Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lena gratulacje! Szczęściara, że na Ciebie podziałało wywoływanie!
U mnie dziś leciutkie skurcze, spotkałam moją lekarz prowadzącą i kazała szczypać sutki. Przez chwilę pomogło, a teraz już tylko bolą i zalewam się siara i mlekiem..
Mam nadzieję, że jutro i pojutrze ta cała procedura zadziała i w końcu Młoda będzie z nami. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, a tak sobie kminię... nie mam leków na start dla dziecka. Czy powinnam zakupić jakieś na gorączkę? czopki te na kupkę? nawet wit d nie mam zakupionej. Hmm... poradzicie? Kupuje się to na samym początku, czy jak zajdzie potrzeba.
Wit d nie kupiłam, bo nie wiem jaką lekarze mi polecą. -
Lena7 gratulacje!
Powiem Wam, że po ostatnich kilku nocach, gdzie mały zasypiał po 3,albo 4 godzinie byłam już tak zdesperowana, że zaczęłam dawać mu smoczek i trochę pomogło. Najgorzej było 2 noce temu. Miałam straszny ból brzucha i myślałam, że będę wzywać pogotowie. Na szczęście akurat mama spała pokój obok, przyszła do nas, dawała Dawidowi smoczka jak wypluwał i jakoś udało mi się przetrwać noc z bólem, ale bez ciągłego wiszenia na cycku. to chyba była jakaś kolka żółciowa. Już się wystraszyłam, że coś po cesarce. Ale rodzinna wykluczyła to. Wyniki mam dobre.
Mama mnie tak namawiała na ten smoczek, bo przyjechała do nas na kilka dni. Broniłam się, ale widocznie miała rację. Nie zauważyłam, żeby mały gorzej ssał. Przynajmniej nie wybudza się co kwadrans.
Mój mały też mruczy, marudzi, jest niespokojny przez sen i mam wrażenie, że za chwilę się wybudzi. W dzień śpi lepiej, ale w nocy rzeczywiście szybko go to wybudza. Dlatego po północy już go nie odkładamy do łóżeczka, tylko śpi z nami. Bo to było bez sensu, odłożyłam i za kwadrans znowu płacz.
U nas nadal kolki. O ile w dzień jest spokojniej, to wieczorem, w nocy i nad ranem jest najgorzej. Dziś wyjątkowo marudził i płakał już wczesnym popołudniem. Za to wyjątkowo dobrze przespał noc.
Dziewczyny, ale zazdroszczę długiego spania. Mój Dawid wybudza się co 2-3 godziny, a czasem nawet po 1,5 na cyca. Potem je z godzinę. A ostatnio, to w ogóle nie spał od 24 do 3 lub 4 rano.....Ale wydaje mi się, że to wina kolek, bo stękał, prężył się, chciał do cycka, potem go szarpał i wypluwał i tak w kółko.....do rana.
Dalej daje niemieckie kropelki. Do tego biogaia. Chyba jest i tak lepiej jak na początku, ale musiałam podawać po 6-7 kropel kilka razy dziennie i na noc. Przynajmniej odpukać nie ryczy w wniebogłosy jak inne dzieci, ale jest niespokojny, marudzi, jęczy i widać, że go boli.
-
Magii u mnie było tak samo, mała ciągle wisiała na cycku, niechciala spać sama, co pół godziny pobudka. Na wadze strasznie traciła zaczęłam dokarmiać butelka i odrazu poprawa. Teraz całkiem cyca odstawilysmy tylko butelka, i śpi dużo lepiej kolek nie ma, przybiera na wadze,dzisiaj w nocy to musiałam ja budzić na jedzonko bo juz 4 h spala. Smoczka tez ciągnie. Wiec robie wszystko o czym myślałam, że jest złe, ale mała ma się teraz dużo lepiej wysypiska się i nawet tak delikatnie uśmiecha przez sen.
Megiiii lubi tę wiadomość
-
Jejku lena gratulacje! Jak będziesz miała czas i siły to napisz coś więcej.
Ja dziś lepiej późno niż wcale odkryłam leżenie z małą na klacie w pozycji półleżącej. W efekcie cały dzień narazie śpi, co prawda nie mogę się ruszyć, ale nawet sprawia mi to przyjemność bo różnie próbowałam ją tulić, ale nigdy mi się jakoś nie udało tylko ten cyc i cyc, no i moja głowa odpoczywa od popołudniowych płaczów dobrze rokuje do chusty, oby!
Boże jak ja kocham tego mojego robaczkaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 17:28
Megiiii lubi tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
alak9 wrote:Magii u mnie było tak samo, mała ciągle wisiała na cycku, niechciala spać sama, co pół godziny pobudka. Na wadze strasznie traciła zaczęłam dokarmiać butelka i odrazu poprawa. Teraz całkiem cyca odstawilysmy tylko butelka, i śpi dużo lepiej kolek nie ma, przybiera na wadze,dzisiaj w nocy to musiałam ja budzić na jedzonko bo juz 4 h spala. Smoczka tez ciągnie. Wiec robie wszystko o czym myślałam, że jest złe, ale mała ma się teraz dużo lepiej wysypiska się i nawet tak delikatnie uśmiecha przez sen.
U mnie najgorzej było na początku, jak wyszliśmy ze szpitala. Młody strasznie się denerwował, nie umiał złapać cycka, ale właśnie spał za długo i nie mogłam go dobudzić na jedzenie. Kilka razy dokarmiłam mm. Już myślałam, że nici z KP, bo nie mam wystarczająco dużo mleka, ale karmiłam i karmiłam ile razy tylko chciał, bo bardzo chciałam karmić piersią. Ale jakbym widziała, że traci na wadze, to podawałabym mm. Dziecko najważniejsze.
