Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziwne pisałam jakiś czas temu posta, a widzę, że go nie ma. Magia
Dziś czuję się mega śpiąca, a nie powiem, że źle spałam.
Justin pamiętaj też, że ta waga jest szacowana. U mnie zawsze przy pomiarze jest napisane, że może się wahać +/- ileś procent (już nie pamiętam ile dokładnie). U nas zawsze wychodziło dużo, ale ginek stwierdzał, że nasz dzidź jest długi, na pewno nie grubasek
Aprilia ja się nie znam na tarczycy, ale trzymam kciuki, aby wszystko się unormowało. -
Było gdzieś pytanie o kąpanie dzidziusia. Trafiłam na taki artykuł:
https://www.hellozdrowie.pl/blog-dlaczego-dzieci-juz-nie-kapie-sie-codziennie?utm_source=facebook&utm_medium=zdrowyorganizm&utm_campaign=dlaczego_dzieci_juz_nie_kapie_sie_codziennie_kampania_akt
Dwa lata temu na sr położna mówiła, że nie ma potrzeby kąpania maluszka codziennie, wystarczy co drugi dzień. I też niekoniecznie od razu po powrocie ze szpitala. W szpitalu synka nie kąpali, chyba w większości szpitali tak jest teraz. My wyszliśmy po 4 dniach i kąpiel była dopiero na następny dzień. Bo ja po cc nie miałam sił a mąż się bał sam -
Dzień dobry! Ja dziś miałam wizytę u prowadzącego. Synuś waży 1700 gram i jest większy o tydzień niż wynika z terminu. Do tej pory był kilka dni mniejszy. Wszystkie przepływy w normie, ilość wód w normie, łożysko się nie starzeje Jupi! Teraz wizyty co 3 tygodnie u prowadzącego. No i mi już zapowiedział, że jak skończę 39 tc to idę do szpitala. Ciekawe tylko, czy wywołają poród, czy będę leżeć aż młodemu się zachce wyjść
W czwartek mam USG 3 trymestru i po dzisiejszych świetnych wiadomościach idę tam pełna optymizmu.
Za chwilę ruszam do Rossmanna na łowy!
Aprilia - nie martw się tym guzkiem. On wcale nie musi oznaczać nic złego. Ja miałam dwa lata temu dwie zmiany na tarczycy. Pół roku temu powtórzyłam USG i zmiany się zmniejszyły. Trzymam kciuki, żeby dobrze się skończyłosunset06, jiwa lubią tę wiadomość
MTHFR C677t heterozygota, IO
Córeczka ur. 17.01.2015
2 Aniołki [*] 06.2016 i 03.2017 - 13 tc
-
Dziewczyny u mnie znów to samo.. Skurcze co 3-4 minuty, nie bolesne. Mocne napięcie brzucha, aż nie mogę się wyprostowac, trwają kolo 30 sekund. Juz naliczylam ich ponad 10 spokojnie.. Nie wiem czy panikowac, dzwonić do swojej ginki czy co.. Ostatnio miałam kilka ostrych kluc w szyjce macicy pierwszy raz i kilka razy bol brzucha jak na miesiaczke..
-
Nie biorę luteiny.. Biorę magnez 3 razy dziennie i po 2 nospy jak zaczynają się te skurcze i nic z tych rzeczy nie wycisza tych skurczy. Fakt, ze po godzinie, półtora sie kończą np, ale dzień później, albo 2 dni później znów jest to samo.. Myślę, żeby poczekać do jutra rana, bo wizyte Jan w Niemczech u ginekologa i tam im powiem.. Może zrobią mi ktg i sprawdza ta szyjkę, bo na ta moja gin w polsce nie ma co liczyć.. Jest w w 33 tygodniu a ta ani razu nie zmierzyła szyjki..
-
a od którego tyg. na wizytach podłączają do ktg?
ja jak leżę to jest ok ale jak wstanę to się spina wszystko, ale nie ma w tym żadnej regularności.
ta luteina chyba też g. daje a wczoraj jak wzięłam nospę to nic się nie zmieniło...06.05.17 - IUI Gameta, 16.06.17 - okruszek z serduszkiem:)
[/url] -
Przeszło na 15-20 min i znów miałam 3 skurcze.. Napisalam do swojej gin, zobaczymy jak ona zareaguje.
Edit. Odpisala ,,Proszę jechać do szpitala"
Aż się spocilam cala z nerwów..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2017, 17:20
-
nick nieaktualny
-
Boze. Myślałam ze chociaż mama mnie wesprze. A ona ze panikuje niepotrzebnie, ze to normalne skurcze, ona by nigdzie nie jechała, zmęczona jest a musi mnie wieść 20 km do szpitala.. Że jutro mam wizytę w DE to sprawdza.. I w kółko powtarzanie ze sieje panikę z niczego.. Tak mnie rozdraznila ze aż się poplakalam z nerwów, to łaskawie wsiadła w auto i mnie właśnie wiezie..
-
Lekarz zbadał szyjkę, mówił, ze nie najgorsza. Zrobił sekundowe USG, z mała ok, ale mówi ze widzi i czuje ze macica się stawia, bo jak się położyłam, to brzuch jak skala twardy. Odesłał uzupełnić papiery i pytał czy chce zostać. No to ja mowie ze jak nie muszę to nie, a on ze muszę. No to mowie ze zostaje. Lekarka założyła kartę, zrobili mi EKG, zmierzyli ciśnienie. Kazali iść na oddział położniczy. Przebrać sie w pizame i robili ktg. Ale jak sie skończyło to przyszła pielęgniarka i powiedziała ze coś sie nie zapisało i niedługo zrobią mi od nowa. Dostalam jakieś 3 tabletki. Wzięli mnie na założenie wenflonu, pobrali krew, dalam mocz. Chciałam się wykąpać i unyc głowę to nie ma ciepłej wody.. Zmylam makijaż, polozylam się do łóżka i właśnie podlaczyli mi kroplowke, która będzie lecieć całą noc. Teraz czekam na ktg. Skurcze nadal są, mam nadzieje, ze się wyciszy. Do jutra zostaje na pewno, a jutro do wiem się czy wyjde, czy dalej zostaje. Wiec trzymajcie kciuki
-
Coraz wiecej nas z roznymi problemami ja leże plackiem caly dzien tzn na pewno 23 godz na dobe leze a godzina to toalety, posilki.. Wszystko juz mnie boli od tego lezenia ale co sie nie robi dla dziecka. Juz mowilam Oleńce, że grudzień ma sobie odpuscic, oby posluchała mame
Jutro mam ktg u polożnej, dzwoniłam czy mam przyjechac bo mam nakaz lezenia bo szyjka sie skraca a ona powiedziala że tym bardziej mam przyjechac na ktg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2017, 22:28