Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojejku ile chorób się pojawiło😩
Ruda jak dzisiaj?
Monika pojawiła się jeszcze gorączka?
My jesteśmy od piątku na weselu w takich domkach w lasku i zostajemy do jutra. Ciezko to nazwać weselem bo 15 osób 😊
Niestety musiałam wczoraj obudzić małego z drzemki ze snu głębokiego i moja imprezka skończyła się o 18 bo mały był już padnięty 😉
Wesele było w namiocie na zewnątrz 😊 -
Ruda, fajnie że już lepiej.
Ja zaczynam serio się niepokoic katarem Małej, jest gęsty i jest już prawie 2 tygodnie... Co prawda dużo zmalał i jest głównie rano, ale mimo wszystko nie mogę jej puścić do żłobka. Lekarka przepisała nam krople z antybiotykiem, ale tylko na 8 dni... Nie wiem co robić, katar jest już mały, ale jednak jest... Boje się że jak napiszę do lekarza to nam przepisze antybiotyk doustny a nie jest to konieczne. Żadnych innych objawów typu kaszel, gorączka nie ma. Apetyt dopisuje. Wieczorem i w nocy praktycznie kataru nie ma, więc śpi w miarę ok. -
Domi1234 wrote:Hej jestem mamą lutowej jagody 2019 czy u was też okres buntu i płaczu nawet przed spaniem histeria jakby ktoś ze skóry obdzieral. Wybrzydzanie jedzenia itp.
Witaj Papapatka się skarżyła niedawno na to tutaj... A z tym jedzeniem to chyba neofobia się zwie, bywa tak..
Ruda ojej jeszcze Alę trzyma, bidulka. 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2020, 15:13
-
Domi1234 wrote:Hej jestem mamą lutowej jagody 2019 czy u was też okres buntu i płaczu nawet przed spaniem histeria jakby ktoś ze skóry obdzieral. Wybrzydzanie jedzenia itp.
Tak, u mnie był taki okres, bunt to delikatnie powiedziane. To trwało ok 2 tyg spadło nie wiadomo skąd, z dnia na dzień odrzuciła lulanie w tuli (i już nie wróciła do tego) oraz mleko z butelki (po tylu mc kpi jestem kp). Wiec cały rytuał spania poszedł w piz*** i zaczęła się jazda bez trzymanki. Np chciała wejść do wanny jeszcze raz się kapać, zrywała z siebie piżamę jak poparzona, wrzeszczała, płakała, kładła się na ziemii, a właściwie rzucała się na ziemie kopała nogami nie można było do niej podejść bo jeszcze bardziej wrzeszczała. Pare razy usnęła na dywanie już braku sił- po awanturze. Taki proces przy zasypianiu trwał od 1h do 3h. Nie ważne o której bym nie zaczynała kłaść jej spać to zawsze swoje musiała wykrzyczeć. Najgorzej ze jak wpadała w szał, to bardzo trzeba było uważać żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Nie pomagało odciąganie uwagi, prośby, groźby, kredki książeczki tłumaczenia dawanie przykładu zabawkami a nawet bajki nie potrafiły odciągnąć jej uwagi. Przerobiłam wszystko
-zmiana piżamki na taka jak ona chce-nic nie pomogło
-dłuższa kąpiel tak żeby się wybawiła- tez nie pomogło
—brak drzemki w dzień-Zofia aktywna od 7 do 22- tez nie pomogło
- lulanie, przytulanie w łóżeczku- jeszcze większa awantura
-Tata próbował awantura po 1 sekundzie
-światło/brak światła- bez różnicy
-światło białe/żółte bez różnicy
Trwało to ok.2,5 tyg, myślałam już ze ma jakieś zaburzenia nerwowe, żeby iść z nią do psychologa. Albo z Nią albo ja będę potrzebowała trafić do Tworek.
Obecnie np dzisiaj usypianie trwało 1h20min. Wsadzała ja i wyjmowałam z wózka 12 razy, na łóżko wchodziła 8 razy. Już bez krzyków i rzucania się, to najważniejsze. Spokojnie chodzę z nią po domu gdzie chce tłumacze ze wszyscy śpią i robię „ciiiii” żeby żadnej zabawki nie obudzić. Wiec patrzy ona wtedy na mnie, i sama robi „ciiii” i przykłada palec do ust. Potem idzie do męża i daje mu buzi na dobranoc potem mi daje buzi i tak z 15 razy. Koniec końców zasypia w wózku, dosyć szybko z nią chodzę i wjeżdżam/zjeżdżam z dywanów żeby trochę trzęsło.
A jak u Was to wyglada? Życzę cierpliwości chociaż wiem ze trudno o nią. -
Jak Wasze aytuacje zdrowotne dziewczyny?
U nas dziwnie. Tylko goraczka. Rano nie ma. ok 15 sie pojawia, podaje lek i ladnie spada. I w nocy znow. Dochodzi do 39, moze troche ponad.
Brak innych objawow. Zawiozlam mocz do badania. Jak dzis znow sie pojawi to wezwe pediatre.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2020, 12:31
-
Monika jakiś wirus, jak gardło miał czerwone to może byc i gorączka. Jaki ma apetyt? Mòj nie miał zadnych tych objawòw wirusa pròcz wysokiej gorączki, z badań nic nie wychodziło (krew i mocz) i lekarze też nic nie wiedzieli. Przyszło po 3 gorączki. Wirusòw jest multum to one odpowiadają za ponad 80% infekcji.
-
Dzieki za odzew dziewczyny. Czyli jest szansa ze to nie meingokoki albo koronawirus. Bo ja juz oczywiscie wyczytalam internety...
Apetyt w porzadku. Rano 3 kielbaski, potem zostal z babcia jak zawozilam badania to dala cos slodkiego. Po drzemce nalesnik z jablkiem.malami.91 lubi tę wiadomość