Teraz mleko leci w dużych ilościach i czasem jak muszę odciągnąć laktatorem, to spokojnie 100 wyleci bez kombinowania metodą 7-5-3. Ja myślę, że u mojego to raczej lenistwo, albo szybkie męczenie się. Jak byłam u lekarza, to mama dała małemu odciągnięte mleczko i zjadł tylko 50, ale za godzinę zjadł jeszcze z cycka. Ale jak nie przysypia w trakcie i je z dwóch, to na 3 godzinki, albo co najmniej 2 mam spokój. Dla niego wiszenie na cycku to chyba pocieszenie na kolki, bo przytula się do mnie brzuszkiem i ma cieplutko.
Czuję, że jest coraz cięższy, ale nie wiem o ile, bo nie mogłam się doprosić o zważenie dziecka. Dziwni ci lekarze u nas. Położna przychodziła bez wagi. -
Marcepanka, nie kupuj leków "na zapas" czy na wszelki wypadek. Z gorączką u noworodka od razu idzie się do lekarza (nawet dziś w Pytaniu na śniadanie o tym mówili).
Środki na kolkę czy zaparcia kupisz jak faktycznie będzie potrzeba, a wcześniej zawsze możesz poradzić się położnej czy lekarza. A wit.D lekarze ci nie polecą konkretnej, po prostu kupujesz kapsułki w dawce 400 bo tyle się podaje noworodkom i niemowlakom. I już
Nierozpakowane dziewczyny, życzę szybkiego rozwiązania! Ja też miałam termin na dziś a tu mój słodziak ma już 11 dni
U nas ogólnie spokojnie, po przejściach jakie mieliśmy w szpitalu (nawet nie chciało mi się o tym wszystkim pisać) w domku wszystko fajnie się układa (no może poza okiełznaniem starszaka). Mały co prawda cycoholik ale za radą położnej mam nie pozwalać by wisiał dłużej niż pół godziny bo muszę się podzielić na dwoje dzieci. Dużo śpi, ładnie już je i przybiera, nie ma kolek. Tyle że bardzo często ma czkawki i bardzo go one denerwują. Nie przepada za kąpaniem - mam nadzieję, że mu to przejdzie Dziś już obcięłam mu paznokcie bo cycki podrapane. Czekam już z utęsknieniem na wiosnę, słońce i spacerki bo ileż można w domu siedzieć... -
Megii u mnie mała odrazu super łapał cyca wiec cieszyłam się, że z kp pójdzie łatwo, ale co z tego jak nie było co wyciągać. Próbowałam z laktatorem po 15 minutach zaledwie 10ml wiec naprawdę słabo, wcale się nie dziwię, że traciła na wadze. U nas polozna codziennie z wagą przychodzi jeszcze jutro jest ostatni dzień, bez niej chyba bym sobie nie dała rady przeżyć tych pierwszych dni.
Zdrówka dla wszystkich dzieciaczkow:)
Powodzenia dla wszystkich nierozpakowanych.
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
Pojechałam dzisiaj do znajomej, żeby 2 razy przejść się w tę i z powrotem na 3 piętro, teraz pół godziny skakałam na piłce, ale niestety - w ciągu najbliższych 50 minut na pewno nie urodzę, więc oficjalnie jestem już marcówką
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
alak9 wrote:Megii u mnie mała odrazu super łapał cyca wiec cieszyłam się, że z kp pójdzie łatwo, ale co z tego jak nie było co wyciągać. Próbowałam z laktatorem po 15 minutach zaledwie 10ml wiec naprawdę słabo, wcale się nie dziwię, że traciła na wadze. U nas polozna codziennie z wagą przychodzi jeszcze jutro jest ostatni dzień, bez niej chyba bym sobie nie dała rady przeżyć tych pierwszych dni.
Zdrówka dla wszystkich dzieciaczkow:)
Powodzenia dla wszystkich nierozpakowanych.
Co do laktatora, to ja na początku miałam problem, żeby ściągnąć więcej jak 20. Potem byłam w szoku, jak udało się 100 ściągnąć.Ale jak dziecko traci na wadze, to rzeczywiście trzeba działać.
Dziewczyny, jak często przewijacie w nocy maleństwa? Zwłaszcza te, które długo śpią? Ja i tak karmię co 2-3 godziny i tak zmieniam pieluszki, ale młody strasznie drze się podczas przebierania i wzbudza się tak, że ciężko go uspokoić. Czasem zastanawiam się więc, czy się nie wstrzymać do kolejnego karmienia. Mimo częstych zmian małemu strasznie odparzyła się jedna nóżka od falbanki w pieluszce. Zmieniłam na oryginalne pampersy. Już nie wiem czym to smarować. Bepanthen, sudocrem, tormentiol...mąką ziemniaczaną. Już nie wiem co stosować. Wietrzyć sobie nie da. Drze się jak obdzierany ze skóry.
-
Megiii... ja to matka swinia jestem ale rzadko przewijam syna w nocy... moj czesto je, do tego nadal dretwieja mi rece i nawet jak syn spi to ja sie budze z powodu bolu rak... gdybym go przewijala w nocy, to by sie wybudzal i juz wtedy chyba bym padla ze zmeczenia... u nas w uzyciu tylko pampersy, w zasadzie niczym mu dupki nie smaruje, zadnych odparzen nie ma...https://www.maluchy.pl/li-73368.png