grudnia i powiedzieli mi, że wolnych miejsc brak, a miało nie być z tym problemu jak się pytałam przy ustaleniu terminu....No i muszę czekać na swój termin. Mam nadzieję, że mnie nie złapie wcześniej, bo tłumaczenie, że miałam mieć cesarkę, ale nie zdążyła wziąć zaświadczenia chyba nie pomoże.
Megi nie wiem czy wiesz ale od stycznia tego roku wyszła ustawa „za życiem” i gwarantuje kobietom w ciazy dostęp do specjalistów bez kolejki max w ciągu tygodnia. Wiem ze wiele przychodni o tym nie wspomina ale warto wtedy powiedzieć o tej ustawie i ewentualnie ze zadzwonisz do NFZ jeśli Cię nie umówią. Jeśli tego nie zrobią zadzwoń do NFZ i powiedz o tym podając jednostkę w której chcesz iść do neurologa. Ja tak miałam z ortopedą, nagle się znalazł termin a tak na koniec lutego mi wciskała... tu możesz poczytać http://babyonline.pl/nowe-prawo-dla-ciezarnych-do-specjalisty-bez-kolejki,prawa-kobiety-w-ciazy-artykul,22144,r1p1.html
Malineczka trzymam kciuki, te skurcze to teraz uprzykrzają życie większości z nas patrzę... na szczęście 33 tydzien to już całkiem spora dzidzia.
-
Potrzebuje waszej porady myślę że każda.z nas już coś kompletuje do wyprawki...
Chodzi o to gdzie będziecie kapac waszego dzidziusia?... mam mała łazienkę i szukam fajnego rozwiązania. Myślałam o wanience na stojaku ale przydałby się też jakiś przewijak obok żeby nie biegać z mokrym bobasem... już sama nie wiem. Macie jakieś pomysły na mała łazienkę?
Jak bobo zacznie siadać to myślę że się przeniesiemy do głębokiego brodzika ale wcześniej?... -
nick nieaktualny
-
Megi... Chatte ma racje, tez o tym slyszalam ale jakos mi umknelo...
OvuGrazyna... my mamy taka wsadzana wanienke w duza wanne i calkiem spora lazienke ale przewijak w pokoju bedzie bo nie bardzo jest gdzie go polozyc w lazience poniewaz pralke czy suszarke bebnowa mamy w innym pomieszczeniu a na nich najlepiej by sie taki przewijak trzymal...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
No to juz wam pisze co u nas. Dostalam wypis ze szpitala, pojechalam DK Niemczech po skierowanie do szpitala. Jechalam 30 km i dojechałam. Oczywiście z ciągłymi skurczami. Zostalam przyjęta przez polską położną. Chciała wypytac mnie na krześle, ale zobaczyła ze skurcze są bolesne to wzięła mnie pod ktg. Ktg cały czas pisało się wysokie, wciąż 80-90-100% . Położna mówi ze nie jest za fajnie.. Podała mi sterydy na płuca dla małej, no to bolalo nie powiem ze nie. Zastrzyk w tyłek dostalam. Potem założyła mi wenflon, pobrała krew. Polezalam dalej pod ktg, potem wzięli mnie na USG. Chwile przed USG oddalam mocz do badania. Zaczęli robić USG. Mała ok, zdrowa jak ryba, ruchliwa, ułożona glowkowo podłużnie, jak najbardziej ok. Sprawdzili szyjkę. Kolo 3 cm, jak na razie skurcze nie przyczyniają się do skracania i rozwierania jej i oby tak zostało. Pobrali mi wymaz z pochwy, posiew, gbs i cos jeszcze. Zrobili USG nerek. W prawej zastój jest, ale bardzo mały, więc skurcze nie są od nerki i nie mam żadnej kolki nerkowej, która stwierdzili w PL. Wrocilam na porodowke, polozylam się na łóżko, znów mnie przypieli pod ktg i ogólnie leze pod nim kilka godzin. Dostalam płyn w pompie do kroplowki który miał wyciszyc skurcze. Potem dołożyli mi jakiś antybiotyk dożylnie, który juz się skończył. Skurcze chwilowo stały się mniejsze, nie dużo. Ale niestety nie na długo, bo znów wracają do wcześniejszych % i bóli. Jeśli akcja porodowa by się zaczęła, wioza mnie karetka do Forstu, bo w tym szpitalu co jestem odbieraja porody od 34 tygodnia Wzwyż, ja jestem w 33.. Polozna pytala o choroby, operacje, jak zawsze. Podałam dane swoje i ojca dziecka. Położna zostawiła 3 karty po polsku, żebym się zapoznała z nimi. Tam są pytania o poród, pozycję, o znieczulenie, o tym co po porodzie, cesarka,pobranie krwi z piety dziecka na choroby itp. Mam to przestudiowac dziś, a rano ona będzie i pogadamy o tym i wypelnimy to po niemiecku. Przed sekunda znów miałam badanie szyjki, jak zapytalam czy ok to powiedziała ze jest ok. Z położnych to juz same niemieckie zostały, ale jak będę czegoś potrzebować to mam wołać ordynatora oddziału, bo to Polak i ssie z nim dogadam. Także starają się robić wszystko, nie zlewają, sprawdzaja, a skurcze niestety wracają.. Zobaczymy jak będzie dalej. SStaram sie myśleć pozytywnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 15:21
-
Jezu Malieeczkaa zaciskam kciuki żeby to się wszystko wyciszyło! Wyobrażam sobie Twój stres, ale będzie dobrze, zobaczysz. Maluszek da radę, ale wiadomo ma jeszcze trochę czasu. Super, że jesteś w Niemczech!
Justin30 u Ciebie widzę dobre wieści, superJustin30 lubi tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
No ja własnie wiem o tej ustawie i raz już udało mi się dostać do tej przychodni, tego samego lekarza na tej podstawie. Nie rozumiem dlaczego tym razem zrobili mi problem. Spróbuję tam zadzwonić jeszcze raz. Może trafię na jakąś normalną babkę. A jak nie, to jak piszecie do NFZ.
-
Po kilu godzinach ktg przenieśli mnie do sali. Leże z kobietaa czarnoskórą z małym dzieckiem. Skurcze nadal są, nic nie pomaga. Czuje ze bola, niestety. Ordynator powiedział ze robią co mogą,wiec pozostaje czekać na cos, co bedzie później. Oby się uspokoiło
-
Malineczkaa,wszystkie trzymamy kciuki za ciebie i bobaska,żebyście wytrzymali!Masz świetna opiekę jak widać tam w szpitalu i nie lekceważą niczego! Dobrze,ze podali sterydy na płucka i próbują wyciszyć skurcze i ze szyjka zamknięta.Trzymajcie się w zdrowiu i w dwupaku jak najdłużej!!!